Ślady
>
Archiwum
>
2017
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2017 (styczeĹ / luty) Pierwszy Plan. Giorgio Vittadini Komu potrzebna jest moja praca? Kryzys. TymczasowoĹÄ. Bezrobocie. W scenerii dynamicznych zmian ekonomicznych bitwa o znalezienie swojego miejsca otwiera tysiÄ ce pytaĹ takĹźe w tym, kto jest juĹź zatrudniony. Czego moĹźemy siÄ nauczyÄ dziÄki takiemu wyzwaniu? ZapytaliĹmy o to GIORGIA VITTADINIEGO. Paolo Perego Jakie sÄ kryteria wyboru pracy? Co zrobiÄ, gdy nie jesteĹmy usatysfakcjonowani swoim miejscem pracy? Czy moĹźna przyjÄ Ä pracÄ, ktĂłra siÄ nie podoba? Za ile? Jak bardzo liczÄ siÄ aspiracje, pragnienia i ambicje? Jak pogodziÄ Ĺźycie rodzinne z karierÄ ? âSÄ to pytania, ktĂłre czÄsto zadajÄ mi mĹodzi, ale ktĂłre dotyczÄ wszystkich, takĹźe tego, kto pracuje od lat. SÄ oznakÄ sytuacji, ktĂłra staje siÄ wciÄ Ĺź coraz bardziej ponaglajÄ caâ â mĂłwi Giorgio Vittadini, prezes Fundacji dla PomocniczoĹci oraz profesor statystyki metodologicznej na Uniwersytecie Bicocca w Mediolanie, ktĂłry poĹwiÄciĹ temu zagadnieniu wieloletnie badania. RzeczywistoĹÄ mĂłwi o powszechnej tymczasowoĹci, zredukowanych wynagrodzeniach, duĹźej rywalizacji, budzÄ cym zaniepokojenie zatrudnieniu w niepeĹnym wymiarze godzin i bezrobociu. Ale takĹźe o wciÄ Ĺź coraz wiÄkszej iloĹci czasu poĹwiÄcanego pracy. NastÄpnie sÄ szacunki dotyczÄ ce kryzysu, ktĂłry nie przestaje dawaÄ siÄ we znaki od 2008 roku⌠I mroczna przyszĹoĹÄ przed nami. âW tego rodzaju panoramie, zmieniajÄ cej siÄ nieustannie i peĹnej niepewnoĹci, najwiÄkszym ryzykiem jest ryzyko pozostania zgniecionymâ.
Zacznijmy wiÄc od tego kontekstu. PrzeprowadziĹ Pan badania nad zasobami ludzkimi oraz zmianami, ktĂłre dotykajÄ relacji miÄdzy pracÄ a osobÄ . O co toczy siÄ gra? Przede wszystkim chodzi o jednÄ koncepcjÄ. Albo lepiej: poczÄ tek bitwy miÄdzy dwiema koncepcjami. Pierwsza pojmuje pracÄ jako coĹ wszechogarniajÄ cego, co zawiera w sobie znaczenie, przez co ty jesteĹ pracÄ , twojÄ karierÄ , bez swojej toĹźsamoĹci, spĹaszczony i uĹźyteczny dla przedsiÄbiorstwa. Bez ideaĹĂłw, zdeterminowany tylko osiÄ gniÄciem indywidualnego zysku. Przed kryzysem wydawaĹo siÄ, Ĺźe zbiorowy dobrobyt moĹźe zrodziÄ siÄ tylko z tego braku wartoĹci, z tego egoizmu pojedynczej osoby, jak w XVII-wiecznej bajce o pszczoĹach Bernarda de Mandevilleâa. W czasie kryzysu gospodarczego zobaczono natomiast, w jaki sposĂłb czÄsto prowadzi to do perwersyjnych skutkĂłw, takĹźe w przypadku normalnej osoby, ktĂłra odniosĹa sukces. Wszystko poĹwiÄca siÄ dla kariery, ale kiedy okazuje siÄ ona macochÄ i porzuca czĹowieka, w wieku 50 lat czuje siÄ on skoĹczony, pogrÄ Ĺźa siÄ w depresji, poniewaĹź szedĹ naprzĂłd przekonany, Ĺźe jest wart tyle, ile jest w stanie zrobiÄ.
Ale wydaje siÄ, Ĺźe wielu uchyla siÄ przed pracÄ , pracuje Ĺşle⌠To jest ta sama koncepcja, ale rozumiana na odwrĂłt. MyĹlenie, Ĺźe Ĺźycie znajduje siÄ z jednej strony, poza pracÄ . Poddanie siÄ tej logice oznacza zamkniÄcie siÄ w swojej parafii, w zwiÄ zku zawodowym, w rodzinie, w zainteresowaniach albo w czymĹ innym. UwaĹźam, Ĺźe firma jest rodzajem dojnej krowy: wynoszÄ na zewnÄ trz pensjÄ, dajÄ z siebie minimum, âmoja droga firmo, twĂłj los nie jest moim losemâ. TakĹźe w tym przypadku czĹowiek jest nieludzki, podzielony, wyalienowany tak samo jak ten, dla ktĂłrego robienie kariery jest jedynym ideaĹem.
Jaka jest wiÄc alternatywna koncepcja? Jest coraz wiÄcej empirycznych oczywistoĹci, ktĂłre pokazujÄ , jak bardzo konieczne jest odzyskanie w pracy character skills (cech charakterologicznych, umiejÄtnoĹci indywidualnych â przyp. red.) zwiÄ zanych z pierwotnymi aspektami osoby: staĹoĹci emocjonalnej, przyjacielskoĹci, otwartoĹci na doĹwiadczenie, by wymieniÄ tylko niektĂłre. Wielu znawcĂłw zasobĂłw ludzkich i ekonomicznych, w pierwszej kolejnoĹci James Heckman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, zauwaĹźyĹo, Ĺźe efektywnoĹÄ pracy czÄsto zaleĹźy od tych aspektĂłw. Kilka dni temu pewien wykĹadowca finansĂłw w Denver napisaĹ o tym do mnie, twierdzÄ c, Ĺźe ostatnio zaczynajÄ torowaÄ sobie drogÄ, w niesĹychany sposĂłb, teorie, ktĂłre pokazujÄ , w jaki sposĂłb tĹo edukacyjne i kulturowe, wiek i cechy charakteru przyczyniajÄ siÄ do wyjaĹnienia niektĂłrych zmiennych takĹźe w jego dziedzinie. Jest wiÄc pytanie, czy âosobaâ ma zwiÄ zek czy teĹź nie z wynikiem gospodarczym, czy robi róşnicÄ.
I co Pan odpowiada? Ĺťe ma zwiÄ zek, jakĹźeby nie! I zauwaĹźamy to wciÄ Ĺź coraz wyraĹşniej. Okazuje siÄ, Ĺźe nawet wielcy przedsiÄbiorcy nie sÄ chorymi na sukces piĹami, ale osobami, ktĂłre wychodzÄ od âczegoĹ innegoâ.
Na przykĹad? PomyĹlmy o laickim micie Steveâa Jobsa, ktĂłry jedzie do Stanford w japonkach, nie koĹczy studiĂłw i uczy siÄ tylko kaligrafii. Jego wielki wkĹad, bardziej niĹź informatyki, dotyczyĹ komunikacji: przeczuĹ, Ĺźe przed ekranem znajduje siÄ osoba, w wiÄkszoĹci przypadkĂłw posiadajÄ ca maĹÄ wiedzÄ technicznÄ . UtoĹźsamiĹ siÄ z tÄ osobÄ i wymyĹliĹ proste w obsĹudze urzÄ dzenia, takie jak Mac, iPhone i iPad. Wszyscy geniusze przedsiÄbiorczoĹci sÄ takimi osobami. MenadĹźer moĹźe zadowoliÄ siÄ zarzÄ dzaniem, ale przedsiÄbiorca, ktĂłry wymyĹla i rozwija nowy produkt, musi cechowaÄ siÄ ludzkÄ genialnoĹciÄ , zdolnoĹciÄ przeczuwania ludzkiej potrzeby, zrozumienia, jakie mogÄ byÄ pozytywne punkty zbiegu rzeczywistoĹci. âLudzki geniuszâ znajduje siÄ takĹźe u poczÄ tkĂłw rozwoju ekonomicznego. Saint-ExupĂŠry mĂłwi, Ĺźe aby zbudowaÄ statek, nie wystarczy zebraÄ razem siĹÄ roboczÄ , materiaĹy, projekty: musisz mieÄ pojÄcie o nieskoĹczonoĹci morza. Badania nad character skills, o ktĂłrych wspominaliĹmy, skĹaniajÄ nas do zastanowienia siÄ nad tymi aspektami. Niestety, wielu spoĹrĂłd tych, ktĂłrzy zaczynajÄ uznawaÄ pozytywny wpĹyw cech charakteru pracownika na jakoĹÄ jego pracy (non-cognitive skills), sÄ dzi, Ĺźe cechy te sÄ nowymi mechanizmami dziaĹania czĹowieka.
W jakim sensie? PomyĹl o idei team building, nowej technice ksztaĹcenia menadĹźerskiego. UwaĹźa siÄ, Ĺźe by uksztaĹtowaÄ twĂłrczoĹÄ czĹowieka i uczyniÄ go zdolnym do bycia gotowym do zmiany, trzeba umieĹciÄ go w ekstremalnych warunkach, w ktĂłrych mĂłgĹby rozwinÄ Ä rĂłwnie ekstremalne reakcje: odnaleĹşÄ nocÄ poĹoĹźony w lesie hotel, uprawiaÄ rafting⌠Tymczasem trzeba, by czĹowiek na nowo odkryĹ swoje serce, swĂłj rozum, smak swojej wolnoĹci, pragnienie peĹnego i caĹoĹciowego szczÄĹcia. Jest to âcoĹ innegoâ, co nie moĹźe byÄ wprowadzane przy pomocy nowych procedur. âCoĹ, co przychodzi wczeĹniejâ niĹź praca, co ârodzi siÄâ poza przedsiÄbiorstwem, co nie przynaleĹźy do przedsiÄbiorstwa. I to czÄsto wywoĹuje skandal.
Dlaczego? Jak powiedzieliĹmy wczeĹniej, panuje powszechne przekonanie, Ĺźe nikt nie moĹźe ci byÄ potrzebny, jeĹli nie jesteĹ jego panem. Tymczasem jest odwrotnie. WĹaĹnie dlatego, Ĺźe czĹowiek jest wolny, moĹźe sĹuĹźyÄ ci lepiej. W imperium rzymskim pierwsi chrzeĹcijanie nigdy nie kwestionowali wĹadzy. MĂłwili po prostu: âJa do ciebie nie naleĹźÄâ. Mogli byÄ ĹźoĹnierzami, ale bez okadzania cesarza. ĹwiÄci tacy jak Nabor i Feliks, Gerwazy i Protazy dali siÄ za to zamordowaÄ. Tutaj chodzi o to samo. Wyzwanie polega na tym, Ĺźe ja sĹuĹźÄ przedsiÄbiorstwu, pomagam ci i pracujÄ, jeĹli wczeĹniej pozwolisz mi byÄ wolnym. Tymczasem jako pracownik sĹyszysz: âNie, ja chcÄ wszystkoâ.
Ale czym jest to âcoĹ, co przychodzi wczeĹniejâ? Jest to serce osoby. CoĹ, co wzbudza pragnienie kogoĹ lub czegoĹ, co odpowiedziaĹoby na twojÄ potrzebÄ szczÄĹcia, sprawiedliwoĹci, piÄkna. A to, co budzi w tobie pragnienie sensu w tym, co robisz, to twĂłj charakter, twoja osobowoĹÄ zgodnie z twoim najgĹÄbszym pochodzeniem.
Czym jest to pochodzenie? Sercem pracy jest miĹoĹÄ do tego, wobec czego czĹowiek staje, do warunkĂłw pracy, nawet trudnych. Tak jak Vicenzina w piosence Enzo Jannacciego. Dlaczego sÄ osoby, ktĂłre wykonujÄ proste prace i sÄ zawsze zadowolone? Przede wszystkim poniewaĹź wiedzÄ , Ĺźe dziÄki ich pracy, pensji, ktĂłrÄ otrzymujÄ , ktoĹ, kogo kochajÄ , ma zapewniony byt. MyĹlÄ o tych, ktĂłrzy emigrowali, by pracowaÄ w kopalniach, o ludziach, ktĂłrzy kochali rodzinÄ i ktĂłrzy opuĹcili jÄ , by moĹźe nawet wyjechaÄ za granicÄ. Codziennie kilometry pod ziemiÄ . Niebezpieczne Ĺźycie, by wysĹaÄ do domu pieniÄ dze. MiĹoĹÄ nadawaĹa temu wszystkiemu racjÄ. NastÄpnie smak wnoszenia wkĹadu swoim trudem w dobrobyt swojego narodu. I jeszcze percepcja, takĹźe w prostej pracy, Ĺźe przeksztaĹca siÄ rzeczywistoĹÄ, by uczyniÄ jÄ lepszÄ .
A wiÄc problem polega na tym, Ĺźe brakuje juĹź tej ĹwiadomoĹci? Stwierdzenie czegoĹ takiego jest defensywne. Ĺatwo powiedzieÄ, Ĺźe nie ma juĹź nic. Trzeba poszukaÄ takich przykĹadĂłw. Dostrzec je. Ludzie dobrej woli, ktĂłrzy nie majÄ Ĺźadnego âwczeĹniejâ ani âpotemâ, moĹźe nawet nie wiedzÄ dlaczego, ale ten kawaĹek rzeczywistoĹci, ktĂłry majÄ przed sobÄ , traktujÄ powaĹźnie. IleĹź opiekunek ludzi starszych pracuje bardzo ciÄĹźko, by mĂłc wysĹaÄ pieniÄ dze rodzinie? KochajÄ kogoĹ i tÄ miĹoĹciÄ nadajÄ racjÄ temu, co robiÄ . To samo odnosi siÄ do wielu imigrantĂłw. W boĹźonarodzeniowy wieczĂłr spotkaĹem chĹopaka, ktĂłry sprzedawaĹ kwiaty na ulicy. Z trudem przychodzi mu wykonywanie tej pracy, trudno z tego ĹźyÄ; oszczÄdza na jedzeniu, poniewaĹź utrzymuje swoich rodzicĂłw w Bangladeszu. MiaĹ staĹÄ prace, ktĂłrÄ straciĹ; dla mnie widok tej osoby sprzedajÄ cej kwiaty daje pojÄcie o umiĹowaniu pracy, poniewaĹź jest zwiÄ zana z miĹoĹciÄ , z uczuciem. Jest to inny priorytet, ktĂłry zmienia jednak okolicznoĹÄ.
Ale takie przypadki to rzadkoĹÄ⌠Nie, wielu ludzi kocha swojÄ pracÄ. MĹodzieĹź, ktĂłra chce wpĹynÄ Ä na rzeczywistoĹÄ i stworzyÄ dla siebie przyszĹoĹÄ, dla narodu, do ktĂłrego naleĹźy, albo byÄ moĹźe emigrujÄ c. Mamy, ktĂłre chcÄ troszczyÄ siÄ o rodzinÄ i pracowaÄ. Nauczyciele, ktĂłrzy uczÄ w zniszczonych szkoĹach. Ludzie, ktĂłrzy znajdujÄ smak w uczeniu siÄ zawodu albo odkrywaniu moĹźliwoĹci â nie przeciwko, ale dla czĹowieka â dla nowych technologii, takich jak czwarta rewolucja przemysĹowa. Pracownicy i przedsiÄbiorcy, ktĂłrzy robiÄ wszystko, by ocaliÄ fabrykÄ i znaleĹşÄ nowe zajÄcia. Ludzie, ktĂłrzy pracujÄ z pasjÄ , mimo Ĺźe na tymczasowych umowach.
Jak przeĹźywaÄ pracÄ po ludzku? MyĹlÄ, Ĺźe trzeba pamiÄtaÄ o trzech kryteriach, o ktĂłrych wspominaĹ ksiÄ dz Giussani, mĂłwiÄ c o powoĹaniu. Przede wszystkim trzeba zaczÄ Ä od swojego serca, od pragnienia, od swoich aspiracji, od swoich pasji, od swoich talentĂłw. Dzisiaj czÄsto nie patrzy siÄ na to, poniewaĹź nie mamy do siebie zaufania, nie zauwaĹźamy, Ĺźe posiadamy serce, w ktĂłrym znajduje siÄ coĹ piÄknego. Tymczasem osobista predyspozycja jest darem. Jest tylko jeden sposĂłb, by zrozumieÄ, Ĺźe te predyspozycje mogÄ siÄ zrealizowaÄ, i jest to drugie kryterium: zweryfikowanie znakĂłw rzeczywistoĹci, czy nasze predyspozycje mogÄ siÄ zrealizowaÄ takie, jakimi sÄ , czy teĹź muszÄ zostaÄ zmodyfikowane w oparciu o sugestie rzeczywistoĹci. OdkrywajÄ c ponadto, Ĺźe te zmiany kierunku nie sÄ czymĹ gorszym dla zrealizowania siebie, ale tylko sprecyzowaniem drogi. Wiele lat temu byĹy dziewczyny, ktĂłre po Ĺmierci rodzicĂłw nie wychodziĹy za mÄ Ĺź, przerywaĹy naukÄ i szĹy do pracy, by opiekowaÄ siÄ mĹodszym rodzeĹstwem. MoĹźe siÄ tak staÄ wiele razy w Ĺźyciu, takĹźe w bardziej pogmatwanych okolicznoĹciach. I po trzecie, nie trzeba demonizowaÄ, ale dowartoĹciowywaÄ tego, kto patrzÄ c na to, co wydarza siÄ wokóŠniego, chce oddaÄ siÄ do dyspozycji, by sĹuĹźyÄ rzeczywistoĹci w jej najbardziej oczywistych potrzebach. Dlatego moĹźe na przykĹad byÄ lekarzem albo pielÄgniarkÄ , by zaspokoiÄ potrzeby chorych, albo chcieÄ nauczaÄ czy teĹź poĹwiÄciÄ siÄ dla biednych. I wykonywaÄ te zawody, jeĹli daje radÄ.
A wiÄc coĹ zupeĹnie innego niĹź problem wagi czy kalkulatora. Tak. Trzeba wychowywaÄ do rozpoznawania swoich predyspozycji, do posĹuszeĹstwa rzeczywistoĹci, do bezinteresownego dziaĹania. MoĹźe siÄ tak staÄ tylko poprzez wzorzec dorosĹych, ktĂłrzy towarzyszÄ i wskazujÄ drogÄ. Mam na myĹli przykĹady takich stowarzyszeĹ jak Galdus w Mediolanie, Kometa w Como, Piazza dei Mestieri w Turynie oraz inne rzeczywistoĹci, ktĂłre dajÄ moĹźliwoĹÄ wyuczenia siÄ zawodu: cukiernika, kosmetyczki, stolarza⌠Nie jako dobre rozwiÄ zanie dla mĹodzieĹźy, ktĂłrej grozi najczÄĹciej porzucenie szkoĹy. Co takiego robiÄ mĹodzi w tych Ĺrodowiskach? MÄ drze prowadzeni zakasujÄ rÄce do roboty, prĂłbujÄ . I zaczynajÄ odkrywaÄ, Ĺźe mogÄ kochaÄ to, co robiÄ . Nie tylko dziÄki uczeniu ich techniki, ale budzeniu w nich pasji. Potrzeba kogoĹ, kto by powiedziaĹ: âSprĂłbuj, zobacz, zrĂłb, rozmontujâ. Kto pozwoli ci odkryÄ twoje serce. PracÄ siÄ âtraciâ, poniewaĹź czĹowiek traci serce. A wiÄc tÄ zdolnoĹÄ do budowania, ktĂłrÄ posiada w Ĺrodku. JeĹli odzyskasz serce, odzyskasz ĹcieĹźkÄ prowadzÄ cÄ do pracy.
Jednym sĹowem, potrzebni sÄ Ĺwiadkowie. Ale kto? Potrzeba osĂłb, ktĂłre oddajÄ Ĺźycie, by ktoĹ inny ĹźyĹ. âNie ma wiÄkszej ofiary niĹź Ĺźycie swoje oddaÄ za dzieĹo kogoĹ innegoâ. Ludzi, ktĂłrzy w codziennej pracy znajdujÄ smak i sprawiajÄ , Ĺźe nabierajÄ go teĹź inni, uczÄ c technik i woli pracy niezaleĹźnie od okolicznoĹci, w jakich siÄ znajdujemy.
A co takiego dodaje wiara? Kiedy zaczÄ Ĺem pracowaÄ, pokazano mi obraz i ukryty za nim krzyĹź. To tak jakby powiedzieÄ: âWidzisz? Nikt go nie usuwa, ale nie moĹźe byÄ widocznyâ. W obliczu zastrzeĹźenia, Ĺźe aby tam byÄ, musiaĹem byÄ âtylko uniwersytetemâ, zrozumiaĹem, Ĺźe dla mnie wiara nie byĹa tylko ideologicznÄ przynaleĹźnoĹciÄ , ktĂłrÄ trzeba byĹo ukrywaÄ albo pokazywaÄ. ByĹa KimĹ, kto mi towarzyszyĹ, tym samym, ktĂłry byĹ cieĹlÄ dwa tysiÄ ce lat wczeĹniej. On prowadziĹ rozmowÄ z moim sercem, jako niewidzialna, znajdujÄ ca siÄ zawsze blisko mnie obecnoĹÄ, wyryta na obliczach chrzeĹcijaĹskiej wspĂłlnoty, w ktĂłrÄ siÄ wcieliĹa, na obliczach, ktĂłre mnie korygowaĹy, inspirowaĹy, umacniaĹy, doradzaĹy mi, a przede wszystkim nauczyĹy mnie rozpoznawaÄ, Ĺźe On jest ze mnÄ . Co za pomoc w bardziej ludzkim przeĹźywaniu pracy! |