Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2010 > marzec / kwiecień

Ślady, numer 2 / 2010 (marzec / kwiecień)

Życie CL

Obchody piątej rocznicy śmierci ks. Luigi Giussaniego w Polsce

„Niech Pan wspiera Bractwo Komunia i Wyzwolenie (Comunione e Liberazione) w realizowaniu jego celu: w ukazywaniu wszystkim, według charyzmatu księdza Giussaniego, jak wiara odpowiada na wymogi życia” – w takiej intencji modliły się na całym świecie i w wielu miastach w Polsce wspólnoty Ruchu Komunia i Wyzwolenie w 5. rocznicę śmierci założyciela Ruchu, księdza Luigi Giussaniego oraz z okazji 28. rocznicy papieskiego zatwierdzenia Bractwa Komunia i Wyzwolenie. Poniżej przytaczamy krótkie relacje z niektórych spotkań


Wrocław

We Wrocławiu Msza św. odprawiona została w kościele pod wezwaniem św. Mikołaja, gdzie proboszczem przez ostatnie pięć lat swojego życia był ksiądz Zdzisław Seremak, pierwszy odpowiedzialny za Ruch w Polsce. Eucharystii przewodniczył biskup wrocławski Andrzej Siemieniewski.

Po Mszy św. zebraliśmy się w salce parafialnej. Podczas spotkania razem z Agnieszką opowiedziałyśmy o swoim doświadczeniu życia w Bractwie, a Marek, odpowiedzialny za wspólnotę wrocławską, przytoczył fragmenty homilii kardynała Josepha Ratzingera, wygłoszonej na pogrzebie księdza Giussaniego, między innymi ten, w którym przyszły papież powiedział, że ksiądz Giussani zdobywał serca, prowadząc osoby nie do siebie, lecz do Chrystusa.

Z okazji 200. rocznicy urodzin Chopina, przypadającej właśnie w tym czasie, wysłuchaliśmy Preludium deszczowego, o którym tak pięknie mówi ksiądz Giussani w komentarzu zatytułowanym Nuta życia: „To jest ta nuta, która od początku do końca dominuje i decyduje o znaczeniu całego utworu Chopina, która decyduje od początku aż do końca, czym jest życie człowieka: pragnieniem szczęścia... to właśnie ta nuta dominująca kruszy skały i wprawia w ruch całą rzeczywistość czasu i naszego życia, jak woda rzeki wprawia w ruch kamyki, jak morze porusza piaski. Stąd też wszystkie pytania, jakie człowiek może postawić, wszystkie oczekiwania jakimi żyje, znajdują ujście w tej nucie: w pragnieniu szczęścia”.

Karolina Zając



Warszawa
W Warszawie Msza św. odprawiona została w kościele pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny przy ulicy Przyrynek 2. Wraz z proboszczem parafii Eucharystię koncelebrował ksiądz Andrzej Perzyński, wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi, były odpowiedzialny za Ruch w Polsce. Podczas homilii ksiądz Andrzej przypomniał, jak ważna w domu rodzinnym księdza Luigi Giussaniego była, a w metodzie wychowawczej Ruchu Komunia i Wyzwolenie – wciąż jest muzyka oraz śpiew, których piękno przybliża nas do Chrystusa.

Po Mszy św. w salce parafialnej, w której od wielu lat odbywają się spotkania warszawskiej wspólnoty CL, zgromadziliśmy się, aby jeszcze raz obejrzeć film o życiu księdza Giussaniego oraz historii założonego przez niego Ruchu.

Jacek Strzałkowski



Białystok
Miejscem spotkania białostockiej wspólnoty CL w dniu 21 lutego był kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia w Wasilkowie, gdzie proboszczem jest nasz przyjaciel, ksiądz Zdzisław Karabowicz. Mszę św. odprawił ksiądz Adam Skreczko. Na Eucharystii spotkały się całe rodziny oraz grupa młodzieżowa.

Dzięki spotkaniu została przywołana świadomość, że charyzmat nie jest jedynie faktem z przeszłości – „czymś, co spotkaliśmy kiedyś”. Wspominanie rzeczy, nawet pięknych, niesie ryzyko, że pozostaną one nieobecne teraz. Nasza żywa obecność potwierdzała natomiast, że interesuje nas teraźniejszość i odczytywanie w niej Bożej Obecności. Tym jest wiara, której uczymy się od księdza Giussaniego – pewnością i rozpoznaniem obecności Chrystusa tu i teraz. Stąd też płynie nadzieja, czyli pewność co do przyszłości – bo ON zmartwychwstał.

Po Mszy św. wiele osób skorzystało z zaproszenia Joli i Mirka Bielawskich. W ich gościnnym domu w bardzo zwyczajny sposób, przy herbacie kontynuowaliśmy spotkanie. To uświadomiło nam na nowo, że po ludzku nie jesteśmy sobie obcy, a dzieje się tak właśnie dzięki spotkaniu z charyzmatem, który Chrystusa uczynił kimś bliskim.

Piotr Kozłowski



Zdzieszowice
W Zdzieszowicach spotkaliśmy się 23 lutego. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ksiądz Jerzy Krawczyk, który w homilii przybliżył postać księdza Giussaniego. Następnie podczas Szkoły wspólnoty rozważaliśmy prawdę o tym, że obecność Chrystusa jest możliwa do rozpoznania, ukochania, aż do ofiary, której wymaga uznanie, że nasze życie zależy od Kogoś Innego.

Obecność ta jest rozpoznawana, ponieważ jesteśmy razem, gdyż to właśnie Chrystus postawił nas obok siebie, w tej konkretnej wspólnocie – opolskiej, zdzieszowickiej, „chociaż kiedyś się nie znaliśmy”.

Dzięki temu, że odpowiedzieliśmy na zaproszenie, mogliśmy po raz kolejny doświadczyć tego, że przynależymy do Chrystusa – poprzez jedność i przyjaźń między nami. Żadne inne uzasadnienie naszej obecności na spotkaniu nie byłoby wyczerpujące.

Poprzez charyzmat Bóg czyni siebie samego darem, który „przyjmuje dla nas pewien kształt, zyskuje pewien akcent, właściwe sobie spojrzenie na okoliczności życia”. Z tego rodzi się potrzeba podjęcia gestu charytatywnego. Rodzi się z wdzięczności, że otrzymaliśmy tak wiele, co pozwala nam ryzykować i dzielić się z innymi tym, co sami otrzymaliśmy, tym, co spotkaliśmy. W Zdzieszowicach od 20 lat działa stowarzyszenie „Otwarte serce”. Panie pracujące w świetlicy środowiskowej z wielkim ożywieniem opowiadały o radości, której doświadczają, pracując na rzecz dzieci i młodzieży, o radości płynącej z ofiary, która jest rozpoznaniem obecności Chrystusa w tym miejscu, o radości z tego, że poprzez konkretne twarze i okoliczności Chrystus dokonuje przemiany, sprawiając, że wrastają ich serca, dusze i umysły.

Gabriela Cyrys


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją