Ślady
>
Archiwum
>
2018
>
marzec / kwiecieĹ
|
||
Ślady, numer 2 / 2018 (marzec / kwiecieĹ) Bliski WschĂłd. Jordania DotkniÄcie wiary W Jordanii, w pobliĹźu miejsca chrztu Jezusa, zgromadziĹy siÄ osoby z róşnych wspĂłlnot CL ze Ĺwiata arabskiego. Czasem wezwane do Ĺźycia wiarÄ we wrogich spoĹeczeĹstwach. Gdzie nieprzyjacielem âjest myĹlenie tak jak wszyscyâ. Alessandra Stoppa âTutaj Jezus stanÄ Ĺ w kolejce wraz z grzesznikami, by daÄ siÄ ochrzciÄ. By odnowiÄ nasze Ĺźycieâ. Kilka kilometrĂłw na pĂłĹnoc od Morza Martwego â najniĹźej poĹoĹźonego punktu na ziemi. WĹrĂłd caĹkowitej ciszy biskup Alberto Ortega, nuncjusz apostolski w Jordanii i Iraku, rozdaje wszystkim KomuniÄ Ĺw. CzterdzieĹci osĂłb, przybyĹych z róşnych wspĂłlnot Ruchu na Bliskim Wschodzie, zebraĹo siÄ na Mszy Ĺw. pod drewnianym zadaszeniem w tym wyjaĹowionym miejscu na wschodnim brzegu rzeki Jordan, bÄdÄ cej obecnie stróşkÄ mÄtnej wody pĹynÄ cej poĹrĂłd szuwarĂłw. ĹciĹle okreĹlone miejsce. Niedaleko stÄ d Jan i Andrzej spotkali Jezusa. âTakĹźe nam wydarzyĹa siÄ Ĺaska spotkania z tym CzĹowiekiem, ktĂłry zmienia caĹe Ĺźycie â mĂłwi biskup Ortega. â JesteĹmy razem w tych dniach po to, by nauczyÄ siÄ lepiej Go poznawaÄâ. Diakonia Bliskiego Wschodu trwa krĂłtko (2-4 lutego), ale jest intensywna, odbywa siÄ w miejscu poĹoĹźonym godzinÄ drogi od Ammanu. SÄ ludzie z okoĹo dziesiÄciu krajĂłw, od Tunezji po Emiraty, od Izraela po Katar. WiÄkszoĹÄ przybywa ze spoĹeczeĹstw, w ktĂłrych wolnoĹÄ wyznania jest zabroniona, wezwani sÄ do Ĺźycia wiarÄ poĹrĂłd restrykcji i trudnoĹci; niektĂłrzy to Europejczycy, ktĂłrzy wyemigrowali z powodu pracy, pozostali â Arabowie. Charyzmat ksiÄdza Giussaniego spotkali w jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny sposĂłb. I w ten sam sposĂłb dalej za nim podÄ ĹźajÄ . Jest ojciec Bonaventure Nâtontas, ktĂłry urodziĹ siÄ w Brazzaville w Kongo, a dzisiaj mieszka w Jerozolimie. W wieku 18 lat zostaĹ katapultowany do Rosji, by studiowaÄ tam inĹźynieriÄ, tuĹź przed upadkiem muru berliĹskiego. Pewnego dnia przygotowywaĹ siÄ do egzaminu: byĹ sam w auli ogromnego kampusu we WĹodzimierzu, kiedy nagle jakiĹ mÄĹźczyzna otwarĹ drzwi, krzyczÄ c: âJesteĹ katolikiem?! Otwarto koĹciĂłĹ! Oto adres!â. I odszedĹ. Tego samego dnia udaĹ siÄ na poszukiwanie tego koĹcioĹa, tam poznaĹ wĹoskiego ksiÄdza, z ktĂłrym siÄ zaprzyjaĹşniĹ. W ten sposĂłb zaczÄ Ĺ podÄ ĹźaÄ za Chrystusem w Ruchu, drogÄ , ktĂłra zaprowadziĹa go do kapĹaĹstwa. âDlaczego przybiegĹ do mnie? Jednego z 15 tysiÄcy studentĂłw, dlaczego o tej godzinie do tej auli?â â Ĺmieje siÄ z radoĹci po ponad 20 latach. To samo pytanie: âDlaczego ja?â zadaje Aisza, Palestynka, ktĂłra wychowaĹa siÄ w sierociĹcu. Gdy byĹa dziewczynkÄ , do tego stopnia zafascynowaĹa jÄ pewna chrzeĹcijaĹska kobieta, Ĺźe poszĹa za niÄ ulicÄ , zobaczyĹa, jak wchodzi do Grobu PaĹskiego, gdzie siÄ modli i pĹacze. W ten sposĂłb ona takĹźe spotkaĹa Jezusa i zaczÄĹa za Nim podÄ ĹźaÄ. Podczas assemblei dziÄkuje wzruszona: âNie jestem godna tego, by tu byÄ. Ale jestem wĹrĂłd tych, ktĂłrzy zostali wybrani. Nie przez tych, ktĂłrzy mnie zaprosili, ale przez Niego. Ostatnio czuĹam, Ĺźe jestem daleko od Boga, zapomniana⌠Ale On wzywa mnie poĹrĂłd was, mĂłwi mi: ÂŤWciÄ Ĺź o tobie pamiÄtam, wciÄ Ĺź ciÄ kochamÂťâ. W trudnych momentach najbardziej pomaga jej myĹl o Ĺasce przynaleĹźenia do Jezusa. Rano nad Jordanem nuncjusz zaprosiĹ wszystkich do odnowienia wdziÄcznoĹci za otrzymanie chrztu Ĺw., poprzez znak krzyĹźa i sĹowa z Ewangelii Ĺw. Mateusza: âTy jesteĹ mĂłj Syn umiĹowany, w Tobie mam upodobanieâ. âZ preferencji, ktĂłrej jesteĹmy przedmiotem, rodzi siÄ nasza uĹźytecznoĹÄ dla Ĺwiata â mĂłwi podczas popoĹudniowej assemblei Davide Prosperi, wiceprzewodniczÄ cy Bractwa CL, ktĂłry przybyĹ odwiedziÄ przyjacióŠstÄ d. â Zaczynamy mieÄ trudnoĹci, kiedy myĹlimy, Ĺźe nie potrzebujemy juĹź tej preferencji. JeĹli siÄ zapominamy, stajemy siÄ tacy jak wszyscyâ. Fiorenza, architekt mieszkajÄ ca w Omanie, opowiada o znakach tego upodobania, ktĂłre otwiera jÄ szeroko, poczÄ wszy od tego, âĹźe jestem tu z wami, poniewaĹź ten fakt przypomina mi o tym, kim jestemâ. Tak jak wtedy, gdy w obliczu znajdujÄ cego siÄ w trudnej sytuacji kolegi, na ktĂłrego ona w ogĂłle nie zwrĂłciĹa uwagi, przypomniaĹa sobie, Ĺźe znajdowaĹa siÄ w takim samym poĹoĹźeniu tuĹź po przeprowadzce: âByĹy jednak oczy, ktĂłre na mnie patrzyĹy. Oczy przyjaciĂłĹki. WĂłwczas ja takĹźe zaczÄĹam patrzeÄ na niego i powierzyĹam mu pewien projektâ. Rzecz najmniej oczywista, ale caĹkowicie moĹźliwa: zamiast narzekaÄ, zadaÄ pytanie. âCzego ode mnie chcesz? ModliĹam siÄ do Boga, bym codziennie miaĹa towarzystwo tam, gdzie jestem, i postawiĹ mnie obok przyjaciela, ktĂłry byĹ kimĹ bardzo dalekim od moich wyobraĹźeĹ, wĂłwczas wyruszyĹam z nim w drogÄâ.
Skype i podkoszulki. JednÄ z rzeczy charakteryzujÄ cych te kraje i ich maĹe wspĂłlnoty, to turnover (ang. rotacja). Roberto w Dubaju widzi, jak zmieniajÄ siÄ przyjaciele, znajomi, koledzy ze szkoĹy dzieci, i widzi, jak wzrasta jego pragnienie kochania wszystkich w prawdzie: âMam ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe drugi czĹowiek jest mi ÂŤdanyÂť. Ale miĹoĹÄ nie rodzi siÄ Ĺatwoâ. âRozpoznanie nigdy nie jest zimne â odpowiada Davide. â Wraz z osÄ dem wytryskuje miĹoĹÄ, ktĂłra nie jest sentymentalnÄ konsekwencjÄ â jest wiÄziÄ , ktĂłra ma w sobie ĹwiadomoĹÄ zadania. CzujÄ, Ĺźe drugi czĹowiek jest waĹźny dla mojego przeznaczeniaâ. To wĹaĹnie miĹoĹÄ widaÄ w tych dniach, takĹźe poĹrĂłd tych, ktĂłrzy jeszcze wczoraj siÄ nie znali. Ludzie traktujÄ siÄ jak bracia: âJestem wdziÄczny za lojalnoĹÄ, z jakÄ kaĹźdy udziela siÄ wspĂłlnocie â mĂłwi Riccardo Ardito, ktĂłry mieszka we WĹoszech i towarzyszy caĹej wspĂłlnocie na Bliskim Wschodzie. â To wspĂłĹdzielenie nie jest niczym zapewnionym. Jest oczywistoĹciÄ doĹwiadczenia, ktĂłre nas pociÄ ga, poniewaĹź to, co ÂŤmy robimyÂť, psuje siÄ w naszych rÄkachâ. Podczas assemblei sĹychaÄ opowieĹci o relacjach w pracy, rodzinie, aĹź po dramat przeĹźywania cierpienia, chorobÄ dziecka, poĹwiÄcenie, brak nadziei. Tej nadziei, ktĂłrÄ pokĹada siÄ w ârobieniuâ, potem przychodzi coĹ, wobec czego nic nie moĹźesz, i pojawia siÄ rozpacz. âTymczasem pierwszym gestem Jezusa jest wzruszenie â mĂłwi Davide. â PĹacz, wspĂłĹodczuwanie tego rozdartego serca, ktĂłre jest uwarunkowaniem czĹowieka. CzujÄ, Ĺźe Jezus jest tak bardzo mĂłj, tak bardzo dla mnie, za sprawÄ tego wzruszenia. WĂłwczas moĹźe chodzi nie o ÂŤrobienieÂť, ale o ÂŤstawanie siÄÂť: utoĹźsamienie siÄ w sercu z Jezusemâ. Cierpienie staje siÄ âtajemniczym miejscemâ, w ktĂłrym zostaje nam dane wiÄksze czĹowieczeĹstwo, wspĂłĹdzielone z tym, kto cierpi obok nas. Na poczÄ tku trzydniowego spotkania Riccardo powiedziaĹ, Ĺźe âw wydarzeniach, do Ĺźycia w ktĂłrych jesteĹmy wezwani, nie jesteĹmy sami. Pan dziaĹa, stawiajÄ c obok nas osoby, ktĂłre sÄ znakiem Jego obecnoĹci. Spotykamy siÄ razem, by znĂłw spojrzeÄ na ĹwiatĹoâ. Luca pracuje w Arabii Saudyjskiej od trzech lat. Dzieci sÄ juĹź duĹźe, a Ĺźona daleko, sama. Razem jedzÄ Ĺniadania i kolacje, ĹÄ czÄ c siÄ za poĹrednictwem Skypeâa. âW ten sposĂłb pytanie o to, czemu Chrystus chce mnie w Riad, jest wciÄ Ĺź otwarte, codzienneâ. Dialoguje z tym, co mu siÄ przydarza. Kiedy niespodziewanie umiera jego matka, zostaje zanurzony w bliskoĹci i modlitwie przyjaciĂłĹ, ale przede wszystkim odkrywa, Ĺźe tego potrzebuje. âTo prawda â mĂłwi â Ĺźe ObecnoĹÄ jest najbardziej wĹaĹciwÄ odpowiedziÄ na potrzeby Ĺźyciaâ. Pewien egipski kolega wyznaje mu, Ĺźe chciaĹby bardziej uczestniczyÄ w Ĺźyciu firmy. Tylko ze wzglÄdu na niego rozpoczyna cotygodniowe zebrania, a to, w wyniku efektu domina, zmienia caĹe biuro. Pewnego wieczora przychodzi na SzkoĹÄ WspĂłlnoty zasmucony tym, Ĺźe sÄ cztery osoby na krzyĹź, wĹciekĹy z powodu trudnoĹci zwiÄ zanych ze spotkaniami, po czym sĹyszy sĹowa przyjaciela Mario: âĹťycie w tym miejscu prowadzi do pustynnienia. Ale wy przypominacie mi o spotkaniu z Jezusem. Nigdy nie zapisaĹem siÄ do Bractwa, ale jeĹli to jest to, jestem czÄĹciÄ Bractwaâ. Jeden fakt po drugim, Luca opowiada o swojej misji: âMisja z samym sobÄ . WidzÄ, Ĺźe jestem nieco bardziej nawrĂłconyâ. Na zakoĹczenie wieczoru wyciÄ ga 40 podkoszulkĂłw w zwiÄ zku ze zbiĂłrkÄ ĹrodkĂłw na budowÄ katedry w Bahrajn: âKupiĹem je, by je wam podarowaÄ. Dla was, ĹźebyĹcie pamiÄtali o nas w waszych modlitwach, i dla nas, ĹźebyĹmy pamiÄtali o was i o KoĹcieleâ. Od dwĂłch lat Marco mieszka w Dubaju. MĂłwi o tym, jak bardzo rzeczywistoĹÄ jest ciÄ gĹÄ prowokacjÄ i jak zaciÄty jest jego opĂłr: âJeĹli stawiam czoĹa rzeczom albo innym ludziom, traktujÄ c ich zgodnie z moim wyobraĹźeniem o nich, zawsze jest to problem. Gdy tymczasem patrzÄ na wszystko z otwartymi oczami, zawsze coĹ siÄ rozpoczynaâ. A wiÄc co pomaga nie stawiaÄ oporu? Davide spoglÄ da po prostu na pewien fakt, myĹlÄ c o poranku spÄdzonym nad Jordanem: âBardzo duĹźe wraĹźenie robi to, Ĺźe wszystko wydarzyĹo siÄ w konkretnym momencie czasu i przestrzeni. Jan i Andrzej musieli zdecydowaÄ o wszystkim, gdy to siÄ wydarzaĹo: mieli bardzo maĹo elementĂłw uĹatwiajÄ cych podjÄcie decyzji, czy podÄ ĹźyÄ za tym CzĹowiekiem, ale zrobili to, poniewaĹź trwali w oczekiwaniu, byli dyspozycyjni. Nasze oczekiwanie jest czekaniem na to, co myĹlimy my. Tymczasem nie wiemy nawet, czego naprawdÄ potrzebujemyâ.
Zaproszenie Hiby. Ettore mieszkajÄ cy w Jerozolimie zrezygnowaĹ z pracy, ktĂłrÄ zawsze kochaĹ. Bolesna decyzja po 20 latach spÄdzonych w Ziemi ĹwiÄtej. âA jednak w ciÄ gu caĹego tego czasu pozostaĹa mi jedna rzecz, ktĂłrÄ mogĹem z ĹatwoĹciÄ zagubiÄ: moje ÂŤjaÂť. ÂŤJaÂť peĹne wdziÄcznoĹci, poniewaĹź piÄkno tego, Ĺźe Ty, Chryste, jesteĹ, jest teraz wiÄkszeâ. Poproszono go, by robiĹ SzkoĹÄ WspĂłlnoty z piÄcioma kobietami z Betlejem, ktĂłrych nawet nigdy wczeĹniej nie spotkaĹ. PoszedĹ niechÄtnie, ale zostaĹ bardzo mile zaskoczony: âW nich widzÄ, co znaczy spotkaÄ skarb Ĺźycia. One chcÄ po prostu zawsze dostrzegaÄ go na nowoâ. Jedna z nich jest tutaj, nazywa siÄ Hiba. Elegancka, z przejÄciem czyta to, co napisaĹa po arabsku. Jest opiekunem spoĹecznym i mamÄ trzyletnich bliĹşniÄ t. âWychowywaĹam siÄ w katolickiej rodzinie, dziaĹaĹam aktywnie w parafii. Do czasĂłw studiĂłw, kiedy zaangaĹźowaĹam siÄ w coĹ innego i powoli zaniechaĹam Ĺźycia wiarÄ â. Obrona pracy magisterskiej, maĹĹźeĹstwo, dzieci, niespodziewanie poczuĹa siÄ wyczerpana i znuĹźona wszystkim. âBrakowaĹo mi radoĹciâ. Jedna z jej koleĹźanek wciÄ Ĺź mĂłwiĹa jej o wĹoskich przyjacioĹach i pewnego razu przyjÄĹa zaproszenie: âNatychmiast poczuĹam dziwny pociÄ g do tych ludzi. ZapragnÄĹam wrĂłciÄ nastÄpnym razem. Potem trzeci, czwarty raz⌠Byli powaĹźni, uwaĹźni na nasze Ĺźycie. Nie przejmowali siÄ zewnÄtrznymi sprawami tak jak my. To towarzystwo pomogĹo mi odszukaÄ Jezusa, ktĂłrego zagubiĹam po drodze. Wszystko siÄ zmieniĹo, takĹźe relacja z moim mÄĹźem, z dzieÄmi, z ludĹşmi innych wyznaĹ, ktĂłrych spotykam w pracyâ.
Przeprowadzka. NiektĂłrzy opowiadajÄ , Ĺźe dziÄki drodze zobaczyli, jak topnieje ich wrogoĹÄ do Ĺwiata, ktĂłra czasem moĹźe sprawiÄ, Ĺźe stajemy siÄ agresywni, reaktywni. W tych spoĹeczeĹstwach Ĺźycie nie jest Ĺatwe. âTo prawda, Ĺźe trwa wojnaâ â mĂłwi Davide, sĹuchajÄ c opowieĹci. Potem dodaje: âAle nasza prawdziwa wojna toczy siÄ z nihilizmem: ulec temu, jak myĹlÄ wszyscy, dominujÄ cej mentalnoĹci, przez co Ĺźycie nie jest determinowane przez spotkanie z Chrystusem. Wrogiem nie sÄ przeciwne uwarunkowania, a nawet nie niemoc wyraĹźania tego, w co siÄ wierzy. To jest umartwienie, ale nic nie jest przeszkodÄ dla wolnoĹci i prawdy doĹwiadczenia: w tajemniczy sposĂłb ofiarujÄ c moĹźliwoĹÄ, Ĺźe wszystko speĹni siÄ jak pragnie tego BĂłg, poprzez naszÄ dyspozycyjnoĹÄâ. To jest ostatni dzieĹ. Simon zaĹatwia wyjazdy, sprawdza rozkĹady, przesiadki. Pochodzi z Ammanu i wraz z ĹźonÄ AlessandrÄ zaangaĹźowaĹ siÄ duszÄ i ciaĹem w organizacjÄ tych dni. Daje siebie za tych przyjacióŠtak jak za irackich uchodĹşcĂłw w Jordanii: dziÄki pieniÄ dzom podarowanym przez Bractwo CL prowadzi dwa projekty majÄ ce na celu nauczenie ich garbarstwa oraz ukĹadania mozaik z cegieĹ. âNie mogÄ zmieniÄ caĹej zaistniaĹej sytuacji â opowiada â ale ja siÄ zmieniam, poniewaĹź Chrystus przychodzi do mnie poprzez potrzebÄ ludziâ. âJeĹli zastanowiÄ siÄ nad tym, co tu sĹyszaĹem, jest to niewyobraĹźalne. MoĹźe tylko powieĹciopisarz⌠Tymczasem to wszystko siÄ wydarzaâ. Davide jest zadziwiony opowieĹciami i faktami tych dni, tym, co zostaĹo i nie zostaĹo powiedziane, ale o czym bez rozgĹosu mĂłwi Ĺźycie tych osĂłb, ktĂłre przynosi wiÄksze ĹwiatĹo. W osobnej grupce, gdzie wszystko jest tĹumaczone na arabski, jest Said, nauczyciel z Aleksandrii, ktĂłry spotkaĹ Ruch ponad 20 lat temu. âOd razu zrozumiaĹem, Ĺźe muszÄ byÄ bardzo uwaĹźny, Ĺźeby zrozumieÄ cokolwiek. Teraz ÂŤzrozumiaĹemÂť, ale nie tak, jak myĹlaĹem. Rozumiesz za sprawÄ tego, co siÄ wydarzaâ. MiesiÄ c temu wraz ze swojÄ rodzinÄ przeprowadziĹ siÄ do innego domu. âLudzie z bloku byli z tego powodu bardzo smutni. SÄ muzuĹmanami i ĹÄ czyĹa mnie z nimi silna wiÄĹş, a gdy odchodziĹem, mĂłj sÄ siad Ahmed pĹakaĹ, chciaĹ, Ĺźebym zmieniĹ zdanie. PowiedziaĹem sobie: w jaki sposĂłb byliĹmy z nimi? Jaka byĹa nasza relacja? Ĺťycie wiarÄ pozostawia na Ĺźyciu drugiego czĹowieka niezauwaĹźalny ÂŤĹladÂť. ZrozumiaĹem, Ĺźe problem nie polega na tym, ilu nas jest. Ani nie na tym, Ĺźe osÄ dzamy sprawy z zewnÄ trz. Jestem w drodze. PoniewaĹź na kaĹźdym kroku spotykam Chrystusaâ.
W domu. Jezus po tym, jak byĹ z apostoĹami, âzachÄciĹâ ich: âĹťeby nie straciÄ tego, co otrzymaliĹcie, idĹşcie. Nie zadawalajcie siÄ przebywaniem we wĹasnym gronie, to, co zobaczyliĹcie, ma byÄ rozgĹoszone po Ĺwiecie â koĹczy rano Davide. â WĹaĹnie to coraz bardziej przepeĹniaĹo ich â przepeĹnia nas â wzajemnÄ miĹoĹciÄ . Sprawia, Ĺźe czujemy siÄ naprawdÄ razem, bardziej niĹź gdybyĹmy byli razem. PoniewaĹź do tego jesteĹmy wezwani: przyczyniaÄ siÄ do wypeĹniania siÄ historii, ktĂłrÄ Chrystus przyniĂłsĹ na Ĺwiatâ. Ostatnia wspĂłlna Msza Ĺw., z towarzyszeniem arabskich, hiszpaĹskich i wĹoskich piosenek, a potem czas poĹźegnaĹ. PowracajÄ sĹowa ksiÄdza Giussaniego przeczytane nad Jordanem, o Janie i Andrzeju, gdy pierwszy raz spotkali siÄ z Jezusem: âPotem siÄ rozdzielili. KaĹźdy poszedĹ do swojego domu. ĹťegnajÄ siÄ w inny sposĂłb, ĹźegnajÄ siÄ, nie ĹźegnajÄ c, poniewaĹź przepeĹnia ich to samo, obydwaj sÄ jednym, tak bardzo przepeĹnia ich to samoâ. I koĹczy: âMoi drodzy â nie wdajÄ c siÄ w zbytnie szczegĂłĹy â to siÄ wydarzyĹoâ. |