Ślady
>
Archiwum
>
2014
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2014 (styczeĹ / luty) Dokument. KsiÄ dz JuliĂĄn CarrĂłn Razem z PapieĹźem na peryferiach czĹowieczeĹstwa SzeĹÄdziesiÄ t lat temu ksiÄ dz Giussani na nowo zaproponowaĹ w liceum im. Bercheta w Mediolanie wyzwanie, jakim jest chrzeĹcijaĹstwo jako rozumna i pasjonujÄ ca odpowiedĹş na potrzeby kaĹźdego czĹowieka. W chwili jego Ĺmierci w 2005 roku Ĺwiadectwo zaĹoĹźyciela Ruchu podjÄ Ĺ ksiÄ dz JuliĂĄn CarrĂłn. Giorgio Paolucci W adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium papieĹź Franciszek wskazuje drogÄ KoĹcioĹa na najbliĹźsze lata. Przewodzi KsiÄ dz Bractwu Comunione e Liberazione. Czego z tych wskazĂłwek moĹźe nauczyÄ siÄ wasz Ruch? Musimy podejmowaÄ wyzwanie odnowienia osobistego spotkania z Chrystusem, kaĹźdego dnia, bez wytchnienia. Tutaj tkwi poczÄ tek âduszpasterskiego i misyjnego nawrĂłceniaâ, do ktĂłrego nawoĹuje dokument. PapieĹź Franciszek mĂłwi jasno, Ĺźe poczÄ tkiem misyjnego zapaĹu jest wdziÄczna pamiÄÄ o Chrystusie i pragnienie dzielenia siÄ radoĹciÄ , ktĂłrÄ budzi w czĹowieku Ewangelia. Pokazuje miejsce, z ktĂłrego tryska ĹşrĂłdĹo, prosi, by gĹoszenie skoncentrowaĹo siÄ na istocie sprawy.
PapieĹź pisze, Ĺźe chrzeĹcijaĹstwo nie dysponuje jedynym wzorcem kulturowym i Ĺźe âpozostajÄ c w peĹni sobÄ i dochowujÄ c bezwarunkowej wiernoĹci orÄdziu ewangelicznemu i koĹcielnej tradycji, bÄdzie przybieraĹo takĹźe oblicze róşnych kultur i narodĂłw, w ktĂłrych zostanie przyjÄte i zapuĹci korzenieâ*. W jaki sposĂłb dokonuje siÄ to w waszym Ruchu, ktĂłry zapuĹciĹ korzenie w wielu paĹstwach? ObecnoĹÄ naszych wspĂłlnot w osiemdziesiÄciu paĹstwach, w bardzo róşnych kontekstach, oraz przyjaĹşnie ĹÄ czÄ ce nas z prawosĹawnymi, anglikanami, Ĺťydami, muzuĹmanami, buddystami ĹwiadczÄ o tym, Ĺźe kiedy mĂłwi siÄ o istocie, to moĹźna wejĹÄ w dialog z sercem kaĹźdego czĹowieka pod kaĹźdÄ szerokoĹciÄ geograficznÄ . DziejÄ siÄ rzeczy wzruszajÄ ce: pewna Afrykanka nie mogĹa mieÄ dzieci; rodzina mÄĹźa prĂłbowaĹa zmusiÄ go, by jÄ opuĹciĹ, zgodnie z lokalnÄ tradycjÄ . Ten mÄĹźczyzna jednak, widzÄ c, jak bardzo jest szczÄĹliwa we wspĂłlnocie Comunione e Liberazione, oparĹ siÄ tym naciskom, nie chcÄ c utraciÄ radoĹci wiary, o ktĂłrej ona ĹwiadczyĹa i ktĂłra byĹa potÄĹźniejsza niĹź jej bezpĹodnoĹÄ. Jest to maĹy wielki przykĹad tego, jak chrzeĹcijaĹstwo dowartoĹciowuje i wywyĹźsza caĹe czĹowieczeĹstwo.
W dokumencie podkreĹla siÄ wartoĹÄ doĹwiadczenia, ktĂłre jest pierwszym narzÄdziem przekazywania wiary. W pedagogice waszego Ruchu doĹwiadczenie odgrywa podstawowÄ rolÄ. Z wielu stron, zwĹaszcza ze Ĺrodowisk przywiÄ zanych do tradycjonalizmu, pĹynie krytyka, wskazujÄ ca na niebezpieczeĹstwo, Ĺźe nacisk na osobiste doĹwiadczenie moĹźe usunÄ Ä w cieĹ ĹcisĹe odniesienie do doktryny, a wiÄc moĹźe stanowiÄ zamach na prawdÄ. Co KsiÄ dz na to? PapieĹź Franciszek podÄ Ĺźa w Ĺlady swoich poprzednikĂłw, Jana PawĹa II i PawĹa VI, ktĂłrzy stwierdzili, Ĺźe âczĹowiek wspĂłĹczesny bardziej wierzy Ĺwiadkom aniĹźeli nauczycielom, bardziej doĹwiadczeniu â aniĹźeli doktrynie, bardziej Ĺźyciu i faktom â aniĹźeli teoriomâ (Redemptoris missio 42, cyt. za: www.vatican.va; por. Evangelii nuntiandi 21, 41, 76). Tylko wtedy, gdy czĹowiek doĹwiadcza tego, Ĺźe prawda wiary odpowiada na potrzeby Ĺźycia, moĹźe znaleĹşÄ wĹaĹciwe racje, by jÄ przyjÄ Ä. W chrzeĹcijaĹstwie prawda staĹa siÄ ciaĹem, Ĺźeby czĹowiek mĂłgĹ jej doĹwiadczyÄ, a przez to znaleĹşÄ powody dla w peĹni rozumnego jej przyjÄcia. To wĹaĹnie wydarzyĹo siÄ pierwszym uczniom: Andrzej i Jan nie wiedzieli, kim jest ten CzĹowiek, ale poszli za Nim, bo w spotkaniu z Nim odkryli, Ĺźe odpowiada na ich czĹowieczeĹstwo. Nigdy wczeĹniej nikt nie patrzyĹ na nich w ten sposĂłb!
Franciszek podkreĹla, Ĺźe ruchy sÄ bogactwem KoĹcioĹa, Ĺźe Duch ĹwiÄty wzbudza je, by ewangelizowaĹy wszystkie Ĺrodowiska. I dodaje, Ĺźe âjest bardzo wskazaneâ, by nie traciĹy kontaktu z parafiÄ i âwĹÄ czaĹy siÄ chÄtnie w organiczne duszpasterstwo KoĹcioĹa partykularnegoâ. Jak czĹonkowie waszego Ruchu przeĹźywajÄ tÄ relacjÄ, ktĂłra w przeszĹoĹci byĹa powodem nieporozumieĹ i konfliktĂłw? PapieĹź prosi, byĹmy wychodzili ku peryferiom Ĺźycia, by spotykaÄ wszystkich, wierzÄ cych i niewierzÄ cych, nie czekajÄ c, aĹź ludzie zacznÄ szukaÄ nas. On jako pierwszy daje nam przykĹad swoimi sĹowami i Ĺwiadectwem. Ruch Comunione e Liberazione narodziĹ siÄ i rozpowszechniĹ w róşnych Ĺrodowiskach â w szkoĹach, na uniwersytetach, w miejscach pracy, w sÄ siedztwach â ale nasi czĹonkowie wcale nie lekcewaĹźÄ swoich parafii. W samej diecezji mediolaĹskiej w pracÄ w parafiach angaĹźuje siÄ w róşny sposĂłb cztery tysiÄ ce osĂłb z Ruchu, prowadzÄ c katechezy, chĂłry, druĹźyny sportowe, Ĺwietlice, dziaĹalnoĹÄ wychowawczÄ w oratoriach. MĂłwienie o przeciwstawianiu siÄ albo rywalizowaniu Ruchu z lokalnymi KoĹcioĹami jest rozmijaniem siÄ z prawdÄ . Zadaniem, do ktĂłrego PapieĹź wzywa wszystkich, jest wspĂłĹpraca na rzecz jedynej misji KoĹcioĹa, wychodzenie naprzeciw ludziom, by ĹwiadczyÄ o radoĹci Ewangelii. Wszyscy musimy przesunÄ Ä Ĺrodek ciÄĹźkoĹci w tej kwestii.
Pierwszy dokument w caĹoĹci napisany przez papieĹźa Franciszka poĹwiÄcony jest ewangelizacji i zostaĹ podpisany tego samego dnia, w ktĂłrym zakoĹczyĹ siÄ ogĹoszony przez Benedykta XVI Rok Wiary. Czy w takim razie istnieje znaczÄ ca ciÄ gĹoĹÄ miÄdzy tymi pontyfikatami, ktĂłre wielu wciÄ Ĺź przedstawia jako bardzo róşne? Benedykta i Franciszka ĹÄ czy pasja do Chrystusa. Pierwszy dostrzegĹ koniecznoĹÄ ponownego wyjĹcia od podstaw, drugi podjÄ Ĺ Ĺwiadectwo, kĹadÄ c nacisk na koniecznoĹÄ niesienia misji. Obaj jasno widzÄ , Ĺźe wiara nie moĹźe juĹź byÄ uznawana za coĹ oczywistego i Ĺźe u poczÄ tku gĹoszenia misji stoi koniecznoĹÄ osobistego nawrĂłcenia. Franciszek mĂłwi to wyraĹşnie na poczÄ tku Evangelii gaudium: âNiezmordowanie bÄdÄ powtarzaĹ sĹowa Benedykta XVI, wprowadzajÄ ce nas w serce Ewangelii: ÂŤU poczÄ tku bycia chrzeĹcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejĹ wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z OsobÄ , ktĂłra nadaje Ĺźyciu nowÄ perspektywÄ, a tym samym decydujÄ ce ukierunkowanieÂťâ (7). Tutaj pojawia siÄ wyraĹşnie â pomimo odmiennoĹci temperamentĂłw i wraĹźliwoĹci, jaka oczywiĹcie istnieje (i ktĂłra zawsze stanowi bogactwo) â jednoĹÄ intencji. Ale, przepraszam Pana, czy ktoĹ, kto naprawdÄ zna KoĹciĂłĹ, mĂłgĹ pomyĹleÄ inaczej?
* Polska wersja adhortacji Evangelii gaudium cyt. za: www.vatican.va. |