Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2007 > listopad / grudzień

Ślady, numer 6 / 2007 (listopad / grudzień)

CL. Wychowanie

Hiszpania: kronika toczącej się batalii

Poprzez ustawę o "Wychowaniu obywatelskim", wydaną przez rząd Zapatero, państwo przywłaszcza sobie role, jaka do niego nie nalezy: kształtowanie sumienia. Doszło do konfrontacji, która ożywiała szkolne klasy, ulice i gazety Madrytu, ale dotyczy nas wszystkich.

Ignacio Santa Maria


Wiosną 2006 r. został zatwierdzony wielki projekt wychowawczy socjalistycznego rządu José Luisa Zapatero, a mianowicie Ustawa Zasadnicza o Wychowaniu (LEO). Główną jej innowacją jest wprowadzenie nowego, obowiązkowego przedmiotu nauczania, nazwanego Wychowanie obywatelskie (EpC – Educación para la Ciudadanía). Ustawa została zaproponowana przez osoby, które nigdy nie ukrywały celu swojego działania, jakim jest kształtowanie wartości moralnych uczniów. Do tej pory w szkołach, zarówno publicznych jak i prywatnych, współistniały religia i etyka, które były przedmiotami dodatkowymi. Nowy system, w praktyce, zmniejszył liczbę godzin religii i wprowadził we wszystkich klasach podstawowych i średnich owo Wychowanie obywatelskie.

Początkowo obawy wielu rodziców i nauczycieli szybko się potwierdziły. Z chwilą opublikowania uchwał, zawierających podstawy nauczania nowego przedmiotu, stało się oczywiste, że państwo przywłaszczyło sobie rolę, która do niego nie należy, rolę podmiotu wychowania i kształtowania sumienia. Ponadto zrobiło to poprzez program, który nie jest w żadnej mierze neutralny, ale chce narzucić zredukowaną wizję człowieka, wychodząc od założeń takich jak relatywizm kulturalny, laicyzm czy powierzchowne ideologie.

Zaledwie kilka miesięcy przed zatwierdzeniem ustawy, 12 listopada 2005 r. na ulicach Madrytu protestowano przeciwko planom wychowawczym rządu i przeciwko przedmiotowi, który znajdował się w centrum polemiki. Ogólne zaskoczenie wywołał fakt, że organizowana ad hoc przez różne organizacje rodziców i nauczycieli platforma, domagająca się odrzucenia ustawy, zdołała zgromadzić w centrum stolicy milion osób. W tym kontekście z inicjatywą wystąpili również niektórzy nasi przyjaciele z ruchu CL, każdy w swoim środowisku i na miarę swoich możliwości. Początkowo w bardzo prosty sposób, ograniczając się do kręgu znajomych. Na przykład, liczni wykładowcy, niezadowoleni z proponowanych interpretacji i otrzymanych odpowiedzi, podjęli osobiście uważną lekturę ustaw, wymieniając mailowo artykuły i komentarze między przyjaciółmi i kolegami, organizując spotkania, aby na ten temat rozmawiać. Pierwotny niepokój przekształcił się w dociekliwość; nowy przedmiot był już nie tyle zobowiązaniem narzuconym przez władzę, co raczej okazją do otwarcia umysłu.

Przykładem może być szkoła Johna Henriego Newmana w Madrycie (powstała dzięki przyjaźni grupy nauczycieli, którzy żyją doświadczeniem CL), gdzie zorganizowano szereg spotkań poświęconych pracy nad książką Ryzyko wychowawcze. Juan Ramón de la Serna, dyrektor szkoły, stwierdził, że tekst księdza Giussaniego pozwolił im dostrzec pewną  perspektywę, która doskonale pomaga podejmować wszystkie pojawiające się problemy, zarówno osobiste, jak i te dotyczące szkoły oraz wyzwania natury politycznej i społecznej”.

 

Pierwsze wystąpienie publiczne

Wykonana w ten sposób praca umożliwiła podjęcie kolejnych działań.  We współpracy z rodzicami, parafią i innymi instytucjami związanymi z wychowaniem, organizowano spotkania otwarte dla mieszkańców dzielnic, aby w ten sposób odpowiedzieć na bardzo liczne prośby o jasny osąd.

Ana Llano, która wykłada prawo na Uniwersytecie Computense rozmawiała na temat nowego przedmiotu z koleżanką z prawa procesowego Maite Padurą. W czasie rozmowy Maite Padura wyraziła swoje zaniepokojenie istniejącą sytuacją i obie postanowiły zająć się kontrowersyjnym tematem oraz omówić go z innymi przyjaciółmi. Dzięki temu na Wydziale Prawa zorganizowano dwa publiczne spotkania z udziałem ważnych osobistości ze środowiska politycznego i prawniczego.

W tym czasie Stowarzyszenie Kulturalne Charles Péguy przygotowało seminarium, w którym wzięły udział osoby mające największe znaczenie w toczącej się batalii kulturalnej o nowy przedmiot. Obecny wśród nich Ignacio Carbajosa, wykładowca Wydziału Teologicznego San Dámasco przedstawił opracowanie „Założenia antropologiczne i kulturowe Wychowania obywatelskiego”. Ukazana przez niego twórcza postawa, która wychodząc od konkretnego wyzwania stara się zgłębić koncepcję człowieka i społeczeństwa wzbudziła uznanie wszystkich, łącznie z Konferencją Episkopatu Tekst został przekazany wszystkim biskupom.

 

Dążenie do wspólnego osądu

Jednocześnie biskupi hiszpańscy, bardzo aktywni w sprawie odrzucenia nowego przedmiotu, sformułowali komunikat, a następnie oświadczenie, dwa dokumenty, które umożliwiły uważne rozważenie stanowiska autorytetu Kościoła i porównanie się z nim w bezpośrednim dialogu, ożywianym nieustannie przez dążenie do jedności.

Również inne wspólnoty CL, w różnych rejonach Hiszpanii organizowały spotkania poświęcone wprowadzeniu Wychowania obywatelskiego.

Podjęto wiele inicjatyw i dyskusji, a jednak wciąż czegoś brakowało. Liczne wydarzenia nie znajdowały wciąż wyrazu we wspólnym osądzie. „Chcieliśmy sformułować osąd, który byłby jeszcze jaśniejszy – wspomina Anna Llano – który byłby naszym wkładem w odpowiedź na aktualną wielką, pilną potrzebę wychowawczą. Rozpoczęliśmy zatem pilną pracę nad takim osądem”.

Grupa profesorów, wykładowców uniwersyteckich oraz przedstawicieli świata politycznego i społecznego, stała się miejscem powstania drugiego manifestu platformy Tiempo de educar, opublikowanego na początku roku szkolnego pod hasłem: „Najlepszym sposobem wolności jest jej praktykowanie”.

Mari Carmen Carrón i Soledad de las Hazas to dwie nauczycielki, które od prawie dwóch lat mają do czynienia z konkretnymi treściami przedmiotu i problemem nowych podręczników.

Soledad komentuje to następująco: „Tocząca się debata postawiła mnie wobec różnych stanowisk. Pozwoliła mi wychodząc od własnego doświadczenia dojść do osądu wspólnego z osobami, których formacja kulturalna jest różna od mojej, ale łączy nas zainteresowanie problemem wychowania. Czytanie programów nauczania, słuchanie wypowiedzi zwolenników przedmiotu i przeciwnych mu stowarzyszeń, obserwowanie nastawienia szkół... wszystko to mobilizowało mnie do porównywania mojego doświadczenia z propozycjami innych i uczenia się mądrego realizmu, który bierze pod uwagę wszystkie wchodzące w grę czynniki. Wspólny osąd jest bardzo pożyteczny”.

 

Twarz, która wnosi nowość

„Pilna potrzeba wychowawcza” była widoczna w społeczeństwie hiszpańskim na długo przed wprowadzeniem ustaw Zapatero: relatywizm, rezygnacja wielu rodziców z wychowywania, zagłuszanie pragnień uczniów, nuda, były wyraźnie widoczne. Pomimo wszystko jasne jest, że nie istnieje nic, co mogłoby zatrzymać wolność i odpowiedzialność, która zawsze występuje w pierwszej osobie, szczególnie tam, gdzie istnieją prawdziwe doświadczenia wychowawcze – prawdziwe, a zatem nieredukowalne. Dlatego też, tocząc bitwę, nierzadko ciężką i ostrą, ludzie szukają twarzy, która wnosi nowość, twarzy, wcielającej się w miejsca, dzieła, więzi i osoby, które pozostają do dyspozycji wszystkich.

Plakat Tiempo de educar chce przypomnieć wszystkim, że w każdej sytuacji jest możliwe budowanie i tworzenie dzieł, które „wychowują obywatela” w jego niezbywalnej wolności.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją