Ślady
>
Archiwum
>
2019
>
listopad / grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 6 / 2019 (listopad / grudzieĹ) Od Redakcji Nieredukowalny punkt Jest jedno sĹowo, ktĂłre rozprzestrzenia siÄ wciÄ Ĺź coraz bardziej w prasie i poĹrĂłd debat. A jeĹli nie pojawia siÄ w rozmowach toczÄ cych siÄ miÄdzy przyjaciĂłĹmi albo w dyskursach prowadzonych w barze, dzieje siÄ tak jedynie dlatego, Ĺźe nie zauwaĹźamy, jak skutecznie opisuje coĹ, co przeĹźywamy wszyscy, nie wyĹÄ czajÄ c nikogo. Chodzi o ânihilizmâ, czyli sĹowo najbliĹźsze sĹowu ânicâ, najbardziej zdolne opowiedzieÄ o przeĹźywanym doĹwiadczeniu tego ânicâ. Nie posiada juĹź znaczenia tego, co kiedyĹ, a przynajmniej nie tylko. Nie mĂłwi o gwaĹtownej rebelii, o chÄci zniszczenia tego Ĺwiata, ktĂłry nam siÄ nie podoba (mimo Ĺźe wokóŠjest duĹźo zĹoĹci, zarĂłwno w mediach spoĹecznoĹciowych, jak i na wielu ulicach na ĹwiecieâŚ). Wskazuje raczej na coĹ bardziej delikatnego, co tak naprawdÄ znajduje siÄ takĹźe u korzeni przemocy. Jest to utrata atrakcyjnoĹci rzeczywistoĹci, zagubienie sensu â a wiÄc smaku, zaĹ te dwie rzeczy sÄ powiÄ zane podwĂłjnym wÄ tkiem â Ĺźycia. Brak celu bÄdÄ cego w stanie nas pociÄ gnÄ Ä, zmobilizowaÄ naszÄ uczuciowÄ energiÄ, zdobyÄ nas do koĹca. âNie istnieje Ĺźaden ideaĹ, dla ktĂłrego moĹźemy siÄ poĹwiÄciÄ, poniewaĹź znamy kĹamstwo wszystkich tych ideaĹĂłw, my, ktĂłrzy nie wiemy, czym jest prawdaâ â pisaĹ AndrĂŠ Malraux juĹź w ubiegĹym stuleciu. Jest to doskonaĹa synteza wspĂłĹczesnoĹci.
A jednak, jeĹli jest jakaĹ zaleta rozpowszechnionego zĹego samopoczucia, jest ona nastÄpujÄ ca: jasne, raĹźÄ ce jest juĹź to, Ĺźe Ĺźadna idea wĹaĹnie nie jest w stanie nas z niego wyciÄ gnÄ Ä. Ĺťadna teoria. Jedynie doĹwiadczenie, coĹ, co siÄ nam przydarza (jak mĂłwiliĹmy w ostatnim numerze). Jedynie tam moĹźemy poszukiwaÄ drĂłg wyjĹcia. I jeĹli patrzymy na doĹwiadczenie, uĹwiadamiamy sobie dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, Ĺźe nawet najbardziej zgaszone serce â nawet najbardziej zajadĹy nihilista â zachowuje w sobie nieredukowalny punkt â pragnie szczÄĹcia. Jest to nieuniknione â niemal pomimo nas mamy potrzebÄ â lepiej: jesteĹmy potrzebÄ â speĹnienia, nawet jeĹli wszystko wydaje siÄ mĂłwiÄ coĹ przeciwnego. I ta nieredukowalnoĹÄ manifestuje siÄ na wiele sposobĂłw, moĹźe wyjĹÄ na jaw najbardziej niewyobraĹźalnymi drogami, rozpoczynajÄ c na nowo rozgrywkÄ. Ale zawsze doĹwiadczenie, jeĹli jesteĹmy lojalni, oferuje nam drugi element â to serce, ktĂłre siÄ nie poddaje, gotowe siÄ zapaliÄ, gdy tylko spotyka coĹ, co jest zdolne je przebudziÄ. Nie jakÄ Ĺ ideÄ, ale obecnoĹÄ, jakiĹ fakt, oblicze, ktĂłre Ĺźyje i oferuje propozycjÄ na miarÄ naszej potrzeby. I dlatego (byĹa o tym mowa w tekĹcie Dnia Inauguracji Roku CL doĹÄ czonym do ostatnich âĹladĂłwâ) staje siÄ autorytetem. W dosĹownym znaczeniu tego sĹowa: âpozwala wzrastaÄâ, sprawia, Ĺźe na nowo rozkwita nasze czĹowieczeĹstwo. Wykupuje je z nicoĹci.
Na tych stronicach znajdziecie doĹwiadczenia, ktĂłre pokazujÄ wĹaĹnie tÄ dynamikÄ. Zwyczajne albo dramatyczne, jak wiele Ĺźyciowych sytuacji. Ale sÄ to opowieĹci o osobach odnowionych przez autorytatywne spotkanie, przez nieoczekiwanÄ propozycjÄ znaczenia â oraz gestu. Jednym sĹowem: przez wydarzanie siÄ nieprzewidywalnego ojcostwa â to inne imponujÄ ce sĹowo. Co wiÄcej, decydujÄ ce. |