Ślady
>
Archiwum
>
2011
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2011 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) Meeting Patriarcha Naguib. Egipt obiecany Alessandra Stoppa Po doĹwiadczeniu Meetingu w Kairze przyszedĹ czas na spotkanie z kilkoma bohaterami Ĺwiata arabskiego. Patriarcha Antonios Naguib tĹumaczy, dlaczego ta moĹźliwoĹÄ dialogu jest âzdumiewajÄ caâ, oraz czego nauczyĹ siÄ w ciÄ gu tygodnia spÄdzonego w Rimini.
TuĹź po spotkaniu, przy stole znĂłw zastanawiasz siÄ nad zdaniem wypowiedzianym przed chwilÄ przez patriarchÄ koptyjskiego KoĹcioĹa katolickiego w Aleksandrii, kardynaĹa Antoniosa NaguibÄ. Sprawy zaczynajÄ siÄ rozjaĹniaÄ. Nie sÄ bezbolesne ani proste, stajÄ siÄ jednak bliĹźsze, moĹźesz je zgĹÄbiÄ. Tak jak teraz, kiedy kilku bohaterĂłw wspĂłĹczesnych wydarzeĹ w Egipcie staje wobec siebie po jednym z najbardziej wyczekiwanych spotkaĹ tego Meetingu: rektor Uniwersytetu w Al Azhar Usamah Elabed, parlamentarzysta Braci MuzuĹmaĹskich Abdel-Fattah Hassan, prezydent TrybunaĹu PoĹudniowego Kairu Hosam Mekkawy, biskup Armiah, sekretarz papieĹźa Shenouda III, stojÄ cego na czele prawosĹawnych koptĂłw, oraz patriarcha Naguib, ktĂłry zasiada do kolacji zdumiony: âNawet gdybyĹmy ustalili to wczeĹniej, nigdy nie nadawalibyĹmy na tak zbliĹźonych falachâ.
Co siÄ wydarzyĹo? Zasadnicza wizja byĹa jedna, byĹo to spotkanie, ktĂłre dÄ ĹźyĹo do tego samego ideaĹu paĹstwa: Egipt â paĹstwo, w ktĂłrym najwaĹźniejszy jest czĹowiek. ZdumiewajÄ ce, Ĺźe kaĹźdy z nas mĂłwiĹ wĹaĹciwie o tym.
Czy takie podejĹcie nie jest pewnÄ oczywistoĹciÄ ? W Ĺźadnym wypadku. Przede wszystkim w naszych krajach, w ktĂłrych wiÄkszoĹÄ stanowiÄ muzuĹmanie. Islam nie uznaje religii i paĹstwa jako dwĂłch odrÄbnych bytĂłw, religia jest jednoczeĹnie paĹstwem, dlatego dochodzi do zamÄtu jeĹli chodzi o sprawy spoĹeczne, polityczne oraz wiarÄ i dogmat. Pierwsze nie sÄ absolutne, drugie natomiast tak. I to zamieszanie prowadzi do znanych nam wszystkim konsekwencji.
W swoim wystÄ pieniu Wasza Eminencja powiedziaĹ: âĹatwo byĹo zmieniÄ reĹźim, teraz musimy zmieniÄ siebieâ. To problem spojrzenia â wszystko zaczyna siÄ w momencie, gdy patrzÄ na osobÄ takÄ , jakÄ ona jest, kiedy widzÄ jÄ w prawdzie, prawdzie tego, Ĺźe jest âmoim bratemâ. Ta zmiana dotyczy wszystkich, to nie jest nabyty dar, nawet z naszej strony. Musimy ponownie zdobyÄ tÄ otwartoĹÄ, co nie jest Ĺatwe. Spojrzenie jest otwarciem â tylko wtedy, gdy serce jest otwarte na Chrystusa, otwierajÄ siÄ rĂłwnieĹź umysĹ i uczucia, pozwalajÄ c kochaÄ drugiego. A potem go zrozumieÄ, zaakceptowaÄ, przyjÄ Ä⌠To sÄ wszystkie konsekwencje.
Czy wiara i powoĹanie Waszej Eminencji zmieniĹy siÄ w tym czasie? WzrosĹo moje zaufanie: pomimo tego, co nas przeraĹźa, historia bÄdzie podÄ ĹźaÄ po linii BoĹźego planu zbawienia. To w moim sercu nie podlega dyskusji â wszystko toczy siÄ zgodnie z BoĹźym planem, poddawanym prĂłbie, ktĂłra przede wszystkim polega na akceptacji odmiennoĹci drugiego.
Dlaczego wzrasta zaufanie Waszej Eminencji do planu zbawienia? Ze wzglÄdu na to wszystko, co wydarzyĹo siÄ do tej pory. Historia narodu wybranego, w ktĂłrej BĂłg zawsze znajduje sposĂłb, by zĹo przemieniÄ w dobro; potem Nowy Testament, i tak samo historia KoĹcioĹa. RĂłwnieĹź dzisiaj, pomimo caĹego relatywizmu, nihilizmu, personalizmu⌠Wystarczy popatrzeÄ na ruchy wzbudzone przez Ducha ĹwiÄtego w KoĹciele. WyraĹşnym przykĹadem jest to, co daje Ĺźycie Meetingowi.
Dlaczego? PoniewaĹź to nie zabawa. To nie zabawa, Ĺźe w jednej sali na mszy Ĺw. albo na jakimĹ spotkaniu gromadzi siÄ 7000 osĂłb! SÄ wolontariusze, ktĂłrzy sami opĹacajÄ swĂłj pobyt tutaj, jest ich trud â to nie zabawa, to pewnoĹÄ co do miĹoĹci. MiĹoĹci do Boga, do Chrystusa oraz do czĹowieka.
Po raz pierwszy Wasza Eminencja spÄdziĹ na Meetingu caĹy tydzieĹ. Dlaczego? Nigdy nie zostajÄ na caĹy tydzieĹ, zetknÄ Ĺem siÄ jednak z Ruchem w moim kraju i powiedziaĹem sobie: âJest tu coĹ, co muszÄ poznaÄ, czego muszÄ siÄ nauczyÄâ.
Co takiego? To wewnÄtrzne natchnienie, to jest obecnoĹÄ Boga w sercach, ktĂłra zewnÄtrznie wyraĹźa siÄ w waszym zaangaĹźowaniu â tutaj na Meetingu ma specyficzny i skoncentrowany wyraz, jest to jednak ukierunkowanie caĹego Ĺźycia. NastÄpnie obecnoĹÄ mĹodych wolontariuszy z Egiptu jest dla mnie czymĹ cudownym â juĹź nauczyliĹmy siÄ pewnej relacji, by opowiedzieÄ o tym katolickim mediom w Egipcie. PozwalajÄ oni uksztaĹtowaÄ nowÄ tkankÄ spoĹecznÄ wolnego paĹstwa â przekĹadajÄ na doĹwiadczenie ideaĹ, ktĂłrym chcemy ĹźyÄ. |