Ślady
>
Archiwum
>
2006
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2006 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) Pierwszy plan. Rozum jest... DoĹwiadczenie Tajemnicy w tradycji rosyjskiej Ojciec Men` zamordowany w 1990 roku, lubiĹ powtarzaÄ: "Rozum jest obrazem i podobieĹstwem boskiego Logosu". Wspomnienia jego brata. WkĹad chrzeĹcijaĹskiej myĹli rosyjskiej Giovanna Parravicini Nie przez przypadek jednÄ z wielkich postaci przedstawionych podczas tegorocznego Meetingu byĹo ojciec Aleksandr Men`, ksiÄ dz prawosĹawny, ktĂłry z pewnoĹciÄ przejdzie do historii jako apostoĹ Rosji XX wieku. ZostaĹ on barbarzyĹsko zamordowany przez nieznanych sprawcĂłw w 1990 r. (zob. CL-Litterae Communionis, paĹşdziernik 1990), wĹaĹnie w miesiÄ cach, kiedy ideologia rozpaczliwie walczyĹa o utrzymanie kontroli nad krajem. Tym, co zachwycaĹo w ojcu Aleksandrze â w latach, gdy spoĹeczeĹstwo stanowczo odrzucaĹo wiarÄ i KoĹcióŠâ byĹo jego spojrzenie zwrĂłcone ku Ĺźywej ObecnoĹci, ktĂłra wciela siÄ w rzeczywistoĹÄ i pozwala spotkaÄ siÄ w czĹowieku. Jak zaĹwiadczyĹ podczas spotkania brat ojca Men`a â Pavel: âZrozumiaĹ on, Ĺźe gĹĂłwnÄ rzeczÄ pokazywanÄ przez chrzeĹcijaĹstwo jest otwartoĹÄ na Ĺwiat. LubiĹ podkreĹlaÄ, Ĺźe Chrystus staĹ siÄ maĹym, aby spotkaÄ czĹowieczeĹstwoâ. Nowemu pokoleniu sowieckiemu, ktĂłremu zostaĹa wpojona idea, Ĺźe Chrystus byĹ jednÄ z licznych postaci mitologicznych ludzkoĹci, ojciec Aleksandr proponowaĹ Ĺźywe spotkanie z Jezusem. DowartoĹciowywaĹ przy tym â zgodnie z tradycjÄ chrzeĹcijaĹskÄ â rozum ludzki, wydobywajÄ c go z jego Archetypu. Jak napisaĹ w 1971 r.: âRozum czĹowieka jest obrazem i podobieĹstwem boskiego Logosu, to dlatego KoĹciĂłĹ, mĂłwiÄ c o Wcieleniu Boga, uĹźywa wyraĹźenia: ÂŤ RozbĹysĹo w Ĺwiecie ĹwiatĹo RozumuÂť.
Metoda wychowawcza Ojciec Aleksandr i ks. Giussani nie znali siÄ osobiĹcie. Tym niemniej ich pokrewieĹstwo, podobieĹstwo doĹwiadczenia i metody wychowawczej zostaĹo udokumentowane przez tysiÄ ce osĂłb, ktĂłre odwiedziĹy zorganizowanÄ na Meetingu wystawÄ i uczestniczyĹy w jej prezentacji. Sama wiele razy sĹyszaĹam, jak ks. Giussani przypominaĹ zdanie ojca Aleksandra: âMoc chrzeĹcijaĹstwa polega wĹaĹnie na nie negowaniu niczego, ale na potwierdzaniu, na rozlegĹoĹci, peĹni horyzontu, ktĂłry potwierdza wszystkoâ. DoĹwiadczeniem chrzeĹcijaĹstwa wschodniego, szczegĂłlnie rosyjskiego, jest Ĺźywe spostrzeganie Tajemnicy, ktĂłra wychodzi na spotkanie czĹowieka w kaĹźdej rzeczy, aby daÄ mu racjÄ wszystkiego, bez Ĺźadnego cenzurowania czy zapominania czegokolwiek; jak rĂłwnieĹź w piÄknie liturgii. Wystarczy pomyĹleÄ o mĹodzieĹźy, ktĂłra recytowaĹa wiersze na placu Majakowskiego. W wielu aspektach postaÄ i myĹl ojca Aleksandra wyznaczajÄ punkt kulminacyjny wielkiego doĹwiadczenia ponownego odkrycia chrzeĹcijaĹstwa, rozpoczÄtego w Rosji prawie dwa wieki temu â porĂłwnywalnego ze swego rodzaju ateistycznym oĹwieceniem, wprowadzanym ĹźelaznÄ rÄkÄ w oficjalnej kulturze od czasĂłw Piotra Wielkiego i Katarzyny II.
âPrzeklÄte problemyâ OkrÄ gĹy stĂłĹ, poĹwiÄcony podczas Meetingu âWierze i rozumowi w tradycji rosyjskiejâ, zrodziĹ siÄ z pragnienia dania Ĺwiadectwa o tej tradycji, to znaczy o dramacie rozumu ludzkiego, ktĂłry â aby byÄ naprawdÄ sobÄ â nie moĹźe nie mierzyÄ siÄ z âprzeklÄtymi problemamiâ (Dostojewski), czyli prowadziÄ aĹź na prĂłg Tajemnicy. Jak podkreĹlali prelegenci â Siergiej Äapnin, naczelny tygodnika wydawanego przez Patriarchat Moskwy; Aleksnadr Archangelskij, jeden z najbardziej znanych prezenterĂłw telewizyjnych talk-show i redaktor dziennika Izwiestia; ojciec Gregorij Rjabych, asystent metropolity KiryĹa â chodziĹo o poĹwiadczenie autentycznego wkĹadu chrzeĹcijaĹskiej myĹli rosyjskiej, ale rĂłwnieĹź o ukazanie wspĂłlnego korzenia, ktĂłry w gĹÄbi oĹźywia róşne chrzeĹcijaĹskie tradycje i pozwala rozpoznaÄ jednoĹÄ jako pierwotny i podstawowy dar. ChodziĹo o przedstawienie sposobu postrzegania chrzeĹcijaĹstwa, jaki wyraziĹ Dostojewski w zdaniu, ktĂłre dĹugo budziĹo sprzeciw zachodnich racjonalistĂłw: âJeĹźeli powiedziano by mi, Ĺźe prawda jest po jednej stronie, a Chrystus po drugiej, wybraĹbym Chrystusaâ. Nie z powodu nierozumnoĹci, ale dziÄki jasnej ĹwiadomoĹci, wyraĹźonej przez Ĺw. Augustyna, wedĹug ktĂłrej prawdÄ moĹźe byÄ zawsze tylko Ĺźywa ObecnoĹÄ, to znaczy âvir qui adestâ. |