Ślady
>
Archiwum
>
2019
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2019 (lipiec / sierpieĹ) Listy GS PrzyjaźŠW tym roku spotkali siÄ na wakacjach GS w Zembrzycach. PoniĹźej dzielÄ siÄ swoimi doĹwiadczeniami z tego wspĂłlnie przeĹźytego czasu. LISTY GS
W tym roku spotkali siÄ na wakacjach GS w Zembrzycach. PoniĹźej dzielÄ siÄ swoimi doĹwiadczeniami z tego wspĂłlnie przeĹźytego czasu.
W tym roku juĹź trzeci raz pojechaĹem na wakacje GS. Za kaĹźdym razem wracaĹem zadowolony, a przeĹźyte chwile sprawiaĹy, Ĺźe z niecierpliwoĹciÄ czekaĹem na nastÄpne wakacje lub ferie. Tym razem nie mogĹo byÄ inaczej. PrzyjechaĹem z nastawieniem najlepszym jak dotÄ d (bÄ dĹş co bÄ dĹş miaĹem juĹź dwuletnie doĹwiadczenie, a to coĹ znaczy). Niezwykle ucieszyĹo mnie spotkanie z ludĹşmi, ktĂłrych zdÄ ĹźyĹem juĹź bardzo polubiÄ. Szybka wymiana spojrzeĹ i doĹwiadczeĹ z roku szkolnego z nimi daĹa mi zaskakujÄ co wiele radoĹci, a czekaĹ mnie przecieĹź jeszcze caĹy tydzieĹ w ich towarzystwie. To, co z pewnoĹciÄ jest warte dostrzeĹźenia w tegorocznych wakacjach GS, to wyjÄ tkowo interesujÄ cy tekst autorstwa ksiÄdza Luigiego Giussaniego i bardzo angaĹźujÄ ce punkty programu, wpĹywajÄ ce zarĂłwno na integracjÄ z nowymi osobami, jak i pogĹÄbianie starszych znajomoĹci. Ă propos nowych osĂłb, to w tym roku ukĹadaĹo mi siÄ z nimi wyjÄ tkowo dobrze, a nawet zawarĹem jednÄ nowÄ , mocnÄ znajomoĹÄ. Od strony duchowej rĂłwnieĹź moĹźna byĹo wiele zyskaÄ. Jutrznia, SzkoĹa WspĂłlnoty, codzienne Msze Ĺw. i wieczory Ĺwiadectw dostarczaĹy tematĂłw do rozwaĹźaĹ w wolnych chwilach. UwaĹźam, Ĺźe na wakacjach GS jest miejsce dla kaĹźdego, kto poszukuje bliskoĹci Boga i ludzi lub po prostu swojej wĹasnej Ĺźyciowej ĹcieĹźki. Bartosz, KrakĂłw
W tym roku fizyczne zmÄczenie i ĹwiadomoĹÄ narastajÄ cej listy spraw do zaĹatwienia byĹy na tyle przytĹaczajÄ ce, Ĺźe nie cieszyĹam siÄ na wyjazd tak jak zazwyczaj. Jednak mimo braku siĹy postanowiĹam pojechaÄ wĹaĹciwie tylko ze wzglÄdu na pamiÄÄ, Ĺźe w przeszĹoĹci te wyjazdy byĹy dla mnie dobre. MusiaĹam samÄ siebie przekonaÄ, Ĺźe nie ma nic waĹźniejszego niĹź moje szczÄĹcie i majÄ c pewnoĹÄ, Ĺźe wĹaĹnie w tych dniach, z tymi ludĹşmi mogÄ go doĹwiadczyÄ, nie zrezygnowaĹam. To byĹ bardzo wyjÄ tkowy wyjazd, dlatego Ĺźe w tym roku byĹam trochÄ âw rozkrokuâ â wciÄ Ĺź byĹam uczestnikiem (po raz ostatni na GS-ach), ale zaproszono mnie teĹź do udziaĹu w spotkaniach Diakonii. To znaczy, Ĺźe codziennie wieczorem spotykaĹam siÄ z opiekunami i rozmawialiĹmy o koĹczÄ cym siÄ dniu â co byĹo waĹźne, czego oczekujÄ, co mnie zaskoczyĹo, poruszyĹo. WychodziĹam z tych spotkaĹ zmÄczona, ale zachwycona. PopychaĹo mnie to do bardzo konkretnych refleksji, dziÄki ktĂłrym o wiele wiÄcej wyniosĹam z tego wyjazdu w porĂłwnaniu do wszystkich poprzednich. Ponadto tam dostaĹam namacalny dowĂłd, jak bardzo prowadzÄ cym zaleĹźy na kaĹźdym uczestniku. KaĹźdego zauwaĹźajÄ , troszczÄ siÄ i myĹlÄ o nim. WzbudziĹo to we mnie ogromnÄ wdziÄcznoĹÄ i poczucie wyjÄ tkowoĹci tych przyjaĹşni, co teĹź wybrzmiaĹo podczas assemblei w prawie wszystkich wypowiedziach. WrĂłciĹam do domu poruszona, ze ĹwiadomoĹciÄ , Ĺźe moje potrzeby i pragnienia zostaĹy zaspokojone i mimo Ĺźe minÄĹo zaledwie kilka dni od wyjazdu, juĹź widzÄ, Ĺźe ten byĹ szczegĂłlnie przemieniajÄ cy. Nie umiem sobie wyobraziÄ piÄkniejszego czasu. Marysia, Warszawa
Po pierwsze chcÄ podziÄkowaÄ najpierw Bogu za to, Ĺźe jestem czĹonkiem GS. W tym roku w swoje urodziny byĹam bardzo smutna, bo pomyĹlaĹam, Ĺźe nic ciekawego siÄ nie wydarzyĹo w ciÄ gu caĹego mojego Ĺźycia. Ale kiedy przyjechaĹam na GS i byĹam z wami siedem dni, to byĹy najlepsze dni w moim Ĺźyciu. Tylko w GS wszystkie dzieci i opiekacze (tak GS nazywa opiekunĂłw) sÄ mi dani od Boga. Nigdzie na Ĺwiecie nie ma takiej atmosfery jak na GS. Uczestniczenie w proponowanych gestach jest nieobowiÄ zkowe ale wystarczy tylko chcieÄ i od razu moĹźna odczuÄ miĹoĹÄ i przyjaĹşĹ, nawet jeĹźeli nikogo siÄ nie zna. Taka atmosfera wiÄ Ĺźe siÄ z tym, Ĺźe wszyscy na GS przyjeĹźdĹźajÄ w jednym celu â by poznaÄ Boga. I w tej atmosferze ja teĹź to robiÄ. KiedyĹ zadaĹam sobie pytanie: dlaczego wakacje GS sÄ tylko jeden raz w roku? Teraz juĹź wiem: ĹźebyĹmy cenili to, Ĺźe jesteĹmy razem w ciÄ gu tego jednego tygodnia. Halszka
PrzyjaĹşĹ? Temat doĹÄ ciekawy. Niby wiesz, jaki jest przyjaciel i kto nim jest, ale gdy siÄ zastanowisz, wszystko zaczyna siÄ komplikowaÄ⌠Gdy skoĹczyĹy siÄ wakacje, pomyĹlaĹam: âNic siÄ takiego nie staĹo. Nic wielkiego, zwykĹy GSâ. MusiaĹam trochÄ pomyĹleÄ, by zrozumieÄ to, co siÄ wydarzyĹo. Gdy wracam pamiÄciÄ do tych dni, widzÄ wasze radosne twarze i spotkania. Wzruszam siÄ. A jeĹźeli siÄ wzruszam, to znaczy, Ĺźe coĹ poruszyĹo moje serce. Ale co? Najbardziej uderzyĹa mnie cisza o wschodzie sĹoĹca. WyszliĹmy o 4:00, by dojĹÄ do celu. MĂłgĹby ktoĹ powiedzieÄ, Ĺźe przecieĹź nie byĹo widaÄ sĹoĹca. Ale ja spostrzegĹam inne barwy chmur â miaĹy odcieĹ lekkiego róşu lub pomaraĹczy. PatrzyĹam w stronÄ, gdzie prawdopodobnie byĹo sĹoĹce. I sĹuchaĹam ciszy. ZaczynaĹy ĹpiewaÄ ptaki i lataÄ pojedyncze owady. Serce moje radowaĹo siÄ, bo byĹam z ludĹşmi, ktĂłrych kocham, i dziÄkowaĹam Bogu za ten Ĺwiat. Po wizycie w Energylandii (parku rozrywki) uĹwiadomiĹam sobie rĂłwnieĹź, czym jest dla mnie Eucharystia. Poproszono mnie o zaĹpiewanie psalmu. PrzeÄwiczyĹam go i zobaczyĹam, Ĺźe bojÄ siÄ zaĹpiewaÄ bardziej niĹź zjazdu rollercosterem, poruszajÄ cym siÄ z prÄdkoĹciÄ 147 km/h. Jednak o wiele wiÄcej radoĹci sprawiĹo mi zaĹpiewanie psalmu. W ten sposĂłb przychodzÄ na EucharystiÄ i to On â Chrystus czeka na mnie. On jest i mogÄ przyjĹÄ z moimi niedoskonaĹoĹciami i problemami, o kaĹźdej porze. NauczyĹam siÄ rĂłwnieĹź odmawiaÄ sobie czegoĹ dla przyjaĹşni, czyli jak byĹo napisane w tekĹcie, âumieraniaâ. Gdy ktoĹ nie chciaĹ iĹÄ na szybki rollecoster (choÄ ja bardzo chciaĹam), to szanowaĹam to i razem wybieraliĹmy innÄ atrakcjÄ. W gĂłrach zwalniaĹam, aby iĹÄ razem z moimi przyjaciĂłĹmi pod gĂłrÄ, by im pomĂłc. KaĹźdÄ rozmowÄ noszÄ w sobie, kaĹźde wasze spojrzenie, wasz trud wchodzenia na BabiÄ GĂłrÄ, przemyĹlenia oraz gesty. Kocham to miejsce. DziÄkujÄ Bogu za to, Ĺźe postawiĹ mnie w tym miejscu i Ĺźe mogÄ nazywaÄ to miejsce wrÄcz moim drugim domem. Asia, KrakĂłw
W czasie podróşy pani Ewa zapytaĹa mnie: âZ jakim nastawieniem jedziesz na te wakacje?â. OdpowiedziaĹam, Ĺźe z bardzo dobrym oraz Ĺźe chciaĹabym, aby te wakacje byĹy rĂłwnie wspaniaĹe jak poprzednie. Tymczasem byĹy jeszcze lepsze niĹź ubiegĹoroczne! SpotkaĹam swojÄ przyjaciĂłĹkÄ z Krakowa â AsiÄ, znajomych, zawarĹam nowe znajomoĹci, zabraĹam na te wakacje swojÄ przyjaciĂłĹkÄ ze szkoĹy i mam wraĹźenie, Ĺźe nasz kontakt siÄ pogĹÄbiĹ i byĹ lepszy niĹź w trakcie roku szkolnego. UĹwiadomiĹam sobie, jak bardzo waĹźna jest dla mnie moja rodzina, moi przyjaciele, to jak bardzo ich potrzebujÄ w swoim codziennym Ĺźyciu. Ostatnie chwile przed odjazdem do Krakowa uĹwiadomiĹy mi to, Ĺźe muszÄ wiÄcej czasu spÄdzaÄ ze swoim rodzeĹstwem (z kuzynami i kuzynkami teĹź), z babciami, z dziadkiem. Z rodzicami spÄdzam go najwiÄcej, ale to mi nie wystarcza. Niemniej jednak bardzo siÄ cieszÄ, Ĺźe mogĹam znowu uczestniczyÄ w wakacjach GS. Z wielkÄ niecierpliwoĹciÄ czekam juĹź na kolejne spotkania. Hania
Na wakacjach nie dziaĹo siÄ dla mnie nic wielkiego, nie dowiedziaĹam siÄ niczego nowego ani wspaniaĹego, nie dokonaĹ siÄ jakiĹ wielki cud, ktĂłrego oczekiwaĹam. PrzyjechaĹam na wakacje z nowym dyplomem szkolnym. Jednak po pewnym czasie zobaczyĹam, Ĺźe tak naprawdÄ dyplom mi nie wystarcza, nie satysfakcjonuje mnie na tyle, Ĺźebym byĹa szczÄĹliwa. Teraz, kiedy patrzÄ na wszystko, co wydarzyĹo siÄ w czasie wakacji, myĹlÄ, Ĺźe Ojciec chciaĹ mi coĹ powiedzieÄ. ChciaĹ mi powiedzieÄ, Ĺźebym na nowo otwarĹa serce i oczy. ZapomniaĹam o tym. Karolina, Holandia
WaĹźne dla mnie na wakacjach GS byĹo spotkanie siÄ z moimi przyjaciĂłĹmi po szeĹciu miesiÄ cach lub nawet po roku niewidzenia siÄ. WaĹźne byĹo rĂłwnieĹź to, Ĺźe dziÄki Szkole WspĂłlnoty bardziej zrozumiaĹem sĹowo âprzyjaĹşĹâ, co pozwoliĹo mi popatrzeÄ na niÄ z innej perspektywy. Podczas tych wakacji mogĹem zbliĹźyÄ siÄ do Boga, co nie zawsze mi siÄ udaje na co dzieĹ. Podczas tygodnia spÄdzonego z wami przeĹźywaĹem same radosne chwile. Z niecierpliwoĹciÄ czekam na ferie zimowe. Dawid, Lubsza
Na tegorocznych wakacjach najtrudniejsze byĹo dla mnie postawione pytanie: âKim jest dla mnie przyjaciel?â. SzkoĹy WspĂłlnoty pomogĹy mi zrozumieÄ, kim nie jest dla mnie przyjaciel, a odpowiedzi na zadane pytanie wciÄ Ĺź szukam. WielkÄ radoĹÄ sprawia mi wspĂłlna modlitwa z przyjaciĂłĹmi w wierze, jest szczera i pĹynie z serca. Czasem jednak byĹo mi trudno, bo caĹy temat wakacji, jakim byĹa PrzyjaĹşĹ, nie jest Ĺatwy i kaĹźdy ma innÄ definicjÄ, dodatkowo pytania, jakie siÄ pojawiaĹy, czy teĹź wypĹywaĹy po przeczytaniu tekstu albo wysĹuchaniu Ĺwiadectw, mnoĹźyĹy siÄ i nadal pozostajÄ w mojej gĹowie. Jednak najwaĹźniejsze byĹo dla mnie zdanie: âCoĹ, co w tym momencie nie jest prawdziwe, nie oznacza, Ĺźe nigdy [takie] nie byĹoâ. MyĹlÄ, Ĺźe wĹaĹnie ono zostanie ze mnÄ na dĹugo. Ania
Pierwszy raz na wakacje GS przyjechaĹem trzy lata temu i juĹź wtedy zauwaĹźyĹem oraz mogĹem doĹwiadczyÄ waszej przyjacielskiej miĹoĹci. Ja nazwaĹem to takim magnesem, ktĂłry mnie przyciÄ gnÄ Ĺ i na ktĂłry siÄ zĹapaĹem. Po nastÄpnych wyjazdach zrozumiaĹem, czym byĹ wĹaĹnie ten magnes: byĹ on waszÄ otwartoĹciÄ , chÄciÄ i pragnieniem szczerej rozmowy oraz wĹaĹnie tÄ przyjacielskÄ miĹoĹciÄ , ktĂłra w nas jest. Na tegorocznych wakacjach mieliĹmy okazjÄ do wielu rozmĂłw o przyjaĹşni i o Bogu. TakĹźe mogliĹmy posĹuchaÄ wielu Ĺwiadectw oraz integrowaliĹmy siÄ na róşnych zabawach, w gĂłrach i w Energylandii. Po tych wakacjach stwierdziĹem, Ĺźe ja i moi przyjaciele z GS jesteĹmy rodzinÄ . DziÄkuje wam za wszystko. Kamil, Hadle
Temat tegorocznych wakacji bardzo mi siÄ spodobaĹ, wydawaĹo mi siÄ, Ĺźe o przyjaĹşni wiem juĹź wszystko, jednak nie sÄ dziĹem, Ĺźe przyjaźŠto tak obszerny temat. Bardzo podobaĹ mi siÄ wyjazd do Energylandii oraz wycieczka na BabiÄ GĂłrÄ. Na Babiej GĂłrze potwierdziĹo siÄ motto naszych wakacji: jeĹli chcesz iĹÄ szybko â idĹş sam, jeĹli chcesz zajĹÄ daleko â idĹş z innymi. Natomiast Energylandia byĹa dobrÄ rozrywkÄ dla ciaĹa. Maksymilian
JadÄ c na wakacje, zastanawiaĹem siÄ, jaki bÄdzie ich temat. Kiedy usĹyszaĹem, Ĺźe tegoroczne wakacje bÄdÄ o przyjaĹşni, to siÄ ucieszyĹem, gdyĹź czasami zastanawiam siÄ, czym tak naprawdÄ jest przyjaĹşĹ, i po raz kolejny mogĹem postawiÄ sobie to pytanie. W moim przypadku nie byĹo jednego wydarzenia, ktĂłre by mnie bardziej poruszyĹo. MyĹlÄ, Ĺźe to raczej ciÄ g pewnych spotkaĹ, Ĺwiadectw i wydarzeĹ wywarĹ na mnie wraĹźenie. PoruszyĹo mnie stwierdzenie, iĹź sĹowo przyjaźŠjest najbliĹźsze stwierdzeniu: âUwielbiam CiÄ, mĂłj BoĹźeâ. PoczÄ tkowo nie rozumiaĹem tych sĹĂłw. JednakĹźe moi przyjaciele, Giovanni oraz obserwacje, ktĂłrych dokonaĹem, pozwoliĹy mi to lepiej zrozumieÄ. Prawdziwy przyjaciel to osoba, ktĂłra prowadzi mnie do Boga i dziÄki ktĂłrej mogÄ Go uwielbiaÄ. Kuba, KrakĂłw
Oto cytat, ktĂłry, mam nadziejÄ, zostanie ze mnÄ do koĹca: âPatrzÄ na prawdÄ oczami, by jÄ ujrzeÄ. PatrzÄ na niÄ umysĹem, by jÄ zrozumieÄ. PatrzÄ na niÄ sercem, by jÄ pokochaÄâ. Te wakacje byĹy dla mnie wyjÄ tkowe. Jak co roku czuĹem, Ĺźe coĹ siÄ we mnie zmieniĹo. Czwartego dnia postanowiĹem pĂłjĹÄ pooglÄ daÄ gwiazdy i zastanowiÄ siÄ nad sobÄ . ZadajÄ c sobie róşne pytania, czekajÄ c w milczeniu, aĹź odpowiedĹş przyjdzie sama. To milczenie skĹoniĹo mnie do postawienia sobie pytania: âJaka jest odpowiedĹş na pytanie, ktĂłre nie istnieje?â, albo jak to ujÄ Ĺ Tomasz Jaworski: âJaka jest odpowiedĹş na pytanie, ktĂłrego nie potrafimy sobie zadaÄ?â. Po chwili milczenia dotarĹo do mnie, Ĺźe tÄ odpowiedziÄ jest milczenie. DziÄki temu milczeniu nauczyĹem siÄ patrzyÄ na Ĺwiat sercem. Gdy milczaĹem, wszystko byĹo piÄkne. Gdy spojrzaĹem w lustro po powrocie do pokoju, po raz pierwszy spodobaĹo mi siÄ to, co tam zobaczyĹem. Bo ujrzaĹem siebie. Nie patrzyĹem na siebie z pogardÄ , z nienawiĹciÄ i nie myĹlaĹem âzabij siÄâ. Gdy zaczÄ Ĺem patrzeÄ sercem, pokochaĹem to, kim jestem, a jestem sobÄ , jestem taki, jakim uczyniĹ mnie BĂłg. Tomek, BiaĹystok
Moim zdaniem temat tegorocznych wakacji GS utrafiĹ w sedno sprawy; coĹ pospolitego, a jednak potrafiĹo zaskoczyÄ i nieraz daÄ do myĹlenia. JuĹź od poczÄ tku wyjazdu wszystko byĹo podporzÄ dkowane wĹaĹnie przyjaĹşni, co bardzo mi siÄ podobaĹo. SzczegĂłlnie wyjazd do Energylandii i wejĹcie na BabiÄ GĂłrÄ uĹwiadamiaĹo mi na kaĹźdym kroku, Ĺźe z przyjaciĂłĹmi zawsze jest lĹźej, moĹźna ,,zajĹÄ dalekoâ. Ponadto na wakacjach bardzo podobaĹy mi siÄ gry, zabawy, taĹce i czas wolny oraz ta âwolnoĹÄâ i prawo swobodnego wyboru. MichaĹ
Na wakacje GS przyjechaĹem peĹen obaw i nierozwiÄ zanych spraw prywatnych. PrzytĹaczaĹy mnie problemy rodzinne oraz ciÄ gĹa niepewnoĹÄ, czy dostaĹem siÄ do wymarzonej szkoĹy. PostanowiĹem nie myĹleÄ o problemach w tym tygodniu, ale nie potrafiĹem. DuĹźo siÄ modliĹem i prosiĹem Boga, by pomĂłgĹ mi znaleĹşÄ drogÄ, ktĂłrÄ powinienem podÄ ĹźaÄ. Wiem, wydaje siÄ to proste i oklepane, ale wtedy byĹem naprawdÄ rozbity. DuĹźo do myĹlenia daĹ mi rĂłwnieĹź gĹĂłwny temat wakacji, jakim byĹa przyjaĹşĹ. Zawsze byĹem samotnym wilkiem. WydawaĹo mi siÄ, Ĺźe osoby bliskie sÄ niepotrzebne do szczÄĹcia. Teraz nie jestem pewny, czy przyjaciel nie jest niezbÄdny do Ĺźycia. OdkryĹem za to, Ĺźe prawdziwy przyjaciel jest darem od Boga. Niestety wydaje mi siÄ, Ĺźe ten dar nie zostaĹ mi jeszcze dany. Msze Ĺw. staraĹem siÄ przeznaczyÄ na prawdziwÄ rozmowÄ z Ojcem. WierzÄ, Ĺźe kaĹźdy ma jakiĹ plan na Ĺźycie wyznaczony mu przez Boga, dlatego prosiĹem Go, Ĺźeby mnie poprowadziĹ. Co ciekawe, w poĹowie wakacji poczuĹem przyjemny spokĂłj w duszy. PrzestaĹy mnie stresowaÄ wszystkie problemy, z jakimi tu przyjechaĹem. NastÄpnego dnia zadzwoniĹa do mnie mama z informacjÄ , Ĺźe dostaĹem siÄ do najlepszego liceum w mieĹcie. Wydaje mi siÄ, Ĺźe to dobry poczÄ tek wspĂłĹpracy z Bogiem⌠CiÄ gle jeszcze nie znam swojej drogi Ĺźyciowej, ale teraz ĹźyjÄ z wiÄkszym spokojem i pewnoĹciÄ . Autor znany Redakcji
To, Ĺźe w przyjaĹşni chodzi o troszczenie siÄ o dobro drugiej osoby, teoretycznie wiedziaĹem, ale kiedy zaczÄ Ĺem siÄ zastanawiaÄ, czy faktycznie dajÄ innym powĂłd do nazwania mnie przyjacielem, to zobaczyĹem, Ĺźe w niektĂłrych moich relacjach z innymi byĹem bardziej nastawiony na to, co mogÄ dostaÄ i co chcÄ dostaÄ, niĹź na to, co mogÄ od siebie daÄ. Nie we wszystkich, nawet nie w wiÄkszoĹci, ale w czÄĹci tak byĹo. Teraz chcÄ powoli to zmieniaÄ. To byĹa najwaĹźniejsza rzecz, jakÄ odkryĹem podczas tych wakacji. Mateusz, Kluczbork
Na wakacjach dla mnie waĹźna byĹa relacja miÄdzy mnÄ a przyjaciĂłĹmi. CzymĹ radosnym byĹo spÄdzanie czasu z nimi, bo miaĹam ich przy sobie. Trudne byĹo, przynajmniej dla mnie, poukĹadanie sobie myĹli na temat niektĂłrych relacji, ktĂłre siÄ popsuĹy w czasie tego tygodnia, ale zawsze miaĹam kogoĹ, kto mi pomagaĹ. Basia, KrakĂłw
Na ostatnich wakacjach GS bardzo mi siÄ podobaĹo, jak zresztÄ na kaĹźdych. PanowaĹa Ĺwietna atmosfera, wszyscy byli mili i koleĹźeĹscy, a takĹźe otwarci na nowe znajomoĹci. W tym roku byĹa wycieczka do Energylandii, co dla niektĂłrych osĂłb byĹo pewnie wyzwaniem, Ĺźeby siÄ odwaĹźyÄ i pĂłjĹÄ na jakikolwiek rollercoaster. ByĹy teĹź bardzo ciekawe zajÄcia integrujÄ ce, odbywajÄ ce siÄ na terenie oĹrodka. Na SzkoĹach WspĂłlnoty kaĹźdy mĂłgĹ siÄ wypowiedzieÄ i byĹ wysĹuchany przez wszystkich. Natalia
Tematem tegorocznych wakacji GS byĹa przyjaĹşĹ. Na Szkole WspĂłlnoty duĹźo rozmawialiĹmy o tym, kim jest dla mnie przyjaciel, jakie ma cechy, kto moĹźe nim zostaÄ itd. ZaczÄĹam zadawaÄ sobie wiele róşnych pytaĹ. Podczas wycieczki do Energylandii poszĹyĹmy z MarysiÄ na Hyperiona. Bardzo siÄ baĹam, lecz Marysia mnie uspokajaĹa. ZapewniaĹa, Ĺźe wszystko bÄdzie dobrze. Tymi sĹowami dodaĹa mi otuchy. PrzestaĹam siÄ baÄ. Podczas jednej ze SzkóŠWspĂłlnoty padĹo rĂłwnieĹź miÄdzy innymi pytanie: âCzy na wakacjach GS doĹwiadczyĹam prawdziwej przyjaĹşni?â. MyĹlÄ, Ĺźe niejednokrotnie na wakacjach GS odczuĹam, co to prawdziwa przyjaĹşĹ. Marysia, Opole
Wakacje GS sÄ dla mnie niezwykle waĹźnym wydarzeniem. Moje serce poruszajÄ zarĂłwno Ĺwiadectwa, jutrznie, piÄkno otaczajÄ cej nas przyrody, codzienna Eucharystia, SzkoĹy WspĂłlnoty, jak i rozmowy przeprowadzane ze wspaniaĹymi przyjaciĂłĹmi. PragnÄ, aby moi znajomi ze Ĺrodowisk szkolnych rĂłwnieĹź ujrzeli niezwykĹÄ wartoĹÄ tego wypoczynku z Bogiem. W przyszĹym roku przyjadÄ tu wraz z nimi, poniewaĹź jestem pewna, Ĺźe przemieni to ich serca na lepsze. Julka, Lutynia
To byĹ czas, w ktĂłrym miaĹo siÄ wraĹźenie, Ĺźe zatarĹy siÄ wszystkie niepotrzebne granice miÄdzy ludĹşmi. Mam na myĹli panujÄ cÄ atmosferÄ akceptacji i wzajemnej ĹźyczliwoĹci â tak po prostu, bez sztucznych uĹmiechĂłw. Chodzi o konkretne sĹowa, konkretne postÄpowanie, na przykĹad pocieszenie kogoĹ, kto ewidentnie jest smutny, przytulenie na powitanie, wysĹuchanie, danie komuĹ szansy, chÄÄ poznania drugiego czĹowieka. Z wielu miejsc przyjechaĹo caĹe mnĂłstwo osĂłb w róşnym wieku, z róşnymi historiami, problemami i marzeniami. Jak siÄ jednak okazaĹo, pragnieniem kaĹźdego z nas jest prawdziwa przyjaźŠâ taki teĹź byĹ gĹĂłwny motyw tegorocznych wakacji. Po kilku dniach intensywnego myĹlenia i dyskutowania nad definicjÄ przyjaciela, nadszedĹ czas na podsumowanie. OkazaĹo siÄ, Ĺźe trudno jest to jednoznacznie zdefiniowaÄ, co osobiĹcie mnie nie zdziwiĹo. Nie odczuwaĹam potrzeby precyzowania tego pojÄcia i nadal nie odczuwam. Mimo to wielu z nas wyciÄ gnÄĹo coĹ dla siebie, do kaĹźdego trafiĹo jakieĹ konkretne zdanie â czy to z czyjegoĹ Ĺwiadectwa, czy usĹyszane na Szkole WspĂłlnoty. Co ciekawe, podczas wspomnianego podsumowania, wiele razy, gdzieĹ miÄdzy przysĹowiowymi ,,wierszamiâ, moĹźna byĹo usĹyszeÄ zdanie czy dwa o tym, Ĺźe to wĹaĹnie na wyjazdach GS da siÄ odczuÄ jakÄ Ĺ niezwykĹÄ atmosferÄ. Ludzie czuli siÄ wolni, bezpieczni, kochani. WedĹug mnie to wĹaĹnie przynosi przyjaĹşĹ, przyjaciel⌠Okazuje siÄ, Ĺźe nie trzeba ,,fajerwerkĂłwâ, by trafiÄ do czyjegoĹ serca. Chciejmy dla siebie dobra â po prostu. Marysia
Marzka! Kiedy zadajÄ sobie pytanie, co byĹo dla mnie najwaĹźniejsze na wakacjach GS, to myĹlÄ, Ĺźe wszystko! CieszÄ siÄ, Ĺźe po raz kolejny mogĹam czerpaÄ z tej energii i entuzjazmu, jakie cechujÄ mĹodych. Jak zwykle poruszyĹa mnie ich otwarta postawa wobec pytaĹ â tych stawianych przez nas, do pracy, ale przede wszystkim tych, ktĂłre rodzÄ siÄ w nich. To zawsze jest prowokacja dla mnie â czy ja mam jeszcze tyle pytaĹ i takÄ prostÄ postawÄ wobec Boga jak dziecko? Jak czĹowiek pytajÄ cy o to, kim jest? Co ma robiÄ w Ĺźyciu? To jest zawsze wielkie wyzwanie, Ĺźeby zejĹÄ z poziomu â wszystko wiem, wszystkiego w Ruchu juĹź doĹwiadczyĹam â do poziomu pytania o racjÄ wszystkiego, poddawania w wÄ tpliwoĹÄ, szukania do gĹÄbi prawdziwych odpowiedzi⌠Tak jak mĹodzi, ktĂłrzy nie zadawalajÄ siÄ prostymi hasĹami, odpowiedziami czy moralizowaniem⌠No i otrzymaĹam teĹź w prezencie piÄkne spotkanie z Holendrami prowadzÄ cymi szkoĹÄ. To byĹo spotkanie â odpowiedĹş na moje wielkie pytanie, ktĂłre noszÄ w sercu, o zaangaĹźowanie w szkole moich dzieci i âkryzys szkolnyâ nie tylko ten systemowy, ale mĂłj osobisty. Agnieszka, KrakĂłw
Na wakacje GS przyjechaĹem po raz trzeci w roli opiekuna i po raz kolejny byĹ to dla mnie piÄkny czas. Przed wyjazdem miaĹem okazjÄ spotkaÄ siÄ z moimi najlepszymi przyjaciĂłĹmi, wiÄc bardzo ucieszyĹem siÄ, Ĺźe tematem przewodnim byĹa w tym roku przyjaĹşĹ, tym bardziej Ĺźe jest to niezwykle waĹźna kwestia w moim Ĺźyciu. Ĺwiadectwo Ani i Diany pomogĹo mi zweryfikowaÄ swoje relacje z przyjaciĂłĹmi, dostrzec, co w tych relacjach jest dla mnie waĹźne; dobrze teĹź byĹo popatrzeÄ, jak inne osoby przeĹźywajÄ przyjaĹşĹ. RĂłwnieĹź wieczĂłr filmowy byĹ dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. DziÄki dyskusji po seansie przypomniaĹo mi siÄ, dlaczego tak bardzo lubiÄ oglÄ daÄ filmy w towarzystwie przyjacióŠâ kaĹźdy z nas ma inny punkt widzenia i dziÄki wymianie zdaĹ po filmie moĹźna spojrzeÄ inaczej na obejrzany film, dostrzec wiÄcej. RĂłwnieĹź wizyta w parku rozrywki Energylandia byĹa dla mnie waĹźnym doĹwiadczeniem â zwrĂłciĹem uwagÄ, Ĺźe obecnoĹÄ przyjacióŠpomaga mi siÄ bardziej zaangaĹźowaÄ, dziÄki nim nabieram wiÄcej odwagi, jestem nawet zdolny do pĂłjĹcia na najwiÄkszego rollercoastera, bo oni sÄ ze mnÄ . I tak samo jest w codziennym Ĺźyciu: dziÄki przyjacioĹom caĹy czas wzrastam. Poza tym wszystkim piÄknie siÄ patrzyĹo caĹy tydzieĹ na wszystkich uczestnikĂłw wakacji â jak wzrasta miÄdzy nami przyjaĹşĹ, a nasze serca siÄ przemieniajÄ . Bartek, KrakĂłw
Tegoroczne wakacje GS to juĹź moje trzecie wakacje. Na poczÄ tku warto wspomnieÄ, jak w ogĂłle siÄ tu znalazĹam. ZaprosiĹa mnie moja najlepsza przyjaciĂłĹka Ania, za co ogromnie jej dziÄkujÄ. Z AniÄ znamy siÄ ze szkoĹy. PrzyjaĹşnimy siÄ juĹź od pierwszej klasy. Tak sobie myĹlÄ, Ĺźe BĂłg jest niesamowity: spoĹrĂłd 32 osĂłb z mojej Ăłwczesnej klasy to wĹaĹnie z AniÄ usiadĹam i wĹaĹnie z niÄ siÄ zaprzyjaĹşniĹam. No a teraz jestem na wakacjach GS. Gdy patrzÄ na to z perspektywy lat, wiem, Ĺźe to nie byĹ przypadek i nic w naszym Ĺźyciu nie dzieje siÄ bez przyczyny. Ale wracajÄ c do wakacji: szczerze mĂłwiÄ c, to na poczÄ tku byĹam nimi rozczarowana. Gdy byĹam na wyjeĹşdzie pierwszy raz, wrĂłciĹam taka uduchowiona, radosna, z poczuciem, Ĺźe coĹ odkryĹam. W zeszĹym roku pytanie przewodnie wakacji brzmiaĹo: ,,Czego pragniesz?â, tak wiÄc wrĂłciĹam bez odpowiedzi, ale za to z ârozkminÄ â. Ale w tym roku nic takiego ,,wowâ siÄ nie wydarzyĹo. WyjaĹniÄ, Ĺźe tematem tegorocznego wyjazdu byĹa przyjaĹşĹ. LiczyĹam na jakieĹ wielkie odkrycie, jakiĹ przeĹom, tymczasem nic takiego nie miaĹo miejsca. Na spotkaniu podsumowujÄ cym ludzie zaczÄli dziÄkowaÄ za wspĂłlnie spÄdzony czas, za atmosferÄ i okazanÄ im miĹoĹÄ i sympatiÄ i wtedy przyszĹo mi do gĹowy, Ĺźe moĹźe wcale nie miaĹo tu byÄ Ĺźadnych fajerwerkĂłw. Bo powodem, dla ktĂłrego wracam na GS i zamierzam wracaÄ, sÄ ludzie. WĹaĹnie dziÄki nim tÄskniÄ za tym tygodniem wakacji przez caĹy rok. ByĹam na wielu róşnych koloniach i obozach, takĹźe chrzeĹcijaĹskich, ale nigdzie nie czuĹam siÄ tak jak tutaj. Nie musisz wcale kogoĹ dobrze znaÄ, Ĺźeby poczuÄ siÄ z nim jak z przyjacielem, bo tu kaĹźdy ma do siebie takie wspaniaĹe nastawienie i otwartoĹÄ. Zawsze pĹaczÄ w czasie poĹźegnaĹ. Bo sÄ takie momenty, na przykĹad kiedy poszliĹmy na wschĂłd sĹoĹca (ktĂłrego nie zobaczyliĹmy swojÄ drogÄ , bo byĹy chmury), nikt nic nie mĂłwiĹ, po prostu siedzieliĹmy razem o piÄ tej nad ranem na trawie i czuĹam siÄ tak wspaniale. Dlatego mam zamiar wracaÄ na GS, pĂłki mnie progi wiekowe nie zatrzymajÄ . Iga, KrakĂłw
Na poczÄ tku wakacji byĹem sam. BaĹem siÄ. CzuĹem, Ĺźe mĂłj pobyt bÄdzie niefajny i Ĺźe nie znajdÄ przyjaciĂłĹ. CzuĹem siÄ samotny. Mimo to czekaĹem, aĹź kogoĹ poznam. Pierwszy dzieĹ spÄdziĹem samotnie z siostrÄ . Drugi dzieĹ upĹynÄ Ĺ podobnie. W ĹrodÄ, podczas Mszy Ĺw., wszystko siÄ zmieniĹo. ProsiĹem Pana Boga o przyjaciela. O prawdziwÄ przyjaĹşĹ, ktĂłra zostanie na zawsze. NastÄpnego dnia spotkaĹem dwie osoby. Dwie osoby, z ktĂłrymi do dziĹ utrzymujÄ kontakt. Punktami kluczowymi tych wakacji nie byĹa wycieczka na BabiÄ GĂłrÄ czy wyjazd do Energylandii, ale to, Ĺźe znalazĹem i zrozumiaĹem, czym jest prawdziwa przyjaĹşĹ. PrzyjaĹşĹ, o ktĂłrej nigdy nie zapomnÄ. Filip |