Ślady
>
Archiwum
>
2013
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2013 (lipiec / sierpieĹ) Pierwszy plan Naszym zadaniem jest przywrĂłcenie czĹowiekowi samego siebie ks. Luigi Giussani Fragmenty rozmowy ze studentami z roku 1988. WychodzÄ c od âstanu zagroĹźeniaâ, w ktĂłrym Ĺźyjemy, po raz kolejny tĹumaczy, czym jest wolnoĹÄ. AbsolutnÄ relacjÄ , ktĂłra nas âprzejmujeâ (pre-occupa).
Naszym zadaniem jest przywrĂłcenie czĹowiekowi toĹźsamoĹci. PrzywrĂłcenie czĹowiekowi jego toĹźsamoĹci: âUwaga! CzĹowiekâ.
a) CzĹowieka charakteryzuje wolnoĹÄ. Wymiarem i siĹÄ charakteryzujÄ cÄ ludzki byt, wyróşniajÄ cÄ go od wszystkich innych istnieĹ, jest wolnoĹÄ. WolnoĹÄ przede wszystkim jako zdolnoĹÄ pojmowania rzeczywistoĹci, ale w oparciu o percepcjÄ nierozbudzonÄ , niewymuszonÄ przez drugiego; w oparciu o percepcjÄ, ktĂłra pochodzi z wnÄtrza, rodzi siÄ z wĹasnej energii, poprzez porĂłwnywanie tego, co czĹowiek spotyka, rzeczywistoĹci, ktĂłrÄ napotyka, tego, z czym siÄ zderza â z tym, co czĹowieka âprzejmujeâ (pre-occupa), co zajmuje go wczeĹniej, z czego rodzÄ siÄ wymogi i oczywistoĹci. Jest to porĂłwnywanie tego, z czym siÄ zderza â z tym, co go przejmuje (pre-occupa), co zajmuje jego wnÄtrze, co jest w jego wnÄtrzu. To porĂłwnywanie pozwala mu poszukiwaÄ speĹnienia. To znaczy, Ĺźe kiedy spotkanie z rzeczywistoĹciÄ , kiedy sposĂłb kontaktu z niÄ go zaspokaja, to zaspokaja coĹ, co w nim jest, co go przejmuje (pre-occupa), zajmuje go przed zderzeniem. Dlatego jest wyzwoleniem, jest poczÄ tkiem wyzwolenia: to poznanie jest poczÄ tkiem sposobu relacji z rzeczywistoĹciÄ , ktĂłry speĹnia, to znaczy koresponduje, odpowiada na to, co ZmysĹ religijny nazywa âsercemâ. Tym, co nas â przejmujeâ (pre-occupa), jest serce. (âŚ) A wiÄc powiedzieliĹmy, Ĺźe naszym zadaniem jest zwrĂłcenie uwagi na czĹowieka, przywrĂłcenie czĹowiekowi toĹźsamoĹci. CzĹowiek wyróşnia siÄ spoĹrĂłd wszystkich innych istot tym, co nazywamy âwolnoĹciÄ â. Jakie sÄ czynniki tego charakterystycznego dla czĹowieka wymiaru? Przede wszystkim zdolnoĹÄ pojmowania rzeczywistoĹci nie w sposĂłb zdeterminowany â zdeterminowany przez innych! â ale poprzez porĂłwnywanie â do ktĂłrego zobowiÄ zuje zderzenie z rzeczywistoĹciÄ â z czymĹ, co przejmuje (preoccupa) czĹowieka, z ludzkim sercem. Dlatego widzi on, czy rzeczywistoĹÄ, ktĂłrÄ napotyka, odpowiada mu i jak bardzo mu odpowiada, na ile wiÄ Ĺźe siÄ ze speĹnieniem; widzi, czy mu odpowiada, czy go zaspokaja. Dlatego poznanie i afektywnoĹÄ zawierajÄ siÄ w tym samym geĹcie, sÄ czynnikami tego samego gestu, sÄ czynnikami tej samej obecnoĹci i sÄ czynnikami tego samego spotkania z rzeczywistoĹciÄ . PrzeciwieĹstwem tego, co wiedzieliĹmy wczeĹniej. W ten sposĂłb punktem odniesienia, miejscem, w ktĂłrym wszystko zostaje okreĹlone, nie jest przedmiot, ktĂłry zmusza ciÄ do reakcji, determinacja, ktĂłra zmusza ciÄ do reakcji, a tym bardziej nie jest to wĹadza, ktĂłra jest zorganizowanymi determinacjami, ktĂłre zmuszajÄ ciÄ do reakcji. Punkt odniesienia znajduje siÄ w twoim wnÄtrzu. Jest w twoim wnÄtrzu nie jak ptaszek, ktĂłry szybuje w powietrzu, nie, ale jak rzeczywistoĹÄ, ktĂłra zderza siÄ ze wszystkim, ktĂłra spotyka wszystko; dlatego jest wewnÄ trz ciebie twoja jednoĹÄ z rzeczywistoĹciÄ i jest to pewien sposĂłb, ktĂłry odnajduje jednoĹÄ w twoim wnÄtrzu: jesteĹ jednym!
b) Drugi czynnik wolnoĹci dostrzega ingruit, powiÄkszanie siÄ pierwszej czÄĹci, to znaczy rozumienia czegoĹ, co zostaje porĂłwnane z wĹasnym sercem; jest powiÄkszaniem siÄ porĂłwnywania: âOpĹaca mi siÄ to czy nie? Jak bardzo mi siÄ opĹaca? Zaspokaja mnie? Odpowiada mi?â. PowiÄkszanie siÄ tego porĂłwnywania nazywa siÄ âosÄ demâ, a osÄ d jako taki nie jest owocem przypadkowej odpowiednioĹci, jego treĹÄ nigdy nie jest przypadkowa. To, co daje bezpoĹrednia percepcja, jest jak poczÄ tek, ktĂłry osÄ d rozwija, bo jest przeznaczony do tego, by go rozwijaÄ. OsÄ d jest koĹcem pewnej pracy. NajwaĹźniejszÄ pracÄ czĹowieka jest osÄ d. Praca ta moĹźe trwaÄ bardzo krĂłtko, krĂłtko, dĹuĹźej, moĹźe trwaÄ dĹugo, bardzo dĹugo, moĹźe ciÄ gnÄ Ä siÄ wieki, tak jak proces filozoficzny albo prawdziwie naukowy. Czego jeszcze potrzeba, by poczÄ tkowa percepcja, ktĂłra wprawia w ruch poczÄ tkowe porĂłwnywanie, stawaĹa siÄ coraz bardziej sĹusznym osÄ dem? CiÄ gĹoĹci w tym porĂłwnywaniu. A ciÄ gĹoĹÄ porĂłwnywania miÄdzy sercem a rzeczywistoĹciÄ zakĹada coraz rozleglejszÄ integracjÄ rzeczywistoĹci, rĂłwnieĹź w rozumieniu jakiegoĹ szczegĂłĹu.
CiÄ gĹoĹÄ. Praca wiÄ Ĺźe siÄ przede wszystkim z ciÄ gĹoĹciÄ , poniewaĹź praca, ktĂłra prowadzi do osÄ du, jest porĂłwnywaniem, porĂłwnywaniem miÄdzy tym, co napotykamy, a sercem. To porĂłwnywanie daje natychmiastowÄ percepcjÄ, dlatego czĹowiek siÄ nie wycofuje. Nie wycofujÄ c siÄ, musi pracowaÄ i ta praca prowadzi do osÄ du, ktĂłry siÄ wyraĹźa i staje siÄ wielki, i czyni wielkim czĹowieka jako ĹwiadomoĹÄ. (âŚ) Oto wiÄc ostateczna wielkoĹÄ czĹowieka, ktĂłra zarysowuje siÄ na horyzoncie: kiedy czĹowiek w ten sposĂłb umieszcza sprawy na swoim miejscu, rozumie, Ĺźe Ziemia jest czymĹ bardzo malutkim, maleĹkim, maleĹkim jak jakiĹ punkt, jak okruszek â a czym na tym okruszku jest czĹowiek? â wĂłwczas rozumie, Ĺźe to wszystko, co go stanowi, to relacja z KimĹ Innym, z Tym, ktĂłry stworzyĹ jego, okruszek, ktĂłrym jest Ziemia, i okruszki, ktĂłrymi sÄ inne planety, mgĹawice i caĹa reszta. Znaczy to, Ĺźe najwiÄkszÄ godnoĹciÄ czĹowieka jest pojmowanie znaczenia, istnienia znaczenia â jest niÄ zmysĹ religijny. Podczas tygodnia akademickiego, zorganizowanego przez niektĂłrych z was w Madonnie di Campidoglio, wielki wĹoski cybernetyk Trautteur, ktĂłry pracuje nad mechanicznym odtworzeniem ludzkiego umysĹu, powiedziaĹ, Ĺźe istnieje pewien nieprzekraczalny prĂłg; jest nim prĂłg znaczenia. I posĹuĹźyĹ siÄ â tak mi powiedziano â przepiÄknym porĂłwnaniem, nawet jeĹli wydaje siÄ ono wykraczaÄ poza naszÄ wyobraĹşniÄ: nawet najdoskonalsza maszyna, wymyĹlona po to, by rozwiÄ zaÄ wszystkie wÄzĹy, blokuje siÄ przed wÄzĹem gordyjskim, poniewaĹź idea, Ĺźeby chwyciÄ za miecz i przeciÄ Ä go, nie moĹźe przyjĹÄ na myĹl maszynie, jest to poziom, ktĂłry przerasta mechanizm.
c) Trzecia cecha wolnoĹciwywyĹźsza natomiast drugi aspekt i czyni osÄ d sĹugÄ afektu, twĂłrczej energii â chodzi o twĂłrcze dziaĹanie. WolnoĹÄ jest ostatecznie twĂłrczym dziaĹaniem. TwĂłrcze dziaĹanie wywyĹźsza ostatecznÄ i caĹkowitÄ odpowiednioĹÄ miÄdzy caĹÄ rzeczywistoĹciÄ a caĹym sercem czĹowieka, poniewaĹź serce czĹowieka i caĹa rzeczywistoĹÄ sÄ wyrazem, uczynione sÄ z jedynej w swoim rodzaju inteligencji, jedynej w swoim rodzaju miĹoĹci, jedynego w swoim rodzaju znaczenia, to znaczy z Boga. W twĂłrczym dziaĹaniu kreatywnoĹÄ nie jest wybujaĹÄ wyobraĹşniÄ , ktĂłra kaĹźe czĹowiekowi marzyÄ o mieszkaĹcach z innych planet albo o miÄdzyplanetarnych bitwach. To wszystko moĹźe sobie nawet istnieÄ, ale w Ĺźadnym razie czĹowieka to nie obchodzi. JedynÄ pĹynÄ cÄ z tego korzyĹciÄ bÄdzie silniejsze oderwanie czĹowieka od niego samego, a przez to rozbudzanie w nim coraz bardziej pragnienia ukrycia serca w ustronnym miejscu, by uciec od powszechnego zniszczenia, wciÄ Ĺź coraz powszechniejszego. TwĂłrcze dziaĹanie zasadza siÄ wĹaĹnie na obejmowaniu i posĹugiwaniu siÄ rzeczywistoĹciÄ zgodnie z ostatecznym porywem serca, zgodnie z ideaĹem. W ten sposĂłb realizuje siÄ BoĹźy plan, plan nadawania znaczenia, i zachodzi wciÄ Ĺź coraz wiÄksza jednoĹÄ miÄdzy czĹowiekiem a rzeczami.
Drodzy przyjaciele, uwaga, czĹowiek! Naszym zadaniem jest przebudzenie na nowo toĹźsamoĹci czĹowieka w tej powszechnej dysocjacji, opĹacalnej dla wĹadzy, a wiÄc wĹadzy potrzebnej. PrzywrĂłcenie czĹowiekowi jego toĹźsamoĹÄ. A jego toĹźsamoĹÄ polega na absolutnej relacji, to znaczy wolnej od jakiejkolwiek determinacji. To coĹ, co go przejmuje (preoccupa), co jest w nim â poniewaĹź tego nie byĹo, a teraz jest, poniewaĹź jest mu dane â jest relacjÄ z TajemnicÄ , ktĂłra go czyni. Jest to pojmowanie rzeczywistoĹci, ktĂłre rodzi siÄ we wnÄtrzu, pojmowanie poznawcze i uczuciowe, ktĂłre jako praca rozwija siÄ w osÄ d oraz w twĂłrcze dziaĹanie. Musicie przeczytaÄ powieĹci Grossmana Los i przeznaczenie oraz Wszystko pĹynie. (âŚ) Jeden z bohaterĂłw ksiÄ Ĺźki Wszystko pĹynie na koĹcu pojmuje, czym jest wolnoĹÄ, Ĺźe czĹowiek jest wolnoĹciÄ . I choÄ Grossman napisaĹ to przeciwko Stalinowi â mĂłwi o tym w pewnym sensie w ksiÄ Ĺźce Wszystko pĹynie â odnosi siÄ to rĂłwnieĹź do caĹego dzisiejszego klimatu kulturowego. WidaÄ tylko, Ĺźe nie znaĹ dobrze Ewangelii, poniewaĹź najstraszniejszym zdaniem Ewangelii jest to, ktĂłre przytoczyliĹmy dzisiaj rano: âCo ciÄ obchodzi, Ĺźe zyskasz caĹy Ĺwiat â Ĺźe staniesz siÄ jakimĹ potentatem ÂŤdo n-tejÂť potÄgi â a potem stracisz siebie?â; albo: âCo dasz w zamian za samego siebie?â. Wystarczy jedno tego typu zdanie, by umieĹciÄ âjaâ, âjaâ dziecka, w centrum wszechĹwiata! I rzeczywiĹcie âwziÄ Ĺ dziecko, przytuliĹ je do piersi i powiedziaĹ: kto by siÄ staĹ powodem grzechu dla jednego z tych maĹych, temu byĹoby lepiej kamieĹ mĹyĹski zawiesiÄ u szyi i utopiÄ go w gĹÄbi morzaâ (por. Mt 18, 6). (L. Giussani, Ciò che abbiamo piĂš caro. 1988â1989, BUR 2011, s. 64â70)
|