Ślady, numer 2 / 2020 (marzec / kwiecieĹ) Od Redakcji
Co nas wyrywa z nicoĹci? Tekstem Od Redakcji w tym wydaniu jest list, ktĂłry ksiÄ
dz JuliĂĄn CarrĂłn, przewodniczÄ
cy Ruchu Komunia i Wyzwolenie, wysĹaĹ do caĹej wspĂłlnoty Ruchu
NajdroĹźsi przyjaciele,
chociaĹź nie ma jeszcze wytycznych ze strony wĹadz co do miesiÄ
ca kwietnia, aktualny stan zagroĹźenia zdrowotnego i problemy zwiÄ
zane z organizacjÄ
naszych gestĂłw zmuszajÄ
nas do odwoĹania wszystkich istotnych spotkaĹ w tym okresie roku: Rekolekcje Bractwa, Rekolekcje dla ludzi pracy, Triduum GS, spotkania Wielkiego Tygodnia dla CLU, Drogi krzyĹźowe, SzkoĹa WspĂłlnoty drogÄ
satelitarnÄ
z 1 kwietnia. Niniejsza decyzja, narzucona przez owÄ
wyjÄ
tkowÄ
sytuacjÄ zdrowotnÄ
, nie powoduje usuniÄcia podstÄpnej obecnoĹci koronawirusa miÄdzy nami, ani nie osĹabia prowokacji, jakÄ
ona stanowi, nie pozwala nam jednak odwracaÄ twarzy w drugÄ
stronÄ, jak gdyby nas to nie dotykaĹo. ChcÄ
c nie chcÄ
c ona dotyczy nas wszystkich. I ze wszystkimi wspĂłĹdzielimy to samo pytanie: w jaki sposĂłb po ludzku stawaÄ wobec tej okolicznoĹci? W takich sytuacjach â ktĂłrych Tajemnica nam nie szczÄdzi â moĹźemy z jeszcze wiÄkszÄ
jasnoĹciÄ
przyjÄ
Ä ĹaskÄ charyzmatu, ktĂłrym Ĺźyjemy, weryfikujÄ
cjegoprzydatnoĹÄw trwaniu wobec tego, co siÄ wydarza. âJedynym warunkiem, aby zawsze i prawdziwie byÄ czĹowiekiem religijnym jest intensywne przeĹźywanie rzeczywistoĹciâ (ZmysĹ religijny, Wydawnictwo M, KrakĂłw 2014, s. 184), powiedziaĹ nam ks. Giussani. To wĹaĹnie takie rozumienie religijnoĹci pozwala nam uznawaÄ kaĹźdÄ
okolicznoĹÄ jako powoĹanie. âPrzeĹźywaÄ Ĺźycie jako powoĹanie oznacza zmierzaÄ ku Tajemnicy poprzez okolicznoĹci, przez ktĂłre Pan pozwala nam przechodziÄ, odpowiadajÄ
c na nie. [...] PowoĹanie jest podÄ
Ĺźaniem ku przeznaczeniu, obejmujÄ
c wszystkie okolicznoĹci, ktĂłre przeznaczenie pozwala nam przeĹźywaÄâ (RealtĂ e giovinezza. La sfida, Rizzoli, Milano 2018, s. 65). Ks. Giussani doskonale zdawaĹ sobie sprawÄ z tego, jaki zawrĂłt gĹowy to powoduje w Ĺźyciu: âCzĹowiek, racjonalne Ĺźycie czĹowieka powinno byÄ zawieszone w chwili, w kaĹźdej chwili zwiÄ
zane z tym znakiem, tak pozornie ulotnym, przypadkowym, jakim sÄ
okolicznoĹci, przez ktĂłre Ăłw nieznany ÂŤpanÂť mnie wiedzie, przywoĹuje do swego planu. I powiedzieÄ w kaĹźdej chwili ÂŤtakÂť, nie widzÄ
c niczego, poddajÄ
c siÄ po prostu naporowi okolicznoĹci â jest to postawa przyprawiajÄ
ca o zawrĂłt gĹowyâ (ZmysĹ religijny, dz. cyt., s. 226-227). |