Ślady
>
Archiwum
>
2017
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2017 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) Pierwszy Plan. PrzesĹanie PapieĹźa âJedyny sposĂłb: odnowiÄ ÂŤpierwszÄ MiĹoĹÄÂťâ List kardynaĹa Pietra Parolina napisany w imieniu Ojca ĹwiÄtego, skierowany do biskupa Rimini Francesco Lambrasiego z okazji 38. edycji Meetingu. TytuĹy Meetingu kaĹźdego roku zapraszajÄ do refleksji nad aspektami egzystencji, ktĂłre w szybkim rytmie codziennego Ĺźycia czÄsto sÄ brane w nawias. Wydaje siÄ, iĹź wszystko zwala siÄ na nas, my zaĹ szybko usiĹujemy siÄ od tego uwolniÄ. Ĺťycie rozsypuje siÄ i grozi mu skostnienie. Dlatego tak cennÄ rzeczÄ jest mĂłc co jakiĹ czas zatrzymaÄ siÄ, aby zastanowiÄ siÄ nad wielkimi pytaniami definiujÄ cymi nasze bycie ludĹşmi, ktĂłrych nie sposĂłb zupeĹnie ignorowaÄ.
W takim sensie moĹźemy odczytywaÄ takĹźe temat tegorocznego Meetingu: âTo, coĹ po ojcach odziedziczyĹ w spadku, jeĹli chcesz posiÄ ĹÄ, zdobÄ dĹş jeszcze razâ (Goethe, Faust). Jest to zaproszenie, aby na nowo odzyskiwaÄ w sobie nasze poczÄ tki wewnÄ trz osobistej historii. Zbyt dĹugo sÄ dzono, Ĺźe dziedzictwo naszych ojcĂłw pozostanie przy nas jako skarb, ktĂłry wystarczy strzec, by utrzymywaÄ pĹomieĹ zapalonym. A tak siÄ nie staĹo: Ăłw ogieĹ pĹonÄ cy w piersiach tych, ktĂłrzy nas poprzedzili, powoli przygasĹ.
Jednym z ograniczeĹ aktualnych spoĹeczeĹstw jest posiadanie sĹabej pamiÄci, zlikwidowanie jej jako bezuĹźytecznego i ciÄĹźkiego brzemienia tego, co nas poprzedziĹo. To jednak ma powaĹźne konsekwencje. PomyĹlmy o wychowaniu: jak moĹźemy ĹźywiÄ nadziejÄ co do wzrostu nowych pokoleĹ bez pamiÄci? I jak myĹleÄ o budowaniu przyszĹoĹci, nie biorÄ c pod uwagÄ historii, ktĂłra zrodziĹa naszÄ teraĹşniejszoĹÄ? Jako chrzeĹcijanie nie kultywujemy jakiegoĹ nostalgicznego pochylania siÄ nad przeszĹoĹciÄ , ktĂłrej juĹź nie ma. Raczej z ufnoĹciÄ patrzmy przed siebie.
Nie mamy przestrzeni do obrony, poniewaĹź miĹoĹÄ Chrystusa nie zna nieprzekraczalnych granic. Ĺťyjemy w czasie korzystnym dla KoĹcioĹa wychodzÄ cego, ale KoĹcioĹa bogatego pamiÄciÄ , caĹkowicie podtrzymywanÄ tchnieniem Ducha ĹwiÄtego, by iĹÄ na spotkanie z czĹowiekiem szukajÄ cym racji dla Ĺźycia. Niezliczone sÄ Ĺlady obecnoĹci Boga w caĹej historii Ĺwiata; wszystko faktycznie, poczynajÄ c od stworzenia, mĂłwi nam o Bogu. A BĂłg rzeczywisty i Ĺźywy zechciaĹ wspĂłĹdzieliÄ naszÄ historiÄ: âSĹowo staĹo siÄ ciaĹem i zamieszkaĹo miÄdzy namiâ (J 1, 14). BĂłg nie jest jakimĹ wspomnieniem, ale obecnoĹciÄ , ktĂłrÄ trzeba wciÄ Ĺź na nowo przyjmowaÄ, jest jak umiĹowany dla osoby, ktĂłrÄ kocha.
Istnieje pewna choroba, ktĂłra moĹźe dotknÄ Ä ochrzczonych, a ktĂłrÄ Ojciec ĹwiÄty nazywa âduchowym alzheimeremâ: polega ona na zapominaniu o historii naszej osobistej relacji z Bogiem, o owej pierwszej MiĹoĹci, ktĂłra nas pochwyciĹa, czyniÄ c nas swoimi. JeĹli âgubimy pamiÄÄâ o naszym spotkaniu z Panem, wtedy niczego nie jesteĹmy pewni; wĂłwczas dopada nas strach, ktĂłry blokuje kaĹźdy nasz ruch. JeĹli porzucamy bezpieczny port naszej wiÄzi z Panem, stajemy siÄ Ĺupem kaprysĂłw i chwilowych zachcianek, niewolnikami âfaĹszywych nieskoĹczonoĹciâ, ktĂłre obiecujÄ nam ksiÄĹźyc, ale pozostawiajÄ rozczarowanymi i smutnymi, w gorÄ czkowym poszukiwaniu czegoĹ, co mogĹoby wypeĹniÄ pustkÄ serca. Jak uniknÄ Ä tego âduchowego alzheimeraâ? Jest tylko jeden sposĂłb: odnowienie poczÄ tkĂłw, âpierwszej MiĹoĹciâ, ktĂłra nie jest jakimĹ dyskursem czy abstrakcyjnÄ myĹlÄ , lecz jest OsobÄ . PamiÄÄ peĹna wdziÄcznoĹci o tym poczÄ tku gwarantuje poryw konieczny dla stawiania czoĹa wciÄ Ĺź nowym wyzwaniom, ktĂłre domagajÄ siÄ rĂłwnie nowych odpowiedzi, pozostajÄ c ciÄ gle otwartymi na niespodzianki Ducha, ktĂłry wieje kÄdy chce.
W jaki sposĂłb dociera do nas wielka tradycja wiary? W jaki sposĂłb dosiÄga nas dzisiaj miĹoĹÄ Jezusa? Poprzez Ĺźycie KoĹcioĹa, dziÄki ogromnej liczbie ĹwiadkĂłw, ktĂłrzy od dwĂłch tysiÄcy lat na nowo gĹoszÄ orÄdzie wydarzenia Boga-z-nami i pozwalajÄ nam ponownie przeĹźywaÄ doĹwiadczenie poczÄ tku, jak to miaĹo miejsce w Ĺźyciu owych pierwszych, ktĂłrzy Go spotkali. TakĹźe dla nas âGalilea jest miejscem pierwszego powoĹania, gdzie wszystko siÄ zaczÄĹo!â i dlatego trzeba âpowrĂłciÄ tam, do tego Ĺźywego punktu, w ktĂłrym BoĹźa Ĺaska dotknÄĹa mnie na poczÄ tku drogi, (âŚ) kiedy Jezus przechodziĹ mojÄ drogÄ , miĹosiernie na mnie spojrzaĹ, poprosiĹ mnie, bym za Nim poszedĹ; (âŚ) odzyskaÄ pamiÄÄ o tej chwili, kiedy Jego oczy spotkaĹy siÄ z moimiâ (Franciszek, Homilia podczas Wigilii paschalnej, 19 kwietnia 2014).
To spojrzenie ciÄ gle nas uprzedza, jak nam przypomina ĹwiÄty Augustyn, mĂłwiÄ c o Zacheuszu: âZostaĹ ogarniÄty spojrzeniem i ujrzaĹâ (Discorso 174, 4.4). Nie wolno nam nigdy o tym poczÄ tku zapominaÄ. Oto wĹaĹnie to, co odziedziczyliĹmy, Ăłw cenny skarb, ktĂłry musimy na nowo odkrywaÄ kaĹźdego dnia, jeĹli chcemy, aby staĹ siÄ naszym. KsiÄ dz Giussani pozostawiĹ nam sugestywny obraz obowiÄ zku, ktĂłrego nie wolno nam zarzuciÄ: âZ natury rzeczy ten, kto kocha dziecko, wkĹada mu do jego worka na plecy to, co najlepszego przeĹźyĹ w swoim Ĺźyciu. (âŚ) JednakĹźe w pewnym momencie natura wyposaĹźa dziecko (tego, kto byĹ dzieckiem) w instynkt do wziÄcia tego worka w swoje rÄce i postawienia go sobie przed oczy. To, co zostaĹo powiedziane, winno zatem staÄ siÄ problemem! JeĹli nie stanie siÄ problemem, dziecko nigdy nie stanie siÄ dojrzaĹe (âŚ). Postawiwszy worek przed oczyma, (âŚ) porĂłwnuje to, co dostrzega w Ĺrodku, czyli to, co wĹoĹźyĹa mu na plecy tradycja, z pragnieniami swojego serca: (âŚ) wymogiem prawdy, piÄkna i dobra. (âŚ) PostÄpujÄ c w ten sposĂłb, zdobywa swojÄ ludzkÄ fizjonomiÄâ (Ryzyko wychowawcze, Kielce 2002, s. 15-16).
âOdzyskiwanie wĹasnego dziedzictwaâ jest obowiÄ zkiem, do ktĂłrego KoĹcióŠwzywa kaĹźde pokolenie; a Ojciec ĹwiÄty zachÄca, by nie dawaÄ siÄ przestraszyÄ trudom Ĺźycia i cierpieniom, ktĂłre sÄ czÄĹciÄ wÄdrĂłwki. Nie jest nam dane przyglÄ daÄ siÄ rzeczywistoĹci z balkonu, jak rĂłwnieĹź nie moĹźemy siedzieÄ wygodnie na kanapie, aby widzieÄ Ĺwiat, ktĂłry przesuwa siÄ przed nami w TV. Tylko odzyskujÄ c prawdÄ, piÄkno i dobro, jakie nasi ojcowie nam przekazali, bÄdziemy mogli przeĹźywaÄ jako sposobnoĹÄ przemianÄ epoki, w ktĂłrej jesteĹmy zanurzeni, jako okazjÄ do komunikowania ludziom w przekonujÄ cy sposĂłb radoĹci Ewangelii.
Z tego powodu papieĹź Franciszek zaprasza organizatorĂłw i wolontariuszy Meetingu do wyostrzenia spojrzenia, aby uchwyciÄ liczne przejawy â bardziej czy mniej wyraĹşne â potrzeby Boga jako ostatecznego sensu egzystencji, tak aby mĂłc zaoferowaÄ osobom ĹźywÄ odpowiedĹş na wielkie pytania ludzkiego serca. TakĹźe w tym roku odwiedzajÄ cy bÄdÄ mogli dostrzec w was wiarygodnych ĹwiadkĂłw nadziei, ktĂłra nie zawodzi. Przemawiajcie do nich przez spotkania, wystawy, przedstawienia, a nade wszystko samym waszym Ĺźyciem.
Ojciec ĹwiÄty, proszÄ c o modlitwÄ w intencji Jego posĹugiwania, udziela Waszej Ekscelencji i wszystkim uczestnikom Meetingu upragnionego BĹogosĹawieĹstwa Apostolskiego. DoĹÄ czam moje osobiste Ĺźyczenie, a oczekujÄ c na swoje wystÄ pienie w ostatnim dniu Meetingu, skĹadam wyrazy gĹÄbokiego uszanowania.
Kard. Pietro Parolin Sekretarz Stanu |