Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2010 > listopad / grudzień

Ślady, numer 6 / 2010 (listopad / grudzień)

Jubileusz. 20 lat Fundacji "Ut Unum Sint"

Dzieło przyjaźni

5 października podczas uroczystej Mszy św. koncelebrowanej przez kardynała Henryka Gulbinowicza i kapłanów z ruchu Komunia i Wyzwolenie dziękowaliśmy Bogu i ludziom za 20 lat istnienia Fundacji Pomocy Biednym Dzieciom „Ut Unum Sint”.

Danuta Capek


Fundacja jest dziełem, które zrodziło się z doświadczenia przyjaźni wspólnoty świdnickiej. Radość z przeżytego spotkania z Chrystusem obudziła w nas pragnienie podzielenia się tym darem z innymi. Okazja do tego nadarzyła się w dniu św. Mikołaja w 1984 roku, kiedy to odwiedziliśmy kilkanaście wielodzietnych, ubogich rodzin. Zobaczyliśmy wtedy ogromną biedę – nie tylko materialną – o jakiej wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Podczas rozmów i próby osądu tego faktu zrozumieliśmy, że nie wystarczy jednorazowy odruch dobroci, dlatego też zaprosiliśmy spotkane wówczas rodziny do podążania wspólną drogą.

W pierwszym okresie, w latach 1984–1990, podejmowaliśmy systematycznie gest charytatywny, który polegał na odwiedzaniu konkretnej rodziny przez kilka osób ze wspólnoty. W miarę możliwości próbowaliśmy odpowiadać na codzienne,zwykłe potrzeby dzieci i rodziców, pamiętając jednak, że największą potrzebą każdego człowieka jest spotkanie z Chrystusem.

Formy działania zawsze podpowiadało życie. Nie rodziły się za biurkiem, nie snuliśmy dalekosiężnych planów. Czasem udało się zatroszczyć o leczenie dziecka, zadbać o higienę, wesprzeć materialnie, pomóc w nauce, przygotować do sakramentu Chrztu czy też Pierwszej Komunii Świętej, zabrać dzieci na Mszę św., spędzić wspólnie niedzielne popołudnie, ugościć w swoim domu... Nie to było jednak najważniejsze. Dzieci i ich rodzice, a przede wszystkim my sami, doświadczaliśmy w tych zwyczajnych sytuacjach niezwykłej obecności Boga, który stawał się konkretny i dotykalny w naszej przyjaźni.

Wspierały nas i pomagały w osądzaniu tego, co się wydarzało, osoby odpowiedzialne za Ruch. Chciałabym tutaj wymienić przede wszystkim księdza Józefa Adamowicza, księdza Zdzisława Seremaka, księdza Francesco Ricciego, księdza Gianniego Calhi Novatiego oraz Giorgio Vittadiniego.

Z czasem byliśmy coraz bardziej pewni, że to Chrystus nas prowadzi, że to nie my jesteśmy twórcami tej historii. Przejawem nabywanej pewności była odwaga i gotowość do osobistego odpowiadania na kolejne wyzwania.

W pewnym momencie zrodził się pomysł powołania do istnienia instytucji, która służyłaby za narzędzie komunikowania o Wydarzeniu. Wtedy też znalazły się osoby, które dały początek Fundacji Pomocy Biednym Dzieciom „Ut Unum Sint” jako jej fundatorzy: Jan Adamowicz, Wojciech Murdzek, Teresa Toms, Romuald Bałtakis, Piotr Chlastawa. Osobowość prawna umożliwiła podjęcie wielu działań. Już w trakcie rejestracji pozyskaliśmy siedzibę, którą nazwaliśmy Oratorium, gdzie od samego początku popołudniami przychodzą dzieci (codziennie około 40–60 osób), by wspólnie spędzić czas, odrobić lekcje, uczestniczyć w zajęciach rozwijających zainteresowania, zjeść posiłek, pośpiewać czy po prostu pobyć w towarzystwie życzliwych im „cioć i wujków”. W Oratorium wspólnie przeżywamy różne uroczystości i święta. Dla wielu dzieci osoby ze wspólnoty stały się matkami i ojcami chrzestnymi, co jeszcze bardziej umacnia nasze więzi. Każdego roku wyjeżdżamy z dziećmi lub też całymi rodzinami na kilkunastodniowe wakacje. Organizujemy festyny, imprezy kulturalne o zasięgu miejskim. Od 10 lat prowadzimy też własne Niepubliczne Przedszkole dla 50 najmłodszych dzieci. Udzielamy także wsparcia i całodobowej opieki rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji, przyjmując je w tak zwanym hotelu dla ofiar przemocy.

W ciągu tych lat wiele osób z Ruchu w Polsce i na świecie, ale nie tylko, angażowało się na różne sposoby w naszą działalność i wspierało nas modlitwą albo materialnie, czy też poprzez swój udział w różnych wydarzeniach. Podczas Jubileuszu pragnęliśmy wszystkim wyrazić naszą serdeczną wdzięczność za całe ich zaangażowanie.

Długo mogłabym opowiadać o życiu Fundacji czy też o osobistych historiach dzieci i dorosłych, które poznałam, a które stały się częścią mojego życia. Wiele z tych wydarzeń i osób stanęło mi na nowo przed oczami w czasie przygotowywania jubileuszowych obchodów. Pragnę jednak podzielić się tym, co dla mnie znaczył ten Jubileusz i czym jest moje zaangażowanie w to dzieło, w którym uczestniczę od samego początku.

Przede wszystkim przeżywałam Jubileusz wdzięczna Panu Bogu za bogatą historię ludzkich spotkań, twarzy, wydarzeń związanych z Fundacją „Ut Unum Sint” oraz za dar, jakim jest ruch Komunia i Wyzwolenie, w którym dane mi jest przeżywać życie od młodzieńczych lat. Bez tego doświadczenia, bez zwykłej miłości i zaufania do Ruchu, poprzez który Chrystus jest bardziej obecny, nie mogłabym podejmować tej służby. Na nowo zauważyłam Jego Obecność, miłującą mnie i każdego człowieka, która dla mnie jest prawdziwym i wciąż wydarzającym się cudem.

Podczas przygotowań do uroczystości odświeżyło mi się w pamięci wiele pięknych wydarzeń, które wyraźnie wskazywały na działanie Kogoś Większego. Muszę jednak podkreślić, że piękne wydarzenia to niekoniecznie te, w których udało nam się coś zrealizować, rozwiązać problem, czyli „osiągnąć sukces”. Szczególnie piękne były chwile, w których wzrastała wolność osoby, czyli wzrastała świadomość jej przynależności do Chrystusa.

Wiem także, że w tej 20-letniej historii nie zabrakło doświadczeń trudnych, bolesnych, które często były skutkiem forsowania własnych idei, rozproszenia, braku pamięci, czyli po prostu grzechu. Pan Bóg jednak zawsze pozwalał rozpoznawać się na nowo przede wszystkim poprzez autentyczne świadectwa innych osób. Jestem przekonana, że te doświadczenia były i są mi potrzebne. Bowiem świadomość kruchości, słabości, nieadekwatności wobec tego, co się wydarza, jeszcze bardziej wzmaga we mnie błaganie o to, aby Chrystus mnie przemienił i uczynił swoim narzędziem.

Pragnę podziękować wszystkim Przyjaciołom, którzy razem z nami świętowali Jubileusz, oraz wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób byli obecni w 20-letniej historii Fundacji, prosząc tym samym o modlitwę, byśmy nigdy nie stracili sensu i znaczenia tego zaangażowania.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją