Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2019 > marzec / kwiecień

Ślady, numer 2 / 2019 (marzec / kwiecień)

Książka miesiąca

Zraniony przez Ĺźycie

„Kim On właściwie jest, Justusie?” (s. 120). Nikodem nie jest w stanie zaszufladkować tego człowieka, za którym zaczął podążać w nadziei, że może uzdrowić jego ukochaną Rut.

Michele Campiotti


Nikodem jest człowiekiem wykształconym, członkiem Sanhedrynu, znawcą Pism, twórcą najlepszych hagad, zawsze przestrzegał przepisów, zachowywał posty, pamiętał o czystości, składał ofiary. Ale kiedy Rut poważnie się rozchorowuje, świat wali mu się na głowę. Jest wściekły, wykończony i pragnie znaleźć wytłumaczenie tego cierpienia. To właśnie ta rana przeszywa mu serce, sprawia, że zaczyna interesować się Chrystusem, pragnie Go poznać.

Nikodem myśli, że ta próba, której życie mu nie oszczędza, jest przeszkodą do spełnienia siebie. Ale dzieje się na odwrót. Cierpienie Rut zobowiązuje go do wyjścia z „tego, co już wiadome”, by poszukiwać czegoś lub kogoś, kto może go ocalić, kto odpowie na jego prawdziwe pragnienie, które – tak jak jest to z nami – zawsze kryje się pod popiołem pozornej zwyczajności.

Na stronicach powieści Dobraczyńskiego Nikodem „tego, co już wiadome” splata się z Nikodemem „zranionym przez życie”. „Jedna jest prawdą wyłącznie dla rozumu. Przyjmujemy ją lub odrzucamy, dajemy się przekonać lub tworzymy przeciwko jej naporowi naszą przeciwprawdę. Ale kiedy przestajemy myśleć, kiedy jemy, zasypiamy, prowadzimy lekkie rozmowy ze swoimi, kochamy – wtedy ta prawda jest nam właściwie obojętna. Lecz jest inna prawda, której nie wystarczy przyjąć rozumem. Musimy ją przyjąć całym sobą, bo póki jej tak nie przyjmiemy, jest w nas ona buntem i bólem. Kto wie, czy On właśnie takiej prawdy nie głosi, i dlatego Jego słowa tak wielki wywołują we mnie wstrząs. Każde z nich wydaje się żądaniem” (s. 71). Nikodem jest zafascynowany Jezusem, ale jednocześnie boi się ulec. Poszukuje Go, chce z Nim przebywać i nosi wciąż to samo pytanie w sercu, którego nigdy nie zadaje wprost: „Więc dlaczego On mnie przywalił tą chorobą?” (s. 14). A Jezus, który zna go do końca, odpowiada na swój sposób.

Poprzez dramat człowieka i jego poszukiwanie swojego spełnienia Dobraczyński opowiada w prosty i fascynujący sposób o całym życiu Jezusa, każąc nam się utożsamić już to ze słowami bohatera, już to z myślami apostołów i tego, kto spotyka Jezusa chociażby przez kilka chwil. Jest to powieść, która dotrzymuje towarzystwa, a jednocześnie ukazuje się jako nowość, ponieważ właśnie wtedy, gdy obejmujemy ranę, my także możemy dostrzec prawdę.

 

Jan Dobraczyński

Listy Nikodema

Instytut Wydawniczy Pax

Warszawa 2015

478 s.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją