Ślady
>
Archiwum
>
2006
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2006 (lipiec / sierpieĹ) KoĹcióŠĹwiadkowie ObecnoĹci na Wschodzie We WĹoszech, przy odbiorze nagrody "Defensor Fidei" [ObroĹcy Wiary], biskup chiĹski mĂłwiĹ o trudnych relacjach miÄdzy rzÄ dem i nielegalnym KoĹcioĹem. Bycie biskupem i gĹoszenie Ewangelii w Hong Kongu. Edoardo Caprino âJego Eminencja z odwagÄ broniĹ wolnoĹci KoĹcioĹa i dziaĹaĹ na rzecz uznania podstawowych praw kaĹźdego ludzkiego istnieniaâ. To tylko jeden z argumentĂłw, ktĂłre skĹoniĹy czasopismo apologetyczne Il Timone, kierowane przez Giampaolo Barra do przyznania nowo mianowanemu kardynaĹowi Josephowi Zen Ze-Kiun, biskupowi Hong Kongu, nagrody âDifensor Fideiâ. Jego Eminencja odebraĹ nagrodÄ osobiĹcie, podczas uroczystoĹci zorganizowanej przez czasopismo, w ktĂłrej wziÄli udziaĹ miÄdzy innymi Vittorio Messori, biskup Luigi Negri i Massimo Introvigne. Spotkanie staĹo siÄ okazjÄ do zadania kilku pytaĹ.
Eminencjo, jak powinniĹmy interpretowaÄ ostatnie nominacje biskupie w KoĹciele patriotycznym, narzucone przez rzÄ d PekiĹski, wbrew woli samych zainteresowanych? SÄ to desperackie prĂłby reĹźimu. Moim zdaniem byĹo konieczne, aby Stolica Apostolska wypowiedziaĹa siÄ na ten temat w jasny sposĂłb, i tak teĹź siÄ staĹo. Wyrok jest ciÄĹźki â biorÄ c pod uwagÄ presje majÄ ce miejsce poza KoĹcioĹem, - ale pozostawia otwarte drzwi dla biskupĂłw i ksiÄĹźy, ktĂłrzy ulegli. Przedstawiciele rzÄ du dokonali zwrotu o piÄÄdziesiÄ t lat wstecz. Dlaczego mielibyĹmy pozwalaÄ, aby rzÄ d, postÄpujÄ c w taki sposĂłb, pozostawaĹ bezkarnym?
Ekscelencja wspominaĹ, Ĺźe KoĹcióŠw Chinach jest bardzo silny... I taka jest prawda. Nie moĹźna okazywaÄ sĹaboĹci. W przeciÄ gu ostatnich lat wszyscy biskupi, ktĂłrzy zostali wybrani, dawali do zrozumienia rzÄ dowi, Ĺźe chcÄ byÄ uznani przez PapieĹźa. Biskupi chiĹscy byli wytrwali w swojej postawie i rzÄ d ustÄ piĹ.
A jak to przebiega w praktyce? Biskupem zostaje dostojnik koĹcielny zaaprobowany przez PapieĹźa, ale zostaje wybrany. WybĂłr jest wyborem. Do czego mogĹoby dojĹÄ, gdyby kandydat nie zostaĹ zaakceptowany? PowstaĹaby bolesna i ciÄĹźka sytuacja. Nie byĹoby to dobre dla KoĹcioĹa, ktĂłry zawsze popieraĹ metodÄ konsultacji.
ZmieniajÄ c temat: na ostatnim Konsystorzu, trzech z piÄtnastu nowych purpuratĂłw pochodzi z Azji: Filipiny, Korea i Chiny. MoĹźna powiedzieÄ, Ĺźe PapieĹź Benedykt XVI chciaĹ okazaÄ szczegĂłlne zainteresowanie tym kontynentem? Nie wiem. MyĹlÄ, Ĺźe zaistniaĹa tu potrzeba zmiany, i to byĹ wĹaĹciwy czas â takĹźe z powodu wieku â Ĺźeby udzieliÄ nowych nominacji. Trzeba by jednak zapytaÄ o to bezpoĹrednio PapieĹźa.
NiektĂłrzy obserwatorzy wskazujÄ , Ĺźe kompas KoĹcioĹa skierowany jest obecnie bardziej niĹź kiedykolwiek na WschĂłd. Czy Eminencja podziela takÄ opiniÄ? Tylko tak siÄ mĂłwi, poniewaĹź wszystkie czÄĹci Ĺwiata sÄ waĹźne...
Jak Ĺźyje wierny, lub ksiÄ dz podziemnego KoĹcioĹa w porĂłwnaniu z przynaleĹźÄ cym do KoĹcioĹa patriotycznego? CzĹonkowie KoĹcioĹa podziemnego dziaĹajÄ poza prawem. W wielu miejscach jest to tolerowane przez rzÄ d, w innych natomiast aresztuje siÄ biskupĂłw i ksiÄĹźy, konfiskuje wĹasnoĹci, i niestety wywierana presja moĹźe byÄ bardzo silna. PrzykĹadem sÄ dwaj biskupi, ktĂłrzy piÄÄ, szeĹÄ lat temu zaginÄli. Jest to normalne, w tym sensie, Ĺźe biskupi i ksiÄĹźa wierni PapieĹźowi sÄ na to przygotowywani; pozostajÄ c na wolnoĹci, majÄ pewnÄ swobodÄ dziaĹania, ale sÄ obserwowani dwadzieĹcia cztery godziny na dobÄ.
PrzyjmujÄ c nominacjÄ na kardynaĹa, przypomniaĹ Ekscelencja, Ĺźe ma prawie siedemdziesiÄ t piÄÄ lat, i myĹlaĹ o odejĹciu na emeryturÄ, dodajÄ c jednak natychmiast: âTrzeba siÄ bÄdzie duĹźo napracowaÄ nad Chinamiâ. Co Ekscelencja miaĹa na myĹli? ChciaĹem powiedzieÄ, Ĺźe KardynaĹ jest zawsze doradcÄ PapieĹźa, wiÄc ten, w sprawach dotyczÄ cych Chin, bÄdzie siÄ konsultowaĹ z kardynaĹem. W przeciwnym razie, koĹczÄ c mĂłj urzÄ d w Hong Kongu, staĹbym siÄ wolnym obywatelem.
Benedykt XVI coraz bardziej akcentuje piÄkno chrzeĹcijaĹstwa. Czy zdaniem jego Ekscelencji, jesteĹmy w stanie ĹwiadczyÄ zawsze o tej radoĹci? O tak! WidzÄ wiele osĂłb, ktĂłre ĹźyjÄ swojÄ wiarÄ i sÄ szczÄĹliwe, niezaleĹźnie od wszystkich trudnoĹci. To rzeczywistoĹÄ, ktĂłra jest doĹwiadczeniem.
Hong Kong byĹ zawsze uwaĹźany za jednÄ ze stolic biznesu miÄdzynarodowego. Ale przecieĹź w jego wnÄtrzu istnieje Ĺźywa i waĹźna wspĂłlnota katolicka. Co stanowi podstawÄ dziaĹalnoĹci duszpasterskiej Jego Ekscelencji? Na caĹym Ĺwiecie zdaniem BiskupĂłw jest przekazywanie Ewangelii. DziaĹam w Hong Kongu zgodnie z okolicznoĹciami, jakie wystÄpujÄ w moim mieĹcie. MieliĹmy rĂłwnieĹź tam, wiele okazji, rozpoczynajÄ c chociaĹźby od wychowania, ktĂłre jest przecieĹź jednym ze sposobĂłw nauczania Ewangelii. Ostatnio, po przejĹciu pod kontrolÄ Pekinu, rzÄ d wystÄ piĹ przeciwko prawom czĹowieka, a my je gĹosimy. RĂłwnieĹź to jest czÄĹciÄ Ewangelii, bardzo waĹźnÄ dla naszego miasta.
Jego Ekscelencja w latach Soboru studiowaĹ we WĹoszech â najpierw w Turynie, a później w Rzymie, i przyjÄ Ĺ tu ĹwiÄcenia kapĹaĹskie. Jakie wspomnienia zachowaĹ Jego Ekscelencja z tych lat intensywnego Ĺźycia we wnÄtrzu KoĹcioĹa? SobĂłr nie odbyĹ siÄ w jednym dniu. Wspominam wszystkie posuniÄcia wstÄpne, poprzedzajÄ ce ten moment. My, mĹodzi studenci i ksiÄĹźa, byliĹmy tym bardzo zainteresowani, czuliĹmy te problemy. Duch ĹwiÄty dziaĹaĹ od dĹugiego czasu. PrzebywaĹem w Instytucie MiÄdzynarodowym, gdzie uczyliĹmy siÄ nie tylko od profesorĂłw, ale takĹźe od siebie nawzajem, od kolegĂłw, ktĂłrzy pochodzili z wszystkich stron Ĺwiata. Na przykĹad, wĹaĹnie od ruchu liturgicznego i ekumenicznego â ktĂłry zrobiĹ w tym czasie wielkie postÄpy â dziÄki Duchowi ĹwiÄtemu, mieliĹmy okazjÄ przyswoiÄ sobie wiele nowoĹci. |