Ślady
>
Archiwum
>
1994
>
Biuletyn (18-20) maj
|
||
Ślady, numer specjalny / 1994 (Biuletyn (18-20) maj)
WiÄcej spoĹeczeĹstwa mniej paĹstwa WOLNOĹÄ BUDOWANIA âIdeaĹ demokracji rodzi siÄ zasadniczo jako wymĂłg wĹaĹciwych, sĹusznych relacji pomiÄdzy osobami i grupami. MĂłwiÄ c konkretniej, punktem wyjĹcia dla prawdziwej demokracji jest naturalny wymĂłg osoby, aby wspĂłĹĹźycie z innymi sĹuĹźyĹo jej afirmacji. Duch prawdziwej demokracji mobilizuje postawÄ kaĹźdego do czynnego szacunku wzglÄdem kaĹźdego drugiego; do takiej relacji, ktĂłra zmierza do potwierdzenia drugiego w jego wartoĹciach i jego wolnoĹciâ. (L. Giussani, Appunti di metodo cristiano, 1964) WolnoĹÄ osoby i moĹźliwoĹÄ pokojowego wspĂłĹĹźycia spoĹecznego sÄ dziĹ powaĹźnie zagroĹźone. Nowy âtotalitaryzmâ paĹstwowy zgĹasza pretensje, by zajÄ Ä miejsce wolnoĹci osoby, rodziny i spoĹeczeĹstwa oraz zagraĹźa Ĺźyciu jednostki i narodu. PaĹstwo â tzn. zrzeszenie tych, ktĂłrzy z jakiegokolwiek tytuĹu posiadajÄ wiÄksza wĹadzÄ â pod pretekstem doskonalszej organizacji tĹumi i depcze wolnoĹÄ, jakÄ ludzie posiadajÄ , by gromadziÄ siÄ celem komunikowania i aktualizowania tego, co odczuwajÄ jako konieczne dla bardziej sprawiedliwego, wolnego i pokojowego wspĂłĹĹźycia. Dzisiaj natomiast prawa, projekty, sposoby dziaĹaĹ i zachowaĹ âsiĹ publicznychâ, tzn. wĹadzy, wydajÄ siÄ nie braÄ w ogĂłle pod uwagÄ wolnoĹci jednostki i stowarzyszeĹ. ZmieniajÄ siÄ sztandary, wymieniajÄ twarze na scenie publicznej a przecieĹź nie sposĂłb uciec od gorzkiej konstatacji: âNic nowego pod sĹoĹcemâ. I dzieje siÄ tak, Ĺźe dotychczasowe okrutne batalie przeobraĹźajÄ siÄ tak, iĹź nastÄpne jawiÄ siÄ pod pozorem woli niektĂłrych â okreĹlajÄ cych siebie jako postÄpowych â po to, by zajÄ Ä miejsce innych. DziĹ w niebezpieczeĹstwie znajduje siÄ moĹźliwoĹÄ realnej wolnoĹci spoĹecznej dla wszystkich.
WOLNOĹÄ OSOBY I RODZINY Przemoc ĹrodkĂłw masowego przekazu, pewne naduĹźycia w dziedzinie wymiaru sprawiedliwoĹci, interesy potentatĂłw ekonomicznych i nowy etatyzm, ktĂłry ogĹasza siÄ jako postÄpowy, warunkujÄ wszystkie aspekty Ĺźycia osoby i ograniczajÄ wolnoĹÄ wszystkich. Rodzenie i wychowywanie dzieci zamiast byÄ wspierane, jest karane przez system podatkowy. WĹochy bowiem przewidujÄ Ĺmieszne wprost potrÄ cenia z tytuĹu posiadania dzieci oraz zredukowaĹy zasiĹki rodzinne do urÄ gajÄ co niskiego poziomu.
WOLNOĹÄ WYCHOWANIA Etatyzm systemu szkolnego, daleki od zagwarantowania wszystkim jednakowych moĹźliwoĹci, obniĹźa poziom nauczania i przyczynia siÄ do zagubienia mĹodego pokolenia. Na gotowoĹÄ rodzin, nauczycieli i wychowawcĂłw oraz stowarzyszeĹ do podejmowania nowych inicjatyw na polu szkolnictwa i przygotowania zawodowego â tak bardzo dziĹ potrzebnych do podnoszenia poziomu ludzkiego potencjaĹu naszego kraju â patrzy siÄ z podejrzliwoĹciÄ . WĹochy â i jest to jedyny przypadek w Europie! â nie uznajÄ âpublicznejâ wartoĹci szkóŠprywatnych i nie gwarantujÄ ani uczniom, ani nauczycielom jednakowych szans.
WOLNOĹÄ SĹOWA Ten, kto nie przynaleĹźÄ c do chĂłru panujÄ cych zabiera gĹos, zmierzajÄ c do zapewnienia sobie maksimum poparcia ze strony mas, coraz bardziej zdeterminowanych przez swoje potrzeby, zostaje posÄ dzony o spiskowanie przeciwko demokracji i w miarÄ moĹźliwoĹci zmuszany jest do milczenia.
WOLNOĹÄ STOWARZYSZANIA SIÄ Wola podejmowania âoddolnychâ, reformatorskich inicjatyw w zakresie problemĂłw opieki spoĹecznej i sĹuĹźby zdrowia oraz ukierunkowanie na nie oszczÄdnoĹci rodzinnych, uĹmiercana jest przez absolutne roszczenie wysuwane przez monopol paĹstwowy i przez ĹźarĹocznÄ koniecznoĹÄ finansowania skarbu paĹstwa. Konstytucja wyznacza âstrukturom poĹrednimâ â wolnym formacjom spoĹecznym promowanym przez obywateli, zrzeszajÄ cych siÄ, aby egzekwowaÄ swoje nienaruszalne prawa â bardzo istotnÄ funkcjÄ, ktĂłrÄ obowiÄ zujÄ ce prawodawstwo utrudnia i uĹmierca. DziĹ inicjatywy poszczegĂłlnych grup i stowarzyszeĹ sÄ redukowane do pozbawionego oddechu i horyzontu wolontariatu, spychane na margines Ĺźycia spoĹeczno-ekonomicznego, bÄ dĹş teĹź zostajÄ podporzÄ dkowane moralizujÄ cemu oparciu siÄ o PaĹstwo, ktĂłre jest pojmowane jako ostateczne ĹşrĂłdĹo trwaĹoĹci ludzkiego dziaĹania.
WOLNOĹÄ PRACY I PRZEDSIÄBIORCZOĹCI Wielu obywatelom zostaĹo odmĂłwione praw do pracy. Pracownikom, ktĂłrzy chcieliby lub sÄ zmuszeni zmieniÄ pracÄ, a takĹźe mĹodzieĹźy, poszukujÄ cej swojej pierwszej pracy, utrudnia siÄ to poprzez stawianie przeszkĂłd w postaci absurdalnie sztywnego prawa pracy regulujÄ cego pracÄ oraz przez niegodziwe ukĹady zawierane pomiÄdzy wielkimi monopolistami paĹstwowymi, prywatnymi a istniejÄ cymi korporacjami. Jedynie nieliczne wielkie grupy chcÄ pĹaciÄ najsĹabszym koszty kryzysu i restrukturyzacji przemysĹu. MaĹe i Ĺrednie przedsiÄbiorstwa, ktĂłre jako jedyne produkujÄ i utrzymujÄ celowoĹÄ pracy, traktowane sÄ nieufanie przez system bankowy i druzgotane przez niejasne ustawy oraz nie do zniesienia obciÄ Ĺźenia podatkowe. Tak ogromnemu uciskowi podatkowemu i tak wysokiemu, siÄgajÄ cemu ponad 60% bezrobocia wĹrĂłd mĹodzieĹźy, nie towarzyszÄ odpowiednie dziaĹania dla pracownikĂłw i przedsiÄbiorstw.
NIEKTĂRE PROPOZYCJE Dla nas formuĹa âWiÄcej spoĹeczeĹstwa mniej paĹstwaâ jest ciÄ gle aktualna. Oznacza ona, Ĺźe w przezywanym obecnie okresie przejĹciowym, tym dziÄki czemu naleĹźy siÄ spodziewaÄ nowych moĹźliwoĹci pracy i nowych form solidarnoĹci, jest inicjatywa konkretnych osĂłb, naturalnych wspĂłlnot i wolnych stowarzyszeĹ. PaĹstwo jest tylko narzÄdziem â jakkolwiek niezbÄdnym â w celu stworzenia najbardziej korzystnych warunkĂłw dla skutecznego dziaĹania róşnych osĂłb i grup spoĹecznych. Nie powinno ono jednak zajmowaÄ miejsca inicjatyw i odpowiedzialnoĹci osĂłb i spoĹecznoĹci poĹrednich w tych wszystkich sektorach, w ktĂłrych mogÄ one dziaĹaÄ, ani teĹź tym bardziej niszczyÄ przestrzeni koniecznej dla ich wolnoĹci. 1. Zamiast zakamuflowanego przydzielania zasiĹkĂłw i kontrybucji ciÄ gle tym samym â róşnorako zorganizowanym â grupom nacisku, paĹstwo a posteriori powinno nagradzaÄ inicjatywy rodzin, przedsiÄbiorstw i stowarzyszeĹ poprzez znaczne ulgi podatkowe, wspĂłĹmierne w stosunku do wynikĂłw osiÄ ganych w dziedzinach zatrudnienia, opieki zdrowotnej, nauczania i opieki spoĹecznej. 2. Zamiast marnotrawienia oszczÄdnoĹci rodzinnych celem finansowania deficytu pozbawionych kontroli wydatkĂłw rzÄ dowych, PaĹstwo powinno sprzyjaÄ przekazywaniu tychĹźe oszczÄdnoĹci na rzecz wielkich projektĂłw solidarnoĹciowych, tzn. na badania naukowe, nauczanie, sieci komunikacyjnej i transportowej, wspierana najuboĹźszych. 3. Zamiast umacniania pozycji monopolu paĹstwowego i prywatnego oraz przywilejĂłw licznych, i tak juĹź chronionych, korporacji â PaĹstwo powinno umocniÄ i dbaÄ o poszanowanie reguĹ prawdziwie konkurencyjnego rynku w dziedzinie finansĂłw, informacji, róşnych sĹuĹźb i zawodĂłw, chroniÄ c skutecznie konsumentĂłw oraz usuwajÄ c wszelkie przeszkody dla tych, ktĂłrzy zamierzajÄ podjÄ Ä jakieĹ inicjatywy. PaĹstwo wreszcie, powinno przeksztaĹciÄ siÄ z podmiotu uzurpatora â jakby tego sobie Ĺźyczyli tzw. postÄpowcy, ktĂłrzy wysuwajÄ siebie na przywĂłdcĂłw paĹstwa â w gwaranta poszanowania wolnoĹci: âWiÄcej spoĹeczeĹstwa mniej paĹstwaâ.
|