Ślady
>
Archiwum
>
2007
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2007 (styczeĹ / luty) Pierwszy plan. Bractwo 1982-2007 NajwiÄksza Ĺaska w historii Ruchu Proponujemy fragmenty "Noty historycznej", zamieszczonej w ksiÄ Ĺźce ks. Gissaniego Bractwo Comunione e Liberazione (San Paolo, Alba 2002 r.), w ktĂłrej wiceprzewodniczÄ cy Bractwa wskazuje etapy prowadzÄ ce do oficjalnego rozpoznania Bractwa CL przez StolicÄ ApostolskÄ , 11 lutego 1982 r. Giorgio Feliciani PoczÄ wszy od 1978 r. aĹź do uznania Bractwa, ks. Giussani korzystaĹ z wielu okazji, aby wyjaĹniaÄ i pogĹÄbiaÄ koncepcjÄ Bractwa. Realizacji tego zamysĹu przypisywaĹ znaczenie decydujÄ ce o przyszĹoĹci caĹego Ruchu. MiÄdzy wieloma definicjami i opisami Bractwa, ujmujÄ cymi róşne jego wymiary, a powstajÄ cymi przy okazji licznych spotkaĹ, najbardziej syntetycznÄ jest chyba okreĹlenie: âprzyjazna i wspĂłlnotowa rzeczywistoĹÄâ (zob. s. 41), biorÄ ca poczÄ tek z caĹkowitej odpowiedzialnoĹci dorosĹych, ktĂłrzy jÄ tworzÄ . WystarczajÄ cym motywem tej rzeczywistoĹci jest âmiĹoĹÄ do Chrystusa, do tajemnicy Chrystusa, obecnego poĹrĂłd nichâ, a jako wynik pojawia siÄ zaangaĹźowanie z Chrystusem: aktywnoĹÄ. Dlatego gĹĂłwnym wspĂłĹczynnikiem Bractwa jest realizowanie powoĹania (rodzina i praca)â. Bractwo zatem jest niczym innym jak âĹwieckÄ koncepcjÄ zakonuâ (zob. s. 43). Idea zostaĹa przyjÄta z tak wielkim uznaniem, Ĺźe w przeciÄ gu niewielu miesiÄcy powstaĹa âogromna iloĹÄ ÂŤbractwÂťâ (por. L. Giussani, Il movimento di Comunione e Liberazione. Conversazioni con Roby Ronza [Ruch Komunia i Wyzwolenie. Rozmowy z Roby Ronzem], Jaca Book, Mediolan 1987 r.) i âruch bractwâ zostaĹ wskazany jako âideaĹ, czy teĹź ÂŤmarzenieÂť, jako wynik caĹego naszego Ruchu, pragnÄ cego byÄ ruchem dorosĹych, to znaczy osĂłb, ktĂłre tworzÄ z caĹkowitÄ odpowiedzialnoĹciÄ â (tamĹźe, s. 43). (...) Lecz wĹaĹnie ta szczegĂłlna ĹźywotnoĹÄ âruchu bractwâ wywoĹywaĹa powaĹźny problem. ChodziĹo faktycznie o pewnÄ rzeczywistoĹÄ, dziejÄ cÄ siÄ, pozbawionÄ formalnych, okreĹlonych struktur i jakiegokolwiek rozpoznania prawnego ze strony autorytetĂłw koĹcielnych czy cywilnych. Sytuacja zdecydowanie nieadekwatna do perspektyw towarzystwa dorosĹych, ktĂłrzy przez swojÄ caĹkowitÄ odpowiedzialnoĹÄ proponowali twĂłrczÄ obecnoĹÄ w KoĹciele i w spoĹeczeĹstwie.(...) Ks. Mariano de Nicolò, pracujÄ cy bezpoĹrednio dla Stolicy Apostolskiej ( w tamtych latach ks. de Nicolò zaangaĹźowany byĹ w dziaĹalnoĹÄ Papieskiej Komisji do Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego), obecnie biskup Rimini, w zwiÄ zku z pracami swojego biura przeglÄ daĹ pewne dossier, ukazujÄ ce i dokumentujÄ ce dezyderaty Ruchu. UznajÄ c te zabiegi za godne uwagi i pogĹÄbienia, podpowiedziaĹ ksiÄdzu Francesco Ricciemu, ktĂłry w tamtym czasie z ks. Giussanim byĹ wspĂłĹodpowiedzialny za CL (...), aby zwrĂłciĹ siÄ do ks. Giuseppe Lobiny, eksperta w dziedzinie prawa kanonicznego, ĹÄ czÄ cego wielkÄ wiedzÄ teoretycznÄ z niebywaĹym doĹwiadczeniem w dziedzinie praktyki koĹcielnej. Sugestia zostaĹa natychmiast przyjÄta, i juĹź kilka miesiÄcy później ks. Lobina, po spotkaniach z róşnymi przedstawicielami CL oraz samym ks. Giussanim i po zebraniu wszystkich niezbÄdnych danych, zredagowaĹ dokument, ktĂłry â przyjÄty wĂłwczas jako krĂłtki Statut Bractwa â w duĹźej czÄĹci do dzisiaj pozostaje bez zmian. Ks. Lobina zajmowaĹ siÄ nastÄpnie poszukiwaniem autorytetu koĹcielnego, skĹonnego zatwierdziÄ Ruch. ZnalazĹ go w opacie klasztoru na Monte Cassino, biskupie Martino Matronollim, ktĂłry na podlegajÄ cym mu terytorium posiadaĹ wĹadzÄ takÄ , jak biskup diecezjalny. Jego goĹcinnoĹÄ zostaĹa mile przyjÄta, tym bardziej, Ĺźe koncepcja Ruchu, jakÄ miaĹ ks. Giussani, byĹa bardzo bliska benedyktyĹskiej (por. L. Giussani, Il movimento di Comunione e Liberazione. Conversazioni..., dz. cyt., s. 74-75). WkrĂłtce potem nastÄ piĹo utworzenie Bractwa, w formie bardzo dyskretnej, aby nie powiedzieÄ skromnej. Dnia 11 lipca 1980 r. â w uroczystoĹÄ Ĺw. Benedykta, patrona Europy, piÄtnaĹcie wiekĂłw od jego urodzin â nie wiÄcej niĹź dwanaĹcie osĂłb zebraĹo siÄ razem z ks. Giussanim i opatem, zebraĹo siÄ razem, aby zaĹoĹźyÄ stowarzyszenie kanoniczne. Tego samego dnia opat Matronola, wĹaĹciwym dekretem urzÄdowym, nadaĹ ruchowi koĹcielnemu, zwanemu âBractwo Comunione e Liberazioneâ, osobowoĹÄ prawnÄ w KoĹciele. ZatwierdzaĹ jego statuty i âdzieĹa apostolatu, jak teĹź dzieĹa indywidualnej i wspĂłlnotowej formacjiâ, powierzajÄ c go âopiece Niepokalanej Dziewicy i naszego patrona Ĺw. Benedyktaâ (por. Bollettino Diocesano di Montecassino [Biuletyn Diecezjalny Monte Cassino], nr 3, 1980, s. 223-224). W ten sposĂłb powstaĹo Bractwo jako rzeczywistoĹÄ koĹcielna, rozpoznana przez autorytet koĹcielny, a zatem uprawniona formalnie do dziaĹania w jednoĹci z poszczegĂłlnymi biskupami, nie tylko na Monte Cassino, ale rĂłwnieĹź w innych diecezjach. Faktycznie w tym samym dekrecie, opat ĹźyczyĹ âgorÄ co, aby wszÄdzie, gdzie Stowarzyszenie bÄdzie prowadziÄ swojÄ dziaĹalnoĹÄ apostolskÄ , byĹo Ĺaskawie przyjÄte przez BiskupĂłw Ordynariuszy, wspomagane i zachÄcaneâ. (...) WkrĂłtce, bez Ĺźadnych dziaĹaĹ propagujÄ cych CL, zaczÄĹy mnoĹźyÄ siÄ zapisy do Bractwa tak, Ĺźe w niespeĹna rok liczba jego czĹonkĂłw wzrosĹa od dwunastu do prawie dwĂłch tysiÄcy osĂłb. (...) W takiej sytuacji wielkoduszne i odwaĹźne rozpoznanie opata Monte Cassino (nie ignorowaĹ on zapewne faktu, Ĺźe jego dekret wzbudzi ostrÄ krytykÄ ze strony biskupĂłw, ktĂłrzy patrzyli na CL ze znikomÄ ĹźyczliwoĹciÄ . Jeden z najbardziej kompetentnych przedstawicieli Konferencji Episkopatu WĹoch doszedĹ do stwierdzenia, Ĺźe postanowienie byĹo wymuszone z naduĹźyciem prawa. I realistycznie, pewien czujny kanonista miaĹ zaznaczyÄ: âOpat Ordynariusz Monte Cassino byĹ tak odwaĹźny â ktoĹ mĂłgĹby powiedzieÄ zuchwaĹy â aby zatwierdziÄ stowarzyszenie nie diecezjalne ale ponad diecezjalneâ) okazaĹo siÄ niewystarczajÄ ce dla nadania stowarzyszeniu szaty prawnej, odpowiedniej dla jego faktycznej sytuacji. Potrzebna byĹa akceptacja wyĹźszego autorytetu, jakim mogĹa byÄ jedynie Stolica Apostolska, ustanowiona przez PawĹa VI dla podejmowania spraw dotyczÄ cych udziaĹu Ĺwieckich w Ĺźyciu i misji KoĹcioĹa. W konsekwencji, juĹź 7 kwietnia 1981 r., niecaĹy rok po wydaniu dekretu opata Monte Cassino, ks. Giussani, korzystajÄ c wciÄ Ĺź z porad ks. Lobiny i przez niego zachÄcany, wystÄ piĹ do PrzewodniczÄ cego tej Rady, kardynaĹa Opilio Rossiego z formalnÄ , bezpoĹredniÄ proĹbÄ o papieskie rozpoznanie Bractwa. (...) Wreszcie interweniowaĹ sam Ojciec ĹwiÄty Jan PaweĹ II, ktĂłry â poinformowany o toczÄ cej siÄ procedurze â zachÄciĹ PapieskÄ RadÄ do udzielenia upragnionego rozpoznania (informacja zaczerpniÄta z Dekretu Papieskiej Rady ds. Ĺwieckich). W ten sposĂłb doszĹo do wydania Dekretu, ktĂłry dnia 11lutego 1982 r., w ĹwiÄto liturgiczne Matki BoĹźej z Lourdes, âerygowaĹ i zatwierdziĹ jako osobÄ prawnÄ w KoĹciele powszechnymâ Bractwo âustanawiajÄ c je jako Stowarzyszenie na Prawie Papieskim i ogĹaszajÄ c, aby za takie byĹo uznawane przez wszystkichâ. |