Ślady
>
Archiwum
>
2014
>
marzec / kwiecieĹ
|
||
Ślady, numer 2 / 2014 (marzec / kwiecieĹ) Pierwszy Plan. WatykaniĹci To jest wiadomoĹÄ, codziennie ByÄ watykanistÄ w czasach Franciszka. PapieĹźa posiadajÄ cego dar âdiagnozowania sercaâ⌠Paola Bergamini PACI. âTAK JAK POTRAFI TYLKO OJCIECâ Podczas konklawe, kiedy koledzy watykaniĹci dowiedzieli siÄ, Ĺźe miÄdzy profile kandydatĂłw na papieĹźa wĹoĹźyĹ jako jeden z pierwszych profil kardynaĹa Bergoglia, patrzyli na niego zdziwieni. Jednak Stefano Maria Paci, ktĂłry od 2003 roku jest watykanistÄ wiadomoĹci telewizyjnych KanaĹu 24, czuje siÄ zwiÄ zany z kardynaĹem Buenos Aires. PoznaĹ go podczas Mszy Ĺw., odprawianej przez kardynaĹa w koĹciele Ĺw. WawrzyĹca na Verano w Rzymie, oraz za poĹrednictwem przyjacióŠz miesiÄcznika â30Giorniâ, w ktĂłrym Paci rozpoczynaĹ swojÄ dziennikarskÄ karierÄ. JuĹź podczas tamtych spotkaĹ miaĹ wraĹźenie, Ĺźe kardynaĹ Bergoglio jest âosobÄ bardzo prostÄ , pokornÄ oraz bardzo inteligentnÄ â.
Co takiego uderza CiÄ we Franciszku w rok od rozpoczÄcia pontyfikatu? Przede wszystkim poĹpiech w robieniu wszystkiego. PoĹpiech, ktĂłry udziela siÄ caĹemu KoĹcioĹowi. Ma bardzo jasne idee, ktĂłre oznajmia zdecydowanie i z czuĹoĹciÄ . Uderza mnie to, Ĺźe jego przekazy sÄ proste i powtarzalne. DecyzjÄ o tego rodzaju pedagogicznym postÄpowaniu podjÄ Ĺ juĹź dawno temu.
W jakim sensie? Franciszek jest w peĹni Ĺwiadomy tego, Ĺźe Ĺźyje w zdechrystianizowanym Ĺwiecie, przypominajÄ cym pierwsze wieki chrzeĹcijaĹstwa. Dlatego powtarza najbardziej podstawowe prawdy wiary w sposĂłb uderzajÄ cy i fascynujÄ cy ludzi. RozumiejÄ go wszyscy. I w ten sposĂłb rekonstruuje tkankÄ chrzeĹcijaĹskiego ludu. Podstawy katechizmu â uwaga skierowana na ubogich, modlitwa, pokora â stajÄ siÄ tytuĹami gazet. Ten PapieĹź jest darem wiary, ktĂłry fascynuje i porusza tak, jakbyĹmy znowu powracali do pierwotnego orÄdzia.
KtĂłre wydarzenie wywarĹo na Tobie najwiÄksze wraĹźenie? Kilka, w szczegĂłlnoĹci jednak dwa. Pierwsze w Rio de Janeiro podczas Ĺwiatowych Dni MĹodzieĹźy, kiedy jego kierowca pomyliĹ drogÄ i wpadĹ w puĹapkÄ, grzÄznÄ c poĹrĂłd tĹumu. ZdaĹem sobie sprawÄ z niebezpieczeĹstwa, jakie mu wtedy groziĹo. Mimo Ĺźe ludzie z ochrony prosili go, by przynajmniej zamknÄ Ĺ okno, nie zrobiĹ tego. Podczas wywiadu udzielonego brazylijskiej stacji powiedziaĹ potem: âKiedy idzie siÄ do przyjaciela, nie uĹźywa siÄ ĹrodkĂłw ochronnych, nie mogĹem zasĹoniÄ siÄ szybÄ â. PapieĹź nie jest czĹowiekiem bezmyĹlnym, ma ĹwiadomoĹÄ niebezpieczeĹstwa, na jakie jest naraĹźony, dokonuje Ĺwiadomego wyboru â chce mieÄ kontakt z ludĹşmi, angaĹźujÄ c siÄ caĹkowicie. To wywiera na mnie wraĹźenie.
A drugie wydarzenie? ByĹo to pewnego ranka podczas Mszy Ĺw. w kaplicy Domu Ĺw. Marty. ByĹ bardzo zmÄczony i przeziÄbiony, ale widziaĹem, Ĺźe przez caĹy czas byĹ bardzo skupiony na tym, co siÄ wydarzaĹo, na celebracji. Nigdy nie zapomnÄ tej Mszy Ĺw. ze wzglÄdu na intensywnoĹÄ tych momentĂłw. Na koĹcu zatrzymaĹ siÄ jeszcze w koĹciele, by pozdrowiÄ wszystkich, bez poĹpiechu. KaĹźda osoba byĹa dla niego waĹźna z prostej racji swojej obecnoĹci tam. PapieĹź pojmuje swoje zadanie jako poszerzanie BoĹźego ojcostwa.
Jego sĹowa uderzajÄ zwykĹych ludzi, takĹźe niewierzÄ cych. SkĹaniajÄ do zadawania sobie pytaĹ. Ostatnio z powodu sporego niezrozumienia oraz skandali, wywoĹywanych czÄsto celowo, KoĹcióŠprowadziĹ trudny dialog ze Ĺwiatem zewnÄtrznym; wraz z pojawieniem siÄ Franciszka ten dystans zniknÄ Ĺ. PapieĹź mĂłwi o czymĹ fascynujÄ cym, co uderza, i stwarza warunku do sĹuchania go, takĹźe potem, gdy w przyszĹoĹci bÄdzie mĂłwiĹ rĂłwnieĹź o sprawach trudniejszych do zrozumienia. Jest to metoda jezuitĂłw, jak wyjaĹniĹ mi wielki jezuicki teolog Ignace de la Potterie, kiedy pracowaĹem w czasopiĹmie â30Giorniâ: najpierw trzeba âugĹaskaÄâ osobÄ, do ktĂłrej siÄ zwracasz, Ĺźeby potem ciÄ sĹuchaĹa, kiedy bÄdziesz mĂłwiĹ o mniej przyjemnych rzeczach. NiektĂłrzy sÄ oburzeni i utrzymujÄ , Ĺźe Franciszek zaniedbuje waĹźne tematy, takie jakie aborcja, eutanazja itd., ktĂłre w niektĂłrych krajach sÄ przyczĂłĹkami katolickiej walki. To jednak nie jest prawdÄ . On mĂłwi o nich bez wprowadzania nieporozumieĹ, nie odstÄpuje ani o milimetr od katolickiej doktryny, ale nie podwyĹźsza teĹź poprzeczki w czasie rozmowy. Zawsze wzywa do bycia uwaĹźnym na KoĹcióŠi Chrystusa, a nie na niego. Dlatego mĂłwi do tĹumu: âNie woĹajcie: ÂŤPapieĹź, PapieĹź!Âť, ale ÂŤJezus, Jezus!Âťâ. PoniewaĹź to Chrystus jest sercem jego nauczania, sercem jego serca.
TORNIELLI. âPOCHYLA SIÄ NAD KAĹťDYMâ 15 grudnia opublikowaĹ na Ĺamach dziennika âLa Stampaâ dĹugi wywiad z papieĹźem Franciszkiem. Andrea Torinelli. Rocznik 1964, jest watykanistÄ turyĹskiego dziennika oraz koordynatorem strony âVatican Insiderâ. DziÄki kilku przyjacioĹom w swoim czasie poznaĹ osobiĹcie kardynaĹa Borgolia. âUderzyĹa mnie gĹÄbia jego spojrzenia na KoĹciĂłĹ, jego duchowoĹÄ. Kiedy mĂłwi siÄ, Ĺźe nawrĂłcenie jest patrzeniem na sprawy z innego punktu widzenia. DawaĹ mi Ĺwiadectwo autentycznej wiaryâ.
Co CiÄ uderzyĹo w dniu jego wyboru? To, Ĺźe poprosiĹ caĹy plac Ĺw. Piotra o odmĂłwienie Ojcze naszâŚ, ZdrowaĹ Maryjo⌠i ChwaĹa Ojcu, a wiernych o modlitwÄ o BoĹźe bĹogosĹawieĹstwo dla niego, pochylajÄ c gĹowÄ w czasie, gdy tĹum siÄ modliĹ w ciszy. Kiedy spotykaliĹmy siÄ, gdy byĹ jeszcze kardynaĹem, zawsze prosiĹ mnie, bym siÄ za niego modliĹ. Jest to jego cecha charakterystyczna.
Jak zmieniĹa siÄ Twoja praca? Jest jej teraz wiÄcej. OprĂłcz âzwyczajnejâ dziaĹalnoĹci, sÄ spotkania, poranne Msze Ĺw., wystÄ pienia na Ĺźywo. Franciszek nigdy siÄ nie zatrzymuje. WczeĹniej uwaga byĹa skierowana bardziej na watykaĹskie kulisy, na podsĹuchiwanie szeptĂłw. Teraz oczekiwania czytelnika koncentrujÄ siÄ na tym, co wydarza siÄ na scenie, to znaczy na tym, co mĂłwi i robi PapieĹź.
SkÄ d, Twoim zdaniem, ten caĹkowity zwrot? To efekt jego sposobu bycia, papieĹź Franciszek przyciÄ ga, w znaczeniu gĹÄboko ewangelicznym. Wraz z nim pojawia siÄ przede wszystkim atrakcyjnoĹÄ. PrzychodzÄ mi na myĹl wszystkie momenty, w ktĂłrych mĂłwi o miĹosierdziu. Albo podczas audiencji, kiedy siÄ zatrzymuje, by pozdrowiÄ kaĹźdÄ obecnÄ osobÄ z osobna, pochylajÄ c siÄ nad niÄ i jÄ caĹujÄ c. Te obrazy sÄ dla mnie istotÄ chrzeĹcijaĹstwa: BĂłg, ktĂłry przyszedĹ, by objÄ Ä twojÄ kondycjÄ. ByÄ moĹźe czasem niektĂłrzy nie rozumiejÄ , Ĺźe kiedy mĂłwi o miĹosierdziu oraz ewangelizacji, mĂłwi, Ĺźe trzeba dawaÄ Ĺwiadectwo, âjeĹli jest to konieczne, takĹźe sĹowamiâ, jak mĂłwiĹ ĹwiÄty Franciszek. PoniewaĹź wszystko pomaga dawaÄ Ĺwiadectwo Ewangelii. Codziennie spotykam osoby, ktĂłre uderzone jego sposobem bycia zbliĹźajÄ siÄ do wiary, powracajÄ do sakramentĂłw. Jest to model pasterza, ktĂłrego ludzie rozumiejÄ . Z drugiej strony, z jego perspektywy, zmieniĹ tylko diecezjÄ â dzisiaj jest biskupem Rzymu. ZnaczÄ ce jest to, Ĺźe mĂłwiĹ o tym od poczÄ tku.
Dlaczego? Nie czuje siÄ Ĺwiatowym przywĂłdcÄ , supermenem rzÄ dzÄ cym Ĺwiatem. Rzymski KoĹcióŠprzewodzi innym KoĹcioĹom w miĹoĹci. A to jest coĹ najbardziej tradycyjnego. Tak jak wezwanie do modlitwy. Proste i gĹÄbokie homilie w kaplicy Domu Ĺw. Marty nie sÄ entuzjastycznymi kazaniami, ktĂłre rodzÄ siÄ z tego, co przychodzi mu na myĹl w danej chwili. SÄ owocem rozwaĹźania Pisma ĹwiÄtego przez PapieĹźa, ktĂłry wstaje o 4.30 rano. KardynaĹ Bergoglio opowiadaĹ, Ĺźe najintensywniejszym momentem modlitwy jest dla niego trwanie przed tabernakulum, gdzie pozwala, by patrzyĹ na niego BĂłg, nawet jeĹli czasem ze zmÄczenia zasypia. To coĹ przepiÄknego, pokazuje prymat Ĺaski. BĂłg przychodzi wczeĹniej.
Ten PapieĹź zadaje Ci pytania. Tak, kiedy powiedziaĹ, jak modliÄ siÄ w rodzinie, albo kiedy pytaĹ, czy dajÄ c jaĹmuĹźnÄ, dotykamy rÄki ubogiego. Nigdy wczeĹniej o tym nie pomyĹlaĹem, ale juĹź od nastÄpnego dnia prĂłbowaĹem tak robiÄ. Jest to zrozumiaĹe, kiedy mĂłwi âciaĹo Chrystusaâ. PapieĹź Franciszek nie mĂłwi o ubĂłstwie, ale o ubogich, nie o geopolityce, ale o ofiarach wojny. Jakby znacznie wyprzedza Ĺwiatowych przywĂłdcĂłw dziÄki zdolnoĹci i odwadze, z jakimi mĂłwi o tych sprawach. Przypomina treĹci naleĹźÄ ce do doktryny spoĹecznej KoĹcioĹa oraz do tradycji, o ktĂłrych byÄ moĹźe wiele osĂłb zapomniaĹo, stÄ d teĹź sÄ zdumione, kierujÄ c pod jego adresem krytykÄ. Wydaje mi siÄ, Ĺźe wiele tych krytycznych gĹosĂłw dochodzi z zawÄĹźonego krÄgu intelektualistĂłw, z samowystarczalnych krÄgĂłw, od tych, ktĂłrzy uwaĹźajÄ siÄ za najlepszych. Wydaje mi siÄ, Ĺźe wraz z nadejĹciem Franciszka minÄ Ĺ juĹź czas oddziaĹĂłw doborowych, ktĂłre dochodzÄ swoich praw do prymatu i brawury. Jego wezwanie jest uniwersalne. I ludzie to widzÄ .
PIQUĂ. âWIDZIAĹAM, JAK SIÄ ZMIENIAĹâ AĹź do wyboru papieĹźa Franciszka Elisabetta PiquĂŠ, ktĂłra od 1999 roku jest rzymskÄ korespondentkÄ argentyĹskiego dziennika âLa NaciĂłnâ, zajmowaĹa siÄ nie tylko sprawami KoĹcioĹa, ale takĹźe wydarzeniami zza granicy. âBardzo duĹźo podróşowaĹam, robiĹam reportaĹźe z wojennych frontĂłw, ale od 13 marca 2013 roku moja praca zmieniĹa siÄ radykalnie. Dzisiaj jestem tylko watykanistkÄ . Ten PapieĹź codziennie dostarcza jakichĹ wiadomoĹciâ. OpublikowaĹa biografiÄ Ojca ĹwiÄtego (Francesco. Vita e rivoluzione â âFranciszek. Ĺťycie i rewolucjaâ, Lindau), w ten sposĂłb ludzie âczÄsto pytajÄ mnie o niego. Zamiast przeprowadzaÄ wywiady, zaczÄĹam ich udzielaÄâ.
Kiedy po raz pierwszy spotkaĹaĹ papieĹźa Franciszka? W Rzymie w 2001 roku, kiedy zostaĹ mianowany kardynaĹem. JuĹź na samym poczÄ tku naszej rozmowy zdumiaĹa mnie jego prostota, ale takĹźe to, Ĺźe miaĹ bardzo jasne idee. Trzy dni później zadzwoniĹ do mnie, by podziÄkowaÄ mi za wywiad. Rzadko zdarza siÄ coĹ podobnego. Z tego wydarzenia zrodziĹa siÄ nasza relacja. WidywaliĹmy siÄ i spotykaliĹmy wiele razy â udzieliĹ miÄdzy innymi chrztu moim dzieciom.
Co CiÄ w nim uderzyĹo? To, Ĺźe byĹ zwyczajnym ksiÄdzem, z ktĂłrym mogĹaĹ porozmawiaÄ o wszystkim. Powtarzam jednak, przede wszystkim jego prostota, ktĂłrÄ niektĂłrzy czasem biorÄ za powierzchownoĹÄ. ByÄ moĹźe nie wiedzÄ , Ĺźe Franciszek jest czĹowiekiem wielkiej kultury. ByĹ profesorem literatury i psychologii w Kolegium Niepokalanego PoczÄcia w Santa Fe. W tej elitarnej szkole zaĹoĹźyĹ nawet akademiÄ literatury, zapraszajÄ c do niej Jorge Luisa Borgesa. Kiedy siÄ spotykaliĹmy, pytaĹ mnie o moje reportaĹźe z Gazy, Egiptu i innych frontĂłw wojennych. Jest to osoba solidnie wyksztaĹcona, o gĹÄbokim wnÄtrzu, ktĂłra moĹźe usiÄ ĹÄ obok Benedykta XVI, by dyskutowaÄ o teologii, a jednoczeĹnie zatrzymaÄ siÄ na ulicy, aby porozmawiaÄ z kloszardem. Co, nawiasem mĂłwiÄ c, robiĹ w Buenos Aires. Ma dar poznawania serca â kardiognozy.
Co to znaczy? TÄ zdolnoĹÄ dialogowania z kaĹźdym, poniewaĹź potrafi dostrzec to, co drugi ma w sercu. ZaĹwiadczyĹo o tym wiele osĂłb, z ktĂłrymi przeprowadziĹam wywiady na potrzeby ksiÄ Ĺźki. Czyta w twojej duszy. Ma zdolnoĹÄ autentycznego i bezpoĹredniego nawiÄ zywania relacji, dlatego przyciÄ ga takĹźe ateistĂłw. Burzy wszelkie schematy, zdumiewa. Zwykli ludzie sÄ zafascynowani tym PapieĹźem, ktĂłry czuje âjak jeden z nasâ, ktĂłry stawia czoĹa problemom wspĂłĹczesnego Ĺwiata. Nieprzypadkowo na paĹşdziernik zwoĹaĹ synod poĹwiÄcony rodzinie. NastÄpnie zdumiewa mnie energia, z jakÄ stawia czoĹa kaĹźdej sytuacji. ZaszĹa w nim przemiana.
W jakim sensie? OdkÄ d zostaĹ papieĹźem, wydaje mi siÄ, Ĺźe odmĹodniaĹ o dziesiÄÄ lat. Przed wyjazdem na konklawe myĹlaĹ o emeryturze, podjÄ Ĺ juĹź decyzjÄ o tym, gdzie siÄ wycofaÄ. Teraz zmieniĹo siÄ nawet brzmienie jego gĹosu. Pewien zaprzyjaĹşniony dziennikarz opowiadaĹ mi, Ĺźe niegdyĹ przeprowadzenie wywiadu z Ăłwczesnym arcybiskupem Buenos Aires byĹo nie lada przedsiÄwziÄciem. Nie tylko dlatego, Ĺźe rzadko udzielaĹ wywiadĂłw, ale przede wszystkim ze wzglÄdu na Ĺciszony gĹos, jakim zazwyczaj mĂłwiĹ. Dzisiaj komunikuje swojÄ wiarÄ, swojÄ energiÄ takĹźe gĹosem. To rĂłwnieĹź jest dar Ducha ĹwiÄtego. Czasem myĹlÄ sobie, Ĺźe jest czĹowiekiem, ktĂłry nieĹwiadomie przygotowywaĹ siÄ do tego, Ĺźeby zostaÄ papieĹźem.
Dlaczego? Zawsze znajdowaĹ siÄ w trudnej sytuacji, jeĹli chodzi o sytuacjÄ politycznÄ . Najpierw jako prowincjaĹ jezuitĂłw pod dyktaturÄ generaĹĂłw, nastÄpnie byĹ arcybiskupem w czasach najwiÄkszego kryzysu gospodarczego. CzĹowiek potrafiÄ cy zarzÄ dzaÄ, ale takĹźe o gĹÄbokiej duchowoĹci, gdzie modlitwa znaczy wszystko. Nieprzypadkowo modlitewne czuwanie w intencji Syrii poruszyĹo Ĺwiat. |