Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2006 > wrzesień / październik

Ślady, numer 5 / 2006 (wrzesień / październik)

Społeczeństwo. Islam

Ponad murem fundamentalizmu

Pierwszeństwo osoby przed grupą. Problem kobiet w świecie islamskim. Świadectwa osób budujących mosty dialogu i spotkania.

Giorgio Paolucci


Wypowiadasz słowo „islamu” i odruchowo myślisz o zwartym, odpornym na jakiekolwiek zmiany w świecie, „wodoszczelnym” wobec wszelkich „skażeń”. Ale rzeczywistość mówi innym językiem i przynagla, abyś zdjął zniekształcające binokle, przez które na nią patrzysz. Za tym słowem – islam – nie ma armii automatów, zastępów powtarzających Koran, są muzułmanie, osoby. Miliard trzysta milionów mężczyzn i kobiet, którzy noszą w sercu to samo pytanie o szczęście, to samo oczekiwanie spełnienia, jakie mieszka w sercu każdego człowieka na ziemi, niezależnie od szerokości geograficznej. Liczni z nich są zmuszeni, aby dramatycznie mierzyć się z nihilistyczną ideologią, która zmieniła religię w projekt władzy, a Boga, generalnie, w korpus wojska. Wszystkich, pomimo wszystko, ożywia pragnienie wolności: wolności używania rozumu jako narzędzia poznawania rzeczywistości i jako okna w stronę Tajemnicy; wolności bycia świadomym; wolności w relacjach między mężczyzną i kobietą. Meeting ofiarował nam pewne znaczące i wzruszające świadectwa, które wskazują nowe kierunki refleksji, spotkania i pracy możliwej do podjęcia razem.

 

Wyzwanie nawróconych

„Aby móc w pełni zmierzyć się z nowoczesnością, muzułmanie muszą postawić przełomowy krok: uznać pierwszeństwo osoby przed grupą” –przestrzegał Samir Khalil, jezuita, znany w świecie islamolog, wykładowca Saint Josepf University w Bejrucie. Społeczeństwa islamskie przeniknięte są głębokim, gorącym pragnieniem przyjęcia takiego kierunku, ale to pragnienie nie jest w stanie przebić «płaszcza» władzy religijnej i politycznej, nie określa życia cywilnego. Prymat osoby jest fundamentalną wartością, o której Zachód musi wciąż świadczyć, angażując się, aby była ona potwierdzana we wspólnocie międzynarodowej”. Konspiracja, w jakiej zmuszeni są żyć muzułmanie, którzy nawrócili się na chrześcijaństwo – tysiące na całym świecie, choć mało się o tym mówi i czyta – jest jedną z konsekwencji przewagi grupy nad jednostką. Nawrócenie, gest wolności serca i myśli, jest przyjmowane jako zdrada wspólnoty islamskiej, jako osłabienie społeczeństwa. Dlatego też „musi” być ścigane, nie tylko na poziomie religijnym, ale również w wymiarze prawnym, aż do kary śmierci, która wciąż jest przewidziana w kodeksach sześciu państw islamskich. Grzech jest traktowany jak przestępstwo.

 

Różowa wiosna

Sprawa kobiet jest kolejnym czułym punktem współczesnego islamu. Elham Manea, Jemenka, pracownik naukowy uniwersytetu w Zurychu stwierdziła bez ogródek: „Jeżeli mówię, że istota ludzka rodzi się, aby być wolną, jeżeli mówię, że jest to naturalne prawo, coś, co przynależy do mężczyzny i do kobiety, jako do osób obdarzonych umysłem, wyrażam «myśl zakazaną». Kiedy twierdzę, że nie zamierzam odwoływać się do tekstów religijnych, aby przedstawić moje stanowisko, ale chcę posłużyć się rozumnością, mogę być postrzegana jako niewierząca, jako ktoś, kto podważa religię. Ale czy to nie jest zanegowaniem człowieczeństwa? I to jest właśnie to, czego chcą fundamentaliści, którzy śnią o powrocie do początków, jak o czymś magicznym, co może obejść się bez rozumu”. Valentina Colombo, pisarka i wykładowca uniwersytecki, opowiedziała o swoich odkryciach dokonanych w Internecie, gdzie można znaleźć całe bogactwo i zauważyć żywotność literackiej twórczości arabskiej (głównie kobiecej), często nie uznawanej w krajach zamieszkania autorów. Zapraszała również do przyglądania się niektórym, ukazującym się znakom „różowej wiosny”, na przykład w Kodeksie statutu osobowego Tunezji i w Kodeksie rodziny Maroka.

 

Prawdziwa integracja

Raja Ben Slama z Tunezji wzywała: „Popatrzcie na nas z bliska, a będziecie odkrywać ile różnic jest w naszych społeczeństwach, ilu wśród was chce pracować i pracuje na rzecz demokracji, pluralizmu i równouprawnienia kobiet”. I może właśnie od kobiety rozpocznie się prawdziwa przemiana świata islamskiego. Kobieta jest bowiem pierwotnie „innym”, pierwszym „innym”, wobec którego otwierają się oczy i uczy nas, że nie można w pełni powiedzieć „ja” bez myślenia o „ty”, ponieważ każde rozpoznanie tożsamości wymaga relacji z innym, aby móc się całkowicie spełnić. Souad Sbai, przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiet Marokańskich we Włoszech, potwierdziła tę myśl i dodała, mówiąc o istniejących w tym kraju wspólnotach arabsko-islamskich, nad którymi rozciąga się długi cień radykalizmu: „Słabość społeczeństwa włoskiego sprzyja umacnianiu się ekstremizmu, krzepnie ten, kto chciałby tworzyć państwo w państwie, wspólnotę obcą w kraju, gdzie żyje. Im bardziej będziecie zakorzenieni w waszej historii, tym bardziej pomożecie ogromnej większości obcokrajowców, którzy pragną żyć spokojnie we Włoszech, pragną wyjść z getta i pracować razem z wami na rzecz prawdziwej integracji.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją