Ślady, numer 4 / 2011 (lipiec / sierpieĹ) Pierwszy plan
Olga Sedakova. âNie pewnoĹÄ tego, kto nie ma pytaĹ, ale zawierzenieâ Fabrizio Rossi
GoĹciem pierwszego dnia Meetingu bÄdzie rosyjska poetka, ktĂłra zaprezentuje wystawÄ o Borysie Pasternaku. Tymczasem mĂłwiÄ
c o Doktorze Ĺťywago i ĹwiÄtych, opowiada nam, jak wzrasta jej pewnoĹÄ.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyĹa tytuĹ Meetingu, chciaĹa przeczytaÄ go jeszcze raz bez poĹpiechu. SĹowa âogromna pewnoĹÄâ przywodzÄ
jej na myĹl pewnoĹÄ tego, kto nie miaĹ juĹź wiÄcej wÄ
tpliwoĹci ani pytaĹ, najzwyczajniej dlatego, Ĺźe pozwoliĹ siÄ zwyciÄĹźyÄ ideologii. PrzypominajÄ
jej teĹź o paradach na Placu Czerwonym, ktĂłrym towarzyszyĹ Ĺpiew: âZamiast serca roziskrzony motorâŚâ. Olga Sedakova, urodzona w 1949 roku, uchodzi za jednÄ
z najwiÄkszych ĹźyjÄ
cych rosyjskich poetek. Na co dzieĹ wykĹada na Wydziale Historii i Teorii Kultury Ĺwiatowej na Uniwersytecie Moskiewskim, w niedzielÄ 21 sierpnia poprowadzi natomiast jedno z pierwszych spotkaĹ Meetingu: âĹťycie â moja siostra. Borys Pasternakâ, podczas ktĂłrego zaprezentowana zostanie wystawa poĹwiÄcona autorowi Doktora Ĺťywago, osobie, ktĂłra wiedziaĹa dobrze, czym jest prawdziwa pewnoĹÄ. âPrzede wszystkim w Boskim dziaĹaniu w Ĺwiecie â tĹumaczy Sedakova. â MawiaĹ: ÂŤPoprzez kaĹźde Ĺźycie BĂłg wznosi katedrÄ, ktĂłra wystrzeliwuje ku niebuâ. A ona? âMnie bliĹźsze jest zawierzenie temu, Ĺźe wszystko zmierza tam, gdzie powinno zmierzaÄ, byÄ moĹźe w sposĂłb dla mnie niezrozumiaĹy, wykraczajÄ
cy poza to, czego mogĹabym oczekiwaÄ i chcieÄ. Temu, Ĺźe wszystko ma sens. To jest horyzont, dziÄki ktĂłremu poĹrĂłd zamÄtu, niepokoju, utraty rĂłwnowagi nie zaĹamujÄ siÄ caĹkowicieâ. Dlaczego o tym mĂłwi? âMyĹlÄ o doĹwiadczeniu XX wieku, ktĂłry podwaĹźyĹ pewnoĹÄ jako wartoĹÄ. Któş byĹ bardziej pewny wszystkiego od czĹowieka totalitarnego? To Ĺatwe: wszystkie swoje wÄ
tpliwoĹci i wybory zrzucaĹ na doktrynÄ, kierownika zmiany, partiÄ. Dlatego osoba zbyt czegoĹ pewna zawsze budziĹa we mnie podejrzeniaâ. ZostaĹo to rĂłwnieĹź podkreĹlone w oĹwiadczeniu organizatorĂłw Meetingu: âPewnoĹciÄ
, ktĂłrej szukamy, nie jest ideologia albo strategia, albo psychologiczne przekonanie⌠Nie chodzi o to, Ĺźe sprawy wrĂłcÄ
na miejsce zgodnie z naszym wyobraĹźeniem, ale o to, Ĺźe my sami wciÄ
Ĺź pozostajemy w relacji z KimĹ, kto nieustannie nas czyniâ.
Jednak potrzeba pewnoĹci w Ĺźyciu dotyczy kaĹźdego czĹowieka, niezaleĹźnie od tego, czy doĹwiadczyĹo siÄ tragedii totalitaryzmu. âNasuwa mi siÄ na myĹl pytanie Hamleta albo otchĹaĹ Pascala â zdarza siÄ, Ĺźe ma siÄ wraĹźenie braku gruntu pod stopamiâ. A jak jest w jej przypadku? âMoja pewnoĹÄ wzrasta dziÄki wielu rzeczom: wspaniaĹym dzieĹom czĹowieka, naturze, a przede wszystkim ĹwiÄtym. Mistrzem byĹ dla mnie mĂłj ojciec duchowny, Dymitr Akinfiev, nazywany ÂŤmoskiewskim starcemÂť. Nie ze wzglÄdu na lekcje moralnoĹci, ale z powodu tego, co robiĹ â czasem tylko jednym rzuconym sĹowem naprostowywaĹ krÄgosĹup mojego Ĺźycia. Wszystko znĂłw miaĹo sens i byĹo przepeĹnione nadziejÄ
â.
Oto wartoĹÄ Meetingu, zdaniem Sedakovej, poĹrĂłd zamÄtu, w ktĂłrym Ĺźyjemy: âPozwala zobaczyÄ drugie oblicze wspĂłĹczesnoĹci, oblicze caĹkiem inne od tego, ktĂłre spotykamy w przypadku wszystkich kulturalnych festiwali, przeglÄ
dĂłw filmowych, inauguracji wystaw, róşnych kongresĂłw⌠To jest oblicze, na ktĂłrym rozbĹyskuje nadzieja, pokĂłj, myĹl o przyszĹoĹci, prawdziwa otwartoĹÄ i objÄcie drugiego. UdziaĹ w tym wydarzeniu to dla mnie zaszczytâ. W znacznej mierze moĹźe siÄ do tego przyczyniÄ wĹaĹnie Pasternak: âNasza epoka nie przestaje zajmowaÄ siÄ przeszĹoĹciÄ
, on tymczasem powtarzaĹ zawsze: ÂŤPrzeszĹoĹÄ to przeszĹoĹÄÂť. Wreszcie bÄdzie moĹźna dotknÄ
Ä istoty jego dzieĹa zgodnie z jego zamysĹem â wielkiej nowoĹci chrzeĹcijaĹstwaâ. |