Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2021 > styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 2021 (styczeń / luty)

Od Redakcji

Bracia, ponieważ synowie


„Cudem, który wstrząsnął światem, jest to, że obcych ludzi traktuje się jak braci”. Zdanie, do którego odnosi się tytuł okładki, wypowiedział podczas spotkania w 1983 roku ksiądz Luigi Giussani (22 lutego mija szesnaście lat od jego śmierci). Mówił, że nie ma nic bardziej niemożliwego i upragnionego w tej nowej relacji z drugim człowiekiem. Jest to istota „ludzkiej drogi”, którą papież wskazuje nam w swojej najnowszej encyklice Fratelli tutti.

Ale jak jest to możliwe, kiedy problemy są tak złożone, że tłamszą życie osobiste i zbiorowe? Pandemia ujawniła istniejące już wcześniej niespójności. A gdy polityka trzęsie się w posadach, poszerza się geografia dramatu milionów ludzi, dramatu tak ogromnego, że wydaje nam się nierealny. Bałkany, Tigraj, Syria, Gwatemala… Lista jest długa.

 

Encyklika rozbudza niepokój w obliczu kontrastów, nawet tych najbardziej codziennych, oraz rodzi wiele pytań, w tym jedno podstawowe: jak „wspólne ocalenie” może nie pozostać intencją, utopijnym scenariuszem lub wysiłkiem, którego zwieńczeniem byłby sceptycyzm?

W podzielonym świecie, w którym zatracona została „przenikliwa uwaga na istotę życia, nie rozpoznaje się tego, co jest niezbędne do nadania sensu egzystencji” (50) – pisze Franciszek – nie mogą istnieć solidne i stabilne racje, by odwoływać się do braterstwa „bez otwarcia się na Ojca wszystkich ludzi. Jedynie z tą świadomością dzieci, które nie są sierotami, możemy żyć ze sobą w pokoju. Ponieważ rozum sam z siebie potrafi pojąć równość między ludźmi i ustanowić obywatelskie współżycie między nimi, ale nie jest zdolny ustanowić braterstwa” (272).

Encyklika jest tekstem tak samo bogatym jak spojrzenie na świat, które oferuje. Przed wyciągnięciem jakiegokolwiek wniosku domaga się udziału w tej wielkiej prowokacji, którą Kościół kieruje do wszystkich.

 

W „Pierwszym planie” tego numeru chcemy zobaczyć, jak to jest, kiedy spotykamy się i uznajemy w sobie braci. Robimy to głównie za pośrednictwem świadectwa małej wspólnoty na Tajwanie, gdzie każdy dystans w stosunku do drugiego człowieka zostaje pokonany przy pomocy skarbu, który otrzymujemy i który eskaluje – żywego spotkania z chrześcijańskim faktem. Doświadczanie bycia „dziećmi” Boga poprzez konkretne towarzystwo otwiera na nową postawę. Uchwyciliśmy w różnych sytuacjach i krajach tę wdzięczność, która rozsadza ludzkie serce, aż wreszcie zmienia je samo oraz relacje. Ponieważ „braterstwo jest faktem powszechnym. Ale nie abstrakcyjnym” – jak przeczytacie w rozmowie z dominikańskim islamologiem Adrienem Candiardem. – Najlepsze wcielenie encykliki dokona się poprzez drobne fakty zdarzające się między ludźmi”. „To jest cud – powtarzał ksiądz Giussani na przywołanym spotkaniu. – I to jest to, do czego zostaliśmy wezwani”.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją