Ślady
>
Archiwum
>
2017
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2017 (lipiec / sierpieĹ) Ĺwiadkowie. Franciszek CaĹkowite otwarcie KoĹcioĹy reformowane, lefebryĹci, podróş do Egiptu⌠Jest to jeden z najmocniejszych fragmentĂłw (ktĂłrego trzeba nauczyÄ siÄ w caĹoĹci) jego pontyfikatu: âWĹÄ czaÄ, przygarniaÄ, zaprowadzaÄ pokĂłjâ. Zawsze. PoniewaĹź ânikt nie jest potÄpiony na zawszeâ. Paolo Rodari Ostatnie otwarcie w kolejnoĹci chronologicznej dotyczy lefebrystĂłw, to znaczy tradycjonalistycznych kapĹanĂłw z Bractwa Ĺw. Piusa X. Franciszek pozwoliĹ im sprawowaÄ legalnie, nie tylko w sposĂłb waĹźny, sakrament maĹĹźeĹstwa zawierany przez czĹonkĂłw ich ruchu. Nie jest to maĹo, jeĹli pomyĹleÄ, Ĺźe tak naprawdÄ obecnie mogÄ sprawowaÄ wszystkie sakramenty (od kilku miesiÄcy mogÄ spowiadaÄ i udzielaÄ sakramentu namaszczenia chorych, podczas gdy juĹź wczeĹniej mieli moĹźliwoĹÄ udzielania chrztu Ĺw. i sprawowania Eucharystii). PowrĂłt do KoĹcioĹa katolickiego po oderwaniu dokonanym przez ich zaĹoĹźyciela Marcela Lefebvreâa na skutek buntu przeciwko nowoĹciom przyniesionym przez SobĂłr WatykaĹski II niemal siÄ dokonaĹ, pomijajÄ c ostatnie kwestie liturgiczne do rozstrzygniÄcia. A wiÄc ostatnie otwarcie, tym razem âna prawoâ, papieĹźa Franciszka. Powierzchownie osÄ dzanego jako âpostÄpowcaâ, niezachwianego w tym, co jest liniÄ charakteryzujÄ cÄ jego pontyfikat: wĹÄ czaÄ, przygarniaÄ, zaprowadzaÄ pokĂłj nie tylko poĹrĂłd podziaĹĂłw istniejÄ cych na Ĺwiecie, ale takĹźe tych na pierwszy rzut oka nieuleczalnych, obecnych we wspĂłlnocie KoĹcioĹa: âZgodnie z tym, co przyzwyczaiĹ nas czyniÄ, PapieĹź ogĹosi, dajÄ c osobiĹcie Ĺwiadectwo tego, niezgodnoĹÄ miÄdzy wiarÄ a kaĹźdÄ formÄ wykluczeniaâ â nieprzypadkowo powiedziaĹ kardynaĹ Angelo Scola na kilka dni przed przyjazdem Franciszka do Mediolanu. Jest to wÄ tek przewijajÄ cy siÄ przez caĹy jego pontyfikat, ktĂłry warto podjÄ Ä na nowo. Droga, ktĂłra jak sĹusznie zauwaĹźyĹ Lorenzo Prezzi na Ĺamach âSettimana-Newsâ, biegnie, bÄdÄ c âdoskonaĹÄ kontynuacjÄ drogi, ktĂłrÄ podÄ Ĺźali poprzedni papieĹźeâ, chociaĹź, jeĹli chodzi o lefebrystĂłw, stajemy wobec wyjÄ tkowego âprzyspieszenia reformatorskiegoâ Franciszka, ktĂłre zresztÄ jest âdoĹÄ dalekie od konserwatywnego postrzeganiaâ. KrĂłtko po informacji dotyczÄ cej lefebrystĂłw Watykan ogĹosiĹ podróş apostolskÄ do Egiptu. Franciszek âzaniesie po prostu przesĹanie pokoju i wspĂłĹdzielenia Ĺźyciaâ â wyjaĹniĹ âRepubbliceâ ojciec Hani Bakhoum Kiroulos, sekretarz katolickiego patriarchy koptyjskiego Ibrahima Isaaca Sidraka, odpowiedzialny za tÄ podróş duszpasterskÄ ze strony egipskiej, ktĂłry daĹ Ĺwiadectwo temu, Ĺźe wolÄ Biskupa Rzymu jest dowartoĹciowanie dobra istniejÄ cego juĹź w tym kraju. Przede wszystkim róşne wspĂłlnoty muzuĹmaĹskie, ktĂłre chcÄ i pragnÄ pokoju i wspĂłĹdzielenia Ĺźycia: âGodnym potÄpienia i pozbawionym wszelkiego czĹowieczeĹstwa aktemâ dla Ahmeda Muhammada Ahmeda el-Tayeba, imama z al-Azhar, byĹy ataki na chrzeĹcijan przeprowadzone w NiedzielÄ PalmowÄ . Po drugie, wspĂłlnoty koptyjskie, okoĹo osiem milionĂłw osĂłb, 10 procent ludnoĹci, najwiÄksza chrzeĹcijaĹska wspĂłlnota na Bliskim Wschodzie, ktĂłra przyjÄĹa âmÄczeĹstwoâ tamtych dni bez Ĺźadnego ofiarnictwa. Podróş do Egiptu Ĺwiadczy o postanowieniu Franciszka, by uprzywilejowywaÄ paĹstwa uwaĹźane za znajdujÄ ce siÄ na marginesie i dlatego teĹź wyjÄ tkowo cierpiÄ ce. âChciaĹbym rozpoczÄ Ä podróşe po Europie, wychodzÄ c od najmniejszych paĹstw, a kraje baĹkaĹskie sÄ krajami udrÄczonymi, bardzo cierpiaĹy! I dlatego tutaj znajduje siÄ moja preferencjaâ â powiedziaĹ w czerwcu 2015 roku po powrocie z Sarajewa. SĹowa te moĹźna odnieĹÄ do kaĹźdego kontynentu: pierwszeĹstwo majÄ paĹstwa znajdujÄ ce siÄ na marginesie, udrÄczone, cierpiÄ ce. W Sarajewie Franciszek krĂłtko tylko nadmieniĹ o Medjugorie, malutkim miasteczku w BoĹni i Hercegowinie, w ktĂłrym w 1981 roku pojawiĹy siÄ osoby twierdzÄ ce, Ĺźe majÄ objawienia maryjne. Watykan nigdy nie wypowiedziaĹ siÄ w tej kwestii. KardynaĹ Camillo Ruini przeprowadziĹ dĹugotrwaĹe dochodzenie w tej sprawie, ktĂłrego rezultaty nie wiadomo, kiedy zostanÄ ujawnione. PomijajÄ c jednak orzeczenie w sprawie prawdziwoĹci zjawisk, Franciszek zechciaĹ podjÄ Ä w minionych tygodniach dziaĹania na rzecz ochrony bardzo wielu pielgrzymĂłw, ktĂłrzy co roku przybywajÄ do tego miejsca. PostanowiĹ wysĹaÄ tam specjalnego wysĹannika Stolicy Apostolskiej, polskiego biskupa Henryka Hosera, ktĂłry miaĹ proste zadanie dokonania duszpasterskiej oceny tego miejsca i zaproponowania dyrektyw, ktĂłre powinny zostaÄ zrealizowane w przyszĹoĹci. Franciszek zasadniczo pragnie daÄ pielgrzymom pewne wsparcie, duszpasterstwo adekwatne do nauczania KoĹcioĹa, i na razie nic wiÄcej. OprĂłcz rozpraw dotyczÄ cych objawieĹ troszczy siÄ on rĂłwnieĹź o ludzi, o wiernych, i ta troska musi zajÄ Ä pierwsze miejsce.
Gorycz znieksztaĹca. SobĂłr WatykaĹski II uznaĹ w dekrecie Unitatis reintegratio, Ĺźe ruch ekumeniczny jest znakiem dziaĹania Ducha ĹwiÄtego, i potwierdziĹ, Ĺźe uwaĹźa promowanie tego ruchu za jedno ze swoich najwaĹźniejszych zadaĹ. W ten sposĂłb wszyscy posoborowi papieĹźe podejmowali z osobistym zaangaĹźowaniem to zadanie, by doprowadziÄ moĹźliwie jak najszybciej do zbliĹźenia wszystkich chrzeĹcijaĹskich wspĂłlnot. Franciszek nie wyróşnia siÄ negatywnie na tle swoich poprzednikĂłw. Podróş do Szwecji w ubiegĹym roku z okazji luteraĹsko-katolickich obchodĂłw 500-lecia Reformacji miaĹa na celu przezwyciÄĹźenie polemik toczÄ cych siÄ w przeszĹoĹci, by na nowo odkryÄ, jak powiedziaĹ kardynaĹ Kurt Koch, przewodniczÄ cy Papieskiej Rady do spraw Promowania JednoĹci ChrzeĹcijan, âto wszystko, co jest wspĂłlneâ. Franciszek jest Ĺwiadomy tego â jak sam powiedziaĹ, otwierajÄ c ostatni kongres poĹwiÄcony Lutrowi, ktĂłry odbyĹ siÄ w Watykanie â Ĺźe trzeba przyjÄ Ä owoce dziaĹania Ducha ĹwiÄtego, âktĂłry pokonuje kaĹźdÄ barierÄ i przeksztaĹca konflikty w okazje do wzrostu w komuniiâ, stwierdziĹ, âĹźe przeszĹoĹci nie moĹźna zmieniÄ. W kaĹźdym razie po 50 latach dialogu ekumenicznego miÄdzy katolikami a protestantami moĹźliwe jest dokonanie oczyszczenia pamiÄciâ bez âgoryczyâ, ktĂłra âznieksztaĹcaâ. WyciÄ gniÄcie rÄki w stronÄ protestantĂłw znajduje wyraz takĹźe w drobnych sprawach, w prostych przyjaĹşniach. W lipcu 2014 roku Franciszek udaĹ siÄ prywatnie do Caserty, by spotkaÄ siÄ tam ze swoim przyjacielem, pastorem lokalnej wspĂłlnoty ewangelickiej, Giovannim Traettino. âPragnieniem Franciszka jest budowanie mostĂłw ĹÄ czÄ cych wszystkich chrzeĹcijan. Podczas jednej z pierwszych naszych rozmĂłw zwierzyĹ mi siÄ z zamiaru odwiedzenia wszystkich KoĹcioĹĂłw bÄdÄ cych cĂłrkami Reformacji, koĹczÄ c na nas, zielonoĹwiÄ tkowcachâ â wyznaĹ tenĹźe pastor, pokazujÄ c po raz kolejny, Ĺźe wĹÄ czanie pozostaje jednym z najwaĹźniejszych rysĂłw obecnego pontyfikatu. Obok Traettino jest teĹź Marcelo Figueroa. ArgentyĹski biblista, teolog i pastor KoĹcioĹa prezbiteriaĹskiego Ĺw. Andrzeja, ktĂłry przez 25 lat kierowaĹ argentyĹskÄ szkoĹÄ biblijnÄ , bÄdÄ c takĹźe czĹonkiem wielu miÄdzynarodowych konsyliĂłw Powszechnego Przymierza Biblijnego. Jemu Franciszek powierzyĹ klucze argentyĹskiego wydania âLâOsservatore Romanoâ: âSÄ dzÄ, Ĺźe Franciszek â powiedziaĹ ostatnio Figueroa â jest punktem duchowego i moralnego odniesienia nie tylko dla katolikĂłw. Posiada rzeczywistÄ ĹwiadomoĹÄ problemĂłw nÄkajÄ cych Ĺwiat, jasnÄ wizjÄ geopolitycznÄ â.
Trzy sĹowa. Wielu jest takich, ktĂłrzy czujÄ siÄ wykluczeni z KoĹcioĹa takĹźe z powodu swojego grzechu. Rozeznaniu sytuacji ânieregularnychâ poĹwiÄcone sÄ na przykĹad paragrafy 296-312 Ăłsmego rozdziaĹu adhortacji apostolskiej Amoris laetitia, ktĂłry zawiera trzy kluczowe sĹowa: âtowarzyszyÄâ, ârozeznawaÄâ i âintegrowaÄâ. Trzeba podÄ ĹźaÄ drogÄ rozeznawania przypadek po przypadku. Zasadnicza idea PapieĹźa jest jedna: nikt nie jest potÄpiony na zawsze. âNikt nie moĹźe byÄ potÄpiony na zawsze, bo to nie jest logika Ewangelii! â czytamy w tekĹcie. â (âŚ) OczywiĹcie, jeĹli ktoĹ afiszuje siÄ z obiektywnym grzechem tak, jakby byĹ czÄĹciÄ ideaĹu chrzeĹcijaĹskiego, czy chciaĹby narzuciÄ coĹ innego od tego, czego naucza KoĹciĂłĹ, to nie moĹźe domagaÄ siÄ, by uczyÄ katechizmu czy przepowiadaÄ, i w tym sensie istnieje coĹ, co go oddziela od wspĂłlnotyâ (297). Spojrzenie na rozwiedzionych i tych, ktĂłrzy zawarli ponowny zwiÄ zek maĹĹźeĹski, moĹźe byÄ poszerzone, obejmujÄ c inne delikatne kwestie moralne. Franciszek nie oferuje ogĂłlnych normatyw, ale stara siÄ, by w KoĹciele wszyscy mogli czuÄ siÄ jak w domu. Do KoĹcioĹa, âszpitala polowegoâ, wszyscy mogÄ wejĹÄ, kaĹźdy ze swoimi grzechami i zranieniami, swojÄ odmiennoĹciÄ . Autor to watykanista âRepubblikiâ |