Ślady
>
Archiwum
>
2020
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2020 (styczeĹ / luty) ĹcieĹźki. Japonia CzĹowiek, ktĂłry siÄ nie lÄka PapieĹź Franciszek oczami KoĹcioĹa âmaĹego i dalekiegoâ, Jeseph Mitsuaki Takami, przewodniczÄ cy biskupĂłw japoĹskich, opowieĹÄ z Nagasaki o wiÄzi z papieĹźem. Alessandra Stoppa Podczas jazdy samochodem z PapieĹźem sĹuchaĹem go i patrzyĹem na niego, a wtedy przyszĹy mi do gĹowy sĹowa Jana PawĹa II: âNie lÄkajcie siÄ! OtwĂłrzcie drzwi Chrystusowiâ. PomyĹlaĹam o tym, bo przed sobÄ miaĹem czĹowieka, ktĂłry siÄ nie lÄka. Jeseph Mitsuaki Takami - przewodniczÄ cy episkopatu Japonii i arcybiskup diecezji Nagasaki, gdzie siÄ urodziĹ i wychowaĹ. W jego duszy Ĺźyje pamiÄÄ o tym, co wydarzyĹo siÄ w tym mieĹcie. DziewiÄ tego sierpnia 1945 roku podczas wybuchu bomby atomowej byĹ w Ĺonie swojej matki, ktĂłra wĂłwczas pracowaĹa na polach ryĹźowych. Jest potomkiem âukrytych chrzeĹcijanâ: jego rodzina kryje w sobie niezwykĹÄ historiÄ, tych kobiet i mÄĹźczyzn, ktĂłrzy od ponad dwĂłch i póŠwieku podtrzymujÄ wiarÄ, jako skarb ich Ĺźycia. âW sercu kakure kirishi- tan[1] z pokolenia na pokolenie, pontyfikat papieĹźa byĹ zawsze obecny, wprawdzie nie wiedzieli zbyt wiele o PapieĹźu, ale z drugiej strony byli Ĺwiadomi, Ĺźe w Rzymie jest ojciec, gdyĹź tak ich uczono.
JakÄ wartoĹÄ dziĹ ma dla Arcybiskupa spotkanie z PapieĹźem? DokĹadnie takÄ samÄ , jakÄ miaĹo dla poprzednich pokoleĹ. Podczas spotkania z PapieĹźem, jako potomek ukrytych chrzeĹcijan i jako biskup, potwierdziĹem istotny zwiÄ zek z nim.
W jakim sensie âistotnyâ? Jest nas maĹo i jesteĹmy geograficznie bardzo daleko od Watykanu. Dla nas jest to istotna relacja z KoĹcioĹem Rzymu, ktĂłry jest wszystkim, jest fundamentem wiary i jednoĹciÄ z powszechnym KoĹcioĹem katolickim. Dla mnie ogromnym szczÄĹciem byĹo byÄ blisko PapieĹźa i porozmawiaÄ z nim osobiĹcie. MogĹem go bardziej poznaÄ. WidziaĹem imponujÄ cÄ uwagÄ, jakÄ ma dla kaĹźdej osoby i dla konkretnych rzeczy, nawet tych najmniejszych. ByĹ bardzo zmÄczony, maĹo spaĹ, duĹźo go pytaliĹmy i zaakceptowaĹ wszystkie te okolicznoĹci. Potem rozmawiaĹ ze mnÄ i bardzo mi pomĂłgĹ.
Co poruszyĹo KsiÄdza Arcybiskupa podczas spotkania? Ludzie. Kiedy zobaczyĹem te wszystkie osoby na mszy ĹwiÄtej na stadionie bejsbolowym, wzruszyĹem siÄ. NiektĂłrzy pĹakali z radoĹci i moĹźliwoĹci spotkania papieĹźa po raz pierwszy. Jego obecnoĹÄ umocniĹa naszÄ wiarÄ. Bardzo tego potrzebowaliĹmy. PotrzebowaliĹmy impulsu, zachÄty i ewangelizacji, dlatego Ĺźe tutaj wiara jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i jest niezwykle waĹźna.
âChroĹcie kaĹźde Ĺźycieâ byĹo tematem wizyty apostolskiej, ktĂłra miaĹa dotyczyÄ wielu problemĂłw spoĹecznoĹci japoĹskiej, od klÄsk ĹźywioĹowych po aborcjÄ, karÄ Ĺmierci, marginalizacjÄ, rosnÄ cÄ liczbÄ samobĂłjstw, szczegĂłlnie u mĹodych. Podczas konferencji episkopatu staraliĹmy siÄ postawiÄ w centrum ĹwiÄtoĹÄ i godnoĹÄ czĹowieka, tak jak to zrobiliĹmy z filmem The Reverence of Life. JakÄ pomoc niesie za sobÄ spojrzenie PapieĹźa na te sprawy? PomocÄ jest jego obecnoĹÄ, ktĂłra dodaje nam nadziei. Pod koniec mszy, dziÄkujÄ c mu, poprosiĹem: âProszÄ, prowadĹş nas dalej. Aby ludzkoĹÄ mogĹa gĹÄboko szanowaÄ swojÄ godnoĹÄ i znaleĹşÄ prawdziwe szczÄĹcieâ. Ĺťyjemy w spoĹeczeĹstwie konsumpcyjnym, ludziom wystarcza dobro materialne i nie szukajÄ niczego wiÄcej. Jestem pewny, Ĺźe sÄ spragnieni, ale to wychodzi na jaw tylko, gdy Ĺźycie staje siÄ ciÄĹźkie, podczas prĂłby, podczas choroby. WaĹźne byĹo spotkanie PapieĹźa z mĹodymi: mĂłwiĹ do nich w sposĂłb bardzo prosty, a oni byli szczÄĹliwi, Ĺźe rozumiejÄ , co chce im przekazaÄ. Ale przede wszystkim powiedzieli mi, Ĺźe on ich rozumie, rozumie ich cierpienie. To byĹa rzecz, ktĂłra najbardziej ich dotknÄĹa. PĹakali, poniewaĹź byli poruszeni.
Arcybiskup, osobiĹcie i jako przewodnik biskupĂłw, od lat walczy przeciwko broni nuklearnej, bÄdÄ cej jednÄ z gĹĂłwnych tematĂłw tej wizyty. PapieĹź powiedziaĹ, Ĺźe fakt nie tylko uĹźywania, ale i posiadania broni jest niemoralny i powinien zostaÄ wpisany do Katechizmu... Podczas jazdy samochodem PapieĹź Franciszek powiedziaĹ mi: âWiele razy apelowaliĹmy o rozbrojenie nuklearne. I nie mamy odpowiedzi, ale my musimy byÄ niestrudzeni. Musimy wciÄ Ĺź pytaÄ i krzyczeÄâ. Dotyka mnie jego âtowarzyszenieâ nam, w naszej rzeczywistoĹci. On chce poznaÄ i zrozumieÄ. Nie lÄka siÄ. Ĺťyje tym, o czym nam mĂłwiĹ, tym, Ĺźe âsĹowo jest mocniejsze i jaĹniejsze w zrozumieniuâ, Ĺźe KoĹcióŠmoĹźe zaproponowaÄ coĹ spoĹeczeĹstwu poprzez âĹwiadectwo pokorne i codzienneâ. KoĹcióŠmÄczennikĂłw, jak ten japoĹski, poprzez swoje DNA, moĹźe mĂłwiÄ z wiÄkszÄ wolnoĹciÄ . I to muszÄ zrobiÄâŚ
Co to znaczy, Ĺźe jest KsiÄ dz Arcybiskup potomkiem ukrytych chrzeĹcijan? MĂłwimy o dziesiÄ tkach tysiÄcy ludzi, misjonarzy, osĂłb konsekrowanych, Ĺwieckich, ktĂłrzy umarli za wiarÄ podczas przeĹladowaĹ chrzeĹcijan. Oni sÄ dla mnie zaproszeniem do dawania Ĺwiadectwa Ĺźyciem. MĂłj przodek byĹ nawrĂłconym samurajem, ktĂłry udaĹ siÄ z delegacjÄ do Rzymu w 1613 r. Kiedy wrĂłciĹ do Japonii PĂłĹnocnej, skÄ d wyjechaĹ, nie byĹ w stanie zejĹÄ na lÄ d z powodu zakazĂłw szoguna z Tokugawa, ale na szczÄĹcie udaĹo mu siÄ zamieszkaÄ w Nagasaki. I od niego pochodzi moja rodzina; wiara i cisza zostaĹy przekazane przez niego i wielu innych. Ĺwiat o tym nie wiedziaĹ do czasu powrotu misjonarzy 17 marca 1865 r. NiektĂłrzy chrzeĹcijanie z dzielnicy Urakami udali siÄ do ojca Petitjeana, francuskiego misjonarza, ktĂłry budowaĹ koĹcióŠw Ourze, na wzgĂłrzu nad portem, i powiedzieli mu: âMamy serce takie jak twojeâ, a nastÄpnie dodali: âTam, gdzie Ĺźyjemy, jest 1300 innych osĂłb, ktĂłrzy majÄ takie samo serce jak myÂť. Ta historia jest niesamowita. Ale, dziÄki Bogu, to historia. WydarzyĹa siÄ.
[1] CzĹonkowie podziemnego koĹcioĹa Katolickiego Japonii |