Ślady
>
Archiwum
>
1994
>
Biuletyn (18-20) maj
|
||
Ślady, numer specjalny / 1994 (Biuletyn (18-20) maj) Życie CL Mistrz wzrusza nieustannie 5 II 1994 r. – to historyczny i zupełnie wyjątkowy dzień w moim życiu i w życiu Krajowej Diakonii Ruchu, dzień spotkania tejże Diakonii z ks. Luigim Giussanim. Krystyna Borowczyk Tak oto spełniło się pragnienie, zakorzenione w wyczekiwaniu na niego od spotkania w Warszawie z okazji świętowania dziesięciolecia Ruchu w Polsce. Jakże czuję się szczęśliwa i wzruszona tym, co w tym dniu zostało nam wszystkim i każdemu z osobna podarowane. Trudno nie pamiętać i nie zachowywać w sercu wzruszenia i serdeczności ks. Giussaniego, z jaką powitał nas i obdarzył w swym domu w Mediolanie przy via Martinengo. I to jego wielkie pragnienie, aby być dla nas całym i bez reszty w tych cennych godzinach spotkania. Kiedy myślę o tym spotkaniu i w ogóle o całej naszej szalonej, pod pewnymi względami wyprawie, zaczynam lepiej rozumieć słowa Pana, że tylko gwałtownicy zdobywają niebo. I równocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że tym, czego mi najbardziej potrzeba, to właśnie takiego szaleństwa, które jednak ma jeden cel: budowanie pomiędzy nami jedności, której ludzkim obliczem i wyrazem staje się bliskość w relacjach między nami. Jak zawsze dotąd, tak i tym razem, urzekła mnie i wzruszyła prostota, głębia i piękno spotkania z człowiekiem, który wie do kogo przynależy i który dzięki temu jest żywym świadectwem obietnicy odmiennego, bardziej spełnionego człowieczeństwa. Wpatrując się w jego drobną twarz i wsłuchując się w to, co mówi wyraźnie się wyczuwa i rozumie, iż on niesie w sobie to, czego pragnie i za czym tęskni każde ludzkie serce. Ale co więcej, zaczynasz przeczuwać, że ta obietnica może stać się także twoim udziałem, o ile zechcesz zaryzykować przygodę z Chrystusem obecnym tu i teraz w kruchym, ale koniecznym znaku jego obecności. Każdorazowe spotkanie z ks. Giussanim jest dla mnie spotkaniem z kimś, kogo posłał Pan, aby odmienić moje życie, aby mojemu życiu nadać nowy kształt i nowy smak. Ks. Giussani jest tym człowiekiem, który na wzór Chrystusa, dogłębnie przejmuje się twoim losem – widzieliśmy to podczas naszego spotkania, kiedy radował się naszymi radościami (fakt, że ty masz czworo dzieci, jest tym, co nie tylko mnie wzrusza, ale i interesuje… cokolwiek będę robił dziś po południu, znajdzie się w tym odbicie trudu tej odpowiedzialności, którą ty dźwigasz), ale z troską pochylał się nad naszymi problemami i bólami, celnie wskazując jak żyć, co czynić, aby nie zagubić, nie zaprzepaścić tego, co nam zostało podarowane (nie można pozostawać samemu. Gdyby Szymon Piotr po ukrzyżowaniu pozostał sam, bez owej żywej więzi z wcześniejszą organiczną przyjaźnią, przestałby się czymkolwiek interesować. Tymczasem Bóg zebrał nas razem, uczynił nas czymś jednym, tak, że jeden dla drugiego jest członkiem). Wszędzie tam, gdzie normalnie cisną się na usta słowa potępienia, oskarżania, ks. Giussani wskazuje na miłosierdzie, prosi o cierpliwość (bez oskarżania, obwiniania kogokolwiek, czyńcie to, co czyniliście u początku, modląc się i robiąc to, co możecie). Słowami, które jednak najbardziej zapadły mi w sercu były te, w których ks. Giussani, odpowiadając na pytanie, co znaczy, że Ruch jest doświadczeniem dla osoby, mówił: Celem wszystkiego jest «ja». Łącznikiem pomiędzy Stwórcą a całym stworzeniem jest ludzkie «ja». W takiej mierze, w jakiej realizuje się więź człowieka z Bogiem, realizuje się jedność między ludźmi. Relacja z Chrystusem łączy nas… Cokolwiek [np. wspólnota] nie rodzi się z osobistej relacji każdego z Chrystusem, rodzi się z niepokoju płynącego z rozmaitych zagrożeń, bądź na mocy iluzorycznego klimatu zwycięstwa, przyjemności, cywilizacji, rozwoju różnych rzeczy. Każde moje spotkanie z ks. L. Giussanim odnawia pierwsze doświadczenie, coraz bardziej je pogłębiając i umacniając. Stąd też każde spotkanie z nim jest dla mnie wydarzeniem: budzi bowiem we mnie pragnienie coraz większej wierności temu, co mi się wydarzyło, a co rozpoznaję jako jedyną Drogę, Prawdę i Życie dla mnie oraz rodzi pragnienie, aby wszyscy poznali Boga i tego, którego On posyła – Jezusa Chrystusa. |