Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2014 > maj / czerwiec

Ślady, numer 3 / 2014 (maj / czerwiec)

Pierwszy Plan. Palestyńczycy

„Trzeba lat, by zrozumieć ten moment”

„Kiedy żegnałem się z nim tuż przed jego powrotem do Rzymu, o nic nie pytałem. Ponieważ to wszystko, co powiedział podczas swojej podróży, skierował przede wszystkim do mnie”. Biskup William Shomali, biskup pomocniczy łacińskiego patriarchy Jerozolimy oraz druga osoba w Kościele łacińskim w Ziemi Świętej, z bliska śledził pielgrzymkę Franciszka.

Andrea Avvenuto


Uderzony „bardziej gestami niż słowami”, palestyński duchowny z Bajt Dżala, małego miasteczka położonego na północ od Betlejem, mówi o „nadzwyczajnej” wizycie, która naznaczy historię Matki Kościoła w Jerozolimie.

 

Wasza Eminencjo, jakie były pierwsze reakcje po wizycie?

Papież zrobił więcej, niż było przewidziane w oficjalnym programie. Swoimi gestami powiedział więcej niż w wielu wystąpieniach i za nic nie został skrytykowany. To coś niewiarygodnego, jeśli pomyśleć o kontekście, w którym żyjemy. Wzbudził podziw u chrześcijan i żydów, Palestyńczyków i Izraelczyków. Teraz jest zbyt wcześnie na bilans, chodzi jednak z pewnością o jak najbardziej udaną wizytę.

 

Pośród punktów „poza programem” znajduje się gest, który przyciągnął uwagę bardziej niż jakikolwiek inny – modlitwa przy murze podziału…

Papież, znajdując się w pobliżu, ujrzał symbol zła, nienawiści oraz podziału i zapragnął zatrzymać się, by oddalić wszystkie napięcia powstające każdego dnia. Nie chodziło o polemiczny gest, nie okazał wrogości Izraelczykom albo stronniczości w stosunku do Palestyńczyków. Każdy może go interpretować, jak chce, Papież modlił się jednak o pokój. Nie sposób było go zaatakować. Jak można atakować albo krytykować kogoś, kto modli się o pokój?

 

Przy Świętym Grobie uczestniczyliśmy w epokowym geście. Czy katolicy i prawosławni są sobie coraz bliżsi na drodze ku jedności?

Wreszcie runął psychologiczny mur ostatnich lat. Runął, ponieważ dwóch braci, Piotr i Andrzej, znów było razem dzięki swoim następcom. Okazali sobie przyjaźń i nadzwyczajny szacunek. Dlatego było to poruszające. Bartłomiej podtrzymywał Franciszka, gdy ten pokonywał stopnie prowadzące do wejścia. Razem weszli do Świętego Grobu i razem modlili się przy pustym grobie Chrystusa. Z wielką pokorą Papież pozwolił, by pierwszy wszedł Patriarcha. Trzeba będzie lat, by zrozumieć to, co wydarzyło się w przeciągu tej jednej godziny.

 

O co prosili podczas modlitwy w kapliczce Zmartwychwstania?

Prosili o przebaczenie podziałów oraz modlili się o łaskę jedności. Kiedy Papież pocałował rękę Bartłomieja, jeden raz na zewnątrz, wzruszyliśmy się. I nie oznacza to – jak napisano – zakwestionowania prymatu urzędu Piotrowego. Prawdziwym prymatem jest przede wszystkim służba, a nie tylko autorytet. Także Jezus umył nogi apostołom, nie przestał jednak być Jezusem. Wszystko to przynależy do języka nieznanego politykom, jest to język gestów, także spontanicznych. Franciszek „wydoskonalił” styl Jana Pawła II. Kiedy się pochyla i całuje ręce osób, w tej chwili znaczy to: „Pochylam się przed Chrystusem, którego w tobie widzę”.

 

Papież wciąż mówił o pokoju. Nie jest pierwszy, nie będzie też ostatni. Dlaczego rządy – pozostające głuchymi na wezwania do pokoju w ciągu tych wszystkich lat – powinny posłuchać Biskupa Rzymu?

Jest jeden element, którego nie możemy pojąć do końca. Papież przybył tu w imię Pana, jako wikariusz Chrystusa, by modlić się o pokój. Dlatego „przemawiał jak ktoś, kto ma władzę”, jak Chrystus, i nie wszedł w dynamikę konfliktu, pozostając ponad nim. I to w momencie historycznym, w którym negocjacje pokojowe utknęły w martwym punkcie. Ukazał nadzwyczajną wielkość. Odpowiedź na tę modlitwę może jednak nadejść tylko z wysoka. Zazwyczaj wtedy, gdy nikt się jej nie spodziewa. Tak jak Abraham niemogący mieć dzieci. Niespodziewanie, gdy stracił wszelką nadzieję, Bóg ofiarował mu ojcostwo i syna Izaaka. Tak oto Franciszek zwrócił się do wszystkich, zapraszając Abu Mazena i Szimona Peresa do Watykanu: „Teraz, gdy utraciliście wszelką nadzieję, módlmy się do Pana. Tylko On może dać wam – i nam – prawdziwy pokój”.

 


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją