Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2006 > lipiec / sierpień

Ślady, numer 4 / 2006 (lipiec / sierpień)

Kultura. Kod da Vinci. Kim On jest?

Fikcja "Bzdur"

Paola Bergamini


Antonio Monda wykłada reżyserię w New York Uniwersity. Jako krytyk filmowy współpracuje z działem kulturalnym la Repubblica. W ostatnim czasie publikował liczne artykuły i udzielał wywiadów na temat „fenomenu da Vinci”. Z Nowego Jorku odpowiedział e-mailem na nasze pytania.

 

Ktoś określił powieść jako jedno wielkie kłamstwo pozbawione wigoru”, tym niemniej w Ameryce odniosła ona ogromny sukces i nadal cieszy się dużym powodzeniem, mówi się nawet o „fenomenie da Vinci”. Od czego Pana zadaniem to zależy?

Od wielu różnych czynników, jak chociażby od zręczności konstrukcji, wymieszania popularnych rodzajów literackich i podniecających treści. Oczywiście potem książka spotyka się z oczekiwaniami czytelników, często o niskiej kulturze, którzy chcą usłyszeć wszelkie możliwe zło na temat Kościoła i w przedstawionych tezach szukają jakiejś bezpośredniej drogi do religijności własnego pomysłu, lub typu new age.

 

Wobec wielu katolików, i nie tylko, którzy starali się ukazać fałsz opowiadanych wydarzeń, a zatem i całej skonstruowanej tak akcji kulturalnej, zaoponowano stwierdzeniem, że w gruncie rzeczy to tylko fiction. Jak Pan ocenia taki osąd?

Autor napisał w przedmowie, że opierał się na wnikliwych badaniach i analizach. Zatem kolejny fałsz. Jestem zdumiony, kiedy zauważam, że ludzie nie śmieją się czytając, jak to Kościół upokorzył, czy umniejszył postać Marii Magdaleny. A jest to tylko jeden z możliwych przykładów.

 

Jak wyjaśnić, według Pana, tego rodzaju sukces literatury antychrześcijańskiej, szczególnie na Zachodzie, który przecież tak wiele chrześcijaństwu zawdzięcza?

Myślę, że odpowiedź na pierwsze pytanie ujmuje w duże mierze i ten problem. Chodzi też o reakcję właśnie na nadzwyczajną budowę samego chrześcijaństwa.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją