Ślady
>
Archiwum
>
2017
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2017 (styczeĹ / luty) Pierwszy Plan. Edukacja Big Five w szkole Czego trzeba siÄ nauczyÄ, by byÄ gotowym do pracy? I jakich wyborĂłw naleĹźy dokonywaÄ miÄdzy szkolnymi Ĺawkami, by zdobyÄ odpowiednie narzÄdzia? Esej przygotowany przez FundacjÄ na rzecz PomocniczoĹci wytycza drogÄ dla âludzkiego kapitaĹuâ. WychodzÄ c od noblisty. Giorgio Vittadini Jakie zmiany muszÄ siÄ dokonaÄ w systemie szkolnictwa w jego aspekcie polityczno-instytucjonalnym, by zostaĹ on dostosowany do potrzeb zmieniajÄ cego siÄ Ĺwiata? Czego potrzeba poĹrĂłd szkolnych Ĺawek, by naprawdÄ wzrastaÄ? Jest to zagadnienie, ktĂłremu poĹwiÄcony jest esej niedawno opublikowany przez FundacjÄ na rzecz PomocniczoĹci (tytuĹ brzmi: Far crescere la persona â âPozwoliÄ osobie wrastaÄâ). ChciaĹbym opowiedzieÄ o nim w skrĂłcie, wychodzÄ c od jednej przesĹanki. Warto podkreĹliÄ wpĹyw, jaki na rozwĂłj ekonomiczny i spoĹeczny kraju posiada wyksztaĹcenie, tym bardziej w rozwiniÄtym technologicznie spoĹeczeĹstwie. Ten wpĹyw ekonomiĹci uwaĹźajÄ za âumiejÄtnoĹci poznawczeâ (tradycyjnie okreĹlane jako cognitive skills). PoniewaĹź, jak zostaĹo to juĹź obszernie zweryfikowane, im wiÄksze sÄ cognitive skills, tym wiÄkszy jest wskaĹşnik rozwoju kraju. Ale co determinuje wzrost i moĹźliwoĹÄ jak najlepszego wykorzystywania swoich umiejÄtnoĹci? Jest to pytanie od zawsze znajdujÄ ce siÄ w centrum wielu badaĹ, ale tym bardziej trzeba zmierzyÄ siÄ z nim dzisiaj, w obliczu âepokowej przemianyâ, ktĂłrÄ przeĹźywamy. WedĹug funkcjonalistycznej myĹli pedagogicznej, dla ktĂłrej inspiracjÄ jest John Dewey, amerykaĹski filozof i pedagog dziaĹajÄ cy w pierwszej poĹowie XX wieku, szkoĹa musiaĹa zmaksymalizowaÄ do granic moĹźliwoĹci swojÄ skutecznoĹÄ, naĹladujÄ c organizacjÄ pracy w taylorystycznych fabrykach, tak by âprodukowaÄâ pracownikĂłw posiadajÄ cych moĹźliwie jak najwiÄkszÄ wiedzÄ i kompetencje. Jak pokazuje w naszej publikacji Honorato Grassi, wykĹadowca historii filozofii, ta âmechanistycznaâ wizja rozwoju kapitaĹu ludzkiego z czasem siÄ rozpowszechniĹa, zajmujÄ c miejsce typu szkoĹy bardziej uwaĹźnej na dowartoĹciowywanie zwiÄ zku miÄdzy osobowoĹciÄ ucznia a rozwojem jego umiejÄtnoĹci. W kaĹźdym razie badania Jamesa Heckmana, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 2000 roku, wyraĹşnie pokazaĹy ograniczenia tej koncepcji, opierajÄ cej siÄ na rodzaju pojÄciowego poznawania, oraz Ĺźe âzredukowanie zdolnoĹci czĹowieka do umiejÄtnoĹci pojÄciowych, dajÄ cych siÄ zmierzyÄ przy pomocy zamkniÄtego testu jednokrotnego wyboru, i dostosowanie do tego szkoĹy, ma powaĹźne negatywne konsekwencje w wychowaniu mĹodychâ.
Cechy osobowoĹci. Jednym sĹowem, Heckman oraz naukowcy z jego zespoĹu badawczego pokazali, Ĺźe znaczenie kapitaĹu ludzkiego nie moĹźe byÄ zredukowane do cognitive skills, ale musi dowartoĹciowaÄ takĹźe soft skills (albo inaczej non-cognitive skills,umiejÄtnoĹci pozapoznawcze, tzw. miÄkkie), to znaczy cechy, ktĂłre konstytuujÄ ludzkÄ osobowoĹÄ, a wĹrĂłd nich aspekty zwiÄ zane z pragnieniem i wymiarem spoĹeczno-emocjonalnym. American Society of Psychology podzieliĹo je na piÄÄ duĹźych kategorii (Big Five): zapaĹ, przyjacielskoĹÄ, skrupulatnoĹÄ, stabilnoĹÄ emocjonalna, otwartoĹÄ na doĹwiadczenie. PrzeprowadzajÄ c liczne badania ekonometryczne w tej dziedzinie, Heckman udowodniĹ, Ĺźe tak samo jak cognitive skills, wiedza, ktĂłrÄ zdobywa siÄ zarĂłwno w szkole, jak i w pracy, wzrasta zauwaĹźalnie wraz z rozwojem non-cognitive skills. Nie tylko: obecnoĹÄ non-cognitive skills wiÄ Ĺźe siÄ z mniejszym wpĹywem takich czynnikĂłw jak: przestÄpczoĹÄ nieletnich, narkomania, otyĹoĹÄ, agresywne zachowania, depresja i poczucie nieodpowiednioĹci, zwiÄ zek z nielegalnÄ dziaĹalnoĹciÄ , skrĂłcenie dĹugoĹci Ĺźycia (wszystko to zostaje doskonale pokazane w innej publikacji Heckmana i T. Kautza, Fostering and Measuring Skills: Interventions That Improve Character and Cognition â âWspieranie i mierzenie umiejÄtnoĹci. Zabiegi, ktĂłre doskonalÄ charakter i rozwĂłj emocjonalnyâ). WedĹug Heckmana Big Five nie sÄ listÄ przymiotĂłw niemajÄ cych ze sobÄ Ĺźadnego zwiÄ zku. SÄ raczej szczegĂłlnymi przejawami zĹoĹźonego i zasadniczego aspektu czĹowieka, to znaczy jego character, jego osobowoĹci. Heckman i jego zespóŠbadaczy, takĹźe w empirycznych badaniach, zweryfikowali, Ĺźe character poprawia siÄ juĹź w pierwszych latach Ĺźycia i moĹźe dalej siÄ poprawiaÄ wraz z jego biegiem.
Kluczowe kompetencje. Alternatywa prezentowana systemom szkolnym jest wiÄc radykalna: albo muszÄ zostaÄ opracowane w oparciu o standaryzacjÄ i ujednolicenie wiedzy, albo teĹź â Heckman ma racjÄ â muszÄ znĂłw umieĹciÄ w centrum szerzej pojmowanÄ ideÄ osoby, zawierajÄ cÄ wymiary osobowoĹci, nie tylko te dotyczÄ ce osiÄ gniÄÄ poznawczych. Warto zauwaĹźyÄ, Ĺźe wychodzi to na spotkanie nowym wymogom Ĺwiata produkcyjnego, gdzie starzenie siÄ ĹrodkĂłw produkcji dokonuje siÄ wciÄ Ĺź w coraz szybszym tempie, i w niektĂłrych branĹźach wynosi poniĹźej 5 lat. Dzisiaj pracownicy nie mogÄ po prostu posiadaÄ wiadomoĹci, ale muszÄ posiadaÄ kluczowe kompetencje, takie jak elastycznoĹÄ, zdolnoĹÄ dostosowywania siÄ do zmiany, kreatywnoĹÄ, ktĂłre pozwalajÄ im wciÄ Ĺź siÄ uczyÄ â cechy bÄdÄ ce dziedzictwem osobowoĹci, character. OczywiĹcie nie oznacza to, Ĺźe umiejÄtnoĹci poznawcze bÄdÄ ce owocem edukacji szkolnej tracÄ na wartoĹci, ale sÄ postrzegane jako nierozerwalnie zwiÄ zane z character skills. StÄ d wĹaĹnie wraca siÄ do poczÄ tkowego pytania o szkoĹÄ. PoniewaĹź, jeĹli wszystko to jest prawdÄ , trzeba zadaÄ sobie pytanie o to, jaka polityka szkolna mogĹaby sprzyjaÄ wydoskonaleniu zarĂłwno cognitive skills, jak i character. ZostaĹo udowodnione, Ĺźe w krajach rozwiniÄtych jakoĹÄ ksztaĹcenia nie roĹnie proporcjonalnie do nakĹadĂłw finansowych. PowyĹźej pewnego progu (40 tysiÄcy dolarĂłw rocznie na ucznia) wydatek nie przynosi poprawy w ksztaĹceniu uczniĂłw. Notuje siÄ natomiast wyraĹşny wzrost w nabywaniu wiedzy, kiedy szkoĹy posiadajÄ niezaleĹźnoĹÄ w okreĹlaniu budĹźetu, w wyborze nauczycieli oraz tworzeniu programĂłw. Jest to wiÄc odpowiedĹş na to, co twierdzi w publikacji byĹy minister ksztaĹcenia publicznego Luigi Berlinguer, ojciec ustaw o autonomii i rĂłwnoĹci szkolnej: âSzkoĹa dla wszystkich potrzebuje wĹaĹnie doĹwiadczeĹ wychowujÄ cej wspĂłlnoty, ktĂłre uwzglÄdniaĹyby róşnice w szybkoĹci uczenia siÄ, ktĂłre wspieraĹyby róşne mocne i sĹabe punkty zdobywania wiedzy, ktĂłre wykorzystywaĹyby takĹźe przy udziale rodzicĂłw wszystkie inne formy wychowawczego zaangaĹźowaniaâ. W konsekwencji âlogiczne zaĹoĹźenie, Ĺźe obowiÄ zkiem paĹstwa jest przeznaczanie zasobĂłw w celu rozwijania nauczania, a wiÄc Ĺźe paĹstwo jest jego zarzÄ dcÄ , nie jest juĹź automatyczneâ. I jeszcze: âPomimo przeszkĂłd, autonomia istnieje juĹź na wielu poziomach, ktĂłre domagajÄ siÄ profilowej i edukacyjnej kreatywnoĹci wielu szkĂłĹ, nawet jeĹli nie udaĹo siÄ jeszcze skonsolidowaÄ róşnych i prawdziwe wychowujÄ cych wspĂłlnotâ. Wychowywanie osobowoĹci nie jest technikÄ , znormalizowanÄ i ujednoliconÄ metodÄ , ktĂłrÄ trzeba narzuciÄ z gĂłry i zastosowaÄ w szkoĹach. Jak argumentuje jeszcze Grassi, wychowanie i ksztaĹcenie trzeba raczej zaliczyÄ âdo dziedziny ludzkich dziaĹaĹ ostatecznie nieprzewidywalnych â brak zwiÄ zku zaleĹźnoĹci miÄdzy zakĹadanymi przyczynami a efektamiâ, a to âczyni zarĂłwno wychowywanie, jak i ksztaĹcenie w ostatecznej analizie wydarzeniemâ. PierwszÄ koniecznÄ zmianÄ jest wiÄc zmiana praktyki pedagogicznej. Od razu, niezaleĹźnie od systemu szkolnictwa, kaĹźdy moĹźe tego doĹwiadczyÄ. W kaĹźdym razie niewÄ tpliwie tylko autonomiczne i wolne paĹstwowe szkoĹy publiczne, w systemie rzeczywistej rĂłwnoĹci, mogÄ bardziej sprzyjaÄ doĹwiadczeniom wychowawczym w oparciu o ksztaĹtowanie prawdziwego character. I szkoĹa musi sobie zdawaÄ z tego sprawÄ, by dotrzymaÄ kroku czasom. |