Ślady
>
Archiwum
>
2006
>
styczeĹ / luty
|
||
Ślady, numer 1 / 2006 (styczeĹ / luty) SpoĹeczeĹstwo JeĹli istniaĹoby wychowanie ludu, wszyscy mieliby siÄ lepiej Apel znanych osobistoĹci Ĺwiata kultury i ekonomii WĹochy doĹwiadczajÄ wielkiej, nagĹej potrzeby. Nie jest to jednak potrzeba polityczna ani nawet ekonomiczna - z ktĂłrÄ wszyscy, od prawicy po lewicÄ, wiÄ ĹźÄ moĹźliwoĹÄ "odzyskania" kraju - ale coĹ, od czego zaleĹźy rĂłwnieĹź polityka i ekonomia. To coĹ nazywa siÄ "wychowanie". Dotyczy ono kaĹźdego z nas, w kaĹźdym wieku, poniewaĹź poprzez wychowanie tworzona jest osoba, a zatem spoĹeczeĹstwo. Nie jest to tylko problem wyszkolenia czy przygotowania do pracy. Zdarza siÄ rzecz, jaka nie przytrafiĹa siÄ nigdy wczeĹniej: w kryzysie znalazĹa siÄ zdolnoĹÄ pokolenia dorosĹych do wychowania wĹasnych dzieci. W latach panowania nowych katedr - szkoĹy i uniwersytety, gazety i telewizja - gĹosiĹo siÄ, Ĺźe wolnoĹÄ jest brakiem wiÄzi i historii, Ĺźe moĹźna staÄ siÄ dorosĹym nie przynaleĹźÄ c do niczego i nikogo, idÄ c po prostu za wĹasnym gustem lub upodobaniem. Normalnym staĹo siÄ myĹlenie, Ĺźe wszystko jest rĂłwnowartoĹciowe, a w gruncie rzeczy nic nie posiada wartoĹci, jeĹli nie pieniÄ dze, wĹadza i pozycja spoĹeczna. Ĺťyje siÄ tak, jak gdyby prawda nie istniaĹa, jak gdyby pragnienie szczÄĹcia, z ktĂłrego jest uczynione serce czĹowieka, byĹo przeznaczone na pozostanie bez odpowiedzi. ZostaĹa zanegowana rzeczywistoĹÄ, nadzieja pozytywnego sensu Ĺźycia. Z tego powodu pojawiĹo siÄ ryzyko, Ĺźe wyroĹnie pokolenie mĹodych, ktĂłrzy czujÄ siÄ sierotami, bez ojcĂłw i bez mistrzĂłw. Pokolenie ludzi zmuszonych do chodzenia jak po ruchomych piaskach, zablokowanych wobec Ĺźycia, znudzonych, a czasami agresywnych, jakkolwiek pozostajÄ cych pod zwierzchnictwem mĂłd i wĹadzy. Ale ich nuda jest cĂłrkÄ naszej, ich niepewnoĹÄ jest cĂłrkÄ kultury, ktĂłra systematycznie burzyĹa zarĂłwno warunki jak i same miejsca wychowywania: rodzinÄ, szkoĹÄ, KoĹcióŠWychowywanie, to znaczy wprowadzanie w rzeczywistoĹÄ i jej znaczenie, korzystajÄ c z dziedzictwa tradycji naszej kultury, jest moĹźliwe i niezbÄdne, i jest to odpowiedzialnoĹÄ wszystkich. Potrzebni sÄ mistrzowie, a sÄ nimi ci, ktĂłrzy wolnoĹci mĹodych przekazujÄ tradycjÄ, ktĂłrzy towarzyszÄ w peĹnym racji weryfikowaniu, ktĂłrzy uczÄ ich szanowaÄ i kochaÄ samych siebie i rzeczy. PoniewaĹź wychowanie zawiera ryzyko i jest zawsze relacjÄ dwĂłch wolnoĹci. Droga wychowywania zostaĹa ujÄta w ksiÄ Ĺźce Ryzyko wychowawcze, stanowiÄ cej wyraz inteligencji i doĹwiadczenia wychowawczego ks. Luigi Giussaniego. Wszyscy mĂłwiÄ o kapitale ludzkim i o wychowaniu, wydaje siÄ nam, Ĺźe sprawÄ podstawowÄ jest podjÄcie tej kwestii wychodzÄ c od konkretnej, zrealizowanej, moĹźliwej i Ĺźywej odpowiedzi. Sprawa dotyczy nie tylko szkoĹy lub osĂłb pracujÄ cych w tej dziedzinie, wezwanie kierujemy do wszystkich, ktĂłrym leĹźy na sercu dobro naszego ludu. Od tego zaleĹźy nasza przyszĹoĹÄ.
|