Ślady
>
Archiwum
>
2016
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2016 (lipiec / sierpieĹ) Rekolekcje. Ezechiel Lud i Oblubieniec Fragment KsiÄgi Ezechiela, rozwaĹźany przez ksiÄdza JuliĂĄna CarrĂłna w Rimini. I ĹmiaĹoĹÄ, z jakÄ prorocy opisujÄ przymierze Pana z Izraelem. Od troski o niezasĹuĹźone wybranie po niewiernoĹÄ Jerozolimy. Wobec ktĂłrej BĂłg postanawia uczyniÄ âcoĹ nowego ks. Ignacio Carbajosa JednÄ z najbardziej zdumiewajÄ cych rzeczy w Biblii sÄ obrazy wykorzystywane do opisania relacji miÄdzy Bogiem a Jego ludem. By opowiedzieÄ o przymierzu, ktĂłre Pan ustanowiĹ z Izraelem na Synaju, Pismo ĹwiÄte mogĹoby uĹźyÄ porĂłwnania do paktĂłw wasalskich miÄdzy krĂłlem a jego podwĹadnymi albo miÄdzy jakimĹ imperium a podlegĹymi mu narodami. Chodzi o pojÄcia obecne w literaturze religijnej innych kultur, ktĂłrych nie brakuje zresztÄ takĹźe w samej Biblii. WydawaĹoby siÄ, Ĺźe analogia tego typu byĹaby odpowiedniejsza do wyobraĹźenia dystansu miÄdzy jakimĹ bogiem a jego ludem. Tymczasem literatura prorocka Izraela wykazuje siÄ pewnÄ ĹmiaĹoĹciÄ , opisujÄ c relacjÄ Pana z Jego ludem jako relacjÄ oblubieĹczÄ , bez wykluczania Ĺźadnej z jej cech. Jako pierwszy obrazem tym posĹuguje siÄ Ozeasz, ktĂłrego samo Ĺźycie jest juĹź znakiem dla Izraela: musi poĹlubiÄ nierzÄ dnicÄ i zrodziÄ dzieci z nierzÄ du. Tak Ĺźali siÄ na Izraela BĂłg: âSpĂłr prowadĹşcie z waszÄ matkÄ , prowadĹşcie spĂłr! Ona bowiem juĹź nie jest mojÄ ĹźonÄ , a Ja juĹź nie jestem jej mÄĹźem. Winna usunÄ Ä znaki nierzÄ du ze swej twarzy i spoĹrĂłd swych piersi ozdoby cudzoĹoĹźnicyâ (Oz 2, 4). Natomiast Jeremiasz ze swojej strony powraca myĹlami do momentu narzeczeĹstwa na pustyni, kiedy Pan wyrywa Izraela z niewoli egipskiej, przed zawarciem maĹĹźeĹstwa na Synaju: âIdĹş i gĹoĹ publicznie w Jerozolimie: To mĂłwi Pan: PamiÄtam wiernoĹÄ twej mĹodoĹci, miĹoĹÄ twego narzeczeĹstwa, kiedy chodziĹaĹ za MnÄ na pustyni, w ziemi, ktĂłrej nikt nie obsiewaâ (Jer 2, 2). Po Ĺlubie BĂłg, zbolaĹy niczym opuszczony oblubieniec, dopytuje siÄ: âJakÄ nieprawoĹÄ znaleĹşli we Mnie wasi przodkowie, Ĺźe odeszli daleko ode Mnie? Poszli za nicoĹciÄ i stali siÄ sami nicoĹciÄ â (Jer 2, 5). TakĹźe Izajasz posĹuĹźy siÄ podobnÄ paralelÄ , by mĂłwiÄ o odbudowie Jerozolimy po niewoli: âNie bÄdÄ wiÄcej mĂłwiÄ o tobie ÂŤPorzuconaÂť, o krainie twej juĹź nie powiedzÄ ÂŤSpustoszonaÂť. (âŚ) Jak oblubieniec weseli siÄ z oblubienicy, tak BĂłg twĂłj tobÄ siÄ rozradujeâ (Iz 62, 4â5).
NiewiernoĹÄ. Ale prorokiem, ktĂłry posuwa siÄ jeszcze dalej, odwoĹujÄ c siÄ do Ĺmielszych i bardziej prowokujÄ cych zestawieĹ, jest bez wÄ tpienia Ezechiel. Prorok jako bardzo mĹody czĹowiek musi opuĹciÄ JerozolimÄ i udaÄ siÄ w stronÄ Babilonu wraz z pierwszÄ deportacjÄ zarzÄ dzonÄ przez Nabuchodonozora. Na wĹasnej skĂłrze doĹwiadcza przyczyny tego dramatu: niewiernoĹci miasta. Ale Jerozolima nie pojmuje: dalej podÄ Ĺźa swojÄ drogÄ , poszukujÄ c innych bogĂłw oraz innych politycznych przymierzy, nie pokĹadajÄ c nadziei w Panu. UpĹynie 10 lat, zanim Nabuchodonozor powrĂłci, zniszczy miasto i ĹwiÄ tyniÄ, poĹoĹźy kres monarchii i wyĹle na wygnanie resztÄ ludzi. WĹaĹnie w tym przejĹciowym okresie Ezechiel otrzymuje wezwanie od Boga i polecenie przemawiania z daleka przeciwko miastu, ktĂłre sprawia Bogu zawĂłd. JeĹli Ozeasz wychodziĹ od obrazu dopeĹnionego maĹĹźeĹstwa, Jeremiasz â od narzeczeĹstwa, a Izajasz wydaje siÄ obiecywaÄ maĹĹźeĹstwo miastu pozostawionemu bez opieki jak wdowa, Ezechiel rozpoczyna swĂłj opis od narodzin dziewczynki, ktĂłrÄ Pan siÄ opiekuje, by nastÄpnie jÄ poĹlubiÄ. Jego wyrocznia jest skierowana do Jerozolimy, ktĂłra jako jedyna ocalaĹa mimo licznych niewiernoĹci. ZrozumiaĹe jest wiÄc, dlaczego tekst mĂłwi o pogaĹskim pochodzeniu miasta; byĹo to coĹ, czego nie moĹźna byĹo powiedzieÄ o ĹwiÄtym ludzie zrodzonym z wnÄtrznoĹci Abrahama. âZ pochodzenia swego i urodzenia swego jesteĹ z ziemi Kanaan. Ojciec twĂłj byĹ AmorytÄ , a matka twoja â ChetytkÄ â (16, 3): Jerozolima byĹa miastem JebusytĂłw, zdobytym dopiero później przez Dawida.
âStaĹaĹ siÄ mojaâ. Gdy przeglÄ damy wszystkie wielkie skargi Boga z powodu niewiernoĹci Izraela, Jego oblubienicy, wychodzÄ na jaw dobrodziejstwa, jakimi Pan obdarzyĹ swĂłj lud. W ten sposĂłb od samego poczÄ tku zniweczona zostaje kaĹźda prĂłba odpowiedzi â nie ma usprawiedliwienia dla niewiernoĹci, jest ona znakiem niewdziÄcznoĹci i nierozumnoĹci. RozdziaĹ 16. KsiÄgi Ezechiela rozpoczyna siÄ od opisu narodzin miasta-dziecka, ktĂłre jako miasto pogaĹskie nie cieszy siÄ dobrodziejstwami przymierza. Przeciwnie, zostaje porzucone w polu z nieodciÄtÄ jeszcze pÄpowinÄ , jak to siÄ zdarzaĹo w Ăłwczesnym Ĺwiecie, kiedy noworodek nie byĹ chĹopcem. Nikt nie ma dla niej litoĹci. I tutaj ukazuje siÄ pierwsze dobrodziejstwo, jakim cieszy siÄ kaĹźda istota, nawet jeĹli jest wyĹÄ czona z przymierza: âOto Ja przechodziĹem obok ciebie i ujrzaĹem ciÄ, jak szamotaĹeĹ siÄ we krwi. RzekĹem do ciebie, gdy byĹaĹ we krwi: Ĺťyj, roĹnij!â (16, 6â7). Ĺťycie jest BoĹźym darem. Ta dziewczynka przeĹźyĹa z woli Boga, nawet jeĹli jest jak trawa na polu, pozbawiona opieki gwarantowanej przez przymierze. W rzeczywistoĹci miasto JebusytĂłw, czyli Jerozolima, uniknÄĹo zagĹady, nie zostaĹo zdobyte w pierwszej chwili przez izraelskie plemiona â przetrwaĹo jak kwiat polny. W tym âdzikimâ otoczeniu dziewczynka zaczyna dorastaÄ i staje siÄ kobietÄ . WĂłwczas nadchodzi czas miĹoĹci: âOto przechodziĹem obok ciebie i ujrzaĹem ciÄ. ByĹ to twĂłj czas, czas miĹoĹci. RozciÄ gnÄ Ĺem poĹÄ pĹaszcza mego nad tobÄ i zakryĹem twojÄ nagoĹÄ. ZwiÄ zaĹem siÄ z tobÄ przysiÄgÄ i wszedĹem z tobÄ w przymierze â wyrocznia Pana Boga â staĹaĹ siÄ mojÄ â (16, 8). PrzejawiajÄ c darmowÄ inicjatywÄ, Pan pochyla siÄ nad tÄ mĹodÄ dziewczynÄ , by jÄ poĹlubiÄ, zawierajÄ c z niÄ przymierze. To wĹaĹnie dokonuje siÄ wraz z podbojem Jerozolimy z rÄki krĂłla Dawida, ktĂłry uczyni jÄ później stolicÄ swojego krĂłlestwa. Nie trzeba czekaÄ na efekty tej niezasĹuĹźonej preferencji: kobieta zostaje obmyta (byĹa jeszcze zakrwawiona) i oczyszczona (przynaleĹźaĹa do pogaĹskich narodĂłw), namaszczona oliwÄ (jak krĂłlowa). Chodzi o gesty wyraĹźajÄ ce troskÄ w kontekĹcie zawierania przymierza, ktĂłre ponownie zostaje opisane przy pomocy terminologii charakterystycznej dla zaĹlubin. WĂłwczas rozpoczyna siÄ ceremonia przystrajania oblubienicy w szaty i klejnoty, co jest wyrazem miĹoĹci, jakÄ obdarza jÄ Pan. NastÄpuje opis pokarmu, ktĂłrym jÄ Ĺźywi; nie jest to juĹź pokarm dzikiego zwierzÄcia. Opis jest naprawdÄ szczegĂłĹowy; dominuje w nim inicjatywa Pana, ktĂłry z miĹoĹci do swojej oblubienicy troszczy siÄ o kaĹźdy szczegĂłĹ. O rezultacie tej troski dowiadujÄ siÄ wszystkie ludy: âStawaĹaĹ siÄ z dnia na dzieĹ piÄkniejsza i doszĹaĹ aĹź do godnoĹci krĂłlewskiej. RozeszĹa siÄ twoja sĹawa miÄdzy narodami dziÄki twojej piÄknoĹci, bo byĹa ona doskonaĹaâ (16, 13â14). Jest to moment najwiÄkszego splendoru Jerozolimy za czasĂłw krĂłla Salomona, kiedy krĂłlowa Saby przybyĹa, by kontemplowaÄ piÄkno jej ĹwiÄ tyni, paĹacĂłw i murĂłw. SzczegĂłĹowa architektura opowiadania czyni oczywistym ĹşrĂłdĹo caĹego tego piÄkna: âZ powodu ozdĂłb, ktĂłrymi ciÄ wyposaĹźyĹemâ (16, 14). Ale oto przychodzi zdrada, z powodu ktĂłrej Pan skarĹźy siÄ gorzko. W 15. wersie zmienia siÄ podmiot. BĂłg przestaje byÄ sprawcÄ wszystkich czynnoĹci, dziaĹaÄ zaczyna maĹĹźonka-Jerozolima: âAle zaufaĹaĹ swojej piÄknoĹci i wyzyskaĹaĹ swojÄ sĹawÄ na to, by uprawiaÄ nierzÄ d. OddawaĹaĹ siÄ kaĹźdemu, kto obok ciebie przechodziĹâ (16, 15). Podarowane piÄkno nie staĹo siÄ sposobnoĹciÄ do okazania wdziÄcznoĹci swojemu Ukochanemu: w tajemniczy sposĂłb Jerozolima nie rozpoznaje tego piÄkna i zwraca siÄ do swoich kochankĂłw (boĹźkĂłw i narodĂłw, z ktĂłrymi stara siÄ zawrzeÄ polityczne przymierza). Wszystkie szaty i klejnoty, ktĂłre otrzymaĹa od Pana, bÄdÄ ce znakiem namiÄtnej miĹoĹci jej OblubieĹca, wykorzystuje do przyozdobienia oĹtarzy, by prosiÄ o miĹoĹÄ boĹźki, ktĂłre nie sÄ zdolne obdarzyÄ jÄ tym uczuciem. Pokarmy, ktĂłre wyraĹźajÄ niedoĹcignionÄ troskÄ ze strony Pana, kĹadzie przed nieoĹźywionymi wizerunkami jako ofiarÄ o przyjemnej woni, poszukujÄ c towarzystwa, ktĂłrym boĹźki nie sÄ w stanie dla nie byÄ. Trudno jest nie rozpoznaÄ siebie w tym fragmencie. Rozpoznali siÄ w nim papieĹź Franciszek i ksiÄ dz Giussani. Tak jak Jerozolima, my takĹźe potrzebujemy nowego serca, w ktĂłrym zamieszkaĹaby miĹoĹÄ bÄdÄ ca osÄ dem, radykalnÄ sympatiÄ . Ale to tutaj wĹaĹnie Pan, rozczulony swoim ludem, postanowiĹ uczyniÄ coĹ nowego. ZdradzajÄ cy Jezusa Piotr jest pierwszym Ĺwiadkiem tego nowego stworzenia. |