Ślady
>
Archiwum
>
2018
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2018 (styczeĹ / luty) KsiÄ dz Giussani. Ryzyko wychowawcze Ten, kto podejmuje ryzyko ByÄ âmistrzamiâ dzisiaj? 40 lat po ukazaniu siÄ Ryzyka wychowawczego konferencja z udziaĹem ksiÄdza JuliĂĄna CarrĂłna, Eralda Affinatiego i Luiginy Mortari. Debata peĹna Ĺźycia i racji. Ines Maggiolini Matematyka i wĹoski, nauki przyrodnicze albo jÄzyki obce â jednym sĹowem: przedmioty. A nastÄpnie mĹodzi, nie abstrakcyjna kategoria, ale oblicza konkretnych osĂłb, takich jak Anna i Giorgio, rumuĹscy licealiĹci, albo Khalid i Franziska, imigranci, ktĂłrzy prĂłbujÄ nauczyÄ siÄ jÄzyka wĹoskiego i wĹoskiej historii. PomiÄdzy nimi nauczyciele i doroĹli mierzÄ cy siÄ z wychowawczym stanem wyjÄ tkowym, ktĂłry wciÄ Ĺź coraz bardziej siÄ zaostrza. Fragmenty spotkania-debaty poĹwiÄconego Ryzyku wychowawczemu ksiÄdza Luigiego Giussaniego, ksiÄ Ĺźce wydanej po raz pierwszy 40 lat temu. Od tamtego czasu wiele siÄ zmieniĹo, a jednak â to jest wyzwanie zaproponowane przez organizatorĂłw konferencji âWolni w wychowywaniuâ na Uniwersytecie Katolickim w Mediolanie â ta publikacja jest wciÄ Ĺź aktualna we wspĂłĹczesnej szkole. O tym, Ĺźe zagadnienie jest kluczowe, mĂłwiÄ zresztÄ liczby i miejsca spotkaĹ: ponad 3,3 tysiÄ ce zapisanych, 60 siedzib Ruchu we WĹoszech ĹÄ czÄ cych siÄ drogÄ satelitarnÄ , osiem za granicÄ (od Holandii po Kazachstan). Aula Magna zatĹoczona i pogrÄ Ĺźona w skupieniu: nauczyciele, ktĂłrzy tym razem sami poszukujÄ nauczyciela, drogi prowadzÄ cej do serca i umysĹĂłw mĹodzieĹźy, poniewaĹź â i to jest doĹwiadczenie wspĂłlne pod kaĹźdÄ szerokoĹciÄ geograficznÄ â âwiadomoĹci nie wystarczajÄ do przebudzenia ÂŤjaÂť, do tego, Ĺźeby rano podnieĹÄ siÄ z Ĺóşkaâ. âMĂłwiÄ c w skrĂłcie, powiedziaĹbym, Ĺźe oryginalnoĹÄ metody wychowawczej ksiÄdza Giussaniego polega na samej metodzie â gĹos zabiera ksiÄ dz JuliĂĄn CarrĂłn, nastÄpca kapĹana z Brianzy w prowadzeniu Comunione e Liberazione. â A metodÄ jest doĹwiadczenie, poniewaĹź to w nim rzeczywistoĹÄ staje siÄ oczywista, przeĹşroczystaâ. Nie jest Ĺatwo zrezygnowaÄ z bezpieczeĹstwa, jakie dajÄ reguĹy i zasady, potrzeba odwagi i ĹmiaĹoĹci, by prosiÄ mĹodzieĹź o to, by sami zweryfikowali prawdÄ tego, co zostaje im zakomunikowane. âAle do osÄ dzania â mĂłwi dalej ksiÄ dz CarrĂłn â potrzeba kryterium, takiego kryterium, ktĂłrego nie moĹźna zmanipulowaÄ, znajdujÄ cego siÄ w naszym wnÄtrzuâ. PrzewodniczÄ cy Bractwa CL odnosi siÄ do sĹĂłw argentyĹskiego pisarza Ernesto Sabato, przywoĹujÄ cego rozĹźalenie, tÄsknotÄ za absolutem, za nieskoĹczonoĹciÄ , ktĂłra byĹaby âniewidzialnym, nierozpoznawalnym tĹem, z ktĂłrym jednak porĂłwnujemy caĹe Ĺźycieâ. To samo kryterium ksiÄ dz Giussani opisuje jako âpewien caĹoksztaĹt wymogĂłw i oczywistoĹci, z jakimi czĹowiek jest rzucony w konfrontacjÄ ze wszystkim, co istnieje. (âŚ) MoĹźna by nadaÄ im wiele nazw; syntetycznie moĹźna je okreĹliÄ za pomocÄ róşnych sformuĹowaĹ (takich jak na przykĹad wymĂłg szczÄĹcia, wymĂłg prawdy, wymĂłg sprawiedliwoĹci). W kaĹźdym razie sÄ one jak iskra uruchamiajÄ ca ludzki silnikâ (ZmysĹ religijny, KrakĂłw 2014, s. 20). Na myĹl przychodzÄ twarze i spojrzenia uczniĂłw z liceum Bercheta w Mediolanie, ktĂłrym ksiÄ dz Giussani proponowaĹ tÄ przygodÄ oraz swojÄ przyjaĹşĹ. Nieoczekiwanie przypominajÄ one twarze mĹodzieĹźy, ktĂłrÄ Eraldo Affinati, pisarz i nauczyciel, spotyka w âPenny Wirtonâ, zaĹoĹźonej przez siebie bezpĹatnej szkole jÄzyka wĹoskiego dla imigrantĂłw. MĹodzi zranieni przez Ĺźycie, wĹaĹciwie sieroty, jak ich nazywa, i duchowi trÄdowaci. âW obliczu ich niepewnoĹci, ich kruchoĹci liczy siÄ nie tyle treĹÄ do przekazania, co raczej doĹwiadczenie Ĺźycia, ktĂłre trzeba ofiarowaÄ â opowiada. â AkceptujÄ c takĹźe to, Ĺźe syn albo uczeĹ zaprowadzi ciÄ w miejsce, ktĂłrego nie przewidziaĹeĹ w swoich planachâ. JakĹźe dalekie od tego sÄ bezpieczne zagrody kompetencji, technicznego albo naukowego jÄzyka, umiejÄtnoĹci⌠âIstotnie, wychowanie wiÄ Ĺźe siÄ z TajemnicÄ , trzeba pielÄgnowaÄ fundamentalne pytania egzystencji oraz poszanowanie Ĺźycia â podkreĹla Luigina Mortari, wykĹadowca pedagogiki na Uniwersytecie w Weronie. â Ĺťycie trzeba poddaÄ weryfikacji, poniewaĹź trzeba zrozumieÄ znaczenie rzeczy, jak sugeruje ksiÄ dz Gussani, kiedy mĂłwi o wychowaniu do krytykiâ.
Omar i Faris. Zostaje przedstawiona moĹźliwoĹÄ relacji, ktĂłra w skrÄpowaniu mĹodych nie znajduje niepokonanej przeszkody, ale moĹźliwoĹÄ: âDojrzewanie jest krytycznym momentem, w ktĂłrym mĹody czĹowiek poszukuje swojego osobistego oblicza, siebie â wyjaĹnia ksiÄ dz CarrĂłn. â W naszym kontekĹcie mĹodzi z pewnoĹciÄ sÄ mniej ideologizowani, ale bardziej podatni na zranienie, do tego stopnia Ĺźe wstydzÄ siÄ swojego wstydu, czujÄ siÄ nieswojo z powodu swojego skrÄpowania. I to jest znak wyróşniajÄ cy epokÄ przemian, w ktĂłrej Ĺźyjemy. Nie chodzi o niezdolnoĹÄ do nauki albo o brak dyscypliny, ale o ÂŤstrukturalnÄ sĹaboĹÄÂťâ. W obliczu tego egzystencjalnego skrÄpowania drogÄ torujÄ sobie dwie pokusy: reguĹy i instrukcje, by kontrolowaÄ ÂŤzĹo ĹźyciaÂť, albo teĹź jego redukcja do psychologicznej sĹaboĹci. To nie to ksiÄ dz Giussani przeĹźywaĹ ze swoimi uczniami i opisaĹ w Ryzyku wychowawczym. âWyzwanie zaproponowane przez ksiÄdza Giussaniego polega na wprowadzaniu w caĹÄ rzeczywistoĹÄ wĹaĹnie poprzez to skrÄpowanie â przypomina ksiÄ dz CarrĂłn. â Nikt nie moĹźe zabroniÄ nauczycielowi patrzeÄ na mĹodego czĹowieka tak, by uwzglÄdnione byĹy wszystkie towarzyszÄ ce mu symptomy, w jego ostatecznej nieredukowalnoĹciâ. I ku zdumieniu wszystkich ci mĹodzi, wĹaĹnie dlatego, Ĺźe majÄ wewnÄ trz tÄ ostatecznÄ tajemniczoĹÄ, do ktĂłrej moĹźemy nieustannie siÄ odwoĹywaÄ, mogÄ staÄ siÄ gĹĂłwnymi sprzymierzeĹcami w procesie wychowawczym. Co tu mĂłwiÄ o jakichĹ przeszkodach! CoĹ takiego przydarza siÄ Eraldo Affinatiemu, kiedy towarzyszyĹ w podróşy do Maroka Omarowi i Faris, dwĂłjce mĹodych ludzi, ktĂłrzy przybyli do WĹoch jako dzieci. WzruszajÄ ce spotkanie ze starym niewidomym imamem, ktĂłry nauczyĹ ich pisaÄ i czytaÄ po arabsku. Dla pisarza, ktĂłry opowiedziaĹ rĂłwnieĹź o egzystencjalnej oraz wychowawczej prowokacji ksiÄdza Lorenza Milaniego, jest to ukazanie siÄ prawdy o tym, Ĺźe wychowawcze dziaĹanie nigdy nie powinno mieÄ koĹca. âMistrz zmienia siÄ po prostu w brata, brata swojego ucznia â wyjaĹnia pisarz. â A wĂłwczas paĹeczka zostaje przekazana dalejâ. CoĹ takiego przydarza siÄ Luiginie Mortari w jej pracy badawczej i formacyjnej, kiedy opisuje âniekoĹczÄ cÄ siÄ cierpliwoĹÄ, z jakÄ trzeba towarzyszyÄ mĹodym w poszukiwaniu dobroci i dobra duszyâ. PoniewaĹź âÂŤjaÂť jest niszczone wielokrotnie, ale jest i osÄ dza, czego dowodem jest to, Ĺźe uĹwiadamia sobie swoje niezadowolenie â rozwija ksiÄ dz CarrĂłn. â I ta nieredukowalnoĹÄ ÂŤjaÂť, ktĂłra pozostaje pomimo wszystkiego, jest kluczowa dla wychowawcĂłw i nauczycieli: w swoim zagmatwaniu nastolatkowie tak czy inaczej posiadajÄ serce i to wĹaĹnie do tego serca muszÄ siÄ zwrĂłciÄ wychowawcy, by nauczyÄ ich osÄ dzaÄ i podÄ ĹźaÄ drogÄ â. DrogÄ , ktĂłra zaprowadzi tych mĹodych do konfrontowania siÄ z rzeczywistoĹciÄ i Ĺrodowiskiem, w przeciwnym razie â jak podkreĹla prowadzÄ cy spotkanie Francesco Valenti, przewodniczÄ cy stowarzyszenia âRyzyko wychowawczeâ â szkoĹa i wychowawca ponoszÄ klÄskÄ. âTrzeba pozwoliÄ, by uderzyĹa nas rzeczywistoĹÄ i drugi czĹowiek, by spojrzenie drugiego, ktĂłre nieustannie nas wzywa, wzbudzaĹo w nas pytanie â wyjaĹnia Mortari â troszczÄ c siÄ o to, by drugi miaĹ moĹźliwoĹÄ speĹnienia siÄ, stania siÄ kimĹâ. To wĹaĹnie âw trosce o ludzkÄ relacjÄ, w prowadzeniu mĹodzieĹźy do odnalezienia swojego prawdziwego ÂŤjaÂť, swojego imieniaâ Affinati wskazuje jÄ dro zbliĹźajÄ ce do siebie ksiÄdza Giussaniego i ksiÄdza Milaniego, wspĂłĹczesnych wychowawcĂłw, ktĂłrzy w ideologicznej interpretacji zostali sobie przeciwstawieni. Dzisiaj jednak rzeczywistoĹÄ wydaje siÄ bardziej skomplikowana, dramatyczna: baby gang, porzucanie szkoĹy, apatia, wzrost liczby mĹodych, ktĂłrzy ani siÄ nie uczÄ , ani nie pracujÄ , rozpowszechnianie siÄ narkotykĂłw, naduĹźywanie portali spoĹecznoĹciowych i wirtualnej rzeczywistoĹci. Czy Ryzyko wychowawcze moĹźe byÄ pomocne? âNie mĂłwiÄ tego jako fan ksiÄdza Giussaniego, ale jak moĹźna prowadziÄ szkoĹÄ, nie obierajÄ c sobie za punkt wyjĹcia Ryzyka wychowawczego? â pyta prowokacyjnie ksiÄ dz CarrĂłn. â KsiÄ dz Giussani dostarczyĹ nam narzÄdzi do stawienia czoĹa temu wszystkiemu, od apatii po duchowych trÄdowatych, poniewaĹź postawiĹ akcent na tym, co wiele razy nie zostaje uwidocznione, to znaczy na problemie dorosĹych. PrawdziwÄ nadziejÄ dla tych mĹodych jest znalezienie kogoĹ, kto bÄdzie w stanie zaoferowaÄ im hipotezÄ odpowiedzi wcielonej w ich trudnoĹci, w ich problemy. NiezaleĹźnie od tego, jaka bÄdzie historyczna okolicznoĹÄ, poczÄ tkiem bÄdzie zawsze natkniÄcie siÄ na obecnoĹÄ, ktĂłra siÄ narzuca, nie mĂłzgowi, ale Ĺźyciu. Innymi sĹowy, tylko doroĹli peĹni entuzjazmu dla drogi, ktĂłrÄ podÄ ĹźajÄ , bÄdÄ mogli zaraziÄ mĹodzieĹźâ. Ta pasja musi przeniknÄ Ä kaĹźdy szczegóŠdydaktyki: spotkanie nauczyciel-uczeĹ dokonuje siÄ podczas lekcji. Wyzwanie polega na przebudzeniu âjaâ mĹodzieĹźy nie przy pomocy rĂłwnolegĹych aktywnoĹci, ale swoim sposobem Ĺźycia, poczÄ wszy od sposobu, w jaki wchodzi siÄ do klasy. âPo sposobie, w jaki wyjaĹnia siÄ fizykÄ albo chemiÄ, zgĹÄbia historiÄ sztuki albo literaturÄ, widaÄ â stwierdza ksiÄ dz CarrĂłn â czy posĹugujemy siÄ rozumem w znaczeniu racjonalistycznym i ograniczonym, nie odsyĹajÄ c do niczego, czy teĹź nasze spojrzenie jest spojrzeniem, ktĂłre poprzez nauczane przedmioty otwiera szeroko na TajemnicÄâ. Tak jak wtedy, gdy po wyprawie z jednÄ z klas do planetarium w Madrycie, na tablicy znalazĹ pytania swoich uczniĂłw: âKto stworzyĹ niebo i gwiazdy? Jakie to wszystko ma znaczenie? Jaki cel?â. |