Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2015 > styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 2015 (styczeń / luty)

Od Redakcji

Najdroższa obecność w naszym życiu

Artykułem Od Redakcji w tym numerze jest list, który ksiądz Julián Carrón, przewodniczący Bractwa CL, napisał do całego Ruchu w związku ze zbliżającą się audiencją u papieża Franciszka 7 marca 2015 roku.

ks. Julian Carrón


Drodzy Przyjaciele,

jak wszyscy wiecie, papież Franciszek przyjął naszą prośbę o audiencję na placu św. Piotra z okazji 10. rocznicy śmierci księdza Giussaniego oraz 60. rocznicy powstania naszego Ruchu. Ogarnia nas tak wielka wdzięczność za ten ojcowski gest Ojca Świętego, że nie chcemy przyjść na to spotkanie bez odpowiedniego przygotowania. Dlatego już dziś proszę Was o osobistą i wspólnotową modlitwę o to, by Duch Święty przygotował nas do tego wielkiego wydarzenia, aby każdy z nas mógł wykazać jak największą dyspozycję do przyjęcia tego, co Papież będzie chciał nam powiedzieć, wskazując dalszą drogę dla każdego z nas i dla naszych wspólnot.

Wszyscy zostaliśmy wychowani do tego, by widzieć w Piotrze fundament naszej wiary. „Twarzą tamtego człowieka [Jezusa] są dziś wszyscy wierzący, mistyczne Ciało, zwane także «ludem Bożym», które otrzymało pewność prowadzenia przez jednego, żywego człowieka, biskupa Rzymu” (ksiądz Giussani). Cieszymy się, że możemy wyrazić następcy tego Apostoła całe nasze oddanie i wdzięczność za to, w jaki sposób codziennie podtrzymuje naszą wiarę, dając nieustanne świadectwo i naukę tak bardzo aktualną w obliczu obecnych wyzwań.

Bez jego osoby, w której najdobitniej objawia się sukcesja apostolska, nasza wiara musiałaby ulegać wielu ludzkim interpretacjom faktu chrześcijańskiego. Jak wielkiej trzeba prostoty, by rozpoznać i przyjąć fakt, że życie każdego z nas zależy od więzi z człowiekiem, w którym Chrystus zaświadcza o swojej wiecznej prawdzie, w każdym „dzisiaj” historii! I jak bardzo niewystarczające zdaje się to, że trwałość wszystkiego zależy od relacji z jedną, słabą osobą, wybraną do takiej misji! A jednak każdy z nas może we własnym doświadczeniu znaleźć potwierdzenie, że życie rozkwita w takim stopniu, w jakim się za nim podąża: i to właśnie jest największym bogactwem, jakim dysponujemy, pozwalającym nam na bezwarunkowe przylgnięcie do Papieża, które może wyrażać się tylko w szczerym i pokornym błaganiu o proste pójście za nim – tak bardzo jesteśmy przekonani, że idąc za nim, idziemy za Chrystusem.

Im bardziej zanurzam się w te rozmyślania, tym bardziej moja myśl biegnie ku księdzu Giussaniemu, który wychowywał nas do dostrzegania tej wyjątkowości Papieża dla naszego życia. Z biegiem lat jesteśmy coraz bardziej wdzięczni za dar jego życia, jego świadectwa i jego całkowitego oddania w towarzyszeniu każdemu z nas, byśmy mogli się stawać coraz dojrzalsi w wierze. W ten sposób pociągnął nas do Chrystusa, czyniąc Go coraz bardziej fascynującym, aż w końcu stał się On obecnością najważniejszą w naszym życiu. Mijający czas, historyczne okoliczności, którym stawiamy czoła, nasza gotowość do tego, by ksiądz Giussani nas „prowadził” – to wszystko sprawia, że staje się on dla nas coraz większym autorytetem. Przeżywając intensywnie rzeczywistość, w jakiej został postawiony, z wyprzedzeniem pozostawił nam osąd i cenne wskazówki pozwalające stawić czoła sprawom i scenariuszom, które dzisiaj dostrzegają wszyscy, a które wcześniej były nie do wyobrażenia. Czy możemy obchodzić tę 10. rocznicę jego śmierci bez głębokiej wdzięczności za to, że wprowadził nas w pełnię życia, o jakiej bez niego nie moglibyśmy nawet marzyć?

Abyśmy mogli coraz wierniej iść za charyzmatem, który nas zafascynował, musi się to dokonywać w naszym pójściu za Papieżem i zjednoczonymi z nim biskupami. Dlatego ruszamy do Rzymu. Nie na obchody rocznicowe, ale wyłącznie z pragnieniem uczenia się od papieża Franciszka, jak być chrześcijanami w tak szybko zmieniającym się świecie. I jestem pewien, że znajomość, jaką Papież zawarł z księdzem Giussanim za pośrednictwem jego książek, sprawi, że wskazówki do osądu, jakich nam udzieli, i rady pomocne do dalszej pracy będą współgrać z naszą drogą.

Proszę, byście codziennie modlili się do Matki Boskiej, by każdy z nas był otwarty na wszelkie wskazówki, jakich udzieli nam Papież, byśmy mogli wciąż coraz silniej przeżywać charyzmat, który nas pochwycił i by przez to mógł spełnić się cel, dla którego Duch Święty wzbudził ten charyzmat w księdzu Giussanim: by na wszystkich peryferiach – to znaczy w każdym środowisku życia – uobecniała się fascynacja Chrystusem, Jego wyjątkowa atrakcyjność, w konkretności naszego życia. „Chrystus pociąga mnie całego, aż tak jest piękny!” (Jacopone da Todi).

Proszę także, byście codziennie dalej modlili się za Papieża, zgodnie z jego intencjami.

 

Z głęboką przyjaźnią

ksiądz Julián Carrón

 

Mediolan, 28 stycznia 2015 r.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją