Ślady
>
Archiwum
>
2003
>
wrzesień / październik
|
||
Ślady, numer 5 / 2003 (wrzesień / październik) Społeczeństwo. USA - Irak Elementy nadziei Andreotti. Wywiad Alberto Savorany W przeddzień wojny w Iraku CL wydało dokument zatytułowany „Nie wojnie, tak Ameryce” uznając za błędny wybuch konfliktu w regionie środkowo-wschodnim, nie może on bowiem przynieść nic dobrego. Dziś, po trzech miesiącach od zakończenia wojny sytuacja staje się bardziej problematyczna. Co widzi Pan na horyzoncie? Pozostała moja opinia przeciwna wojnie. Jeśli następnie prawdą jest, że nie było broni chemicznej to również istotny argument dla podtrzymujący dalsze prowadzenie wojny upadł.
Co może uczynić Europa w tym, aby pomóc w przekroczeniu impasu, w którym Stany Zjednoczone płacą cenę w niemal codziennych zamachach na swoich żołnierzy w Iraku, a co nie pomaga wyzwolonej od tyrana ludności? Nie jest to łatwe do powiedzenia. Być może nowa rola ONZ mogłaby pomóc.
Sytuacja w Iraku wpisuje się w całą sytuację na Bliskim Wschodzie, wśród poruszeń w Iraku i spirali światła, przychodzącej z negocjacji izraelsko-palestyńskich. Był rok 1980 kiedy Unia Europejska zaaprobowała tekst, mówiący o pilnej potrzebie dialogu między Izraelem i Palestyną. Od tamtego czasu co się zmieniło, co trzeba by zrobić, albo czego nie robić, by zrealizować w końcu ten sen o pokoju? Kilka kroków na przód od tamtego czasu i bardzo wiele kroków do tyłu. Dziś pewne światełko nadziei zapaliło się. Módlmy się.
|