Ślady
>
Archiwum
>
2004
>
listopad / grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 6 / 2004 (listopad / grudzieĹ) Giussani ... nasz gĹos Ĺpiewa, bo ma ku temu powĂłd Tekst wywiadu udzielonego przez ksiÄdza Giussaniego do filmu przygotowanego z okazji piÄÄdziesiÄciolecia CL, wyemitowanego 10 wrzeĹnia przez Rai Uno. ÂŤStaraĹem siÄ zawsze przeĹźywaÄ Ĺźycie â w jego osobistych, konkretnych wymogach i moĹźliwoĹciach ich zastosowania â jako odpowiedĹş na rzeczywiste potrzeby (...), z jednej strony jako wyzwanie, z drugiej zaĹ naznaczona pewnoĹciÄ percepcja, Ĺźe wszystko, co w naturze jest pozytywne, znajdzie swojÄ odpowiedź. rozmowÄ przeprowadziĹ Roberto Fontolan Po piÄÄdziesiÄciu latach, ruch Comunione e Liberazione (Komunia i Wyzwolenie) obecny jest w siedemdziesiÄciu krajach Ĺwiata. Do niego odwoĹujÄ siÄ szkoĹy i róşnego rodzaju przedsiÄwziÄcia, inicjatywy charytatywne, serie wydawnicze ksiÄ Ĺźek i CD, centra kulturalne, Meeting w Rimini i tysiÄ ce, tysiÄ ce osĂłb. W jaki sposĂłb moĹźna wyjaĹniÄ to uznanie, ktĂłrego KsiÄ dz nigdy przecieĹź nie szukaĹ? StaraĹem siÄ zawsze przeĹźywaÄ Ĺźycie â w jego osobistych, konkretnych wymogach i moĹźliwoĹciach ich zastosowania â jako odpowiedĹş na rzeczywiste potrzeby. SĹuchanie symfonii pod dyrekcjÄ Mutiego czy Von Karajana moĹźe byÄ wyjÄ tkowÄ przyjemnoĹciÄ , moĹźe budziÄ niezwykĹe wzruszenie, moĹźe przedstawiÄ TajemnicÄ, objawiajÄ cÄ siÄ w taki sposĂłb, iĹź na horyzoncie serca pojawia siÄ nieznane dotychczas piÄkno. I dzieje siÄ tak, jakby sercu czĹowieka, naszemu ludzkiemu sercu, poĹrĂłd zamieszania i niepewnoĹci, w poszukiwaniu czegoĹ, czego nie mamy, zostaĹa podarowana nagroda. *** ZresztÄ , juĹź Eliot miaĹ nam coĹ do powiedzenia, z owÄ zdecydowanÄ pewnoĹciÄ siebie, kiedy pytaĹ: âCzy to ludzkoĹÄ opuĹciĹa KoĹciĂłĹ, czy teĹź KoĹcióŠopuĹciĹ ludzkoĹÄ?â. Lecz jak to moĹźliwe, aby wspĂłĹczesny mi czĹowiek, czĹowiek tego czasu, mĂłwiÄ c o kulturze, uĹźywajÄ c sĹowa kultura, nie braĹ pod uwagÄ powyĹźszego zdania? Zapomina on o czterech piÄ tych Ĺwiata.
Czy jest to krytyka KoĹcioĹa, czy ludzkoĹci? Obu, obu, gdyĹź przede wszystkim to ludzkoĹÄ opuĹciĹa KoĹciĂłĹ, poniewaĹź jeĹli czegoĹ potrzebujÄ, to biegnÄ za tym, gdy siÄ oddala. A tymczasem nikt nie âpobiegĹ zaâ.
A kiedy KoĹcióŠopuĹciĹ ludzkoĹÄ? KoĹcióŠzaczÄ Ĺ opuszczaÄ ludzkoĹÄ, wedĹug mnie, wedĹug nas, poniewaĹź zapomniaĹ kim byĹ Chrystus, nie âoparĹ siÄ na...â, wstydziĹ siÄ Chrystusa, powiedzenia kim jest Chrystus. *** Koncepcja czystoĹci, czyli dziewictwa, jakÄ Ĺźyli mnisi w trzynastym wieku, ze Ĺw. Bernardem na czele, jest pieĹniÄ piÄkna, pieĹniÄ , w ktĂłrej piÄkno odnosi zwyciÄstwo nad wszystkim.
KsiÄĹźe PraĹacie Giussani, wielu podkreĹla szczegĂłlnÄ zdolnoĹÄ Ruchu do spotykania i angaĹźowania osĂłb róşnego typu, ze wszystkich klas spoĹecznych, ze wszystkich kultur. Czemu zawdziÄcza on tÄ zdolnoĹÄ? Wynika ona z pewnego spĂłjnego i uporczywego zainteresowania ludzkimi relacjami, ktĂłre rozgrywaĹy siÄ tak, jak mogĹy siÄ rozgrywaÄ miÄdzy mĹodymi kiedyĹ i dzisiaj, z pewnÄ nowÄ wnikliwoĹciÄ i dojrzalszÄ uwagÄ , przybliĹźajÄ cÄ kogoĹ postronnego tak, Ĺźe staje siÄ on integralnÄ czÄĹciÄ wielkiej Ĺźyciowej gry. Wydarzenie ludzkiej historii wkracza w BoĹźy zamysĹ, i przez to trwa na zawsze, to znaczy poĹwiÄca siÄ przezornie BoĹźej mÄ droĹci, a to zaczyna okreĹlaÄ uĹźyteczne i owocne umocnienie katolickiego sakramentu, od ktĂłrego moĹźna zaczynaÄ, jak od nowego Adwentu. I nastÄpnie, owa zdolnoĹÄ wynika teĹź z faktu, Ĺźe spotkane osoby w taki wĹaĹnie sposĂłb podejmowaĹy i przeĹźywaĹy konkretne potrzeby.
KoĹczÄ c jedno ze swych gĹoĹnych wystÄ pieĹ â podczas Meetingu w Rimini (w 1985 r., wyjaĹnienie redakcji) â powiedziaĹ ksiÄ dz: ÂŤĹťyczÄ sobie i wam, byĹmy nigdy nie byli spokojniÂť. Dlaczego, co KsiÄ dz chciaĹ przez to powiedzieÄ? To, Ĺźe czĹowiek jest godny, by ĹźyÄ tylko dlatego, Ĺźe postrzega Ĺźycie jako poszukiwanie wyczerpujÄ cej odpowiedzi i pewnego osiÄ gniÄcia, ktĂłre jest zamierzonym dla niego zamysĹem Boga StwĂłrcy. Pod koniec jednej lekcji w szkole uczennica wrÄczyĹa mi, niczym odkrycie, napisanÄ przez siebie piosenkÄ: Povera voce... la nostra voce canta con un perchĂŠ (Ubogi gĹos (...), nasz gĹos Ĺpiewa, bo ma ku temu powĂłd). Nie znam Ĺźadnego innego, bardziej ostatecznego wyraĹźenia niĹź to: z jednej strony jako wyzwanie, z drugiej zaĹ naznaczona pewnoĹciÄ percepcja, Ĺźe wszystko, co w naturze jest pozytywne, znajdzie swojÄ odpowiedĹş.
Luigi Giussani urodziĹ siÄ w 1922 r. w Desio, miejscowoĹci poĹoĹźo- nej w okolicach Mediolanu. Bardzo wczeĹnie wstÄ piĹ do Seminarium Diecezjalnego w Mediolanie, gdzie rozpoczÄ Ĺ studia, dopeĹnione na Wydziale Teologicznym w Venegono. ByĹy to lata intensywnej nauki i wielkich odkryÄ. Po przyjÄciu ĹwiÄceĹ kapĹaĹskich rozpoczÄ Ĺ nauczanie w Seminarium. W poĹowie lat piÄÄdziesiÄ tych pozostawiĹ tÄ pracÄ na rzecz szkoĹy Ĺredniej. Przez dziesiÄÄ lat, od 1954 do 1964, byĹ nauczycielem w Li- ceum klasycznym ÂŤBerchetÂť w Mediolanie. W tym czasie powstaĹa Gs (GioventĂš Studentesca - MĹodzieĹź Uczniowska). Od 1964 do 1990 r. zajmowaĹ katedrÄ Wprowadzenia do Teologii na Uniwersytecie Katolickim Sacro Cuore (NajĹwiÄtszego Serca) w Me- diolanie. Jest zaĹoĹźycielem i przewodniczÄ cym Bractwa Comunione e Li- berazione (Komunia i Wyzwolenie) i stowarzyszenia koĹcielnego Memores Domini (PamiÄtajÄ cy Pana). Od 1993 r. prowadzi seriÄ wydawniczÄ âI libri dello spirito cristianoâ (KsiÄ Ĺźki w duchu chrzeĹci- jaĹskim), dla jednego z najwaĹźniejszych wydawnictw wĹoskich Rizzoli Rcs. Od 1997 r. prowadzi seriÄ wydawniczÄ CD âSpirto gentilâ (szla- chetny Duch), ktĂłra cieszy siÄ wielkim powodzeniem. W roku 1995 otrzymaĹ MiÄdzynarodowÄ nagrodÄ Kultury Katolickiej. Jest autorem licznych ksiÄ Ĺźek, przetĹumaczonych na róşne jÄzyki. W oparciu o jego teksty otrzymaĹy formacjÄ setki tysiÄcy osĂłb, mĹo- dych i dorosĹych. |