Ślady
>
Archiwum
>
2013
>
maj / czerwiec
|
||
Ślady, numer 3 / 2013 (maj / czerwiec) Od redakcji RzeczywistoĹÄ rzeczywistoĹci SĹowa te rozlegĹy siÄ pod koniec spotkania w sobotni wieczĂłr. I jeĹli zwrĂłciliĹcie na to uwagÄ, nie zostaĹy od razu przyjÄte z aplauzem, tak jak to byĹo w przypadku wielu wczeĹniejszych fragmentĂłw. Znak, Ĺźe ludzie na placu naprawdÄ zostali wstrzÄ ĹniÄci. Jakby zamarli, usĹyszawszy zdania wypowiedziane przez papieĹźa Franciszka podczas czuwania z ruchami w wigiliÄ ZesĹania Ducha ĹwiÄtego. âNie moĹźemy staÄ siÄ chrzeĹcijanami drÄtwymi, chrzeĹcijanami zbyt wyedukowanymi, ktĂłrzy rozmawiajÄ o sprawach teologicznych, popijajÄ c spokojnie herbatÄ. Nie! Musimy staÄ siÄ chrzeĹcijanami odwaĹźnymi i iĹÄ na poszukiwanie tych, ktĂłrzy sÄ wĹaĹnie ciaĹem Chrystusa, tych, ktĂłrzy sÄ ciaĹem Chrystusa!â Potem byĹy pytania o jaĹmuĹźnÄ, rzucanie monety, patrzenie w oczy i dotykanie dĹoni tego, kto jÄ otrzymuje. âNa tym polega problem: ciaĹo Chrystusa, dotknÄ Ä ciaĹa Chrystusa!â.
Bogactwo tego, co powiedziaĹ nam Ojciec ĹwiÄty w tych dniach, jest tak wielkie, Ĺźe domaga siÄ przyjÄcia go w caĹej swojej gĹÄbi. Wszystkie jego sĹowa znajdziecie we wkĹadce w Ĺrodku tego numeru. To zdanie jednak wprawiĹo nagle w drĹźenie nasze serca, pomijajÄ c wszystkie redukcje, z ktĂłrymi zmagaliĹmy siÄ juĹź minutÄ później, intelektualne (âtak, mĂłwiĹ o biednych, ale jako przykĹadâŚâ) albo moralistyczne (âale ja naprawdÄ nie dam radyâ). Sposoby, by siÄ odwrĂłciÄ, uniknÄ Ä ciosu. JesteĹmy w tym mistrzami. Tylko Ĺźe PapieĹź o tym wie i nie daje nam wyboru. âUbĂłstwo dla nas chrzeĹcijan nie jest kategoriÄ socjologicznÄ , filozoficznÄ ani kulturalnÄ . Nie, jest kategoriÄ teologalnÄ . PowiedziaĹbym, Ĺźe byÄ moĹźe najwaĹźniejszÄ kategoriÄ , poniewaĹź ten BĂłg, BoĹźy Syn, zniĹźyĹ siÄ, staĹ siÄ ubogi, by razem z nami przemierzaÄ drogÄ. To jest nasze ubĂłstwo: ubĂłstwo ciaĹa Chrystusa, ubĂłstwo, ktĂłre przyniosĹo nam Syna BoĹźego wraz z Jego Wcieleniemâ. Wielu naszych czytelnikĂłw pracuje w tych tygodniach nad tekstami Rekolekcji Bractwa CL. Kto wie, komu z nas, gdy sĹuchaliĹmy PapieĹźa, przyszedĹ na myĹl ten zasadniczy fragment o âzagubieniuâ, stawiajÄ cy nas wobec problemĂłw Ĺźycia wtedy, gdy âosoba dorosĹa unika trudu wcielania wiary w Ĺźycie i nie pozwala, by ona postawiĹa jÄ w bardzo trudnej sytuacjiâŚâ. CiaĹo Chrystusa. Wcielenie. Ten âBĂłg staĹ siÄ biedny, by podÄ ĹźaÄ z nami drogÄ â. To On nie pozwala nam zatrzymywaÄ siÄ na zewnÄtrznej stronie spraw, na powierzchownoĹci prowadzÄ cej nas do niewyobraĹźalnego zagubienia. Ale docieraÄ do sedna rzeczywistoĹci, do materii, z ktĂłrej skĹada siÄ nasze czĹowieczeĹstwo i caĹy wszechĹwiat: do Tajemnicy, do rzeczywistoĹci rzeczywistoĹci.
PatrzeÄ na Ĺwiat tak, jak patrzy na niego Ojciec ĹwiÄty â patrzeÄ tak na czĹowieka, poczynajÄ c od tego, kto najwyraĹşniej pokazuje swojÄ potrzebÄ, od ubogiego â to coĹ zupeĹnie innego. Jest to prawdziwy zysk dla wiary. Nadaje inny smak Ĺźyciu, daje innÄ pewnoĹÄ. A przede wszystkim â inne poznanie. Pozwala zaczÄ Ä traktowaÄ drugiego jak tego, kim on jest: jak nieskoĹczonÄ tajemnicÄ. Oto w tym numerze âĹladĂłwâ, wraz z relacjÄ z dwĂłch dni na placu Ĺw. Piotra, znajdziecie prĂłbÄ â bardzo ograniczonÄ , nie wyobraĹźajcie sobie za duĹźo, âironicznÄ â, jak powiedziaĹby ksiÄ dz Giussani â spojrzenia w ten sposĂłb na to, co nas otacza. PoczynajÄ c od uchodĹşcĂłw z Syrii, na ktĂłrych moĹźna patrzeÄ jak na problem, statystykÄ, kwestiÄ politycznÄ , a przecieĹź oni sÄ przede wszystkim cierpiÄ cymi ludĹşmi: ciaĹem Chrystusa. Podobnie jak ten, kto przeĹźywa dramat utraty pracy, ten, kto jest chory, kto zostaje pozbawiony Ĺźycia, zanim siÄ urodzi⌠Tak jak ja i ty. |