Ślady
>
Archiwum
>
1992
>
Biuletyn (6) styczeń
|
||
Ślady, numer 1 / 1992 (Biuletyn (6) styczeń)
List księdza Giussaniego adresowany do wszystkich wstępujących do Bractwa Luigi Giussani Drogi Przyjacielu, Cieszę się, że mogę zakomunikować Ci, iż Twoja prośba o przyjęcie do Bractwa została zaakceptowana. Aby pomóc Ci w uświadomieniu sobie w pełni drogi, którą proponuje nasze towarzystwo temu, kto decyduje się na przynależność do Bractwa, poddaje twojej refleksji tekst mojej syntezy, wygłoszony podczas pierwszej Diakonii Centralnej. Jeśli czujesz się zakłopotany powagą zaangażowania, które zostaje przed Tobą zarysowane, proszę Cię, daj mi o tym znać.
1. Jak zrodziło się Bractwo CL W historii ruchu Comunione e Liberazione zawsze odczuwano potrzebę, aby możliwe było kontynuowanie życia wspólnotowego przez tych, którzy kończąc studia, wchodząc w związki małżeńskie, przyjmują w społeczności fizjonomie ludzi dorosłych. Po kilku usiłowaniach odpowiedzi na tego typu potrzebę (v. Gruppi di Comunione) i po pewnym okresie zagubienia (zbiega się on z okresem po kontestacji), wychodząc naprzeciw prośbie, wyrażonej przez wielu nowych absolwentów, rozpoczęto na końcu lat siedemdziesiątych nowa próbę, której treść sugerowała i obrazowała nazwa – „Confraternia”. Fenomen historyczny Confraternii (Bractw) traktowany był jako symbol potrzeb, które odczuwaliśmy: potrzeba, najpierw spontaniczna, później pogłębiona refleksją, życia wiarą a potem zaangażowania w nią, łącznie z prawem do wolnego zrzeszania się i rozwijania działalności w Kościele i w społeczeństwie. Później opat z Monte Cassino, J.E. Matronola, dając nam okazję włączenia się w uroczystości 1500 rocznicy urodzin św. Benedykta, zrodził w nas ideę stworzenia Świeckiego Stowarzyszenia, które wspierane przez opactwo z Monte Cassino, dałoby pewną stabilną formę dotąd realizowanym dążeniom naszej Confraternita. W ten sposób zaczął się nowy Ruch „Fraternitá di Comunione e Liberazione” (Bractwo Komunii i Wyzwolenia), który bardzo szybko się rozwinął i rozpowszechnił nie tylko we Włoszech i w innych państwach europejskich, ale również na innych kontynentach. W lutym 1982, na prośbę licznych biskupów i za zachętą samego Ojca Świętego, Papieska Rada do spraw Świeckich, która ma obowiązek zauważania nowych charyzmatów Ruchów i Stowarzyszeń świeckich, uznała Fraternita (Bractwo) swoja najwyższą powagą, oświadczając, że jest ono stowarzyszeniem na prawie papieskim ze wszystkimi płynącymi z tego faktu konsekwencjami.
2. „Fraternita CL” chce być świadomym i odpowiedzialnym, tzn. dojrzałym, wyrazem historii Ruchu CL. Chce być tym poziomem, na którym realizowane są wszystkie intuicje, jakie z Bożej Łaski nas poruszyły i poruszają; realizowane są zarówno w znaczeniu „zdawania sobie z nich sprawy”, jak też w znaczeniu wcielania ich w życie. Nie znaczy to, że chcąc być w Ruchu CL, trzeba należeć do „Fraternita”; natomiast Fraternita jest elementem zapewniającym stabilność i totalność w odpowiedzialności za doświadczenie, którym jest życie Ruchu. „Fraternita CL” ma na celu zabezpieczenie przyszłości doświadczenia Ruchu i jego pożyteczności dla Kościoła i społeczeństwa, poprzez ciągłość wychowania i tworzenie dzieł, które są wynikiem owego wychowania w strukturach społeczności kościelnej i cywilnej. Na tym poziomie staram się brać pod uwagę ludzi, którzy angażują się do końca.
3. Przynależność do Fraternita jest wyborem osobistym: rodzi się jako osobista potrzeba i służy własnej wierze oraz urzeczywistnianiu własnej fizjonomii chrześcijańskiej,. To jest jedyny odpowiedni motyw. W tym sensie przynależność jest absolutnie dobrowolna, jest aktem osobistej odpowiedzialności. W tej sprawie całkowita inicjatywa należy do jednostki. W ten sposób unika się krępowania własnej drogi jakąś strukturą (co jest bardziej naturalne, kiedy dotyczy dzieci i studentów). Żeby zapisać się do Bractwa, trzeba przedstawić prośbę o przyjęcie, która jest zostanie zaakceptowana, umożliwia wstąpienie do Stowarzyszenia. Tak czy owak jest ona aktem osobistym a nie wyborem dokonanym przez grupę.
4. Treść tego zaangażowania a. Żyć wiarą, zgodnie ze strukturą myśli, którą Ruch zawsze podkreślał: wiara jest uznaniem obecności, Boga, który stal się obecnością, co trwa w historii wewnątrz obecności komunii, ludzi, którzy uznają się za zjednoczonych w Jego imię. b. Trwanie w Bractwie jako towarzystwo Oznacza pojmowanie siebie jako należących wewnętrznie do tego towarzystwa (jako immanentnych wobec tego towarzystwa), z uwzględnieniem całości faktorów życia; owa immanentność konstytuuje naszą świadomość i wyobrażenie o nas samych. Znaczenie tego towarzystwa polega na tym, że jest ono faktem powołaniowym a jego wartość mieści się w porządku antropologicznym, ponieważ nie sposób zrozumieć chrześcijanina jak tylko wewnątrz jakiejś przeżywanej wspólnoty. Immamentność wobec tego towarzystwa obejmuje przynależność do jego organicznej struktury (według ustaleń statutowych) i posłuszeństwo wobec centralnego kierownictwa (Diakonia Centralna). Ta dyspozycyjność w stosunku do wspólnoty dotyczy nawet zaangażowania aspektów materialnych (pieniądze, czas, energia…) osądzanych, według świadomości osobistej przynależności do Bractwa, w służbie wspólnego celu.
5. Wyrażona wspólnotowość stanowi część metody pomagania wierze. Porównanie i analogie można zaczerpnąć z życia zakonnego i monastycznego. Wyrażona wspólnotowość zakłada obiektywizację – na tyle, na ile to tylko możliwe – jedności, w której się odnajdujemy. Stąd uwyraźnienie wspólnotowości oznacza zaangażowanie wewnętrznego życia, tak iż to, co się przytrafia drugiemu, nie może już więcej pozostawać bez związku z moim własnym życiem i nie może nie prowadzić do zaangażowania własnego życia (na wszystkich poziomach, od duchowego do materialnego). To zaangażowanie jest prawdziwe jeśli dokonuje się w wolności. Wspólnotowość życia jest zasadą, w oparciu o którą należy osądzać siebie i podejmowane działania, a nie ilością rzeczy do zrobienia. Do tego stopnia, że nie jest prawdziwa wspólnota, jeśli nie realizuje się ona przez filtr historii i temperamentu każdego z jej członków. Trzeba, żeby było widać, iż jesteśmy jedno, trzeba, żeby świat zobaczył, iż chrześcijanie są jedno. Jeśli nie staramy się o to my, któż może się o to postarać? Musimy dać przykład tego, co znaczy być jedno, jasno i wyraźnie, z uwzględnieniem wolności i historii własnej osoby. Tymczasem na ogół zaangażowanie wspólnotowe albo ogranicza się do pewnych form, albo wymaga się go w sposób moralizatorski. Wyrażenie wspólnotowości oznacza: a. przede wszystkim poszukiwanie wspólnej drogi i stąd pomoc duchową (gromadzenie się razem na modlitwie, spotkania na dniach skupienia i rekolekcjach…); b. możliwość konwiwencji (współżycia, dzielenia życia); i stąd pomoc socjalną; c. wzajemną pomoc materialną. Wyrażenie owej wspólnotowości weryfikuje się i aktualizuje się przede wszystkim w wymiarze bractwa jako takiego (w wymiarze przynależności do Bractwa w jego wymiarach całościowych – do towarzystwa, takiego jak ono jest osądzone i ukształtowane – w przeciwnym wypadku solidarność grupy eliminuje miłość Ruchu), nawet jeśli w wymiarze regionalnym i diecezjalnym istnieje odpowiedzialny, jako narzędzie służby wobec grup, w których ruch Bractwa się urzeczywistnia. Elementami istotnymi i charakterystycznymi każdej grupy powinny być: a. odpowiedzialny, wskazany przez samą grupę i uznany przez odpowiedzialnego diecezjalnego (albo tam, gdzie brakowałoby tego ostatniego, przez odpowiedzialnego regionalnego); b. reguła modlitwy; c. moment wspólnego i okresowego spotkania; d. konkretne zaangażowanie praktyczne w służbie wspólnego celu. Obserwacje na temat dzieła. Dzieło zostało dla nas ustalone przez historyczne wezwanie: jest nim Ruch. To zobowiązanie wymaga od wszystkich, którzy żyją w Bractwie rozumnej i wspaniałomyślnej operatywności, która wyraża się, w wymiarze zarówno osób jak i grup, w precyzyjnych obowiązkach i w ściśle określonych dokonaniach, pozostających w służbie tego dzieła jakim jest Ruch. Z punktu widzenia metodologicznego oznacza to nawrócenie własnych inicjatyw i własnej aktywności i doświadczeń pracy na rzeczywistość Ruchu. Wniosek: Centrum (Diakonia Centralna) może posiadać pewien określony sąd odnośnie konieczności podjęcia jakiejś szczegółowej akcji na rzecz Ruchu. Jest rzeczą słuszną, ze osoby i grupy przynależne do Bractwa podejmują wszelkie możliwe wyrzeczenia, aby wesprzeć tę akcję przed podjęciem innych, albo żeby uprzywilejować ja w stosunku do jakiejś specyficznie własnej inicjatywy. NB – z tego, co powiedziano dotychczas wynika jasno, ze genezą przynależności do Bractwa jest, rozbudzona przez Ruch, świadomość własnej wiary chrześcijańskiej, dojrzałość pragnienia jej odpowiedzialnej realizacji, a zatem tworzenie się wspólnotowości, po to, aby była ona instrumentem w realizacji celu Ruchu a więc i celu Kościoła. Wynikiem tego jest Ruch, którego wyrazem jest mnożenie się inicjatyw. Przedstawiona droga przebiega zatem od wiary do dzieł. Ale może być również kierunek odwrotny: niektórzy łączą się ze względu na jakąś wspólną inicjatywę, a potem, pragnąć nadać jej konsystencję (to znaczy zdając sobie sprawę, że potrzeba bardziej poważnego zaangażowania w wiarę), przekształcają ją w Bractwo. Osoba, która chce uczestniczyć w jakiejś inicjatywie może zostać przyjęta do Bractwa, pod warunkiem jednak, że będą jasne osobiste decyzje i perspektywa zaangażowania.
Fundusz wspólny Dając świadectwo wspólnotowej koncepcji własnego majątku, każdy członek Bractwa bezpośrednio uczestniczy w funduszu wspólnym Bractwa, zobowiązując się do płacenia co miesiąc pewnej części (przez niego ustalonej) własnej pensji. Jeśli grupa musi wspierać ekonomicznie jakąś własną inicjatywę, to trzeba to ustalić w kontakcie z Diakonią Centralna. Proszę Cię, abyś potraktował ten list jako ściśle osobisty i modlę się do Pana, żeby zapewnił Tobie i mnie dobra, wspólną drogę. |