Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2014 > styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 2014 (styczeń / luty)

Pierwszy Plan. Ubóstwo

Ukryty skarb

Dane dotyczące kryzysu są wciąż coraz bardziej alarmujące. A bieda rośnie. Co jednak obiecuje nam nieustannie ponawiane zaproszenie Papieża do współdzielenia potrzeb najuboższych? I dlaczego jest to sposób na odkrycie „radości Ewangelii”? Wychodząc od encykliki Evangelii gaudium, chcemy się przekonać, gdzie prowadzi doświadczenie tego, kto prosi, i tego, kto daje.


W adhortacji Evangelii gaudium – a także w tym, co Ojciec Święty wciąż proponuje nam każdego dnia – zawiera się tak wielkie bogactwo, że zrozumienie i zgłębienie wskazywanej drogi zajmie nam dosłownie całe lata. My, na tych stronach, spróbujemy pokonać razem kilka kroków tej marszruty.

W ubiegłym miesiącu, tuż po ukazaniu się dokumentu, zgłębiliśmy przedstawianą przez Franciszka ideę „doświadczenia”, poznawania rzeczywistości oraz uświadamiania sobie zasadniczej różnicy, jaką wnosi wiara w każdy aspekt życia. Tym razem natomiast zagłębimy się w najważniejszy teren weryfikacji doświadczenia wiary – w papieską koncepcję relacji międzyludzkich i życia wspólnego, ze szczególnym uwzględnieniem czynnika, na który Papież kładzie nacisk od pierwszych dni swojego pontyfikatu, a który stanowi kluczowe zagadnienie adhortacji – ubóstwa. Preferencję Kościoła w stosunku do ubogich.

 

Jest to problem niecierpiący zwłoki, także ze względu na kontekst. Rzeczywistość zadaje pytania i tym bardziej koniecznym czyni dotknięcie sedna takich zjawisk jak na przykład zbiórka żywności. Jakie doświadczenie niosą ze sobą podobne fakty? O co w nich chodzi? Czy są to gesty altruizmu, organizowane po to, by „spełniać dobre uczynki”, czy też pomagają na nowo poznać, zdać sobie sprawę z tego, kim jesteśmy oraz czym jest rzeczywistość? Wczytanie się w tę dynamikę pomaga dostrzec ukryty skarb, o którym mówi Ojciec Święty, mówiąc o ubogich, to znaczy o nas.

Ale adhortacja ma decydujące „postscriptum”. Wiemy – i to widać – że w odczytywaniu nauczania Franciszka kryje się pewne niebezpieczeństwo – niebezpieczeństwo utożsamienia „peryferii”, o których nieustannie mówi, także w Evangelii gaudium, właśnie z materialną potrzebą, biedą, szerzącymi się na całym świecie fawelami. Nie, jest to koncepcja o wiele rozleglejsza i delikatniejsza. „Peryferie egzystencji” znajdują się w każdym środowisku, w każdym aspekcie życia, w każdym sercu pozostającym z dala od centrum, to znaczy od Chrystusa. Są czymś o wiele bardziej złożonym i fascynującym niż społeczna redukcja, do której wiele osób usiłuje je już sprowadzać, wychwalając albo sprzeciwiając się – w zależności od przekonań politycznych – „trzecioświatowemu” albo „lewicowemu” Papieżowi. O „peryferiach” już mówiliśmy i będziemy jeszcze mówić wiele, starając się poznać je lepiej podczas podjętej drogi, której ważnym etapem będzie także najbliższy Meeting w Rimini, poświęcony właśnie im.

 

Tutaj jednak skoncentrujemy się na jednym aspekcie. Spróbujemy zrozumieć właśnie to, dlaczego ubóstwo „nie jest kategorią społeczną”, jak mówi Papież, ale wiąże się z wiarą, pomaga skonfrontować się z całym chrześcijańskim orędziem. Traktując na poważnie, do końca, otaczającą nas rzeczywistość oraz doświadczenie dawania i przyjmowania, można przejść drogę, która prowadzi aż do Chrystusa. Do radości Ewangelii.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją