Ślady
>
Archiwum
>
2012
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2012 (lipiec / sierpieĹ) KsiÄ Ĺźki na lato Zbrodnia w katedrze. Podróş ku wĹasnemu obliczu Riccardo Bonacina Thomas Stearns Eliot nie jest jedynym autorem w XX wieku, ktĂłrego uderzyĹa historia arcybiskupa Canterbury, mÄczennika, zamordowanego w katedrze w 1170 roku. W Ĺźadnym innym dokumencie ani paradokumencie, opowiadajÄ cym o Ĺźyciu Thomasa Becketa, kanonizowanego zaledwie trzy lata po Ĺmierci, nie ma jednak takiej okazaĹoĹci myĹli, gÄstoĹci oraz precyzji metafor, zdolnych niczym nóş zraniÄ duszÄ oraz zmieniÄ sposĂłb pojmowania siebie i rzeczy, jak w Zbrodni w katedrze. Historia jest prosta, opowiada o powrocie Becketa z Francji, z trwajÄ cego siedem lat wygnania, gdzie schroniĹ siÄ po konflikcie z Henrykiem II, ktĂłry chciaĹ podporzÄ dkowaÄ KoĹcióŠkoronie. Becket wraca, zdajÄ c sobie dobrze sprawÄ z groĹźÄ cego mu niebezpieczeĹstwa. Tak samo prosta jest struktura dramatu, podzielonego na trzy czÄĹci. PierwszÄ czÄĹÄ stanowi wystÄ pienie ChĂłru kobiet, zaniepokojonych tym, o czym siÄ mĂłwi (âNie chcemy, Ĺźeby siÄ coĹ staĹoâ, s. 214), rozmowa miÄdzy kapĹanami, zmÄczonymi âustawicznymi intrygamiâ (s. 209) Ĺwiata i wĹadzy, spotkanie Tomasza z Kusicielami. Druga czÄĹÄ to Intermezzo z kazaniem na BoĹźe Narodzenie. Wreszcie Trzecia czÄĹÄ, w ktĂłrej przedstawiony jest mord w katedrze, dokonany przez czterech Rycerzy KrĂłla, ktĂłrzy zuchwale zwracajÄ siÄ bezpoĹrednio do publicznoĹci, by proklamowaÄ swojÄ niewinnoĹÄ wobec dopiero co popeĹnionej zbrodni: âSam siÄ o to prosiĹ, to samobĂłjstwoâ, âZrobiliĹmy to dla ojczyznyâ, âZrobiliĹmy to dla zapewnienia spoĹecznego pokojuâ (por. 265â270). âPokĂłjâ to pierwsze sĹowo wypowiedziane przez Tomasza na scenie, o pokoju rozprawia z jednym z czterech Kusicieli, o Pokoju jest teĹź boĹźonarodzeniowe kazanie: âPan Nasz (âŚ) uczniom swoim rzekĹ: ÂŤPokĂłj zostawiam wam, pokĂłj mĂłj dajÄ wamÂť. Czy przez pokĂłj rozumiaĹ to, co my mamy na myĹli? (âŚ) Tamci ludzie (âŚ) wyruszyli w dalekÄ drogÄ, by cierpieÄ na lÄ dzie i na morzu, by doĹwiadczyÄ tortur, wiÄzieĹ, zawodĂłw, by zaznaÄ mÄczeĹskiej Ĺmierci. Cóş wiÄc On przez to rozumiaĹ? Skoro pytacie, pamiÄtajcie, Ĺźe powiedziaĹ teĹź: ÂŤNie jak Ĺwiat daje, Ja wam dajÄÂťâ (s. 240â241). âTamci wyruszyli w dalekÄ drogÄâ â oto zaproszenie, z ktĂłrym Tomasz zwraca siÄ do nas wszystkich. Wyrusza jednak â mĂłwi nam teĹź â tylko ten, kto pojmuje siebie tak, jak wyraĹźa to ChĂłr kobiet: âSkalaĹ nas brud, ktĂłrego nie moĹźemy zmyÄ (âŚ) / OczyĹÄ powietrze! OpĹucz niebo! Obmyj wiatr! Zedrzyj kamieĹ z kamienia, skĂłrÄ z ramienia, miÄĹnie z koĹci i oczyĹÄ! OczyĹÄ kamieĹ, oczyĹÄ koĹÄ, oczyĹÄ mĂłzg, oczyĹÄ duszÄ, obmyj, obmyj je!â (s. 265). Wyrusza ten, kto doĹwiadcza, Ĺźe âz dobrych uczynkĂłw roĹnie grzechâ (s. 238), jak mĂłwi Arcybiskup. Ten, kto nie zadawala siÄ byciem âĹźywym i na wpóŠşywymâ (s. 264), ten, kto naprawdÄ poszukuje, czym jest wolnoĹÄ i pokĂłj, kto poszukuje pewnej skaĹy, na ktĂłrej mĂłgĹby oprzeÄ stopy. I nie jest to progresywna zdobycz, ale ciÄ gĹe zaczynanie, poniewaĹź, jak podkreĹla Eliot: âKtĂłryĹź to dzieĹ, o ktĂłrym wiemy, Ĺźe go czekamy z nadziejÄ lub trwogÄ ? / KaĹźdego dnia powinniĹmy tak czekaÄ. Jedna chwila / Warta jest drugiej. (âŚ) / Jak zwykle tu i terazâ (s. 245â246). Tomasz Becket zaprasza nas do wewnÄtrznej podróşy, prawdziwego nawrĂłcenia w przeĹźywaniu kaĹźdej okolicznoĹci. Podróşy zmieniajÄ cej naszÄ miarÄ osÄ du, osÄ du tego Ĺwiata. Nawet odnoĹnie mÄczeĹstwa, jak mĂłwi Becket w swoim kazaniu: âMÄczeĹstwo (âŚ) nigdy nie jest zamierzeniem ludzkim; bo prawdziwy mÄczennik to ten, co staĹ siÄ narzÄdziem Boga, ktĂłry wyrzekĹ siÄ swej woli dla woli Bogaâ (s. 242). Dlatego Zbrodnia w katedrze nie sĹawi czynĂłw mÄczennika, ale raczej drogÄ czĹowieka wĹadzy i KoĹcioĹa ku wĹasnej wolnoĹci oraz ku swojemu ludzkiemu obliczu, a wiÄc ku jedynej przynaleĹźnoĹci, na ktĂłrej trzeba siÄ opieraÄ, aby uniknÄ Ä âgrozy nietrudnej podróşy do pustego kraju, / Kraju nie kraju: czystej pustki, nieobecnoĹci, Próşniâ (s. 259). Thomas S. Eliot Zbrodnia w katedrze tĹum. A. Pomorski w: Moim poczÄ tku jest mĂłj kres Ĺwiat KsiÄ Ĺźki, Warszawa 2007 |