Benedykt XVI. Światowe Dni Młodzieży
Wiara chrześcijańska nie polega tylko na wierzeniu w pewne prawdy, ale jest przede wszystkim osobistą relacją z Jezusem Chrystusem.
Wiara wyznawana przez Kościół daje pewność naszej osobistej wierze.
Drodzy Przyjaciele, (...) nasze spojrzenie kierujemy w stronę najbliższego Światowego Dnia Młodzieży, który odbędzie się w sierpniu 2011 roku w Madrycie (...), podejmując temat: „Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” (por. Kol 2, 7). (...)
Na przestrzeni wszystkich wieków, tak jak i teraz, wielu młodych ludzi doświadcza głębokiego pragnienia osobistych więzi naznaczonych prawdą i solidarnością. Wielu z nich pragnie zbudować autentyczne przyjaźnie, zaznać prawdziwej miłości, stworzyć trwałą rodzinę, osiągnąć spełnienie osobiste i poczucie bezpieczeństwa, które są gwarancją jasnej i szczęśliwej przyszłości. (...) Wprawdzie ważnym jest, by mieć pracę, która zapewnia środki utrzymania, jednak lata młodości to czas poszukiwania pełni życia. Patrząc w przeszłość, przede wszystkim pamiętam, iż nie chcieliśmy zadowolić się zwyczajnym życiem klasy średniej. Dążyliśmy do większych, nowych idei. Pragnęliśmy odkryć sedno życia, jego wspaniałość i piękno. (...) Czy jest ono pustym marzeniem, które blednie wraz z przybywającymi latami? Nie! Kobieta i mężczyzna zostali stworzeni do rzeczy wspaniałych, do wieczności. (...) Bóg jest życiem, i dlatego każde stworzenie dąży do pełni życia. Będąc stworzonym na podobieństwo Boże, człowiek robi to w wyjątkowy sposób, dążąc do miłości, radości i pokoju. Rozumiemy zatem, że niedorzecznością byłoby dążyć do wyeliminowania Boga, by pozwolić żyć człowiekowi. (...) Obecna kultura, w niektórych częściach świata, a przede wszystkim na Zachodzie, dąży do wykluczenia Boga bądź do uznania wiary jako sprawy prywatnej, bez żadnego wpływu na życie społeczne. I chociaż zbiór wartości, które stanowią fundament społeczeństwa pochodzi z Ewangelii – wartości takie jak znaczenie godności osoby ludzkiej, solidarności, pracy i rodziny – zauważamy proces pewnego rodzaju „zniknięcia Boga”, pewnej amnezji, jeśli nie zupełnego odrzucenia chrześcijaństwa i wyparcia się skarbu otrzymanej wiary, z ryzykiem utraty najgłębszej własnej tożsamości. (...) Szerzący się relatywizm, według którego wszystko jest tak samo ważne, głoszący, że nie istnieje żadna obiektywna prawda ani żaden absolutny punkt odniesienia, nie prowadzi do prawdziwej wolności, lecz do niepewności, zagubienia i konformizmu wobec chwilowych mód. Jako młodzież, jesteście upoważnieni, by przejąć od starszych pokoleń stabilne punkty odniesienia, które pomogą Wam w podejmowaniu decyzji i na bazie których zbudujecie swoje życie: tak jak młode rośliny, które potrzebują podpory, by potem zapuścić głębokie korzenie i przeistoczyć się w mocne drzewa, zdolne, by wydać owoce.
Aby uwydatnić wagę wiary w życiu wiernych, pragnę rozważyć z Wami trzy motywy obecne w sformułowaniu świętego Pawła „Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” (por. Kol 2, 7). Możemy zauważyć [w nim] obecność trzech obrazów (...). Wiele mówią owe obrazy. Zanim je skomentuję, chciałbym zwrócić uwagę, iż z punktu widzenia gramatyki, wszystkie trzy zwroty w oryginale występują w stronie biernej. Oznacza to, że to sam Chrystus podejmuje inicjatywę zakorzenienia, zbudowania i umocnienia wiernych.
PIERWSZY OBRAZ przedstawia drzewo, mocno osadzone dzięki korzeniom, które stanowią podstawę jego konstrukcji i je karmią. (...) Jakie są nasze korzenie? Naturalnie nasi rodzice, rodziny i kultura kraju stanowią bardzo ważne części naszej tożsamości osobistej. Jednak Biblia odsłania kolejny element. Prorok Jeremiasz pisał: „Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców” (Jr 17, 7–8). Dla proroka, puszczać swe korzenie ku strumieniowi oznacza pokładać ufność w Panu, to Bóg jest źródłem życia. Bez Niego nie możemy prawdziwie żyć. „Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu” (1 J 5, 11). Sam Jezus mówi nam, że jest naszym życiem (por. J 14, 6). W rezultacie, wiara chrześcijańska nie polega tylko na wierzeniu w pewne prawdy, ale jest przede wszystkim osobistą relacją z Jezusem Chrystusem, jest spotkaniem z SynemBożym, który całej naszej egzystencji nadaje nowego dynamizmu. Wchodząc z Nim w osobistą relację, Chrystus odkrywa naszą prawdziwą tożsamość, i dzięki przyjaźni z Nim, nasze życie dąży w kierunku całkowitego spełnienia. (...)
TAK JAK KORZENIE utrzymują drzewo mocno w ziemi, tak fundamenty zapewniają domowi długotrwałą stabilność. Poprzez wiarę, zostaliśmy zbudowani na Jezusie Chrystusie (por. Kol 2, 7), tak jak dom zbudowany jest na fundamentach. (...) Drodzy Przyjaciele, budujcie swój dom na skale, jak ten człowiek, który „wkopał się głęboko”. Próbujcie każdego dnia podążać za słowem Pana. Słuchajcie Go jak dobrego Przyjaciela, z którym możecie dzielić drogę Waszego życia. (...) Nieustannie proponowane są Wam łatwiejsze wybory, które ostatecznie, jak sami wiecie, okazują się zwodnicze i nie przynoszą wewnętrznego spokoju i radości. (...) Jesteście „zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” (por. Kol 2, 7). List, z którego pochodzi ten fragment, napisany został przez świętego Pawła, aby odpowiedzieć na potrzeby chrześcijan z Kolosów, którzy znaleźli się w szczególnej sytuacji. Ich wspólnota znalazła się w obliczu zagrożenia wpływem pewnych kulturowych tendencji, które odwodziły wiernych od Ewangelii. Nasz własny kontekst kulturowy, nie jest bardzo odległy od sytuacji starożytnych Kolosan. W istocie, obecny jest bardzo silny prąd oparty na zlaicyzowanej myśli, która dąży do zmarginalizowania Boga w życiu ludzi i społeczeństwa, proponując i próbując stworzyć „raj” bez Niego. Jednak doświadczenie mówi nam, że świat bez Boga staje się „piekłem” (...). Do tych chrześcijan ogarniętych ideami obcymi Ewangelii, Apostoł Paweł przemówił o potędze śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Tajemnica ta jest podstawą naszego życia i centrum wiary chrześcijańskiej. Wszystkie filozofie, które lekceważyły ją i nazywały „głupstwem” (por. Kor 1, 23) ujawniają swoje ograniczenia związane z wielkimi pytaniami, które kryją się głęboko w sercach ludzi. (...) Drodzy Przyjaciele, częstokroć lękamy się Krzyża, gdyż zdaje się być on zaprzeczeniem życia. W rzeczywistości jest jednak na odwrót! Jest on Bożym „tak” dla ludzkości, najwyższym wyrazem miłości i źródłem, z którego wypływa życie wieczne. (...)
Dla wielu jednak dostęp do Jezusa jest dzisiaj trudny. Krąży bowiem tak wiele wyobrażeń o Jezusie, uważających się za naukowe, że pozbawiają Go one wielkości i wyjątkowości Jego Osoby. (...) Drodzy młodzi, uczcie się „widzieć” i „spotykać” Jezusa w Eucharystii, gdzie jest On obecny i bliski do tego stopnia, że staje się pokarmem na naszej drodze; w sakramencie pokuty, gdzie objawia swe miłosierdzie, zawsze udzielając nam swego przebaczenia. (...) Zacznijcie i prowadźcie w wierze osobisty dialog z Jezusem. (...) „Wiara jest najpierw osobowym przylgnięciem człowieka do Boga; równocześnie i w sposób nierozdzielny jest ona dobrowolnym uznaniem całej prawdy, którą Bóg objawił” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 150). W ten sposób posiądziecie wiarę dojrzałą i trwałą, która nie będzie zbudowana jedynie na uczuciu religijnym lub jakimś niewyraźnym wspomnieniu katechizmu z waszego dzieciństwa. Będziecie mogli poznać Boga i żyć Nim autentycznie (...). Rozumiemy więc, że nasza osobista wiara w Chrystusa, zrodzona w dialogu z Nim, złączona jest z wiarą Kościoła – nie jesteśmy wierzącymi samotnie, lecz przez chrzest jesteśmy członkami tej wielkiej rodziny, i to właśnie wiara wyznawana przez Kościół daje pewność naszej osobistej wierze. (...)
Drodzy przyjaciele, (...) z głęboką radością czekam osobiście na każdego z Was: Jezus chce uczynić Was silnymi w wierze poprzez Kościół. Decyzja, aby uwierzyć w Jezusa Chrystusa i pójść za Nim, nie jest łatwa. Przeszkadzają jej nasze osobiste niewierności oraz liczne głosy, które wskazują nam drogi łatwiejsze. Nie dajcie się jednak zniechęcić. Szukajcie natomiast wsparcia w chrześcijańskiej wspólnocie, szukajcie wsparcia w Kościele! (...) Kościół liczy na Was! Potrzebuje Waszej żywej wiary, waszej twórczej miłości i dynamizmu Waszej nadziei. (...) To dlatego Światowe Dni Młodzieży są łaską nie tylko dla Was samych, ale i dla całego Ludu Bożego. (...)
Tłum.: Krajowe Biuro Organizacyjne Światowych Dni Młodzieży