Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2004 > listopad / grudzień

Ślady, numer 6 / 2004 (listopad / grudzień)

Spotkania

Prawdziwa rewolucja w wędrówce wiary

Wyróżniany w Peru intelektualista. Ma za sobą życie u boku Che Guavary, oddane walce przeciwko nadużyciom, jakie cierpiał lud południowoamerykański. W 1966 r. spotkał Ruch. „Przyjaciele mający odwagę świadczyć o Chrystusie, jako o wydarzeniu wyzwalającym człowieka”.

Juvenal Ñique Ríos


W maju 1996 r. powiedziałem, że spotkanie z ruchem Comunione e Liberazione było dla mnie wydarzeniem napełniającym mnie enruzjazmem. Wypływał on z odpowiedniości pomiędzy sensem moich wielkich aspiracji i pragnień a znaczeniem przedastawianym człowiekowi przez Ruch. Szczególnie ludziom młodym, którzy dziś, jak zawsze, najbardziej potrzebują światła i pomocy, aby odnaleźć drogę do realizowania swoich szlachetnych ideałów,. Droge, na której człowiek nie tylko słucha i krzyczy o ideale, ale jest w stanie żyć nim podążając krok po kroku z powagą i w prawdzie.

 

Na poziomie ideału

Człowieka przynagla potrzeba wzniesienia się do poziomu ideału, tak by móc go słyszeć i żyć nim. To coś zupełnie innego niż używanie ideału. Mówię tak dlatego, że dziś życie ideałem to sprawa, dla większości, mało interesująca. Dla wielu polityków i intelektualistów ideał jest czymś, co pojawia się na scenie, w aulach parlamentarnych lub szkolnych. W codziennym postępowaniu zostaje on niestety zapomniany, zdradzony i wyśmiany.

Jakie znaczenie ma moje spotkanie z CL dzisiaj? Ono jest i będzie kontynuowane, naznaczone tamtym, początkowym entuzjazmem, z każdym dniem coraz bardziej żywotnym. Spotkanie z CL dotknęło nie tylko mojego życia. Mogę potwierdzić, że moje życie było i będzie nieustanną walką przeciwko wszelkim formom niesporawiedliwości. Już jako chłopiec, w młodości podjąłem walke, nie mającą końca. Ucisk, niesprawiedliwość wobec najuboższych przenikają do głębi mój naród i wciąż powodują nierówności. W bardzo młodym wieku byłem więźniem politycznym, kochałem i cierpiałem dla ideału sprawiedliowści i wolności. W tej walce poznałem przyjaciół i towarzyszy. Dziś już ich nie ma. Z odwagą i czystością poświęcili swoje życie, nienaganni i nieprzekupni...

 

Silny entuzjazm

Muszę przyznać, że więź z przyjaciółmi z CL napełnia mnie entuzjazmem, nentuzjazmem co dzień silniejszym, poniewaz jak kiedyś spotykam towarzyszy gotowych zaangażować się całkowicie, odważnie w miłość do człowieka. Znaczenie mojego spotkania z CL zawiera się właśnie w tym, że jest to spotkanie z przyjaciółmi mającymi odwagę potwierdzać Chrystusa jako wydarzenie wyzwalające i zbawiające człowieka. Spotkanie z przyjaciółmi angażującymi się w kształtowanie człowieka, aby mógł być naprawdę wolny. Spotkanie mężczyzn i kobiet, którzy tworzą razem, przekraczając różnice i dzielące ich odległości. Wraz z nimi idę kontynuowac moją walkę... aby świat poznał, że jeżeli istnieje droga prawdziwej rewolucji i słusznego roszczenia, to jest nią Chrystus. Wytrwam aż do ostatniego uderzenia mojego serca, wiedząc, że z tymi przyjaciółmi pozostaniemy zawsze zjednoczeni, pomimo wszelkich ograniczeń.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją