Ślady
>
Archiwum
>
2011
>
listopad / grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 6 / 2011 (listopad / grudzieĹ) GS - MĹodzieĹź Uczniowska Po Dniu Inauguracji Roku Pracy. PrzeĹźywanie oczekiwania Paola Bergamini âChodĹş, bÄdzie ksiÄ dz, ktĂłry bÄdzie mĂłwiĹ o pragnieniuâ. Spotkanie z ksiÄdzem JuliĂĄnem CarrĂłnem dla uczniĂłw z caĹych WĹoch. I wstrzÄ s ogarniajÄ cy caĹe ich Ĺźycie: od godzin spÄdzanych w szkole po relacje z rodzicami. Tak mĂłwiÄ Sara, Giulia, Matteo, Roberto⌠Rozgrywka wznowiona nagle ze wzglÄdu na jeden fakt: âJestem daremâ.
âCzeĹÄ, jestem Giulia, po spotkaniu z tamtym ksiÄdzem znĂłw odczuwam gĹĂłdâ. ZatkaĹo mnie, w rÄce trzymaĹam sĹuchawkÄ telefonu. Mowa o ksiÄdzu JuliĂĄnie CarrĂłnie oraz Dniu Inauguracji Roku Pracy GS, ktĂłry odbyĹ siÄ w Mediolanie (Mediolanum Forum w Assago) 29 paĹşdziernika, w ĹÄ cznoĹci z 67 innymi wĹoskimi miastami. O co chodzi jednak z tym gĹodem? Giulia z ostatniej klasy liceum klasycznego w Anconie podejmuje przerwanÄ rozmowÄ: âNauczycielka wĹoskiego zaprosiĹa mnie, mĂłwiÄ c: ÂŤPrzyjdĹş, bÄdzie ksiÄ dz, ktĂłry bÄdzie mĂłwiĹ o pragnieniuÂť. ZainteresowaĹo mnie to. PowiedziaĹ, Ĺźe rzeczywistoĹÄ jest dana, Ĺźe jest darem. Ĺťe moje Ĺźycie, Ĺźe ja jestem darem. Dla mnie nie byĹo to niczym oczywistym, poniewaĹź w ostatnich miesiÄ cach musiaĹam skonfrontowaÄ siÄ z problemem anoreksji. Nie znajdowaĹam powodu, dla ktĂłrego warto byĹo wstawaÄ rano, warto byĹo ĹźyÄ. Te sĹowa mnie poruszyĹy. PrzykĹady byĹy konkretne. Ĺťycie na miarÄ wĹasnych pragnieĹ. To byĹ punkt wyjĹcia. Potem wrĂłciĹa mi ochota na jedzenieâ.
âNIE MOĹťNA SOBIE ODPUSZCZAÄâ. To jedna z pierwszych rozmĂłw telefonicznych i spotkanie z mĹodzieĹźÄ GS po 29 paĹşdziernika. Moje biurko zasypane jest wieloma kartkami z notatkami z rozmĂłw oraz z maili przesĹanych z caĹych WĹoch.Wezbrana rzeka, opowieĹÄ o âĹźyciu jako o moĹźliwej przygodzieâ. Przygodzie chrzeĹcijaĹskiej, ktĂłra czyni Ĺźycie tych 15-, 16-, 18-latkĂłw â niektĂłrych zaproszonych po raz pierwszy â piÄkniejszym, pasjonujÄ cym. Nieco wbrew temu, co pokazujÄ rozmaite badania socjologiczne, ktĂłre mĂłwiÄ tylko o znudzonej mĹodzieĹźy, bez pragnieĹ. Te kartki mĂłwiÄ coĹ przeciwnego. Wszystkie opowieĹci wychodzÄ od tego niekwestionowanego faktu: rzeczywistoĹÄ jest dana, jest darem, ktĂłry nosi w sobie Ĺlad Boga. Tutaj zaczyna siÄ rozgrywka. Z zapaĹem. I ten zapaĹ ku ideaĹowi, dostrzeĹźonemu i spotkanemu, dla ktĂłrego warto straciÄ caĹe Ĺźycie, przychodzi mi opisaÄ.
W niedzielÄ po Dniu Inauguracji mĹodzieĹź GS z Toskanii organizuje wycieczkÄ do Arezzo. Rano objaĹnienia do krucyfiksu Cimabuego, znajdujÄ cego siÄ w koĹciele Ĺw. Dominika. Sara przygotowywaĹa siÄ przez caĹy tydzieĹ: âW sercu miaĹam sĹowa ksiÄdza CarrĂłna: wyjĹÄ od zdumienia siÄ rzeczywistoĹciÄ . To byĹ najpiÄkniejszy czas naukiâ. Jest z niÄ jej najlepsza przyjaciĂłĹka Elisa. ZnajÄ siÄ od bardzo dawna, Elisa jednak po raz pierwszy uczestniczy w geĹcie przygotowanym przez GS. Po Ĺwiadectwach kilku osĂłb Sara widzi, Ĺźe Elisa ma wilgotne oczy. âCo siÄ dzieje, Eli? â WzruszyĹam siÄ!â. âNigdy nie widziaĹam, Ĺźeby byĹa do czegoĹ tak entuzjastycznie nastawiona. Co moĹźna powiedzieÄ wobec takiej rzeczywistoĹci?â.
Nauka, wĹaĹnie, rĂłwnieĹź wtedy, gdy przez cztery lata czĹowiek trochÄ sobie odpuĹciĹ. Mattia z liceum technicznego w Corsico (Mediolan) zawsze miaĹ do zdania jakiĹ egzamin poprawkowy we wrzeĹniu: âTym razem powiedziaĹem sobie, Ĺźe dla mnie wyzwanie zaczyna siÄ od ksiÄ Ĺźek. Natychmiast. I podczas wyjazdu poĹÄ czonego z naukÄ aĹź przestraszyĹem siÄ, ile siÄ uczyĹem. I byĹem szczÄĹliwyâ. Jego przyjaciel Luca Ĺmieje siÄ. Nigdy nie miaĹ problemĂłw z naukÄ . Co wiÄcej, opowiada: âPrĂłbowaĹem podchodziÄ do Ĺźycia tak, jak mĂłwiĹ ksiÄ dz CarrĂłn. ZaangaĹźowaĹem siÄ w wybory Rady Szkolnej, rĂłwnieĹź na szczeblu miÄdzyszkolnym. ZaproponowaĹem spotkania z kandydatami z innych list. PrzestudiowaĹem wystawÄ ÂŤ150-lecie PomocniczoĹciÂť, by mĂłc po niej oprowadzaÄ. WczeĹniej nigdy bym tego nie zrobiĹ. To byĹem ja. ChciaĹbym zapytaÄ ksiÄdza CarrĂłna o to, jaki byĹ, gdy miaĹ naĹcie lat. Jak to siÄ staĹo, Ĺźe wyrĂłsĹ na takiego czĹowiekaâ.
Godziny spÄdzone w szkole stajÄ siÄ okazjÄ . Jak dla Matteo z piÄ tej klasy liceum klasycznego w Perugii, ktĂłry mĂłwi poĹpiesznie przez telefon, poniewaĹź ma maĹo pieniÄdzy na koncie: âMam sporo problemĂłw w szkole ze wzglÄdu na towarzystwo, w ktĂłrym siÄ obracam. Przed Dniem Inauguracji wydawaĹo mi siÄ, Ĺźe wszystko idzie na opak. ZrozumiaĹem, Ĺźe nie moĹźna wciÄ Ĺź sobie odpuszczaÄ. Nie mogÄ wstawaÄ kaĹźdego dnia i narzekaÄ. To ja muszÄ siÄ zmieniÄ, nie inni, na przykĹad moi koledzy w klasie. To jest wyzwanieâ.
TO, CO MAM NAJDROĹťSZEGO. Czasem nawet siedzenie w szkolnych Ĺawkach jest wyzwaniem. Tak jak nauczyciele i koledzy. Anna chodzi do drugiej klasy liceum w Romanii. Jeden z jej nauczycieli podczas lekcji nie traci okazji do tego, by atakowaÄ chrzeĹcijaĹstwo. Prowokuje rĂłwnieĹź w sposĂłb obraĹşliwy, prawie bluĹşnierczy. Annie sprawia to przykroĹÄ, poniewaĹź: âon chce pozbawiÄ mnie tego, co mam najdroĹźszegoâ. Wiele osĂłb ma zamiar zmieniÄ szkoĹÄ. Ona znajduje w sobie odwagÄ, by podyskutowaÄ z nauczycielem. OprĂłcz niej w klasy do GS naleĹźÄ jeszcze dwie inne osoby. Z nimimoĹźna pozostaÄ w tym miejscu. Ma nadziejÄ, Ĺźe coĹ siÄ zmieni. Pewnego dnia jeden z trĂłjki przyjacióŠdostaje dwĂłjÄ ze sprawdzianu. âProszÄ pana, jestem do niczegoâ. Na co nauczyciel: âTy nie jesteĹ do niczego, do niczego jest twĂłj sprawdzian. Wiesz, sÄ osoby, ktĂłre dostajÄ same szĂłstki i sÄ do niczego, i sÄ ci, ktĂłrzy majÄ trĂłje, i sÄ wspanialiâ. Anna jest zdumiona, nie spodziewaĹa siÄ tego po nim. RzeczywistoĹÄ prowokuje. Nikogo z nich nie interesujÄ âniskie lotyâ. Stawka jest wysoka. Przede wszystkim wtedy, gdy okolicznoĹci wydajÄ siÄ zmierzaÄ w przeciwnym kierunku. Maria jest w trzeciej klasie, uczy siÄ na pomocnika kucharza w Carate Brianza. W jej rodzinie sytuacja jest trudna. Ona sama zawsze w skrytoĹci przeĹźywaĹa swĂłj gniew, swĂłj bĂłl. âKiedy ksiÄ dz CarrĂłn wytĹumaczyĹ, Ĺźe przykre sytuacje nie niszczÄ , pomyĹlaĹam, Ĺźe zostaĹo to powiedziane wĹaĹnie do mnie. Pozytywne spojrzenie nie oznacza, Ĺźe jestem poza tym wszystkim, ale Ĺźe teraz jestem w tym caĹÄ sobÄ . Jestem jaâ.
TAMTEGO RANKA W KUCHNI. Nic nie moĹźna wziÄ Ä za pewnik, nawet tego Ĺźe wstaje siÄ rano, powiedziaĹ ksiÄ dz CarrĂłn. Nawet relacji z twojÄ mamÄ i twoim tatÄ . Roberto, uczÄszczajÄ cy do liceum w Cremie, zachowaĹ to pytanie w swoim wnÄtrzu. 2 listopada byĹ w domu tylko ze swoim ojcem. ByĹ spiÄty, potrzebowaĹ kogoĹ, z kim mĂłgĹby porozmawiaÄ o tym, Ĺźe siÄ zakochaĹ. Dzwoni do mamy, ktĂłra jest w pracy. Na co ona: âPorozmawiaj z tatÄ â. PierwszÄ reakcjÄ jest poczucie caĹkowitego odrzucenia. Ojca bardzo kocha, nigdy jednak nie mĂłwiĹ mu o tym,co leĹźy mu na sercu. Widzi, Ĺźe siedzi w kuchni i czyta gazetÄ. To tylko chwila, myĹli: âMoĹźe mama ma racjÄâ. Zaczyna. MĂłwi mu o wszystkim. RozmawiajÄ przez dwie godziny. Tata opowiada mu o relacji z mamÄ , Roberto nigdy nie sĹyszaĹ go mĂłwiÄ cego w taki sposĂłb. O tym, w co wierzy. Na zakoĹczenie chĹopak obejmuje go: âDlaczego potrzeba byĹo aĹź 17 lat, Ĺźebym odkryĹ, Ĺźe mam takiego ojca? â Nawet jeĹli jestem zmÄczony pracÄ , nawet jeĹli czÄsto narzekam, jestemâ. Jasne. Ale nie oczywiste.
LIST DO KOLEGĂW. Im wiÄcej czytam rozrzuconych Ĺwiadectw, tym bardziej uĹwiadamiam sobie, Ĺźe kaĹźda linijka wibruje tym idealnym dÄ Ĺźeniem do objÄcia kaĹźdego aspektu Ĺźycia. W 1991 roku, odpowiadajÄ c na jedno z pytaĹ podczas assemblei z mĹodzieĹźÄ GS, ksiÄ dz Giussani powiedziaĹ: âSerce stworzone jest dla ideaĹu. IdeaĹ dyktuje natura i wyĹania siÄ wraz z upĹywem czasu, jeĹli podÄ Ĺźa siÄ za wskazaniem, jakie niesie ze sobÄ natura. (âŚ) Staniesz siÄ czĹowiekiem i w zaleĹźnoĹci od tego, ile czasu bÄdzie ci dane, bÄdziesz musiaĹ coĹ zrobiÄ. Podejmowanie okazji do tego, by tworzyÄ, by budowaÄ â to jest przeĹźywanie oczekiwaniaâ (L. Giussani, RealtĂ e giovinezza. La sfida [RzeczywistoĹÄ a mĹodoĹÄ. Wyzwanie]).
Giulia nie straciĹa okazji. Dwa tygodnie po Dniu Inauguracji poprosiĹa swojÄ nauczycielkÄ religii, by odczytaĹa kolegom jej list. PisaĹa w nim o tym wszystkim, co uderzyĹo jÄ w ksiÄdzu CarrĂłnie. PoniewaĹź dla niej, dla jej Ĺźycia byĹo to waĹźne. Nie mogĹa zatrzymaÄ tego dla siebie. |