Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2014 > listopad / grudzień

Ślady, numer 6 / 2014 (listopad / grudzień)

Wspomnienie

Wiara jako inteligencja rzeczywistości

List Juliana Carróna z okazji śmierci ks. Lorenzo Albacete

Julian Carrón


Drodzy Przyjaciele!

Dzisiaj dopełnia się życie księdza Albacete przed dobrym obliczem Tajemnicy, wszystko stwarzającej i rozkwitającej w radości, którą zawsze w nim widzieliśmy. Odkrycie księdza Giussaniego tak bardzo zawładnęło jego życiem, że kazało mu poprosić o możliwość służenia Ruchowi w Stanach Zjednoczonych poprzez dawanie o nim świadectwa na dramatycznej granicy spotkania między wiarą a współczesnością poszukującą znaczenia. Jest to spotkanie, którego on poszukiwał ze wszystkimi, rzucając wyzwanie amerykańskiej inteligencji przy pomocy swojej jedynej broni, jaką było świadectwo człowieka pochwyconego i przemienionego przez Chrystusa w swoim umyśle i wolności.

 

Dlatego do naszego najdroższego Lorenza odnoszą się słowa papieża Franciszka z adhortacji Evangelii gaudium: „Chrześcijanie mają obowiązek głoszenia jej [Ewangelii], nie wykluczając nikogo, nie jak ktoś, kto narzuca nowy obowiązek, ale jak ktoś, kto dzieli się radością, ukazuje piękną perspektywę, wydaje upragnioną ucztę. Kościół nie rośnie przez prozelityzm, ale «przez przyciąganie»” (Evangelii gaudium, 14, cyt. za: www.vatican.va). Niewątpliwie jego atrakcyjność polegała na tym, że gdy tylko się go spotykało, stawał się przyjacielem każdego, ponieważ ukazywał piękno i przydatność wiary do stawiania czoła pilnym potrzebom życia.

 

Swoją niestrudzoną pracą, swoją zdolnością uznawania i przygarniania każdego bez nieporozumień i dwuznaczności, z miłości do prawdy, która jest w każdym, pokazywał nam, jak wiara może stać się „inteligencją rzeczywistości”. A swoim cierpieniem przypominał nam, że nie ma takiej okoliczności, nawet najtrudniejszej i najbardziej męczącej, która mogłaby przeszkodzić w codziennym dialogu z Tajemnicą.

 

Prośmy księdza Giussaniego, by spotkał go teraz jako przyjaciela na zawsze, by wyprosił dla niego ten pokój, który jest znakiem życia znajdującego odpocznienie w wieczności. A Maryję, którą ksiądz Albacete uznawał za Tę, dzięki której spotkał księdza Giussaniego, by uczyniła go uczestnikiem uśmiechu Wieczności.

 

Módlmy się wszyscy i każdy z nas, byśmy żyli na poziomie jego świadectwa, by przyjąć jego dziedzictwo w podążaniu za Ruchem wewnątrz Kościoła.

 

Mediolan, 24 października 2014 r. 


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją