Ślady
>
Archiwum
>
2019
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2019 (styczeĹ / luty) ĹcieĹźki. GS âZ tymi ludĹşmi chcÄ byÄâ Podróş do liceum na rzymskie peryferie, gdzie pytanie rzucone podczas zebrania (âPo co przychodzisz do szkoĹy?â) przerwaĹo rutynÄ. I gdzie kolejne spotkania rodzÄ chrzeĹcijaĹstwo, czyste i proste⌠Paola Bergamini PaĹşdziernik 2018. W âEdoardo Amaldiâ, liceum o profilu ĹcisĹym i humanistycznym w Tor Bella Monaca, dzielnicy poĹoĹźonej w poĹudniowej czÄĹci Rzymu (bÄdÄ cej strefÄ dziaĹalnoĹci klanu Casamonica â dla jasnoĹci) trwajÄ wybory szkolne. Cztery listy. Federico Giorgetti, nazywany przez wszystkich âGiòâ, z czwartej klasy o profilu humanistycznym, postanowiĹ kandydowaÄ; poprosiĹ go o to Alfiero â przyjaciel, do ktĂłrego ma zaufanie. Ale zgodziĹ siÄ nie tylko ze wzglÄdu na niego. Kiedy chodzi po klasach w ramach kampanii wyborczej, mĂłwi: âJeszcze rok temu ĹźyĹem biernie. Nic mnie nie obchodziĹo, ĹÄ cznie ze szkoĹÄ . W klasie siedziaĹem cicho, nie przeszkadzaĹem. A w koĹcu dopuĹciĹem do tego, Ĺźe musiaĹem powtarzaÄ klasÄ. Ale latem ubiegĹego roku pojechaĹem na wakacje GS i staĹo siÄ coĹ, co mnÄ wstrzÄ snÄĹo. MĂłwiÄ wam, w dobrym tego sĹowa znaczeniu. ZobaczyĹem, Ĺźe jest nadzieja. Tak, krĂłtko mĂłwiÄ c, nie wyssana z palca nadzieja na lepszÄ przyszĹoĹÄ, ale coĹ dobrego w tym, co robiÄ. DoĹwiadczyĹem rzeczy bolesnych i trudnych, tak jak wy, ale teraz nie patrzÄ na nie jak na przekleĹstwo, coĹ, o czym trzeba zapomnieÄ. Teraz interesuje mnie wszystko. Oto wĹaĹnie, tego samego, tego ÂŤdobraÂť, ktĂłre widziaĹem, pragnÄ w szkoleâ. Dwa tysiÄ ce uczniĂłw Amaldiego pozostaje w ciszy. Federico z ostatniej klasy, sĹuchajÄ c go, myĹli sobie: âJa gĹosujÄ na tego mĹodego. Inni proszÄ o czysty ogrĂłd, bar szkolny. Ten natomiast mĂłwi o sobie, o tym, czego pragnie dla Ĺźyciaâ. âDobroâ, ânadziejaâ, âcoĹ, co siÄ wydarzaâ. SĹowa juĹź sĹyszane, czasem takĹźe juĹź âdobrze znaneâ; ale patrzÄ c na twarze wypowiadajÄ cych je ponownie mĹodych, rozumie siÄ, Ĺźe dla nich sÄ znakiem nowoĹci, ktĂłra wtargnÄĹa gwaĹtownie do ich Ĺźycia. MajÄ w Ĺrodku owo wiÄcej z chrzeĹcijaĹstwa. âTo coĹ nieprzewidzianego i nieprzewidywalnegoâ, o ktĂłrym mĂłwiĹ ksiÄ dz Giussani podczas Dnia Inauguracji Roku, peĹnego i prostego, wystarczy tylko spojrzeÄ. I opowiedzieÄ.
W programie âRzeczywistoĹÄ przewyĹźsza ideÄâ (tak jest zatytuĹowana lista) moĹźna przeczytaÄ: â1. Polepszenie relacji szkoĹa â uczeĹ. 2. Forum kinowe i zabawy szkolne. 3. ?â. Tak, tylko znak zapytania. Tym, ktĂłrzy pytajÄ , czy to bĹÄ d, Giò odpowiada: âJesteĹmy otwarci na kaĹźdÄ propozycjÄ albo pomysĹ wychodzÄ cy od uczniĂłwâ. Podczas wyborĂłw zdobywajÄ dwa miejsca spoĹrĂłd czterech. Razem z Giò zostaje wybrany Mirco, ktĂłry nie Ĺźyje doĹwiadczeniem GS, ale przystaĹ na takÄ propozycjÄ szkoĹy. 22 listopada odbywa siÄ pierwsze zebranie szkolne zorganizowane przez Giò. Temat obrad: âPo co przychodzisz do Amaldiego?â. W auli jest ponad dwustu uczniĂłw, liczba niespotykana. Ale pierwsze wystÄ pienia nie sÄ Ĺźadnym objawieniem: âChodzÄ, Ĺźeby mieÄ maturÄâ, âZmuszajÄ mnie do tego rodziceâ itd. Viviana, siedzÄ ca w pierwszych rzÄdach, drĹźy z niecierpliwoĹci. Wstaje, podchodzi do mikrofonu i mĂłwi: âJeĹli za rok umrzecie i nie zrobicie matury, nie odniesiecie sukcesu, czy to wszystko, co robicie, jest na nic? Po co chodziÄ do szkoĹy? Ja chodzÄ, poniewaĹź teraz, i podkreĹlam to, teraz istnieje moĹźliwoĹÄ dobra dla mnie. Nie interesujÄ mnie obietnice na przyszĹoĹÄ. ChcÄ ĹźyÄ teraz. MyĹlcie sobie, co chcecie. Dla mnie tak jestâ. KtoĹ, podĹmiewujÄ c siÄ, komentuje: âDajmy spokĂłj z tym gadaniem o Ĺmierci, ta laska przyniesie pechaâ, ale atmosfera siÄ zmienia. ZabierajÄ cy gĹos mĂłwiÄ o sobie, o rodzinie, o cierpieniu, o dostrzeĹźonej nadziei. W pewnym momencie wstaje Alfiero: âViviana ma racjÄ: zmiana jest moĹźliwa. Ja piĹem, paliĹem trawkÄ, nie zdaĹem do nastÄpnej klasy. NastÄpnie Marina, nauczycielka filozofii, zaprosiĹa mnie na wakacje GS. Nie wiedziaĹem, co to takiego to GS, pojechaĹem z ideÄ : zabawiÄ siÄ i na tym koniec. ZabraĹem walizkÄ peĹnÄ butelek ginu. I bawiĹem siÄ na swĂłj sposĂłb. Ale ostatniego dnia, podczas wycieczki w gĂłry, pomyĹlaĹem: nie zatrzymam siÄ, to mi nie wystarcza. ChcÄ wspinaÄ siÄ dalej, iĹÄ do przodu. Tam coĹ siÄ zdarzyĹo, wyszĹo mi na spotkanie i zaczÄĹa siÄ przemiana. ZostaĹem z tymi przyjaciĂłĹmi i pojechaĹem na Triduum. Jednym sĹowem, to byĹ prezent dla mojego Ĺźycia. Dla mnie, uwaĹźajÄ cego siÄ za nieszczÄĹnika. Nie jestem lepszy, zostaĹem ocalonyâ. Lorenzo w przeciÄ gu szeĹciu lat po raz pierwszy poszedĹ na zebranie, poniewaĹź spodobaĹ mu siÄ program spotkania. Zabiera gĹos po Alfiero: âNie wiem, czy w Amaldim jest dobro dla mnie. Jednego jestem pewny: w tych czterech murach mĂłj brat spotkaĹ GS, to znaczy przydarzyĹo mu siÄ coĹ, co sprawiĹo, Ĺźe jest szczÄĹliwy. SzkoĹa siÄ nie zmieniĹa jako taka, ale staĹa siÄ piÄknaâ. Pod koniec zebrania Giò zaprasza wszystkich na wycieczkÄ po ĹÄ kach Tor Vergaty. Tego popoĹudnia Camilla znajduje numer w mediach spoĹecznoĹciowych i pisze do Alfiero. On jej odpowiada: âZapraszam ciÄ jutro na spotkanieâ. Camilla idzie, mimo Ĺźe nie zna nikogo. Nie rozumie wielu rzeczy, ale powaga i uwaĹźnoĹÄ osĂłb uderza jÄ . I wraca za kaĹźdym razem co tydzieĹ.
Wakacje, kampania wyborcza, zebranie, popoĹudniowa nauka sÄ znakiem tej gwaĹtownej zmiany. Cinetta, ktĂłra od 20 lat uczy wĹoskiego w szkole i razem z MarinÄ towarzyszy wspĂłlnocie GS, sama patrzy na ten nowy fakt. Opowiada: âJakaĹ tam grupka zawsze istniaĹa, ale teraz jest to absolutna nowoĹÄ takĹźe dla nas, i to nie ze wzglÄdu na liczebnoĹÄ. CzÄsto majÄ trudnÄ sytuacjÄ rodzinnÄ , ĹźyjÄ w dzielnicy, gdzie handel narkotykami i przemoc sÄ na porzÄ dku dziennym. Ta przyjaźŠnie jest tylko ÂŤdobrÄ alternatywÄ Âť wobec tego wszystkiego â jest tym, co nadaje konsystencjÄ Ĺźyciuâ. I nie sÄ w stanie nie mĂłwiÄ o tym wszystkim innym, to posiada publiczny wymiar. âCzasem dowiadujemy siÄ po fakcie o inicjatywach podjÄtych przez nich w szkole. Wiemy o tym od mĹodzieĹźy, ktĂłra przychodzi na Promyk (spotkania GS â przyp. red.). Albo rano, kiedy pojawiajÄ siÄ nowe twarze, by odmĂłwiÄ AnioĹ PaĹski przed wejĹciem do szkoĹy. NiektĂłrzy nie wiedzÄ , co to jest CL, a GS to GS. Pod pewnym wzglÄdem wydaje mi siÄ, Ĺźe przeĹźywam na nowo mĂłj poczÄ tek w Ruchu. UĹźyjÄ ich sĹĂłw: coĹ, co wydarza siÄ teraz. Jedna rzecz jest pewna: nie zatrzymujÄ siÄ przed niczymâ. Jak to byĹo w przypadku centrum pomocy w nauce. W czerwcu 2018 roku gmina odbiera zezwolenie na uĹźytkowanie lokali, ktĂłre od lat mieli blisko szkoĹy. Te dwa pomieszczenia staĹy siÄ dla nich ich drugim domem. Co robiÄ? MobilizujÄ siÄ i zaczynajÄ spotykaÄ siÄ w domu to jednej, to drugiej osoby. W grudniu, kiedy szkoĹa jest zamkniÄta przez cztery dni, przenoszÄ siÄ do Lorenzo. W kaĹźdym pokoju inny przedmiot. âTe dni byĹy dla mnie rewolucjÄ â opowiada Ilaria. â Nigdy nie uczyĹam siÄ tak powaĹźnie, cieszÄ c siÄ kaĹźdym przedmiotem, nawet matematyka, ktĂłrej nienawidzÄ, byĹa interesujÄ caâ. Na poczÄ tku roku szkolnego dyrektor wydaje im pozwolenie na uĹźytkowanie auli na pomoc w nauce oraz âna zajÄcia dodatkoweâ, to znaczy na Promyk. Pewnego piÄ tkowego popoĹudnia Lisa i Danila, ktĂłre przyszĹy wczeĹniej na korepetycje, widzÄ przed szkoĹÄ grupkÄ mĹodzieĹźy. WĹrĂłd nich jest Cinetta, ich nauczycielka wĹoskiego. Zaciekawione podchodzÄ do dziewczyny z blond wĹosami, pytajÄ c: âCo tu robicie?â. âWejdĹşcie i zobaczcieâ. ZapominajÄ o nauce i idÄ . âByĹam zszokowana â opowiada Lisa. â znalazĹam osoby uwaĹźne, ktĂłre sĹuchaĹy, nie osÄ dzajÄ c. To GS to wspaniaĹa rzeczâ. JuĹź tam zostaĹy. Po assemblei wszystkich wspĂłlnot z Lacjum Danila pisze do ksiÄdza Pigiego Banny, odpowiedzialnego za GS: âTa grupa mĹodzieĹźy zadawaĹa sobie takie same pytania, jakie ja zawsze sobie stawiaĹam. AĹź do tamtej chwili wszystkie je zatrzymywaĹam dla siebie, poniewaĹź w moim krÄgu przyjacióŠuchodziĹam za wariatkÄ, zadajÄ c je sobie, ale tamtego dnia znalazĹam kogoĹ, kto moĹźe mnie zrozumieÄ. Moimi przyjaciĂłĹmi sÄ ludzie, ktĂłrzy wychowali siÄ pod blokiem. SÄ dziĹam, Ĺźe to jest mĂłj Ĺwiat, ale zrozumiaĹam, Ĺźe nie ĹźyĹam, Ĺźe to nie jest moja droga. Nigdy nie opowiadam nikomu o moich sprawach, poniewaĹź to tak, jakby osoba, ktĂłrej o nich mĂłwiÄ, na siĹÄ musiaĹa ÂŤlitowaÄ siÄÂť nade mnÄ i mi ÂŤwspĂłĹczuÄÂť, a wiÄc unikam tego. Ale w GS znalazĹam mĹodych ludzi, ktĂłrych interesuje to, co myĹlÄ, i ktĂłrzy mogÄ mi pomĂłc znaleĹşÄ odpowiedzi, ktĂłrych nigdy dotÄ d nie znalazĹam. Nie mogÄ siÄ doczekaÄ dalszej drogi i moĹźliwoĹci odpowiedzi na wiÄcej pytaĹ, ale takĹźe zadawania sobie innych, na ktĂłre trzeba odpowiedzieÄâ. Dziewczyna z blond wĹosami, ktĂłra powiedziaĹa: âWejdĹşcie i zobaczcieâ, to Alexandra. Dwa lata temu byĹa dziewczynÄ Alfiero. âOpowiadaĹ mi o tych wakacjach, o tej wycieczce. Im bardziej dopytywaĹam, tym mniej rozumiaĹamâ. Wreszcie mĂłwi jej: âIdĹş do Cinettyâ. Pyta nauczycielkÄ: âCo siÄ staĹo Alfiero? â PrzyjedĹş na Triduumâ. âPojechaĹam. MaĹo zrozumiaĹam, co wiÄcej: nic, ale byĹo tam coĹ. CoĹ, co byĹo dla mnie. JuĹź nie odeszĹamâ. Po powrocie z tego Triduum Lorenzo opowiada Ileni, Ĺźe on i Alfiero w pewnym momencie siÄ rozpĹakali. Dziewczyna zna ich dobrze, nie sÄ typami, ktĂłrzy pĹaczÄ z byle powodu. Jak intensywne musiaĹy byÄ te dni? âPatrzyĹam na nich i myĹlaĹam, Ĺźe chciaĹam tego samego ĹwiatĹa, ktĂłre rozjaĹniaĹo ich oczy. ZaczÄĹam chodziÄ na spotkania, odmawiaÄ AnioĹ PaĹski, uczyÄ siÄ razem, ĹźartowaÄ. ĹťyÄ. Wreszcie byĹam sobÄ , byĹam wolna jak nigdy dotÄ d. Oni sÄ najwiÄkszym prezentem dla mojego Ĺźyciaâ.
JÄzyk wĹoski to jedna z lekcji, ktĂłre Stefania lubi najbardziej. Nawet mitologia grecka, gdy tĹumaczy jÄ nauczycielka, ma zwiÄ zek z Ĺźyciem. Jest zafascynowana CinettÄ , ktĂłra pewnego razu zaprasza jÄ na przyjÄcie urodzinowe Marty, dziewczyny z GS. Nie zna nikogo, ale postawania zaufaÄ nauczycielce i idzie. âZaczÄli rozmawiaÄ o rzeczach, z ktĂłrych nic nie rozumiaĹam â wspomina. â PomyĹlaĹam tylko: z tymi ludĹşmi chcÄ byÄ. Zdumiewa mnie to, Ĺźe nie mamy niczego specjalnego. JesteĹmy jak wszyscy inni, takĹźe nieco sukinsâŚ, Ĺźeby byĹo jasne. Ale jest pewne napiÄcie, ze wzglÄdu na ktĂłre kaĹźda rzecz staje siÄ interesujÄ ca. I Ĺźycie siÄ zmieniaâ. TÄ zmianÄ zauwaĹźyĹa takĹźe mama. Stefania nie potrafi siÄ z niÄ porozumieÄ i czÄsto dyskusje koĹczÄ siÄ kĹĂłtniami. W styczniu zmusiĹa jÄ , by towarzyszyĹa jej podczas assemblei z ksiÄdzem Pigim. NastÄpnego dnia mama mĂłwi: âPosiadasz coĹ piÄknego, wszyscy powinni mieÄ ÂŤcoĹÂť takiegoâ. TakĹźe mama Alessandro zauwaĹźyĹa to âcoĹâ, co odmieniĹo jej syna. âGdy mĂłwiÄ jej, Ĺźe wychodzÄ z tymi przyjaciĂłĹmi, nigdy mnie o nic nie wypytujeâ. W drugiej klasie liceum nie zdaĹ do nastÄpnej klasy. Nie byĹo to Ĺźadne zaskoczenie. NiespodziankÄ byĹo zaproszenie Cinetty, jego nauczycielki, na wakacje GS. Wakacje po zawalonym roku? Nie czuje siÄ na siĹach, by prosiÄ mamÄ o pieniÄ dze. Alfiero mĂłwi mu: âWiem, co myĹlisz, ja teĹź tak miaĹem. Dlatego chcÄ, ĹźebyĹ pojechaĹ na GSâ. Na pierwszym spotkaniu nie zna praktycznie nikogo. âWchodzÄ i odkrywam, Ĺźe zajÄli dla mnie miejsce. Ten fakt mnie poruszyĹâ. Ale prawdziwym odkryciem jest usĹyszenie pytaĹ zadawanych przez mĹodych. âTakie same, jak moje, na ktĂłre sam poszukiwaĹem odpowiedzi. I nigdy jej nie znalazĹemâ. I on takĹźe juĹź nie odszedĹ. |