Ślady
>
Archiwum
>
2018
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2018 (styczeĹ / luty) Pierwszy Plan. Wnezuela Wbrew przewidywaniom WspĂłlna pielgrzymka po dwĂłch latach bez moĹźliwoĹci widzenia siÄ. âPotrzeba byĹa silniejsza od kryzysuâ. Alessandra Stoppa W Wenezueli Ruch jest obecny w trzech miastach: Caracas, El Tocuyo (szeĹÄ godzin drogi od stolicy) oraz w MĂŠridzie (12 godzin). WspĂłlnoty byĹy przyzwyczajone do spotykania siÄ razem przynajmniej dwa razy w roku. Zanim kraj pogrÄ ĹźyĹ siÄ w kryzysie. Od 2015 roku przestali to robiÄ: koszty transportu i noclegĂłw byĹy nie do udĹşwigniÄcia, poza tym jest niebezpiecznie. âAle nasza potrzeba byĹa silniejsza od tych uwarunkowaĹâ. KsiÄ dz Leonardo Marius, odpowiedzialny za CL, opowiada, Ĺźe postanowili zorganizowaÄ DzieĹ Inauguracji Roku 4 i 5 listopada 2017 roku: spotkali siÄ w Barquisimeto, 130 osĂłb przybywajÄ cych ze wszystkich trzech miast, po dwĂłch latach niewidzenia siÄ. Podróşowali w piÄ tek, poĹwiÄcajÄ c czÄĹÄ z niewielkiej sumy pieniÄdzy, jakÄ dysponujÄ , oraz jeden dzieĹ pracy, poniewaĹź podróşowanie nocÄ jest zbyt niebezpieczne ze wzglÄdu na napady uzbrojonych grup. âNiebezpiecznie jest nawet za dnia, przede wszystkim jeĹli wiezie siÄ jedzenie: zatrzymujÄ ciÄ i okradajÄ ze wszystkiegoâ. Ale zaryzykowali, by udaÄ siÄ razem do BoĹźej Pasterki, ukochanej Matki BoĹźej wenezuelskiego narodu, by siÄ zawierzyÄ, podziÄkowaÄ i przeĹźyÄ wspĂłlnie dwa dni, oglÄ dajÄ c nagranie z Dnia Inauguracji Roku oraz pracujÄ c nad propozycjÄ ksiÄdza CarrĂłna. âWraz z upĹywem czasu pragnienie spotkania siÄ stawaĹo siÄ coraz silniejsze â mĂłwi Ernesto z Caracas. â Na nowo odkrywamy wartoĹÄ gestĂłw Ruchu. To nie jest nic automatycznego. To wĹaĹnie kryzys ukazaĹ to naszej ĹwiadomoĹciâ. Na 30 milionĂłw WenezuelczykĂłw 70 procent Ĺźyje w biedzie, wiÄkszoĹÄ z nich gĹoduje; ludzie umierajÄ w domu, ale takĹźe w szpitalach z powodu braku lekĂłw; sytuacja polityczna nie zmienia siÄ, politycy pozostajÄ gĹusi na powszechne mobilizacje z ostatnich miesiÄcy, gromadzÄ ce miliony ludzi na ulicach, ktĂłre nie spotkaĹy siÄ z Ĺźadnym odzewem ze strony wĹadzy. âNajbardziej rozpowszechnione jest poczucie klÄski â kontynuuje ksiÄ dz Leonardo â tego, Ĺźe straciĹo siÄ tylko czasâ. W tak trudnym klimacie ze wzruszeniem obserwuje nadziejÄ przyjaciĂłĹ. PoĹrĂłd trudu Ĺźycia, ktĂłrego doĹwiadczajÄ wszyscy â od rodzin z dzieÄmi po studentĂłw â zwyciÄĹźa pragnienie, by kryzys wychowywaĹ ich serca. âW tych dniach razem przypomnieliĹmy sobie, Ĺźe moĹźemy obnaĹźyÄ wszystkie nasze potrzeby. Nikt nie byĹby do tego zdolny. Ale w ÂŤĹźywej rzeczywistoĹciÂť wydarza siÄ nowy osÄ d Ĺźycia, ktĂłry pokonuje nasze zamkniÄciaâ. W niedzielÄ, po wspĂłlnej Mszy Ĺw., wyjechali âprzepeĹnieni wdziÄcznoĹciÄ â. Dlaczego sÄ tak wdziÄczni? Po powrocie do El Tocuyo, do domu, Nhemy opowiada: âDzieĹ Inauguracji mĂłwiĹ o ÂŤBogu historiiÂť. W sytuacji, ktĂłrÄ przeĹźywamy, poĹrĂłd tego wszystkiego⌠dziÄkujÄ temu Bogu, poniewaĹź pozwala mi podÄ ĹźaÄ drogÄ i uĹwiadamiaÄ sobie, w jaki sposĂłb Chrystus wydarza siÄ w moim Ĺźyciu: poprzez konkretne oblicza, pomoc, objÄcie, uĹmiech, sĹowo. Wiem, Ĺźe nie jestem sama, Ĺźe Chrystus jest obecnoĹciÄ , ktĂłra istniejeâ. WspĂłlnota w El Tocuyo znajduje siÄ prawdopodobnie w najwiÄkszej potrzebie, zamieszkuje rolnicze okolice poĹoĹźone na pĂłĹnocy kraju, u stĂłp AndĂłw. A jednak podejmujÄ gest charytatywny: raz w miesiÄ cu w niedzielÄ przygotowujÄ obiad dla 1300 osĂłb bardziej potrzebujÄ cych od nich. Kiedy ksiÄ dz Leonardo jedzie w odwiedziny do nich, jest zdumiony: âIch ubĂłstwo jest tak wolne, tak peĹne nadzieiâ. ByĹ u nich takĹźe po Dniu Inauguracji i piÄÄ osĂłb poprosiĹo o przyjÄcie do Bractwa. âTo jest prezent od Matki BoĹźej. ZobaczyĹem u tych dorosĹych osĂłb tak Ĺźywe pragnienie przynaleĹźenia do konkretnej historii⌠Chrystus w ich Ĺźyciu jest wszystkim. Ale wĹaĹnie dlatego, Ĺźe jest wszystkim, tym bardziej potrzebujÄ konkretnego miejsca. Powiedzieli mi: ÂŤChrystus posiada dla nas znaczenie dziÄki charyzmatowiÂť. W tak trudnej rzeczywistoĹci mÄĹźczyĹşni i kobiety, ktĂłrzy zamiast rozpaczaÄ albo wegetowaÄ, traktujÄ powaĹźnie Ĺźycie swoje oraz innych, sÄ nadziejÄ dla caĹego Ĺwiataâ. |