Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2015 > styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 2015 (styczeń / luty)

Szkoła Wspólnoty

Teraźniejsze doświadczenie

ks. Luigi Giussani


Żeby logika nowego tekstu Szkoły Wspólnoty (Dlaczego Kościół) była jasna, ważne jest zrozumienie długiego wstępu, w którym zostaje postawiony sam problem w jego istotnych wymiarach.

Kościół proponuje się jako kontynuacja Chrystusa.

W jaki sposób można uznać Kościół za coś takiego? Odnośnie do tego tekst podejmuje, z elementarną jasnością, problem, w jaki sposób można dojść do takiego uznania: czy poprzez historyczne teksty (jak utrzymuje racjonalizm), czy poprzez wewnętrzne oświecenie (jak twierdzi protestantyzm), czy też (według stanowiska ortodoksyjno-katolickiego) poprzez dzieło Ducha Chrystusowego: tajemnicę komunii wierzących.

Ta trzecia droga – jako że człowiek zawsze wychodzi od teraźniejszości – umożliwia również, właśnie poprzez uczestnictwo w doświadczeniu zakorzenionym w teraźniejszości, rozwiązanie problemu historycznej lektury tekstów i duchowego poruszenia, którego potrzebuje człowiek, aby zrozumieć, kogo ma przed sobą.

 

TRUDNOŚĆ W ROZUMIENIU

Dlaczego tak trudno przyjąć tę, wydawałoby się najprostszą, drogę? Trudność ta jest wynikiem tryumfu racjonalizmu, który sprowadza prawdę o rzeczywistości do tego, co można zmierzyć rozumem, albo stwierdzić w oparciu o doświadczenie w naturalistycznym znaczeniu tego słowa. Chodzi o rozum pojmowany jako miara wszystkich rzeczy i wskutek tego zdewaluowany, jako że pozbawiony swej zdolności do otwarcia się na Tajemnicę i do rozwinięcia swych możliwości dzięki mocy Łaski. Tryumf tego racjonalizmu wyjaśniony jest przez dosłowne przytoczenie stanowiska, które wyraził Henry Daniel-Rops w swoim przemówieniu wygłoszonym przed Francuską Akademią Nauk przy okazji przyjęcia go w poczet jej członków w roku 1955.

Panowanie racjonalizmu opisane jest przez ukazanie jego powolnego sukcesu historycznego, poczynając od załamania się jedności w pojmowaniu podmiotu (ludzkiego „ja”) i świata, jedności, która była zagwarantowana – w średniowieczu – dzięki rozumowi otwartemu na wiarę.

Ten długi wstęp nie jest jakimś zawiłym teoretyzowaniem, lecz opisuje trud, jaki podejmuje nasz duch w przeżywaniu codziennej więzi z Bogiem i z Chrystusem.

Centralna idea jest następująca: tylko wychodząc z doświadczenia zakorzenionego w teraźniejszości, człowiek może w sposób prawdziwy odczytać jakąkolwiek przeszłość. Jest to zasada najwyższej wagi i łatwa do zrozumienia. Chrystus, zdając sobie sprawę z tego, że człowiek wychodzi od teraźniejszości (dal presente), uobecnił się (si è reso presente) – żeby można było Go zrozumieć w Jego istocie – w tajemnicy chrześcijańskiej komunii, w tajemnicy mistycznego ciała, to znaczy tajemniczego ciała Chrystusa. Dlatego też człowiek może wniknąć w mroki przeszłości i odkryć światło, które już tam było obecne, właśnie poprzez doświadczenie towarzystwa.

Wykład rozwijany jest potem w trzech częściach, z których pierwsza zawarta jest w tomie pierwszym, a pozostałe w drugim.

 

PODSTAWOWE (FUNDAMENTALNE) CZYNNIKI FAKTU KOŚCIOŁA

W części pierwszej mamy przykład ogólnego i prostego wartościowania danych historycznych zawartych w Ewangeliach, które umożliwia wydobycie na wierzch podstawowych kategorii faktu Kościoła jako takiego. Ukazują one fakt chrześcijański przy pomocy określonych cech, tak elementarnych, że nie sposób ich podważyć. Niedawno odkryty fragment, który najprawdopodobniej jest częścią Ewangelii Marka i datowany jest na rok 50 po Chrystusie, pomaga pamiętać o chronologicznej zbieżności Chrystusa i danych historycznych.

Jakie są zatem, wynikające z tekstów, fundamentalne czynniki chrześcijańskiego faktu?Wspólnota utworzona z ludzi posiadających samoświadomość bycia określonymi przez dar Ducha, od którego pochodzi pewien rodzaj nowego życia, nowa koncepcja istnienia, owoc metanoi (przemiany).

 

BOSKI I LUDZKI FENOMEN

Część druga opisuje punkty milowe historycznego rozwoju samoświadomości owej wspólnoty. Kościół wszystkich czasów pojmuje samego siebie, w sposób dojrzały i niebudzący wątpliwości, jako rzeczywistość złożoną z elementu ludzkiego i boskiego.

Ta część jest bardzo ważna z punktu widzenia dialektycznego. Z góry wykluczona jest możliwość wysuwania obiekcji, ponieważ wszystko to, co, mówiąc po ludzku, jest anormalne, może się znaleźć wewnątrz Kościoła, jako że uczyniony jest on z ludzi, równocześnie jednak niesie on ze sobą pewną rzeczywistość, która nie jest ludzka. Tego typu boska rzeczywistość wyraża się bądź to jako wiedza (Dogmat), bądź jako twórcza energia (Łaska). Dzięki owej nowej samoświadomości i nowej zdolności do działania w Kościele staje się możliwe to, co w innym wypadku byłoby niemożliwe: zarówno rozumienie siebie, jak i kształtowanie siebie. „Niemożliwe u ludzi, ale nie u Boga! Ponieważ u Boga wszystko jest możliwe” (Mk 10, 27).

 

WERYFIKACJA

Trzecia część odpowiada na następujące pytanie: „Jak możemy być pewni, że roszczenia Kościoła, odnośnie do treści swojej samoświadomości i zdolności do realizacji człowieczeństwa, są prawdziwe?”.

Możliwa jest weryfikacja, sprawdzian. Moglibyśmy odpowiedzieć krótko, iż sprawdzianem jest świętość życia. Mówiąc bardziej precyzyjnie, jest nią pewien inny styl życia, rodzący się u tych, którzy starają się żyć Kościołem.

Charakterystyczną cechą podstawową tego stylu życia jest wydarzenie jedności, w każdym innym przypadku niemożliwej (kategoria jedności jest najwyższą kategorią Bytu jako takiego).

Staje się ona w człowieku jednością koncepcji i realizacji samego siebie (świętość), jednością pojmowania rzeczywistości w przeciągu całego czasu historii (apostolskość) i we wszystkich kontekstach etniczno-narodowych i kulturowych (katolickość).

 

ZANURZENIE W TERAŹNIEJSZOŚĆ

Istnieje pewna przesłanka dla rozwoju owych czterech punktów: pewność pojawia się jako konsekwencja przeżytego doświadczenia Kościoła jako takiego. Przeżyte doświadczenie oznacza zanurzenie się w teraźniejszość przy uwzględnieniu całości czynników (totalità dei fattori) ludzkiej osobowości. Chodzi o oczywistość żywego doświadczenia. I nie istnieje żadna inna propozycja albo doświadczenie, które odpowiadałyby czynnikom mojego „ja” w podobny sposób, jak to ma miejsce w doświadczeniu chrześcijańskim.

Prawda jest piękna: w pięknie doświadcza się prawdy. To, co mogłoby być kwestionowane jako iluzja („Piękne to, ale nieprawdziwe”), zostaje potwierdzone przez fakt, że wchodzi tu w grę doświadczenie teraźniejsze.

Być może tekst książki nie jest najlepszym sposobem opisywania tych spraw, niewątpliwie jest jednak jakimś sposobem sygnalizowania punktu istotnego: zdać sobie sprawę z tego, co jest pośród nas, Emmanuel, Bóg z nami.

tłum. ks. Joachim Waloszek


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją