Ślady
>
Archiwum
>
2012
>
listopad / grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 6 / 2012 (listopad / grudzieĹ) Ĺťycie CL Na uczelni. Obecny! Luca Fiore, Paolo Perego Na uczelniach, we WĹoszech i za granicÄ , majÄ miejsce fakty, ktĂłre ĹwiadczÄ o odmiennym sposobie przeĹźywania codziennoĹci. Egzaminy, gĹosowania, relacje. Historie studentĂłw, ktĂłrzy dziÄki wierze poszukujÄ âczegoĹ waĹźnegoâ dla siebie, nie majÄ c gotowej odpowiedzi w gĹowie. Wystarczy, by ktoĹ rzuciĹ wszystkim wyzwanie i gra siÄ rozpoczyna. MĂłwisz âobecnoĹÄâ, a dwuznacznoĹÄ kryje siÄ tuĹź za rogiem. Co znaczy âbyÄ obecnymâ? PrzebywaÄ w licznym gronie i robiÄ rzeczy dobrze widoczne, tak by jak najwiÄcej ludzi mogĹo spotkaÄ to, czym siÄ Ĺźyje? OczywiĹcie, to teĹź jest potrzebne. Czy jednak o to chodzi? Dla nas jest to zasadnicze pytanie. Zawsze i wszÄdzie takie byĹo. W ktĂłrym zaĹ innym Ĺrodowisku aspekt ten moĹźe byÄ jeszcze bardziej przejrzysty, jeĹli nie na uczelni? Nieco ze wzglÄdu na samÄ naszÄ historiÄ (nieprzypadkowo waĹźne zwroty w historii CL dokonywaĹy siÄ podczas spotkaĹ ksiÄdza Giussaniego ze studentami). Ale rĂłwnieĹź ze wzglÄdu na fizjonomiÄ Ĺrodowiska, w ktĂłrym podejmuje siÄ inicjatywy: maĹe przyjÄcie dla nowych studentĂłw, wspĂłlna nauka w grupach, wybory⌠Jest siÄ obecnym, a jakĹźe! Dlaczego jednak? SkÄ d wypĹywa ta obecnoĹÄ? Jaka jest jej natura? JeĹli siÄ do niej nie dotrze, istnieje ryzyko zagubienia, oparcia swojego Ĺźycia na innych, a swoich oczekiwaĹ na tym, co jest do zrobienia (âstrategie i plany duszpasterskieâ, napisaĹ ksiÄ dz JuliĂĄn CarrĂłn w swoim ostatnim liĹcie do Bractwa). Dlatego zamiast opowiadaÄ o Ĺźyciu róşnych wspĂłlnot, poszukaliĹmy historii pojedynczych osĂłb. âMniejszeâ fakty. Odczytane jednak wĹaĹciwie, przez utoĹźsamienie, odpowiadajÄ na to pytanie. PokazujÄ , Ĺźe obecnoĹÄ jest osobÄ . DotkniÄtÄ przez jakieĹ niespodziewane spotkanie, przez potraktowanÄ powaĹźnie odpowiedĹş, przez coĹ, co naprawdÄ pozwala pojÄ Ä osobie jej pragnienie oraz zaczÄ Ä dziaĹaÄ. KĹadzie odmienny akcent. I Ĺźycie, ktĂłre w niej siÄ toczy, pociÄ ga rĂłwnieĹź innych. Odciska znamiÄ. Oto zdarzenia, o ktĂłrych opowiadamy, âfakty z Ĺźyciaâ, historie, ktĂłre odkryliĹmy we WĹoszech i za granicÄ . PrzytrafiajÄ siÄ w salach wykĹadowych i poĹrĂłd egzaminĂłw, wszystkim jednak coĹ mĂłwiÄ . FRANCESCO, SAN PAOLO (Brazylia) Francesco z Uniwersytetu âSacro Cuoreâ w Mediolanie w lecie tego roku wyjechaĹ do San Paolo, by studiowaÄ ekonomiÄ na Papieskim Uniwersytecie. Nie byĹo tam wspĂłlnoty CLU. ZaczÄ Ĺ chodziÄ na cotygodniowÄ akademickÄ mszÄ Ĺw. Po mszy zatrzymywaĹ siÄ na pogawÄdkÄ. PoznawaĹ innych studentĂłw, a potem zapoznawaĹ ich ze sobÄ . SpotkaĹ miÄdzy innymi Tullia, Brazylijczyka studiujÄ cego prawo, zaangaĹźowanego w Ĺźycie swojej parafii. Francesco zaproponowaĹ mu, by spotykali siÄ razem na Szkole WspĂłlnoty. Tullio podchwyciĹ ten pomysĹ, mĂłwiÄ c: âDotÄ d myĹlaĹem, Ĺźe chrzeĹcijaĹstwo nie ma nic wspĂłlnego z Ĺźyciem. Teraz natomiast rozumiem, Ĺźe to coĹ, czym moĹźna ĹźyÄ kaĹźdego dniaâ. I to wĹaĹnie on udaĹ siÄ do swoich kolegĂłw z roku i zaproponowaĹ zbiĂłrkÄ ĹźywnoĹci. Niespodzianka: przyszĹo 40 osĂłb. Francesco i Tullio zaprosili wiÄc wszystkich na macheronadÄ. MiaĹa to byÄ okazja do rozmowy nie tylko o zbiĂłrce ĹźywnoĹci, ale takĹźe o sytuacji na uczelni. Na uniwersytecie panowaĹo w tym czasie zamieszanie. Studenci i profesorowie wĹaĹnie mieli za sobÄ doradcze gĹosowanie w sprawie wyboru nowego rektora. Ostatnie sĹowo naleĹźaĹo do arcybiskupa San Paolo, ktĂłry opowiedziaĹ siÄ za kandydatem niemajÄ cym Ĺźadnego poparcia. OgĹoszono strajk. Francesco zaproponowaĹ napisanie ulotki. Temat: co znaczy byÄ bohaterami na uczelni? âDla mnie najwaĹźniejszy problem nie polegaĹ na obronie niesprawiedliwie atakowanego KoĹcioĹa, ale na zrozumieniu, jaka jest nasza rola jako studentĂłwâ. Francesco spoglÄ da na swojÄ przyjaźŠz Tullio ze zdumieniem. âTuĹź po przyjeĹşdzie do San Paolo myĹlaĹem, Ĺźe chodzi o organizowanie róşnych inicjatyw dla rozpropagowania ÂŤprojektu âRuchâÂť. Potem zrozumiaĹem, Ĺźe to wcale nie byĹo interesujÄ ce. I zaczÄ Ĺem chodziÄ na zajÄcia, starajÄ c siÄ zauwaĹźaÄ to, co siÄ wydarzaĹo, patrzÄ c na spotkanych ludzi: bez oczekiwania na speĹnienie siÄ jakichĹ zaĹoĹźeĹ. Tak naprawdÄ, gdyby siÄ nad tym zastanowiÄ, do Brazylii przyjechaĹem ze ĹwiadomoĹciÄ , Ĺźe to, co pochwyciĹo moje Ĺźycie, jest dla Ĺwiata. Odkrywanie tego, co bÄdÄ robiĹ w Ĺźyciu, wiÄ Ĺźe siÄ rĂłwnieĹź z gĹoszeniem caĹemu Ĺwiatu tego, co Chrystus uczyniĹ dla mnieâ. DENNIS, KOLONIA (Niemcy) Dennis poznaĹ ksiÄdza Lorenza Di Pietro, jednego z kapĹanĂłw z Bractwa Ĺw. Karola Boromeusza, przebywajÄ cego w Kolonii. Wraz z Moritzem pomagaĹ mu w parafii. Fajne chĹopaki, peĹni Ĺźycia. Pomagali w katechizacji oraz w innych inicjatywach. ZafascynowaĹ ich sposĂłb, w jaki ten kapĹan mĂłwiĹ o wierze oraz pracowaĹ z nimi w ostatnich latach. W lecie ubiegĹego roku ksiÄ dz Lorenzo zaprosiĹ ich na wakacje CLU w Niemczech. Tam dowiedzieli siÄ po raz pierwszy, co to takiego CL, i dali siÄ pozyskaÄ. W Kolonii nie byĹo wspĂłlnoty CLU, po powrocie Dennis postanowiĹ jednak zaproponowaÄ innym SzkoĹÄ WspĂłlnoty. Wszystkim. UdaĹ siÄ do duszpasterza akademickiego i poprosiĹ o salÄ, w ktĂłrej mogĹyby odbywaÄ siÄ spotkania. PowiedziaĹ: âJesteĹmy z Comunione e Liberazioneâ. PomyĹlaĹ rĂłwnieĹź o wywieszeniu informacyjnej ulotki na tablicy ogĹoszeĹ. ZaniĂłsĹ jÄ teĹź ksiÄdzu Lorenzo. TytuĹ brzmiaĹ: âA wy czego poszukujecie?â. ByĹo podane miejsce spotkania, godzina, tekst do pracy oraz zaproszenie po spotkaniu na piwo do znajdujÄ cego siÄ w pobliĹźu uczelni baru. Don Pietro przeczytaĹ ulotkÄ, pod spodem widniaĹ podpis: âKommunion und Befreiung â Comunione e Liberazioneâ. âWszystko zrobiĹ sam â wyjaĹnia ksiÄ dz Lorenzo. â Niczego mu nie sugerowaĹem. Tymczasem Ĺźeby zrobiÄ coĹ takiego w Niemczech, trzeba lwiej odwagi. Tutaj Ruch nie jest znany i kiedy ktoĹ podpisuje siÄ jako CL, musi byÄ gotowy publicznie wyjaĹniÄ, o co chodzi. Kiedy zobaczyĹem ten podpis, wzruszyĹem siÄ. To coĹ niewiarygodnego. Dwa miesiÄ ce temu nie wiedziaĹ nawet, czym jest Ruch. Dzisiaj, by okreĹliÄ swojÄ toĹźsamoĹÄ, Dennis odczuwa potrzebÄ posĹuĹźenia siÄ tÄ nazwÄ â. WolnoĹÄ Dennisa daĹa poczÄ tek CLU w Kolonii. Teraz na SzkoĹÄ WspĂłlnoty przychodzi on, Moritz oraz dwie inne osoby, majÄ ce za sobÄ doĹwiadczenie GS. âPowiedziaĹem mu: drogi Dennisie, masz odwagÄ, ktĂłra daje mi do zrozumienia, Ĺźe spotkaĹeĹ coĹ waĹźnego dla ciebie. Co wiÄcej, spotkaĹeĹ wĹaĹnie ÂŤtoÂť coĹ waĹźnegoâ. CLAUDIA, MACERATA (WĹochy) Na uniwersytecie w Meceracie ostatnio czÄsto odbywaĹy siÄ gĹosowania. Claudia nie miaĹa juĹź ochoty angaĹźowaÄ siÄ po raz kolejny. Jej chĹopak powiedziaĹ jej jednak: âNie moĹźesz powiedzieÄ, Ĺźe dotÄ d, za kaĹźdym razem, nie byĹa to dla ciebie okazja do wzrostuâ. Tak byĹo. A wiÄc rĂłwnieĹź w tym roku zgĹosiĹa gotowoĹÄ do zasiadania w komitecie organizacyjnym. Podczas spotkaĹ z reprezentantami z innych list poznaĹa wielu nowych ludzi o róşnych poglÄ dach. âNa poczÄ tku patrzyli na mnie jak na wroga. Ja natomiast myĹlaĹam o nich: sÄ dla mnie okazjÄ â. Ona jest na ostatnim roku, oni â na pierwszym. ZaczÄĹa siÄ dyskusja. Poprzedniego dnia wyemitowano odcinek programu Report, poĹwiÄcony Formigoniemu oraz Memores [chodzi o oskarĹźenie niektĂłrych czĹonkĂłw Ruchu we WĹoszech o dopuszczenie siÄ korupcji â przyp. red.]. âJesteĹ z CL? Nie wstydzisz siÄ? â Tak, jestem z CL. I siÄ tego nie wstydzÄ. â Pomimo tego wszystkiego, o czym siÄ mĂłwi?â. Na poczÄ tku pytania dotyczyĹy kwestii podniesionych przez prasÄ. âNie wiedziaĹam, co powiedzieÄ odnoĹnie do konkretnych przypadkĂłw. Nie mogĹam zrobiÄ nic innego, jak odpowiadaÄ, wychodzÄ c od mojego Ĺźycia. Nie, nie wstydzÄ siÄ, Ĺźe jestem z Ruchu, poniewaĹź to, czym ĹźyjÄ, to coĹ o wiele wiÄcej niĹź to, co powiedziano w programie Report. MusiaĹam byÄ szczera z nimi i z samÄ sobÄ . OpowiedziaĹam o sobieâ. Rozmowa toczyĹa siÄ dalej. Po dwĂłch godzinach Claudia zauwaĹźyĹa, Ĺźe spojrzenia pozostaĹych studentĂłw zmieniĹy siÄ. KtoĹ powiedziaĹ: âWidaÄ, Ĺźe Ĺźyjesz tym, o czym mĂłwiszâ. Na koniec poproszono jÄ o jakieĹ namiary do niej, Claudia zgĹosiĹa bowiem gotowoĹÄ do pomocy w przygotowaniach do zbliĹźajÄ cego siÄ egzaminu z Ĺaciny. âPo raz kolejny zdaĹam sobie sprawÄ, Ĺźe to, czym ĹźyjÄ, jest prawdziwe. Serce kaĹźdego czĹowieka pragnie tego samego. Pragnie ĹźyÄâ. |