Ślady
>
Archiwum
>
2014
>
marzec / kwiecieĹ
|
||
Ślady, numer 2 / 2014 (marzec / kwiecieĹ) Rocznica. KsiÄ dz Giussani Odpowiedzialni za dar Zdumienie spotkaniem musi staÄ siÄ ânieustannym pytaniemâ. SĹowa arcybiskupa Mediolanu podczas jednej z prawie dwustu Mszy Ĺw. odprawionych na caĹym Ĺwiecie w dziewiÄÄ lat po Ĺmierci ksiÄdza Giussaniego. kard. Angelo Scola âPrzyjdĹşcie do wody, przyjdĹşcie (âŚ). Kupujcie (âŚ) bez pieniÄdzyâ (Pierwsze czytanie, Iz 55, 1â2). Prorok przy pomocy przejrzystych i wyrazistych obrazĂłw opisuje palÄ ce pragnienie speĹnienia, odczuwane przez ludzkie serce. Pragnienie, ktĂłrego nie jest w stanie zaspokoiÄ o wĹasnych siĹach Ĺźadna osoba, tak Ĺźe nawet prorok mĂłwi, zapraszajÄ c: âPrzyjdĹşcie do wody, przyjdĹşcie (âŚ). Kupujcie (âŚ) bez pieniÄdzyâ. Nikt nie moĹźe sam siÄ zbawiÄ, to znaczy dotrzeÄ do rozwiÄ zania zagadki, jakÄ jest kaĹźdy z nas: wczoraj mnie nie byĹo, dzisiaj jestem, jutro mnie nie bÄdzie. (âŚ) KaĹźde usiĹowanie zbawienia siebie jest marnotrawstwem. Tylko BĂłg nasyca, tylko BĂłg moĹźe zaspokoiÄ ludzkie serce w darmowy sposĂłb. To wĹaĹnie wydarza siÄ w dniu, w ktĂłrym Maryja, po zwiastowaniu anielskim, wzruszona i oĹźywiona dziaĹajÄ cÄ darmowoĹciÄ , udaje siÄ aĹź do domu ElĹźbiety, niosÄ c w swoim Ĺonie Jezusa, zwiastunka zbawienia. (âŚ) Ĺťadna cnota, Ĺźadne dobre dzieĹo, Ĺźadna zasĹuga nie liczy siÄ w obliczu tego Dziecka, ktĂłre Maryja nosi w Ĺonie. A wiÄc zdumienie podobne do tego, ktĂłre wypeĹnia ElĹźbietÄ z powodu daru odwiedzin Maryi (âŚ), wypeĹniĹo serca wielu osĂłb w momencie ich spotkania z ksiÄdzem Luigim Giussanim. Dar, charyzmat, ofiarowany temu wielkiemu kapĹanowiâwychowawcy, uczyniĹ po ludzku przekonujÄ cÄ i dlatego wyrazistÄ dla wielu ĹaskÄ wiary. A wĂłwczas âzbyt wiele czasu traci ten, kto nie miĹuje CiÄ dobrze, sĹodka miĹoĹci, Jezuâ. Czas naszego Ĺźycia byĹby stracony, gdyby zdumienie spotkaniem nie stawaĹo siÄ nieustannym pytaniem. (âŚ) Wszystko, dokĹadnie wszystko to, co ludzkie, leĹźy na sercu chrzeĹcijaninowi. Jego, jak powiedziaĹ genialnie pewnego dnia ksiÄ dz Giussani, âinteresuje wszystko, co istnieje, caĹe istnienieâ. (âŚ)
Z charyzmatu ksiÄdza Giussaniego â przeĹźywanego w KoĹciele â wypĹywa wdziÄczna i odpowiedzialna miĹoĹÄ do Chrystusa i KoĹcioĹa. Dlatego SĹuga BoĹźy w swoim odwaĹźnym, innowacyjnym wysiĹku, ktĂłrego cenÄ czÄsto ponosiĹ osobiĹcie, zawsze usilnie dÄ ĹźyĹ na wszystkie moĹźliwe sposoby do jednoĹci (âŚ), zasadzajÄ cej siÄ na skale papieskiego nauczania oraz pozostajÄ cych w jednoĹci z GĹowÄ KoĹcioĹa biskupĂłw. Skale, ktĂłra jako jedyna gwarantuje caĹkowitÄ otwartoĹÄ serc wiernych. A jednoĹÄ (âŚ) znajduje codziennie oparcie w podÄ Ĺźaniu za tymi, ktĂłrzy zostali wezwani do przewodzenia Bractwu Comunione e Liberazione, i jako tacy zostali uznani przez KoĹciĂłĹ, naszÄ matkÄ. Celebrowana na wszystkich kontynentach w tych dniach Eucharystia z okazji dziewiÄ tej rocznicy Ĺmierci ZaĹoĹźyciela (âŚ) oznacza wiÄc wychwalanie Boga za ĹaskÄ jednoĹci, cechy charakterystycznej autentycznego koĹcielnego doĹwiadczenia. JednoĹÄ, w istocie, zapewnia rozkwit wolnoĹci âjaâ we wspĂłlnocie. Nie daje siÄ peĹnej wolnoĹci, jeĹli nie wyraĹźa siÄ ona we wraĹźliwej przynaleĹźnoĹci do prowadzonej koĹcielnej wspĂłlnoty, ale jednoczeĹnie nie ma prawdziwej wspĂłlnoty, ktĂłra nie pozwalaĹaby na peĹny rozkwit wolnoĹci kaĹźdego.
Sam Chrystus, ktĂłry mĂłwi nam: âPrzyjdĹşcieâ (âŚ), ustanawia z kaĹźdym z nas wiÄĹş (âŚ), ktĂłra poprzez komuniÄ nieustannie zradza wspĂłlnotÄ â w istocie, jest to historyczny, wybrany przez Niego warunek: âCzyĹcie to na MojÄ pamiÄ tkÄâ i przez Niego wymyĹlony, by dawaÄ siÄ ludziom. W Jezusie Chrystusie eucharystycznie, koĹcielnie, BĂłg zapragnÄ Ĺ potrzebowaÄ ludzi. Odprawiana przez nas Eucharystia pomaga nam lepiej pojÄ Ä tÄ tajemnicÄ: Chrystus jest naprawdÄ obecny; z jakimĹź trudem przychodzi nam przyjÄcie tego faktu z caĹÄ jego afektywnÄ i poruszajÄ cÄ intensywnoĹciÄ ! Jest rzeczywiĹcie obecny, to On zwoĹuje nas tego wieczoru, to On ofiarowuje siÄ nam w eucharystycznej ofierze i w niej czyni nas jednym, jednym CiaĹem. (âŚ) Dlatego z serca polecam wam, byĹcie nie zaniedbywali tego gestu, Ĺźywego od samych poczÄ tkĂłw Ruchu, byĹcie Ĺwiadomie uczestniczyli we Mszy Ĺw., takĹźe w dni powszednie, na tyle, na ile jest to moĹźliwe, podejmujÄ c pewnÄ ofiarÄ. OdpowiedzialnoĹÄ za otrzymany dar wyraĹźa siÄ w chrzeĹcijaĹskim kulcie. Jednak (âŚ) chrzeĹcijaĹski kult jest caĹkowitÄ ofiarÄ ze swojego Ĺźycia, po to, by ukazaĹa siÄ chwaĹa czĹowieczeĹstwa Chrystusa w Ĺwiecie: Ĺźycie samo w sobie jest powoĹaniem (âŚ). PapieĹź Franciszek mĂłwi o âKoĹciele wyruszajÄ cym w drogÄâ (Evangelii gaudium, 24, cyt. za: www.vatican.va): Siewca niestrudzenie przemierza pole caĹego Ĺwiata, docierajÄ c do miejsc jego kruchoĹci oraz podĹoĹci, sĹaboĹci i sprzeciwu, a nawet tam, gdzie bluĹşni siÄ przeciwko Niemu. Siewca nigdy nie przestaje rzucaÄ dobrego ziarna. Misja, poniewaĹź o niÄ tu chodzi, nie jest kwestiÄ strategii albo szczegĂłlnych przedsiÄwziÄÄ, ktĂłre naleĹźy dodawaÄ do tkanki naszego codziennego Ĺźycia. Misja jest przede wszystkim sprawÄ Ĺwiadomej odpowiedzialnoĹci, podtrzymywanej codziennie przez doĹwiadczenie braterstwa, na nowo proponujÄ cego kaĹźdemu pojedynczemu czĹowiekowi, codziennie, pytanie: âKim jestem?â, a przede wszystkim: âDla Kogo dziaĹam?â.
Dzisiejsza Ewangelia z jasnoĹciÄ na nowo proponuje drogÄ odpowiedzi (âŚ), jest niÄ przymiot gĹoszony w Magnificat: âSpojrzaĹ na uniĹźenie swojej SĹuĹźebnicyâ (Ĺk 1, 48), tak Maryja mĂłwi o sobie, wskazujÄ c kaĹźdemu z nas drogÄ. SĹowo âuniĹźenieâ, âpokoraâ (wĹ. umiltĂĄ), wywodzi siÄ z ĹaciĹskiego sĹowa humus âziemiaâ. Dlatego mĂłwi, by trwaÄ w przylgniÄciu do ziemi, uczepieni rzeczywistoĹci. Magnificat ustanawia radykalnÄ alternatywÄ miÄdzy pokornym a pysznym: âRozproszyĹ pyszniÄ cych siÄ zamysĹami serc swoich [to bardzo mocne wyobraĹźenie dosyÄ dobrze opisuje wielkÄ pokusÄ postmodernistycznego czĹowieka, nawet jeĹli moĹźna zrozumieÄ tak skrajnÄ sĹaboĹÄ, ktĂłra jest jakby wchĹaniajÄ cÄ czeluĹciÄ ], (âŚ) a wywyĹźsza pokornych (Ĺk 1, 51â52). Dla synĂłw ĹwiÄtego Karola Boromeusza, ktĂłrymi sÄ przynaleĹźÄ cy do diecezji mediolaĹskiej, humilitas musi przeniknÄ Ä kaĹźde wĹĂłkno istnienia i musi byÄ pozyskiwana w codziennej, nieustannej proĹbie. Przeciwstawienie pokory i pychy, wczeĹniej jeszcze niĹź przeciwstawienie cnoty i grzechu, jest, jak dobrze to widaÄ, przeciwstawieniem sobie rozumnoĹci i nierozumnoĹci. Pyszny jest narcyzem przenoszÄ cym na caĹe swoje Ĺźycie doĹwiadczenie nieodĹÄ czne najwczeĹniejszemu dzieciĹstwu â postrzegania siebie w lustrze jako drugiego. DojrzaĹoĹÄ natomiast domaga siÄ przyzwolenia na to, by drugi byĹ kimĹ innym. Jest to efekt peĹnej miĹoĹci. (âŚ) Pycha uodparnia na drugiego i ostatecznie jest ĹşrĂłdĹem zĹej samotnoĹci, nawet jeĹli przebywa siÄ ze wszystkimi. A wĂłwczas Ĺźycie ciÄ Ĺźy, co genialnie przeczuĹ Dante, skazujÄ c pysznych na pokonywanie drogi z ogromnymi ciÄĹźarami na ramionach. Pokora zaĹ rodzi radosnych i twĂłrczych wiernych, czyniÄ c ich, jak mawiaĹ PĂŠguy, ânajbardziej obywatelskimi poĹrĂłd ludziâ. Tego, aĹź do ostatniego tchnienia, nauczaĹ SĹuga BoĹźy ksiÄ dz Luigi Giussani. Amen.
Z KOĹCOWEGO POZDROWIENIA PotÄgÄ charyzmatu SĹugi BoĹźego ksiÄdza Luigiego Giussaniego bardziej widaÄ, oĹmielÄ siÄ powiedzieÄ, teraz niĹź 60 lat temu, kiedy zaczynaĹ. Jego poczÄ tek byĹ jak przeczucie tego, czego miaĹ w przyszĹoĹci potrzebowaÄ ĹwiÄty KoĹcióŠâ wychowawczej pasji. Jak moĹźna odpowiedzieÄ na zaĹlepiajÄ ce i pogmatwane zaniepokojenie postmodernistycznego czĹowieka, jeĹli nie wychowujÄ c mÄĹźczyzn i kobiety, od najwczeĹniejszego dzieciĹstwa, do przyjmowania Tajemnicy, ktĂłra nas obejmuje, oraz do caĹkowitego daru z siebie? Zagubienie wokóŠzasadniczych spraw w Ĺźyciu: czym jest róşnica pĹci? czym jest miĹoĹÄ? co znaczy rodziÄ i wychowywaÄ? dlaczego trzeba pracowaÄ? dlaczego róşnorodne spoĹeczeĹstwo obywatelskie moĹźe byÄ bogatsze od spoĹeczeĹstwa monolitycznego? jak moĹźemy spotykaÄ siÄ nawzajem, by budowaÄ rzeczywistÄ komuniÄ we wszystkich chrzeĹcijaĹskich wspĂłlnotach oraz dobre Ĺźycie w spoĹeczeĹstwie obywatelskim? jak odnowiÄ finanse i gospodarkÄ? jak patrzeÄ na kruchoĹÄ od choroby po ĹmierÄ? na kruchoĹÄ moralnÄ ? jak poszukiwaÄ sprawiedliwoĹci? jak wspĂłĹdzieliÄ nieprzerwanie, uczÄ c siÄ, potrzeby biednych? â to wszystko musi byÄ na nowo opisane w naszych czasach, przemyĹlane, a nastÄpnie wcielone w Ĺźycie. Pedagogiczny geniusz ksiÄdza Giussaniego odnajduje tutaj nowe pole, nigdy wczeĹniej go nie gubiÄ c. Pole do czego? Do Ĺwiadectwa i opowiadania. Nie moĹźna juĹź oddzieliÄ tych dwĂłch sĹĂłw, trzeba ĹźyÄ tym, co ma siÄ zamiar komunikowaÄ. A to, co nie jest komunikowane, nie jest w peĹni zrozumiane; a nie jest zrozumiane, poniewaĹź nie jest wĹaĹciwie przeĹźywane. Dzisiejszy czĹowiek poszukuje nawet wtedy, gdy buntuje siÄ przeciwko Bogu, kiedy nie kocha KoĹcioĹa BoĹźego, kiedy nie kocha ludzi KoĹcioĹa, poszukuje nieprzerwanie i gorÄ czkowo. Kogo znajduje? Musi znaleĹşÄ chrzeĹcijan w naszym piÄknym mediolaĹskim KoĹciele, (âŚ) musi znaleĹşÄ ludzi komunii, przygarniajÄ cych siebie nawzajem, dajÄ cych sobie posĹuch, nastawionych na oddawanie swojego Ĺźycia w imiÄ najwyĹźszego dobra w Ĺźyciu, ktĂłrym jest Jezus Chrystus. A wiÄc Ĺwiadectwo jest publicznym gĹoszeniem tego, czym siÄ Ĺźyje. (âŚ) Polecam moĹźliwie jak najczÄstszÄ codziennÄ MszÄ Ĺw. i modlitwÄ róşaĹcowÄ â sÄ to warunki, ktĂłrych w Ĺźadnym wypadku nie moĹźna odkĹadaÄ na bok z powodu intensywnego rytmu Ĺźycia; nie ma usprawiedliwienia dla odkĹadania na bok zasadniczych gestĂłw, odpowiadajÄ cych naszemu sercu, nie ma usprawiedliwienia tego, by codziennie nie czyniÄ Bogu eucharystycznej przestrzeni. |