Ślady
>
Archiwum
>
2012
>
marzec / kwiecieĹ
|
||
Ślady, numer 2 / 2012 (marzec / kwiecieĹ) Ĺťycie CL My i Ĺpiew. Dla kogo Ĺpiewasz? Jest to ânajwyĹźszy sposĂłb wyrazu ludzkiego sercaâ â mĂłwiĹ ksiÄ dz Giussani. I jest to decydujÄ ca czÄĹÄ naszego wychowania. W âĹladachâ rozpoczynamy wÄdrĂłwkÄ prowadzÄ cÄ do odkrycia wielkiego towarzysza drogi w historii Ruchu. Od pierwszej mszy Ĺw. w koĹciele Ĺw. Gottarda al Palazzo⌠Paola Ronconi âUkryta harmonia jest potÄĹźniejsza od jawnejâ â mĂłwiĹ Heraklit. SÄ jednak momenty, w ktĂłrych jak gdyby przez chwilÄ niebo i ziemia siÄ dotykajÄ . IleĹź razy Ĺpiew jest tym, co doskonalej towarzyszy duszy w drodze do jej Stworzyciela? âNie ma Ĺźadnego innego wiÄkszego sposobu wyrazu ludzkich uczuÄ od muzyki â powiedziaĹ ksiÄ dz Giussani w 1994 roku do zgromadzonych wokóŠbiesiadnego stoĹu kilku âwtajemniczonychâ. â Kogóş nie porusza koncert na harfÄ, jak moĹźna pozostaÄ nieczuĹym wobec kolorĂłw sonaty na fortepian? To wydaje siÄ apogeum. Albo teĹź kiedy sĹyszÄ ludzki gĹos⌠Nie wiem, czy z wami jest podobnie â ale jest jeszcze wiÄcej, a jeszcze wiÄcej nie moĹźnaâ. Dla ksiÄdza Giussaniego Ĺpiew zawsze byĹ zasadniczym czynnikiem Ĺźycia chrzeĹcijaĹskiej wspĂłlnoty: âĹpiew Ruchu zrodziĹ siÄ na dziesiÄÄ minut przed rozpoczÄciem pierwszej ruchowej mszy â opowiadaĹ dalej przy tej okazji. â ZebraliĹmy siÄ w mediolaĹskim koĹciele Ĺw. Gottarda al Palazzo. I dziesiÄÄ minut przed mszÄ Ĺw. zabraĹem siÄ za uczenie pieĹni Vero amorĂŠ GesĂš oraz O cĂ´r soave⌠Rodzi siÄ Ruch i siÄ Ĺpiewaâ. Dzisiaj po ponad 50 latach dĹşwiÄki Et incarnatus est z Wielkiej Mszy Mozarta stanowiÄ wstÄp do prezentacji SzkoĹy WspĂłlnoty, prowadzonej przez ksiÄdza JuliĂĄna CarrĂłna, ktĂłry komentuje je sĹowami ksiÄdza Giussaniego: âĹpiew w czystej postaci, (âŚ) kontemplacja i bĹaganie jednoczeĹnie, struga pokoju i radoĹci wypĹywajÄ ca ze zdumionego serca, ktĂłre oglÄ da urzeczywistnienie swojego oczekiwania, (âŚ) cud speĹnienia swojej proĹby, (âŚ) najpotÄĹźniejszy i najbardziej przekonujÄ cy, najprostszy i najwiÄkszy sposĂłb wyrazu czĹowieka, ktĂłry rozpoznaje Chrystusaâ. Wyzwanie: âĹpiew jest dla was jakby najprostszym wejĹciem w naturÄ chrzeĹcijaĹskiego wydarzenia â mĂłwiĹ ksiÄ dz CarrĂłn juĹź jakiĹ czas temu do odpowiedzialnych za Ĺpiew we wspĂłlnotach Ruchu â poniewaĹź dotyczy was bardziej, poniewaĹź pozwala wam mocniej odczuÄ w waszym ciele, co to oznaczaâ. Teraz, z perspektywy czasu, zobaczmy, w jaki sposĂłb ten wielki towarzysz naszej wÄdrĂłwki nabiera ksztaĹtu dzisiaj. Uprzedzamy jednak, Ĺźe jeden artykuĹ nie wystarczy. Zaczynamy od chĂłru. Potem poznamy komponujÄ cych pieĹni.
Co to za ludzie? âSÄ lata 60. PiÄ ta klasa gimnazjum. Jestem zaproszony na rekolekcje do Varigotti, wchodzÄ do wielkiej auli. Odbywa siÄ prĂłba chĂłru. MĂłwiÄ sobie: co to za ludzie? Ĺpiew byĹ prowadzony i starannie przygotowywany. Nigdy nie sĹyszaĹem, Ĺźeby ktoĹ tak ĹpiewaĹ â mĂłwi Pippo Molino, muzyk, kompozytor, âdziekanâ ruchowych ĹpiewĂłw. â Za kaĹźdym razem, gdy prawdziwie doĹwiadcza siÄ Ruchu, zdumiewa ten aspekt; byÄ moĹźe ten, kto uczestniczy w jakimĹ spotkaniu po raz pierwszy, nie pamiÄta dobrze, o czym siÄ mĂłwiĹo, jest jednak poraĹźony Ĺpiewem, niezaleĹźnie od swoich umiejÄtnoĹci technicznychâ. Pippo dyryguje ruchowym chĂłrem w Mediolanie od roku 1986. âNie pozwĂłlcie siÄ ĹciÄ gnÄ Ä przez inne gĹosy! Tenory, schodzicie coraz niĹźej! â mĂłwi do chĂłrzystĂłw podczas prĂłby ResponsoriĂłw De Victorii. â Wymawiajcie sĹowa, con-ci-li-um, nie poĹykajcie sylab!â. Jest okoĹo 80 osĂłb, stĹoczeni w Ĺawkach kaplicy Martinengo przy placu Corvetto. Potem prawie dwie godziny na stojÄ co, powtarzanie wciÄ Ĺź tych samych fraz, tych samych nut. Po to, by dobrze wykonaÄ Eram quasi agnus, by odczuÄ je na wĹasnej skĂłrze. âTragedia! MĂłwicie: Venite, mittamus lignum â ÂŤChodĹşcie, dodajmy trucizny do jego chlebaÂť. ChcÄ zabiÄ Jezusa, rozumiecie? Nie mĂłwimy o tym, co robiliĹcie dzisiaj po poĹudniu!â. âĹpiew jest momentem, w ktĂłrym najĹatwiej dostrzec wspĂłĹczesnoĹÄ Chrystusa â mĂłwiĹ dalej ksiÄ dz CarrĂłn. â Natychmiast widaÄ, kiedy Ĺpiew jest intensywny, kiedy ÂŤjaÂť wibruje, kiedy ÂŤjaÂť jest identyczne z tym, co Ĺpiewacieâ. ChĂłr jest zatem ânajwaĹźniejszym narzÄdziem wychowania wspĂłlnotyâ. âRóşnica polega na ÂŤĹpiewaniu dlaÂť â tĹumaczy Pippo. â A ĹwiadomoĹÄ tego, co Ĺpiewasz, pomaga utoĹźsamiÄ siÄ z tym sĹuchajÄ cemu. ÂŤSĹuĹźenieÂť staje siÄ wiÄc byciem dyspozycyjnym wobec tego, co mamy najcenniejszego w Ĺźyciu, daje moĹźliwoĹÄ pogĹÄbienia Spotkania, ktĂłre je zmieniĹoâ. Na stojÄ co przez dwie godziny w tygodniu. âNie ma w tym Ĺźadnej naszej zasĹugi; liczy siÄ tylko bycie narzÄdziem wychowania, ktĂłre zapoczÄ tkowaĹ ksiÄ dz Giussani, a ksiÄ dz CarrĂłn kontynuuje â tĹumaczy Pippo. â Poprzez sposĂłb tworzenia chĂłru dla Ruchu, konkretne wykonania pieĹni tak, jak siÄ tego nauczyĹo â to jest wĹaĹnie to wychowanie do Ĺpiewu, ktĂłre jest kontynuowane dzisiaj, ktĂłrego doĹwiadczamy jako coĹ, co jest dla nas najwaĹźniejsze. Nazywa siÄ to chĂłrem, ale jest to odmienny rodzaj chĂłru, ktĂłry siÄ tworzy ÂŤpodÄ ĹźajÄ c zaÂťâ. âOznacza to ÂŤpodÄ Ĺźanie zaÂť i odpowiadanie na to, o co prosi wspĂłlnota â mĂłwi Simona, nauczycielka muzyki, a takĹźe dyrygentka chĂłru wspĂłlnoty z Pesaro, ktĂłry liczy 65 chĂłrzystĂłw, zarĂłwno osĂłb dorosĹych, jak i mĹodzieĹźy GS. â Towarzyszenie cotygodniowej mszy Ĺw., Drodze krzyĹźowej czy teĹź Ĺźywej szopce przechodzÄ cej ulicami miasta. Ĺpiew pomaga pojÄ Ä znaczenie tego momentu, jeĹli jest dla ciebie ofiarÄ , a nie popisemâ.
PozwĂłl mi dobrze zaĹpiewaÄ. Eugenio dyryguje chĂłrem wspĂłlnoty w Padwie od roku 1982. âTo jest nieustanna niespodzianka â ty ze swej strony jesteĹ wierny powziÄtemu zobowiÄ zaniu, a zbierasz tysiÄ c razy wiÄcejâ. PrzesĹanie Anny, jednej z chĂłrzystek, jest krĂłtkie: âPodczas przygotowaĹ do prĂłb zawsze mĂłwiÄ: pozwĂłl mi dobrze zaĹpiewaÄ, nie ze wzglÄdu na mnie, ale by byĹa to modlitwa miĹa Tobieâ. âKiedy soprany zaczynajÄ na poczÄ tku drugiej strony Amicus meus, czujÄ w swoim wnÄtrzu wibrowanie tego, co przeĹźywaĹ w tamtej chwili Jezusâ â pisze Eleonora. ChĂłr z Padwy ma zaszczyt co roku 25 marca, w uroczystoĹÄ Zwiastowania PaĹskiego, ĹpiewaÄ podczas jedynej odprawianej w tym dniu w kaplicy Scrovegnich mszy Ĺw. Ostatnio podczas wystawienia ciaĹa Ĺw. Antoniego ĹpiewaĹ teĹź Si quaeris miracula, modlitwÄ dla uczczenia ĹwiÄtego: âPo raz kolejny przynaleĹźenie do chĂłru pozwoliĹo mi zrozumieÄ, Ĺźe byĹam tam nie ze wzglÄdu na to, do czego jestem zdolna, ale poniewaĹź On chciaĹ mnie caĹÄ â â pisze Augusta. I rzeczywiĹcie, âmoĹźna robiÄ nawet najpiÄkniejsze rzeczy, kiedy jednak robi siÄ je nieĹwiadomie, tracÄ dla was smak, a przed Bogiem â zasĹugÄâ â mĂłwiĹ ksiÄ dz Giussani w roku 1987. Za Ocean tradycja Ĺpiewania dla wspĂłlnoty dotarĹa dziÄki wĹoskim studentom z Ruchu, ktĂłrzy wyjechali do Nowego Jorku w latach 80. dziÄki otrzymanym stypendiom. âUdaĹo mi siÄ zaĹoĹźyÄ chĂłr â mĂłwi muzyk Chris Vath. â W piÄÄ osĂłb nauczyliĹmy siÄ Ubi caritas DuruflĂŠgo. Szybko zaczÄliĹmy ĹpiewaÄ na wiÄkszych spotkaniach nowo powstaĹej wspĂłlnoty w Nowym Jorkuâ. I tak jest do dzisiaj, kiedy chĂłr towarzyszy na przykĹad dorocznej Drodze krzyĹźowej odprawianej na MoĹcie BrookliĹskim. Pewnego roku zatrzymano siÄ przy âstacjiâ przed UrzÄdem Miasta (City Hall). Burmistrz Michael Bloomberg przejeĹźdĹźaĹ akurat tamtÄdy samochodem. âZatrzymaĹ siÄ i powiedziaĹ nam, Ĺźe jego, wyznawcÄ judaizmu, uderzyĹ nasz Ĺpiew. Dyrygowanie chĂłrem daje mi moĹźliwoĹÄ wprowadzania w piÄkno muzyki oraz bycia narzÄdziem sĹuĹźÄ cym jednoĹci wywodzÄ cej siÄ z tego piÄknaâ. Muzyka ze swej natury jest tajemnicÄ , to âdziwny ciÄ g dĹşwiÄkĂłw zdolnych sprawiÄ niesĹychanÄ radoĹÄ â koĹczy Chris. â Bez chrzeĹcijaĹskiego wychowania wpadĹbym w puĹapkÄ piÄkna dla samego piÄknaâ.
Co siÄ za tym kryje? Markus w roku 1981 zostaĹ wiolonczelistÄ w zespole katedralnym w Limburgu w Niemczech. âDyrektor, ksiÄ dz, nie byĹ doskonaĹy pod wzglÄdem technicznym, przeĹźywaĹ jednak to, czym dyrygowaĹ. Kiedy na niego patrzyĹem, zadawaĹem sobie pytanie: co takiego kryje siÄ we Mszy Bacha?â. Pytanie to pozostawaĹo bez odpowiedzi przez lata, do momentu spotkania z AndreÄ , wiolonczelistÄ , z ktĂłrym wykonuje muzykÄ kameralnÄ . âGdy po raz pierwszy zaprosiĹ mnie na spotkanie Ruchu, powiedziaĹem sobie: ÂŤChcesz zobaczyÄ, Ĺźe tutaj znajduje siÄ odpowiedĹş?Âťâ. RzeczywiĹcie, âksiÄ dz Giussani w Corvarze puszczaĹ nam ĹmierÄ i dziewczynÄ albo SonatÄ niedokoĹczonÄ Schuberta â ta odpowiednioĹÄ, ktĂłrÄ uchwyciĹem jako chĹopak, stawaĹa siÄ Ĺźyciem, towarzystwemâ. Dzisiaj Markus jest dyrektorem szkoĹy muzycznej w GrĂźnwaldzie niedaleko Monako. Dyryguje chĂłrem niemieckiej wspĂłlnoty (ĹÄ czÄ cym chĂłrzystĂłw z DĂźsseldorfu, Berlina, Frankfurtu, Fryburga, Monako). âSpotykamy siÄ kilka razy w roku, by przygotowaÄ Rekolekcje Bractwa czy teĹź inne szczegĂłlne momenty. Dla mnie, jako Ĺźe muzyka jest mojÄ pracÄ , to zabĂłjczy wyczyn, utoĹźsamienie siÄ jednak z tym, co siÄ Ĺpiewa, pozwala ci szybko dotrzeÄ do tego, co chcesz zakomunikowaÄâ. Prawdopodobnie w przypadku znajomych muzykĂłw Ĺatwiej jest siÄ zgraÄ, ânigdy jednak nie osiÄ gam z nimi takiego poziomu gĹÄbi. Jest inny wymiar, ktĂłrego nie moĹźna stworzyÄ tylko przy pomocy profesjonalnych ĹrodkĂłw. I odpowiedĹş na pytania: dla kogo Ĺpiewasz? czemu sĹuĹźysz? I Ĺpiew staje siÄ Ĺwiadectwemâ. To jest to, co zostaĹo pogĹÄbione rĂłwnieĹź dziÄki âpowoĹaniuâ do dyrygowania chĂłrem Memores Domini: âKiedy Ĺpiewasz Ne timeas Maria Da Victorii [sĹowa skierowane przez AnioĹa do Maryi podczas zwiastowania â przyp. red.], nie moĹźesz krzyczeÄ, potrzebujesz wielkiej czuĹoĹci, poniewaĹź AnioĹ powierza wyjÄ tkowe zadanie mĹodej kobiecie. ChĂłr to rozumie i odpowiadaâ.
RAMKI âSpodziewam siÄ, Ĺźe powiecie mi, co oznacza wspĂłĹczesnoĹÄ Chrystusa w Ĺpiewie. To ja zadajÄ wam to pytanie. PoniewaĹź to jest sprawdzian wiary, to sprawdzian tego, czy Ĺźyjecie wspĂłĹczesnoĹciÄ Chrystusa, czy dla was Chrystus jest wspĂłĹczesny. To wy w pierwszej kolejnoĹci pojmujecie to w dziaĹaniu, w sposobie, w jaki kaĹźdy z was widzi przebudzanie siÄ wĹasnego ÂŤjaÂť, dostrzegajÄ c w tym korzyĹÄ dla siebie. Tak samo musi byÄ ze Ĺpiewem. Ĺpiew jest momentem, w ktĂłrym Ĺatwiej moĹźna to zauwaĹźyÄ. PoniewaĹź od razu widaÄ, kiedy Ĺpiew jest intensywny, kiedy ÂŤjaÂť wibruje, kiedy wasze ÂŤjaÂť jest identyczne z tym, co mĂłwicie, z tym, co Ĺpiewacie, a kiedy natomiast tak nie jest. ÂŤTen to Ĺpiewa!Âť â chce siÄ powiedzieÄ, sĹuchajÄ c wykonania niektĂłrych pieĹni czy teĹź ĹpiewajÄ cej wspĂłlnoty. JesteĹmy proszeni o uwagÄ w uchwyceniu tego, dostrzeĹźeniu korzyĹci pĹynÄ cej z tego, dostrzeĹźeniu, jak bardzo nam siÄ to opĹacaâ. (tutaj i na dalszych stronach fragmenty wystÄ pienia ks. JuliĂĄna CarrĂłna NajwaĹźniejsze narzÄdzie wychowania, wygĹoszonego podczas spotkania z odpowiedzialnymi za Ĺpiew CL; caĹe wystÄ pienie w jÄzyku wĹoskim dostÄpne jest na stronie www.Tracce.it)
âPierwszÄ rzeczÄ , jakÄ mĂłwi ksiÄ dz Giussani podczas rozmowy z chĂłrem w 1987 roku â ktĂłrej zapis daĹ mi Pippo â jest to, Ĺźe chĂłr sĹuĹźy wspĂłlnocie, ÂŤjest to najwaĹźniejsze narzÄdzie wychowania wspĂłlnotyÂť. KaĹźdy moĹźe mieÄ róşne inne zainteresowania, a wiÄc niech robi coĹ innego, ale jeĹli jest w chĂłrze CL, jest w nim wĹaĹnie po to. Wszystko inne jest dozwolone, ale jeĹli chce siÄ tu byÄ, musi to byÄ jasne. KaĹźdy musi zrozumieÄ, Ĺźe to, Ĺźe ksiÄ dz Giussani stawia nas wszystkich przed tym osÄ dem, wiÄ Ĺźe siÄ z pracÄ do wykonania nie po to, by to powtarzaÄ dla formy, ale by to zrozumieÄ w oparciu o wĹasne doĹwiadczenie. Jak zawsze powtarzam, z tych samych skĹadnikĂłw moĹźna zrobiÄ dwie róşne zupy. MogÄ powtarzaÄ to wszystko formalnie, a potem ĹźyÄ tym jak umartwieniem, albo teĹź mogÄ uczyniÄ to moim, przyjmujÄ c tÄ sugestiÄ ksiÄdza Giussaniego, tÄ miĹoĹÄ â caritas, jakÄ nam okazuje, abyĹmy mogli doĹwiadczaÄ w sposĂłb, o jakim nie moĹźemy nawet marzyÄâ.
âKiedy sĹyszysz kogoĹ dobrze ĹpiewajÄ cego, za nic w Ĺwiecie nie pomyĹlisz, Ĺźe powinien coĹ w sobie umartwiÄ. Przeciwnie: kiedy doĹwiadczasz jakiegoĹ umartwienia, jest tak, poniewaĹź sĹyszysz kogoĹ, kto robi coĹ po swojemu. MĂłwiÄ wam, Ĺźe musimy siÄ porĂłwnywaÄ z kryterium, jakie mamy w sobie, z tym, co nam najbardziej odpowiada, nie formalnie, albo poniewaĹź musimy tworzyÄ chĂłr bardziej w taki niĹź w inny sposĂłb, ale dlatego Ĺźe w samym doĹwiadczeniu moĹźemy weryfikowaÄ ludzkÄ zgodnoĹÄ z tym, znajdowaÄ tego potwierdzenieâ. |