Ślady
>
Archiwum
>
1991
>
Biuletyn - wrzesieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 1991 (Biuletyn - wrzesieĹ) Ĺťycie CL w Polsce Pan radoĹciÄ mÄ W czerwcu 1985 roku odbyĹo siÄ w Jazgarzewie I Parafialne ĹwiÄto Dzieci pod hasĹem âRadoĹciÄ naszÄ jesteĹ Tyâ. Zaproszenie do wspĂłlnego ĹwiÄtowania zostaĹo skierowane do wszystkich parafian. Za przebieg spotkania odpowiedzialna byĹa miejscowa wspĂłlnota Ruchu, a wĹrĂłd goĹci nie zabrakĹo teĹź przyjacióŠz innych wspĂłlnot. Wszystko po to, aby widzialna byĹa jednoĹÄ chrzeĹcijan, aby serca uczestnikĂłw ĹwiÄta jeszcze bardziej ukochaĹy Chrystusa. Dariusz Chodyniecki Uczestnictwo w charyzmacie Ruchu uczy nas byÄ wraĹźliwymi na okolicznoĹci przez ktĂłre udziela siÄ nam Tajemnica. Róşnorodne dzieĹa i inicjatywy rodzÄ siÄ wĹaĹnie z tej wraĹźliwoĹci. Interesuje nas przecieĹź to, Ĺźeby wiara ĹźyĹa i poszerzaĹa swoje granice. Historia dzieciÄcych ĹwiÄ t parafialnych jest rĂłwnieĹź owocem tego zainteresowania. ZaczÄĹo siÄ to w 1985 roku, w Jazgarzewie. Nasz przyjaciel Marek rozmawiajÄ c przed katechezÄ z dzieÄmi usĹyszaĹ Ĺźe nie maja one powodu do radoĹci. ByĹy smutne. Wtedy powiedziaĹ do dzieci: âTo nie jest prawda, bez wzglÄdu na wiek i okolicznoĹci Ĺźycia kaĹźdy ma âpowĂłdâ do radoĹci. Ty, âpowodem jest Jezus Chrystusâ Po tej rozmowie pojawiĹo siÄ pytanie: Jak pokazaÄ, wyraziÄ wobec dzieci i nie tylko, Ĺźe smutek nie jest prawdÄ o naszym Ĺźyciu? Tak zrodziĹy siÄ âĹwiÄta dzieciâ. StaĹy siÄ one okazjÄ do komunikowania wszystkim wydarzenia Chrystusa. W czerwcu 1985 roku odbyĹo siÄ w Jazgarzewie I Parafialne ĹwiÄto Dzieci pod hasĹem âRadoĹciÄ naszÄ JesteĹ Tyâ. SÄ to sĹowa piosenki, ktĂłrÄ dzieci czÄsto ĹpiewaĹy. Zaproszenie do wspĂłlnego ĹwiÄtowania zostaĹo skierowane do wszystkich parafian. Za przebieg spotkania odpowiedzialna byĹa miejscowa wspĂłlnota Ruchu, a wĹrĂłd goĹci nie zabrakĹo tez przyjacióŠz innych wspĂłlnot. Wszystko po to, aby widzialna byĹa jednoĹÄ chrzeĹcijan, aby serca uczestnikĂłw ĹwiÄta jeszcze bardziej ukochaĹy Chrystusa. W zewnÄtrznej stronie spotkanie mogĹo siÄ kojarzyÄ z festynem, bo byĹy konkursy, loteria fantowa i wspĂłlna zabawa itp., ale ĹşrĂłdĹo tego co siÄ dziaĹo byĹo inne niĹź na tradycyjnych festynach. To wiara pobudziĹa inicjatywÄ naszych przyjaciĂłĹ. PamiÄ tkÄ ze spotkania byĹy naklejki z hasĹem i graficznym symbolem ĹwiÄta. OczywiĹcie na tym nie moĹźna byĹo poprzestaÄ! KontynuacjÄ ĹwiÄta byĹa nie tylko katecheza, ale takĹźe nastÄpne spotkania w 1986 roku (pod hasĹem âsercem kocham Jezusaâ) i w 1987 roku (âOn kocha nasâ) Przed kolejnymi spotkaniami, dzieci przygotowywaĹy rysunki, a zaproszenie stanowiĹ âList do dzieciâ. W ten sposĂłb dzieci mogĹy bardziej Ĺwiadomie uczestniczyÄ w spotkaniu i rozpoznawaÄ swoja przynaleĹźnoĹÄ do KoĹcioĹa, do Pana Jezusa. Ta inicjatywa nie pozostaĹa bez echa w innych miejscach gdzie Ĺźyje Ruch. RĂłwnieĹź wspĂłlnota Ĺwidnicka zaprosiĹa dzieci do ĹwiÄtowania w parafii NMP KrĂłlowej Polski na Osiedlu MĹodych. ByĹo to w 1988 roku, a wiÄc w czasie kiedy Ĺźywa juz byĹa nasza obecnoĹÄ w rodzinach dzieci biednych... W tej parafii wikariuszem byĹ wĂłwczas ks. Marek Ĺťmuda, pracowaĹy takĹźe katechetki z Ruchu: Teresa, Ewa, BoĹźena i Gienia. Ich przyjaźŠowocowaĹa w pracy katechetycznej z dzieÄmi, a ĹwiÄto dzieci byĹo jej naturalna konsekwencjÄ . PamiÄtamy jak liczne byĹy wĂłwczas festyny z okazji 1 maja, czy 22 lipca. BrakowaĹo zaĹ propozycji ze strony KoĹcioĹa, parafii. A przecieĹź to chrzeĹcijanie maja powody do radoĹci i zabawy, sÄ one niepodwaĹźalne i prawdziwe. Podobnie jak w Jazgarzewie wybrana zostaĹa piosenka-hasĹo, wydrukowano nalepki i w jednÄ z czerwcowych niedziel odbyĹo siÄ radosne ĹwiÄto. To byĹ poczÄ tek naszych corocznych spotkaĹ. W 1988 roku bawiliĹmy siÄ pod hasĹem âMĂłw Amen jak Maryjaâ, w 1989 âDzieckiem BoĹźym jestem jaâ, a w 1990 âAby byli jednoâ. Rok bieĹźÄ cy byĹ w tej historii wyjÄ tkowy, gdyĹź oprĂłcz ĹwiÄta parafialnego, skierowaliĹmy propozycjÄ do dzieci z caĹego Ĺwiata. Fundacja UT UNUM SINT jest juĹź znana wielu mieszkaĹcom Ĺwidnicy, a zwĹaszcza dzieciom. Dlatego nie byĹo Ĺźadnych wÄ tpliwoĹci w jakim miejscu powinno siÄ odbyÄ spotkanie. WĹaĹnie âspotkanieâ â to sĹowo jest dla nas szczegĂłlnie waĹźne. Chrystusa bowiem siÄ spotyka, a spotkanie umoĹźliwia jego rozpoznanie. PiÄkny byĹ dzieĹ 16 czerwca. Dzieci i doroĹli zgromadzeni na placu przed siedziba fundacji bawili siÄ znakomicie. OdbyĹ siÄ dzieciÄcy mini festiwal piosenki religijnej, rozstrzygniÄty zostaĹ konkurs rysunkowy pod hasĹem âpodróşe papieskieâ ogĹoszony wczeĹniej w Ĺwidnickich szkoĹach. ZbliĹźaĹa siÄ wĂłwczas IV Pielgrzymka Ojca ĹwiÄtego do Polski, a wiÄc konkurs byĹ jak najbardziej na czasie. ZwyciÄzcy i nie tylko oni otrzymali atrakcyjne nagrody. Do zabawy wĹÄ czyĹ siÄ czynnie zespóŠâLimitâ ze Ĺwiebodzic umilajÄ c czas muzyka rozrywkowÄ , przyjechali takĹźe klerycy nowicjusze Pallotyni z ZÄ bkowic ĹlÄ skich. Prowadzili oni kilka konkurencji sprawnoĹciowych w róşnych punktach placu. Nie brakowaĹo teĹź innych atrakcji jak np. loteria fantowa, kiermasz ksiÄ Ĺźki, bufet, lody, a nawet wystÄp akrobatĂłw z klubu sportowego âPoloniaâ. MogliĹmy w ten sposĂłb opowiedzieÄ o Panu Jezusie, o naszej przyjaĹşni, no i oczywiĹcie o Fundacji. DochĂłd zostaĹ zresztÄ przeznaczony na jej konto. PamiÄ tkÄ ze spotkania byĹy tradycyjne naklejki ze znaczkiem fundacji. ByĹy one takĹźe symbolem IV Parafialnego ĹwiÄta Dzieci, ktĂłre odbyĹo siÄ w dwa tygodnie później w osiedlowej parafii. Tym razem hasĹem obu spotkaĹ byĹa piosenka o tym, Ĺźe jeĹli ludzie przynajmniej we dwoje lub w trĂłjkÄ spotykajÄ siÄ w imiÄ Pana Jezusa, tam On jest razem z Nimi. Jego obecnoĹÄ to najcenniejszy dar jaki moĹźemy otrzymaÄ. Podobne ĹwiÄtowanie miaĹo miejsce w Jeleniej GĂłrze, gdzie teraz pracuje ks. Marek Ĺťmuda. Tegoroczne spotkanie byĹo juz drugim z kolei w parafii Ĺw. KrzyĹźa, a jego hasĹem byĹa piosenka âPan radoĹciÄ mÄ â. Wielu Ĺwidniczan wĹÄ czyĹo siÄ w prowadzenie tego spotkania. Planowane byĹo takĹźe spotkanie ĹwiÄ teczne z dzieÄmi w Ĺwiebodzicach, gdzie przez kilka lat katechetÄ byĹ nasz przyjaciel Piotr Chlastawa odpowiedzialny za tamtejsza wspĂłlnotÄ Ruchu. Poprzednie ĹwiÄta dzieci w latach 1988, 1989 i 1990 stanowiĹy wezwanie do kontynuacji, ale niestety miejscowy proboszcz, zresztÄ niedawno przybyĹy, tym razem w przeciwieĹstwie do poprzednikĂłw nie odpowiedziaĹ na tÄ propozycjÄ. MyĹlÄ, Ĺźe ta opowiedziana przez mnie pokrĂłtce historia pomogĹa nam wszystkim doĹwiadczyÄ bogactwa daru obecnoĹci Pana, a takĹźe zrozumieÄ sĹowa Ojca ĹwiÄtego, Ĺźe âwiara umacnia siÄ gdy jest przekazywanaâ. Za co Bogu niech bÄdÄ dziÄki.
|