Ślady
>
Archiwum
>
2005
>
marzec / kwiecieĹ
|
||
Ślady, numer 2 / 2005 (marzec / kwiecieĹ) Ĺťycie Seminarium PamiÄtam jak pewnego razu, na schodach w koĹciele, podczas kiedy nalezaĹo schodziÄ w milczeniu, a zatem ĹamiÄ c reguĹÄ, Manfredini powiedziaĹ mi: âJednak myĹl, Ĺźe BĂłg staĹ siÄ czĹowiekiem jak my...". ZawiesiĹ zdanie, dziÄki czemu pozostaĹo mi ono w pamiÄci tak mocno, Ĺźe wam je powtarzam: âĹťeby BĂłg staĹ siÄ czĹowiekiem, to rzecz z innego Ĺwiata!" a ja dodaĹem: âTo rzecz z innego Ĺwiata, istniejÄ ca w tym Ĺwiecie!". DziÄki niej ten Ĺwiat staje siÄ inny, moĹźliwy do zniesienia. Staje siÄ piÄkniejszy [...]. Pewnego zimowego wieczoru, po kolacji [...], Enrico Manfredini razem z De Ponti, ktĂłry teĹź siÄ z nami kolegowaĹ [...], podszedĹ do mnie i powiedziaĹ: âSĹuchaj, jeĹźeli Chrystus jest wszystkim, to, co ma wspĂłlnego z matematykÄ ?". Nie mieliĹmy jeszcze szesnastu lat. w moim zyciu wszystko zrodziĹo siÄ z tego pytania. To wĹaĹnie ono sprawiĹo, Ĺźe wszystko: mysli, uczucia, aktywnoĹc, zostaĹo ksierowane ku harmonijnej inicjatywie, tak, aby moje zycie potrafiĹo dawaÄ [...]. DziÄki pytaniu biskupa Menfrediniego nastÄnego dnia rozpoczÄĹo siÄ coĹ, co mogĹoby trwaÄ bardzo dĹugo. z innymi dwoma przyjaciĂłĹmi utworzylismy grupkÄ, ktĂłrÄ nazwaliĹmy Studium Christi - poszukiwanie odblasku Chrystusa. (Prezentacja ksiÄ Ĺźki E. Manfrediniego, La conoscenza di Gesu [Poznanie Jezusa], str. 8, 9, 16).
Ks. Giussani wstÄ iĹ do seminarium w wieku 10 lat. ByĹo to Seminarium Diecezjalne Ĺw. Piotra MÄczennika w Seveso. W 1937 r. zoastaĹ przeniesiony do Venegono, gdzie spÄdza osiem lat: ostatni rok gimanzjum, trzy liceum i cztery teologii. |