Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2016 > styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 2016 (styczeń / luty)

Kościół. Caravaggio

Siedem uczynków na jednym obrazie

Odczytanie arcydzieła Caravaggia, przedstawiającego uczynki miłosierdzia względem ciała. Na którym chaos prawdziwego życia zaburza wszelki ustalony wcześniej porządek. A artysta przyjmuje wyzwanie, wprawiając nas w osłupienie.

Giuseppe Frangi


Jest taki obraz, który będziemy mieli okazję często widywać w tych miesiącach. Można się o to założyć. Chodzi o Siedem uczynków miłosierdzia, poruszające arcydzieło, na którym ciała i historie krzyżują się ze sobą w wirze wolnym od jakiejkolwiek hierarchii. Caravaggio namalował go w 1606 roku dla Pia Monte della Misericordia (gdzie wciąż się znajduje), dobroczynnej instytucji powstałej w celu zahamowania niewyobrażalnej eksplozji biedy w Neapolu.

Chaos prawdziwego życia burzy wszelki wcześniej ustalony formalny porządek, a Caravaggio przyjmuje wyzwanie jako reżyser, który pozwala swoim aktorom swobodnie poruszać się na planie. Na tej zatłoczonej przestrzeni zostało przedstawionych siedem uczynków miłosierdzia, łącznie z uczynkiem „zmarłych pogrzebać”, który obrazuje przepiękna scena pogrzebu, rozgrywająca się za rogiem domu (widać tylko stopy zmarłego).

Na obrazie została następnie przedstawiona nieco szokująca scena. Ukazuje ona w jednym geście dwa uczynki miłosierdzia: głodnych nakarmić i więźniów pocieszać. Widać młodą kobietę, podającą pierś mężczyźnie, którego oblicze wyłania się zza krat. Jest to nawiązanie do opowiedzianej przez Valeria Massima przygody niejakiego Simone, który skazany na śmierć głodową w więzieniu zostaje ocalony przez córkę Pero, która karmiła go potajemnie (Caravaggio maluje kobietę bacznie rozglądającą się wokół, by sprawdzić, czy nikt jej nie widzi: miłosierdzie wymaga także sprytu…).

 

Anioł. Wszystkie pozostałe uczynki miłosierdzia są skoncentrowane w bloku figur usytuowanym w lewej części płótna. „Nagich przyodziać” i „chorych nawiedzić” – te dwa uczynki zostały przedstawione w jednej scenie obrazującej postać, która tak jak święty Marcin, odcina swój płaszcz i okrywa nagiego mężczyznę znajdującego się na pierwszym planie; uczynek „spragnionych napoić” ilustruje mężczyzna pijący ze szczęki osła – jest to Samson pijący na pustyni wodę, która wytrysnęła za sprawą Pana. „Podróżnych w dom przyjąć” symbolizuje mężczyzna, który wskazuje dom pielgrzymowi trzymającemu muszlę.

Ostatecznie jednak Caravaggio zrzeka się reżyserii i powierza ją Najświętszej Maryi Pannie i Dzieciątku, którzy w górnej części płótna uczestniczą w odbywającym się spektaklu miłosierdzia. Zachwycający anioł wyłania się z ciemności i gestykulując, jakby wydaje stojącym poniżej ludziom polecenia – albo przekazuje sugestie – Maryi i Syna.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją